Połącz się z nami

News USA

Prezydent Trump wprowadza zmiany w systemie wyborczym: Konieczny będzie dowód

Opublikowano

dnia

Prezydent Donald Trump podpisał we wtorek szeroko zakrojone rozporządzenie wykonawcze dotyczące zmian w systemie wyborczym USA. Nowe regulacje obejmują m.in. obowiązek przedstawienia dowodu obywatelstwa podczas rejestracji wyborców oraz wymóg, aby wszystkie karty do głosowania były otrzymane do dnia wyborów.

W rozporządzeniu podkreślono, że Stany Zjednoczone nie wdrożyły „podstawowych i niezbędnych zabezpieczeń wyborczych”, a stany mają obowiązek współpracować z agencjami federalnymi w zakresie udostępniania list wyborców i ścigania przestępstw związanych z fałszerstwami wyborczymi.

Stanom, które nie zastosują się do nowych zasad, grozi utrata funduszy federalnych.

Obecnie w 24 stanach, w tym w Illinois, wyborcy są automatycznie rejestrowani przy interakcji z określonymi agencjami rządowymi, takimi jak wydział prawa jazdy. Zgodnie z prawem federalnym urzędnicy wyborczy nie mogą wymagać dowodu obywatelstwa podczas rejestracji, co teraz ma się zmienić.

Rozporządzenie Donalda Trumpa prawdopodobnie spotka się z pozwami sądowymi ze strony organizacji broniących praw wyborczych. Wielu ekspertów twierdzi, że nowe regulacje mogą ograniczyć prawa wyborcze milionów Amerykanów, zwłaszcza tych, którzy nie posiadają łatwo dostępnego dowodu obywatelstwa.

Według raportu Brennan Center for Justice, aż 9% obywateli USA w wieku uprawniającym do głosowania (około 21,3 miliona osób) może nie mieć takich dokumentów.

Nowe przepisy dotyczące głosowania korespondencyjnego

Rozporządzenie wprowadza także zasadę, że wszystkie głosy muszą być „oddane i otrzymane” do dnia wyborów, a jego nieprzestrzeganie może skutkować utratą funduszy federalnych. Obecnie 18 stanów, w tym Illinois i Portoryko, akceptuje karty do głosowania przesłane pocztą, które docierają po dniu wyborów, pod warunkiem że posiadają odpowiedni stempel pocztowy.

Reakcje polityczne i prawne

Decyzja Donalda Trumpa wpisuje się w jego długotrwałą krytykę procesów wyborczych w USA. Prezydent wielokrotnie podważał uczciwość głosowania, twierdząc, że dochodzi do powszechnych oszustw, zwłaszcza w przypadku głosowania korespondencyjnego. Jego działania spotykają się z aprobatą Republikanów, którzy twierdzą, że konieczne jest przywrócenie zaufania publicznego do wyborów.

Jednak Demokraci i organizacje zajmujące się prawami wyborczymi alarmują, że nowe przepisy mogą ograniczyć prawa obywateli. Sekretarz stanu Kolorado, Jena Griswold, nazwała rozporządzenie „nielegalnym” i „federalnym nadużyciem władzy”.

Eksperci prawni wskazują, że zgodnie z Konstytucją USA to poszczególne stany mają pierwszeństwo w ustalaniu „czasu, miejsca i sposobu” przeprowadzania wyborów. Podczas gdy Kongres może regulować niektóre aspekty głosowania, rozporządzenie wykonawcze Trumpa może być podważone w sądzie jako próba ingerencji w prerogatywy stanów.

 

Źródło: AP
Foto: The White House, YouTube

News USA

Aborcję farmakologiczną można odwrócić. Dlaczego ta informacja jest cenzurowana?

Opublikowano

dnia

Autor:

Kalifornijskie centra ciążowe pro-life wystąpiły tydzień temu z apelacją do Sądu Apelacyjnego USA dla 9. Okręgu, domagając się wstrzymania działań stanowych władz, które – jak twierdzą – cenzurują informacje dotyczące odwracania działania pigułek aborcyjnych. Kobiety mają prawo wiedzieć, że dziecko można uratować po zażyciu mifepristonu, podkreśla Jezuita, Ojciec Paweł Kosiński.

W apelacji złożonej 7 maja organizacje National Institute of Family and Life Advocates (NIFLA) oraz SCV Pregnancy Center z Santa Clarita wskazują, że działania stanu Kalifornia naruszają ich prawo do wolności słowa i wolności religijnej, chronione przez Pierwszą Poprawkę do Konstytucji USA.

Spór o leczenie ratujące życie nienarodzonych

Centra ciążowe promują terapię polegającą na podaniu progesteronu w ciągu 72 godzin od przyjęcia mifepristonu, pierwszego z dwóch leków stosowanych w aborcji farmakologicznej. Zdaniem przedstawicieli tych placówek, progesteron – hormon od dawna stosowany w leczeniu zagrożonych ciąż – może odwrócić skutki działania mifepristonu i uratować życie dziecka.

„Terapia progesteronem daje kobietom nadzieję, a ich dzieciom drugą szansę na życie” – napisano w apelacji.

Według niektórych źródeł skuteczność tej terapii wynosi 64–68%, a tysiące kobiet skorzystały z tej opcji, ratując swoje dzieci.

Stan Kalifornia kontra centra pro-life

W 2023 roku Prokurator Generalny Kalifornii, Rob Bonta, pozwał pięć pro-life centrów ciążowych, zarzucając im wprowadzającą w błąd reklamę i naruszenie stanowego prawa dotyczącego fałszywej reklamy oraz nieuczciwej konkurencji.

Jego zdaniem promowanie terapii odwracania aborcji może narażać kobiety na ryzyko, gdyż nie ma wystarczających dowodów naukowych potwierdzających jej skuteczność i bezpieczeństwo. Centra odpowiadają, że ich działania są zgodne z prawem, opierają się na świadomej zgodzie pacjentek oraz nadzorze wykwalifikowanych lekarzy.

Prosimy sąd o obronę prawa kobiet do wiedzy i decyzji. Prokurator generalny nie powinien tłumić informacji o leczeniu, które może uratować życie” – dodał radca prawny Alliance Defending Freedom.

Sprawa może mieć istotne znaczenie dla wolności słowa w placówkach medycznych oraz granic ingerencji stanu w działalność organizacji o charakterze religijnym i światopoglądowym. To również kolejny rozdział w amerykańskim sporze o aborcję i prawo kobiet do wyboru — nie tylko w kontekście jej przeprowadzenia, ale i potencjalnego cofnięcia decyzji.

Źródło: cna
Foto: YouTube, istock/Boris Jovanovic/
Czytaj dalej

News USA

Trump z wizytą na Bliskim Wschodzie: gospodarka priorytetem, bezpieczeństwo na dalszym planie

Opublikowano

dnia

Autor:

Prezydent Donald Trump przybył we wtorek do Arabii Saudyjskiej, rozpoczynając czterodniową wizytę w regionie Zatoki Perskiej. W centrum uwagi tej podróży znalazły się jednak kwestie gospodarcze, a nie napięcia geopolityczne, takie jak wojna w Strefie Gazy czy negocjacje wokół irańskiego programu nuklearnego.

Trumpowi towarzyszy liczna delegacja wpływowych liderów amerykańskiego biznesu. Wizyta rozpoczęła się w Rijadzie, gdzie odbywa się saudyjsko-amerykańskie forum inwestycyjne. Kolejne przystanki to Katar w środę oraz Zjednoczone Emiraty Arabskie w czwartek. Zabrakło jednak wizyty w Izraelu — co wzbudziło pytania o priorytety administracji USA wobec tego kluczowego sojusznika.

“Choć energia wciąż jest fundamentem naszych relacji, współpraca inwestycyjna i biznesowa znacząco się rozwinęła” – powiedział saudyjski minister inwestycji, Khalid al-Falih, otwierając forum. “Kiedy Amerykanie i Saudyjczycy łączą siły, dzieją się rzeczy wyjątkowe.”

Cel: bilion dolarów

Arabia Saudyjska zadeklarowała już inwestycje na poziomie 600 miliardów dolarów, ale Prezydent Trump zapowiedział, że liczy na co najmniej bilion dolarów od swojego głównego partnera w regionie.

Forum rozpoczęło się od filmu promującego długoletnie relacje obu państw, w którym pokazano orły i sokoły jako symbole dumy i siły. W pierwszym rzędzie zasiedli m.in. dyrektorzy generalni BlackRock i Blackstone, a także Sekretarz Skarbu USA i czołowi saudyjscy ministrowie.

Po przylocie do Rijadu Donald Trump przywitał się z następcą tronu Mohammedem bin Salmanem (MbS), wyrażając entuzjazm wobec bliskiej współpracy. MbS kontynuuje realizację planu Wizja 2030, mającego uniezależnić saudyjską gospodarkę od ropy, m.in. poprzez budowę futurystycznego miasta NEOM.

Polityka i dyplomacja w tle

W tle wizyty pozostają jednak napięcia regionalne i światowe. Choć Prezydent Trump wspomniał o możliwym udziale w rozmowach pokojowych między Władimirem Putinem a Wołodymyrem Zełenskim w Turcji, nie są one głównym punktem jego podróży.

Administracja USA naciska również na ustanowienie mechanizmu pomocy humanitarnej dla Gazy i wzywa Premiera Izraela Benjamina Netanjahu do zgody na nowe zawieszenie broni. Brak wizyty w Izraelu wywołał konsternację — zwłaszcza że w Waszyngtonie rośnie frustracja z powodu niepowodzenia w zakończeniu wojny w Strefie Gazy.

Tymczasem w Omanie doszło do spotkania amerykańskich i irańskich negocjatorów, którzy rozmawiali o możliwym porozumieniu ograniczającym program nuklearny Teheranu. Donald Trump zagroził, że jeśli dyplomacja zawiedzie, możliwe są działania militarne.

Iran ostrzegł sąsiednie państwa Zatoki Perskiej, by podczas wizyty Trumpa zachowały neutralność. Szef sztabu irańskich sił zbrojnych, generał Mohammad Bagheri, stwierdził, że każda agresja spotka się z „ostatecznym odwetem”.

Pakiet broni i Abrahamowe umowy

Według źródeł agencji Reuters, Donald Trump może zaoferować Arabii Saudyjskiej pakiet broni wart ponad 100 miliardów dolarów, obejmujący zaawansowane systemy uzbrojenia.

Wysłannik prezydenta na Bliski Wschód, Steve Witkoff, powiedział, że spodziewa się postępów w rozszerzaniu tzw. Porozumień Abrahama, zawartych podczas pierwszej kadencji Trumpa, które doprowadziły do uznania Izraela przez ZEA, Bahrajn i Maroko.

Jednak, jak wskazują źródła Reutersa, sprzeciw Netanjahu wobec trwałego zakończenia wojny w Gazie i utworzenia państwa palestyńskiego znacząco utrudnia perspektywy podobnych rozmów z Arabią Saudyjską.

W kolejnych dniach Trump skupi się głównie na rozmowach gospodarczych z partnerami w Katarze i Zjednoczonych Emiratach Arabskich, gdzie również spodziewane są rozmowy na temat inwestycji i projektów infrastrukturalnych.

Źródło: Reuters
Foto: YouTube
Czytaj dalej

News USA

Prezydent Trump naciska na koncerny farmaceutyczne: Leki w USA mają być tańsze

Opublikowano

dnia

Autor:

Prezydent Donald Trump podpisał w poniedziałek rozporządzenie wykonawcze nakazujące producentom leków obniżenie cen do poziomu obowiązującego w innych krajach rozwiniętych. To część jego politycznego planu walki z inflacją i spełnienia obietnic o tańszym dostępie do leków dla Amerykanów.

Rozporządzenie przewiduje, że firmy farmaceutyczne mają 30 dni na osiągnięcie „znaczących postępów” w kierunku dostosowania cen. W przeciwnym razie rząd zapowiada kolejne działania – w tym możliwość nałożenia ceł, umożliwienie importu tańszych leków z zagranicy czy ograniczenia eksportowe.

„Wszyscy powinni płacić tę samą cenę. To nie do przyjęcia, że Amerykanie płacą nawet trzykrotnie więcej niż inni” – powiedział Trump podczas konferencji prasowej. Dodał, że obniżki cen powinny sięgnąć nawet 59–90%.

Po ogłoszeniu rozporządzenia akcje gigantów farmaceutycznych – takich jak Merck, Pfizer, Gilead czy Eli Lilly – wzrosły. Inwestorzy uznali, że zapisy dokumentu są mniej dotkliwe, niż wcześniej zakładano, i nie zawierają szczegółowych mechanizmów wdrożenia.

Kontrowersje i krytyka branży farmaceutycznej

Przedstawiciele przemysłu farmaceutycznego skrytykowali działania Donalda Trumpa jako populistyczne i groźne dla innowacyjności. Eksperci przewidują, że rozporządzenie Prezydenta Trumpa może zostać zaskarżone w sądach.

Więcej niż tylko leki: Trump uderza w praktyki monopolistyczne

Rozporządzenie nakazuje Federalnej Komisji Handlu (FTC) wzmocnienie egzekwowania przepisów antymonopolowych wobec firm farmaceutycznych. Dotyczy to m.in. porozumień między firmami generycznymi a koncernami, które mają na celu opóźnianie wprowadzenia tańszych zamienników na rynek.

FTC już wcześniej współpracowała z innymi agencjami rządowymi nad monitorowaniem takich praktyk. Trump zapowiedział, że agencja odegra kluczową rolę w nowej polityce cenowej.

„Amerykanie mają dość bycia oszukiwanymi. FTC będzie dumnym partnerem w tym przedsięwzięciu” – powiedział rzecznik agencji, Joe Simonson.

Choć rozporządzenie Trumpa sygnalizuje determinację w walce z wysokimi kosztami leków, jego realna skuteczność będzie zależeć od tego, czy administracji uda się ominąć ograniczenia prawne i skutecznie zmusić firmy do obniżek. Branża farmaceutyczna już teraz przygotowuje się na batalię sądową, a przyszłość rozporządzenia stoi pod znakiem zapytania.

Źródło: Reuters
Foto: The White House
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Reklama
Reklama

Kalendarz

marzec 2025
P W Ś C P S N
 12
3456789
10111213141516
17181920212223
24252627282930
31  

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu