Połącz się z nami

News USA

Zaufanie konsumentów w Stanach Zjednoczonych spada czwarty miesiąc z rzędu

Opublikowano

dnia

Według nowego badania, zaufanie amerykańskich konsumentów spadło czwarty miesiąc z rzędu, osiągając najniższy poziom od 12 lat. Główne powody tego trendu to rosnące obawy o inflację i taryfy celne, które wpływają na prognozy finansowe Amerykanów.

The Conference Board poinformowała we wtorek, że jej indeks zaufania konsumentów spadł w marcu o 7,2 punktu do poziomu 92,9. To większy spadek, niż przewidywali analitycy, którzy oczekiwali wartości 94,5 według badań FactSet.

Szczególnie niepokojąca jest miara krótkoterminowych oczekiwań dotyczących dochodów, biznesu i rynku pracy, która spadła o 9,6 punktu do 65,2 – najniższego poziomu od 12 lat.

Wartość ta jest znacznie poniżej progu 80, co według ekspertów może sygnalizować zbliżającą się recesję. Jednocześnie odsetek konsumentów przewidujących recesję w przyszłym roku utrzymuje się na najwyższym poziomie od dziewięciu miesięcy.

“Optymizm konsumentów co do przyszłych dochodów, który utrzymywał się stosunkowo długo, w dużej mierze zniknął. To sugeruje, że obawy o gospodarkę i rynek pracy zaczęły wpływać na indywidualne prognozy finansowe konsumentów” – powiedziała Stephanie Guichard, starsza ekonomistka w The Conference Board.

Reakcje na spadek zaufania

Administracja Prezydenta Donalda Trumpa zbagatelizowała spadek zaufania konsumentów, argumentując, że nie odzwierciedla on rzeczywistego stanu gospodarki. Podobne stanowisko zajmowała administracja Prezydenta Bidena, gdy wysoka inflacja wpływała na nastroje społeczne, ale nie hamowała wzrostu gospodarczego.

„Nie sądzę, aby istniała silna korelacja między danymi dotyczącymi zaufania a rzeczywistymi wydatkami konsumentów” – stwierdził Stephen Miran, przewodniczący Rady Doradców Ekonomicznych. „Ludzie wciąż wydają pieniądze i gospodarka się rozwija”.

Jednak prognozy dla handlu detalicznego pozostają niepewne. Walmart, największy detalista w USA, odnotował solidne wyniki dzięki napływowi klientów szukających tańszych produktów. Niemniej jednak firma obniżyła swoje prognozy zysków na bieżący rok, przewidując spowolnienie wydatków konsumenckich oraz wpływ taryf na Chiny i inne kraje.

Podobne obawy zgłosiły również Target, Macy’s, Best Buy i Abercrombie & Fitch, wskazując na „niepewność ekonomiczną” jako kluczowy czynnik wpływający na ich wyniki.

Wpływ ceł i inflacji

Ekonomiści ostrzegają, że cła, które są pobierane głównie od importerów, zostaną przerzucone na konsumentów w postaci wyższych cen. Chociaż inflacja spadła z pandemicznych szczytów, nadal pozostaje powyżej celu Rezerwy Federalnej wynoszącego 2%.

Wysokie ceny i nowe taryfy na importowane towary dodatkowo osłabiają siłę nabywczą Amerykanów.

Badania The Conference Board wykazały, że plany zakupu domów i samochodów spadły, choć zaskakująco wzrosło zainteresowanie drogimi produktami AGD. Eksperci sugerują, że konsumenci mogą przyspieszać zakupy, obawiając się przyszłych podwyżek cen związanych z nowymi cłami.

Perspektywy gospodarcze

Pod koniec 2024 roku Amerykanie wydawali się bardziej pewni siebie, co przełożyło się na solidne wydatki świąteczne. Jednak w styczniu 2025 roku sprzedaż detaliczna gwałtownie spadła, częściowo z powodu surowej zimy. W lutym wydatki konsumentów nieznacznie wzrosły, ale perspektywy pozostają niepewne.

The Conference Board poinformowała we wtorek, że opinia konsumentów na temat obecnych warunków gospodarczych spadła o 3,6 punktu do 134,5.

Indeks zaufania konsumentów, który obejmuje zarówno bieżącą ocenę sytuacji, jak i prognozy na przyszłość, jest kluczowym wskaźnikiem aktywności gospodarczej. Ponieważ wydatki konsumentów stanowią około dwóch trzecich gospodarki USA, eksperci uważnie monitorują te wskaźniki, szukając sygnałów nadchodzących zmian.

 

Źródło: wttw
Foto: istock/Bet_Noire/Михаил Руденко/lucigerma/

 

News USA

Arabia Saudyjska zainwestuje 600 mld dolarów w Stanach Zjednoczonych

Opublikowano

dnia

Autor:

We wtorek Prezydent Donald Trump publicznie pochwalił przywódców Arabii Saudyjskiej za zapowiedź ogromnych inwestycji w gospodarkę USA, określając je mianem „kamienia milowego” we wzajemnych relacjach. Oświadczenie padło podczas forum inwestycyjnego w stolicy królestwa, gdzie Trump uczestniczył w serii spotkań z saudyjskim księciem koronnym Mohammedem bin Salmanem.

Podczas wystąpienia na konferencji Donald Trump ujawnił, że Arabia Saudyjska zobowiązała się do zainwestowania 600 miliardów dolarów w ramach szeregu umów obejmujących sektory obronny, technologiczny, cyfrowy i energetyczny.

Jak zaznaczył, to „największy dowód zaufania dla amerykańskiej gospodarki od sojusznika z Bliskiego Wschodu”.

Wśród podpisanych porozumień znalazła się umowa na sprzedaż sprzętu wojskowego o wartości blisko 142 miliardów dolarów, która – według Białego Domu – zapewni Arabii Saudyjskiej „najnowocześniejsze systemy obronne i usługi od ponad tuzina amerykańskich firm zbrojeniowych”.

To zobowiązanie znacząco przekracza obecny budżet obronny królestwa, który na 2025 rok wynosi około 78 miliardów dolarów. Szczegóły dotyczące harmonogramu realizacji kontraktu nie zostały ujawnione.

Ambitna wizja za miliard dolarów

Książę Mohammed bin Salman, przemawiając tuż przed Prezydentem Trumpem, zapowiedział, że celem obu krajów jest zbudowanie partnerstwa o wartości 1 biliona dolarów w nadchodzących latach, obejmującego obszary wojskowe, bezpieczeństwa narodowego, nowe technologie i innowacje gospodarcze.

Jednak ekonomiści ostrzegają, że realizacja tej wizji może napotkać trudności. Arabia Saudyjska ponosi obecnie ogromne koszty związane z wdrażaniem strategii Vision 2030, mającej na celu uniezależnienie gospodarki od ropy. Niższe ceny surowca i rosnące wydatki publiczne doprowadziły do zwiększenia deficytu budżetowego kraju.

 

Zniesienie sankcji wobec Syrii

W zaskakującym fragmencie przemówienia Donald Trump zapowiedział także, że zwróci się o zniesienie wszystkich amerykańskich sankcji wobec Syrii, tłumacząc to chęcią „dania temu narodowi szansy na wielkość”. Komentarz ten nie był wcześniej zapowiadany i spotkał się z mieszanymi reakcjami wśród międzynarodowych obserwatorów.

Wzrost inwestycji w technologię i AI

Biały Dom poinformował również, że saudyjska firma DataVolt – specjalizująca się w infrastrukturze cyfrowej – zobowiązała się do zainwestowania 20 miliardów dolarów w centra danych AI na terenie USA.

Dodatkowo, łączna wartość inwestycji obejmuje współpracę gigantów technologicznych, takich jak Google, Oracle, Salesforce, AMD i Uber, które mają wspólnie rozwijać projekty zarówno w USA, jak i w Arabii Saudyjskiej.


Zarówno dla Stanów Zjednoczonych, jak i dla Arabii Saudyjskiej, wtorkowe wydarzenia mają znaczenie strategiczne – pogłębiają współpracę ekonomiczną, a jednocześnie wpisują się w szerszy kontekst rywalizacji technologicznej i geopolitycznej na Bliskim Wschodzie.

Źródło: cnbc
Foto: Official White House Photo by Daniel Torok
Czytaj dalej

News USA

Polska nie wyśle żołnierzy do Ukrainy w ramach sił pokojowych

Opublikowano

dnia

Autor:

Polska jednoznacznie odrzuciła sugestię byłego doradcy Donalda Trumpa, generała Keitha Kellogga, dotyczącą możliwości wysłania polskich żołnierzy na Ukrainę w ramach potencjalnej misji pokojowej. Wypowiedź Kellogga padła w kontekście proponowanych rozmów pokojowych między Ukrainą a Rosją, które mają się odbyć w tym tygodniu w Turcji.

Podczas wtorkowego wywiadu dla Fox Business, generał Keith Kellogg – wysłannik Prezydenta Trumpa ds. Ukrainy – wyraził przekonanie, że rozmowy mogą przynieść „stosunkowo szybkie zakończenie wojny”.

W jego wizji przyszłego porozumienia pojawiła się także koncepcja rozmieszczenia tzw. „sił odporności” na zachód od Dniepru, w skład których miałyby wejść m.in. wojska brytyjskie, francuskie, niemieckie, a także polskie.

“Mamy to całkiem dobrze zaplanowane” – dodał Kellogg, sugerując, że plany zostały przedstawione zarówno Ukrainie, Rosji, jak i sojusznikom z NATO.

Polska: Nie ma i nie będzie takich planów

Sugestie te spotkały się z natychmiastową i jednoznaczną reakcją polskich władz. Minister Obrony i Wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz napisał we wtorek na platformie X: “Nie ma i nie będzie żadnych planów wysłania polskiego wojska na Ukrainę.”

Kosiniak-Kamysz podkreślił, że rola Polski w obecnym konflikcie ogranicza się do obrony wschodniej flanki NATO i wsparcia logistycznego dla Ukrainy.

W rozmowie z Polską Agencją Prasową minister dodał, że ani on, ani szef Ministerstwa Spraw Zagranicznych MSZ Radosław Sikorski, ani żaden z przedstawicieli polskich władz nie otrzymał żadnej sugestii dotyczącej zaangażowania militarnego Polski w Ukrainie.

Jego słowa potwierdził Wiceminister Obrony Cezary Tomczyk, który również podkreślił, że Polska nie prowadzi żadnych rozmów w sprawie ewentualnego udziału w siłach pokojowych. Zamiast tego, Polska będzie nadal wspierać logistycznie wszelkie misje, które mogą powstać, m.in. poprzez centrum w Rzeszowie, w kluczowym punkcie dla pomocy Ukrainie.

Poparcie społeczne? Zdecydowany sprzeciw

Stanowisko rządu znajduje mocne oparcie w opinii publicznej. Według sondażu Opinia24 dla Radia Zet z kwietnia, aż 56% Polaków sprzeciwia się wysłaniu wojsk na Ukrainę, a jedynie 32% jest „za”. Inne badanie – United Surveys dla Wirtualnej Polski – wykazało jeszcze większy sprzeciw: aż 86,5% respondentów było przeciwnych takiemu rozwiązaniu.

Obaj czołowi kandydaci w nadchodzących wyborach prezydenckich w Polsce, którzy po wygranej objęliby funkcję zwierzchnika sił zbrojnych, również sprzeciwiają się wysyłaniu wojsk na Ukrainę.

Geopolityczne ryzyko i historyczne napięcia

Ewentualna obecność polskich wojsk na Ukrainie budziłaby nie tylko kontrowersje polityczne, ale również delikatne historyczne skojarzenia. Część zachodniej Ukrainy przed II Wojną Światową należała do Polski, a historia relacji między oboma narodami – choć dziś partnerska – zawiera trudne i bolesne rozdziały.

Z kolei Rosja jasno sprzeciwia się obecności jakichkolwiek europejskich sił pokojowych na terytorium Ukrainy. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow stwierdził w rozmowie z ABC News, że Moskwa nie zaakceptuje takiego rozwiązania w przypadku zawieszenia broni.

Źródło: NFP
Foto: MON, YouTube
Czytaj dalej

News USA

Ceny jaj w USA spadły po rekordach – ale nadal są blisko historycznych szczytów

Opublikowano

dnia

Autor:

Ceny detaliczne jaj w Stanach Zjednoczonych spadły w kwietniu po miesiącach rekordowych wzrostów, napędzanych przez epidemię ptasiej grypy – wynika z danych opublikowanych we wtorek przez Amerykańskie Biuro Statystyki Pracy (BLS). Mimo wyraźnej ulgi dla konsumentów, ceny wciąż pozostają znacznie wyższe niż rok wcześniej.

Średnia cena tuzina jaj klasy A wyniosła w kwietniu 5,12 USD, co oznacza spadek z marcowego rekordu na poziomie 6,23 USD. To pierwszy miesięczny spadek cen od października 2024 roku.

Łącznie średnie ceny jaj wszystkich rozmiarów i klas obniżyły się o 12,7% – co stanowi największy miesięczny spadek od marca 1984 roku.

Pomimo spadku, obecne ceny jaj pozostają znacznie powyżej poziomów sprzed roku. W kwietniu 2024 r. średnia cena za tuzin dużych jaj wynosiła 2,86 USD. Oznacza to, że w ujęciu rocznym jaja zdrożały aż o 79%.

Co stoi za spadkiem cen?

Głównym powodem spadku cen jest ograniczenie skali epidemii ptasiej grypy, która od 2022 roku zdziesiątkowała stada kur niosek w całym kraju. Jak poinformował prof. David L. Ortega, ekonomista z Michigan State University specjalizujący się w polityce żywnościowej, sytuacja na fermach zaczęła się poprawiać, co przekłada się na wzrost podaży i spadek cen.

Z danych Departamentu Rolnictwa USA (USDA) wynika, że liczba ognisk ptasiej grypy systematycznie maleje: 59 przypadków stwierdzono w lutym, 12 w marcu, a tylko 3 w kwietniu. Jednak sytuacja pozostaje niestabilna. Nawet pojedyncze ognisko choroby na dużej fermie może znacząco wpłynąć na rynek, ponieważ zakażone stado musi zostać wybite, a proces odbudowy produkcji trwa nawet rok.

W kwietniu dwa duże ogniska w stanie Ohio i Dakota Południowa objęły łącznie ponad 927 tys. kur niosek.

Wysiłki rządu i śledztwo antymonopolowe

W odpowiedzi na wzrost cen i zagrożenie epidemiologiczne, administracja Prezydenta Donalda Trumpa przeznaczyła 1 miliard dolarów na wsparcie producentów w poprawie prewencji przed wirusem. Jednocześnie kraj zwiększył import jaj i produktów jajecznych z Korei Południowej, Turcji, Brazylii i innych państw.

Jak podaje Wells Fargo Agri-Food Institute, wolumen importu w pierwszym kwartale 2025 r. wzrósł aż o 77,5% rok do roku.

Na rynku jaj pojawił się także wątek prawny. Departament Sprawiedliwości USA prowadzi dochodzenie antymonopolowe wobec Cal-Maine Foods – największego producenta jaj w kraju, który odpowiada za około 20% krajowej podaży.

Firma z siedzibą w stanie Missisipi poinformowała, że jej dochód netto wzrósł ponad trzykrotnie – do 508,5 mln USD w kwartale zakończonym 1 marca.

Co dalej z cenami?

Choć kwietniowy spadek przyniósł ulgę konsumentom, eksperci ostrzegają, że rynek pozostaje podatny na wahania. Sytuacja epidemiologiczna nie jest w pełni opanowana, a każdy nowy wybuch choroby może natychmiast zakłócić dostawy i ponownie wywindować ceny.

„Prognozy na maj i czerwiec wskazują na dalsze spadki, ale sytuacja może się szybko odwrócić, jeśli wirus wróci” – dodał prof. Ortega.

Źródło: npr
Foto: istock/Igor Barilo/sergeyryzhov/
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Reklama
Reklama

Kalendarz

marzec 2025
P W Ś C P S N
 12
3456789
10111213141516
17181920212223
24252627282930
31  

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu