News USA
Wartą miliardy 23andMe promowali celebryci. Teraz firma testująca DNA ogłosiła upadłość

Firma 23andMe ogłosiła upadłość na podstawie rozdziału 11 oraz zapowiedziała sprzedaż niemal wszystkich swoich aktywów w ramach procesu reorganizacji sądowej. Jednocześnie ze stanowiska dyrektora generalnego zrezygnowała współzałożycielka firmy, Anne Wojcicki, choć pozostanie w zarządzie.
Spadek Wartości Akcji i Problemy Finansowe
Notowana na giełdzie od 2021 roku firma zajmująca się testami genetycznymi od dłuższego czasu zmaga się z problemami finansowymi. Akcje 23andMe niemal całkowicie straciły na wartości od wiosny ubiegłego roku, a w poniedziałkowych notowaniach przedsesyjnych spadły poniżej 1 USD.
Wojcicki zrezygnowała ze stanowiska natychmiast po tym, jak zarząd odrzucił jej propozycję przejęcia firmy i przekształcenia jej na nowo w spółkę prywatną. Było to kolejne wydarzenie po serii dramatycznych zmian organizacyjnych, jakie dotknęły firmę w ostatnich miesiącach.
Masowe Zwolnienia i Redukcja Kosztów
W listopadzie 2024 roku firma zapowiedziała zwolnienie 40% pracowników, czyli ponad 200 osób, oraz zamknięcie działu terapeutycznego. W styczniu specjalny komitet zarządu poinformował o poszukiwaniu strategicznych alternatyw, w tym możliwej sprzedaży firmy.
Perspektywy na Przyszłość
Przewodniczący zarządu Mark Jensen ogłosił, że sprzedaż pod nadzorem sądu stanowi najlepsze rozwiązanie dla maksymalizacji wartości firmy oraz pozwoli na obniżenie kosztów, jak również na rozwiązanie zobowiązań prawnych i dzierżawnych.
Podkreślił także zobowiązanie firmy do ochrony prywatności danych klientów, zaznaczając, że będzie to kluczowy element przyszłych transakcji.
Pomimo trudnej sytuacji 23andMe planuje kontynuować działalność i zabezpieczyła już finansowanie w wysokości 35 milionów dolarów od JMB Capital Partners, co pozwoli na dalsze funkcjonowanie firmy w okresie reorganizacji.
Źródło: chicagotribune
Foto: flickr/TechCrunch/
News USA
Amerykanie boją się o ceny paliwa po włączeniu się USA do konfliktu izraelsko-irańskiego

Rosnące napięcia na Bliskim Wschodzie, a zwłaszcza zaangażowanie Stanów Zjednoczonych w eskalującą wojnę izraelsko-irańską, budzą poważne obawy wśród Amerykanów – nie tylko o bezpieczeństwo globalne, ale i… o portfele. Szczególne zaniepokojenie budzi możliwość zablokowania Cieśniny Ormuz – kluczowego szlaku transportowego dla światowych dostaw ropy naftowej.
Cieśnina Ormuz: wąskie gardło światowej energetyki
Leżąca między Iranem a Omanem Cieśnina Ormuz to najważniejszy na świecie punkt tranzytowy dla ropy. Codziennie przepływa przez nią około 20 milionów baryłek ropy, co stanowi niemal 20% globalnego zapotrzebowania. Większość tej ropy trafia do rynków azjatyckich, ale każda większa zakłócenie w cieśninie może wywołać globalne turbulencje cenowe.
Iran od dawna posiada środki, by skutecznie zakłócić ruch w cieśninie – od floty szybkich łodzi szturmowych, przez morskie miny, po precyzyjne rakiety. Scenariusz tymczasowej blokady jest realny – a jego skutki mogłyby natychmiast odbić się na rynkach surowców.
Potencjalny szok cenowy
Jeśli Iran zdecydowałby się na blokadę, ceny ropy mogłyby gwałtownie wzrosnąć nawet do 120–130 dolarów za baryłkę – ostrzega Homayoun Falakshahi, główny analityk ds. ropy naftowej w firmie Kpler. Taki skok mógłby wywołać szok inflacyjny dla światowej gospodarki, choć – jak przewidują eksperci – najpewniej miałby on charakter przejściowy.
Dla konsumentów w USA oznaczałoby to szybki wzrost cen benzyny. Mimo że Stany Zjednoczone importują z Zatoki Perskiej obecnie jedynie około 7% swojej ropy – to najniższy poziom od prawie 40 lat – globalne wzrosty cen surowca wpłynęłyby także na ceny paliw w kraju.
Ceny benzyny już teraz niepokoją
W stanie Illinois kierowcy już teraz płacą więcej niż reszta kraju. Obecna średnia cena za galon wynosi tu 3,43 USD, podczas gdy średnia krajowa to 2,86 USD. Choć to mniej niż o tej samej porze w zeszłym roku (kiedy średnia w Illinois sięgała 3,83 USD), rosnąca niepewność na rynkach może ten trend odwrócić.
Źródło: nbc
Foto: istock/Nature/
News Chicago
Centrum handlowe Fashion Outlets of Chicago jednym z najlepszych w USA

Fashion Outlets of Chicago, położone zaledwie kilka minut od międzynarodowego lotniska O’Hare, znalazło się w ścisłej czołówce najlepszych centrów outletowych w Stanach Zjednoczonych. Centrum handlowe zajęło 3. miejsce w tegorocznym zestawieniu USA Today 2025 Readers’ Choice Awards w kategorii najlepszych outletów w kraju.
Ranking powstał na podstawie głosów czytelników, którzy wybierali spośród 20 outletów nominowanych przez ekspertów. Oceniano m.in. różnorodność sklepów, ofertę gastronomiczną i rozrywkową, dostępność lokalizacji oraz wydarzenia specjalne organizowane na terenie obiektów.
„To wyróżnienie potwierdza skuteczność naszej strategii, która koncentruje się na zapewnianiu klientom najwyższej jakości doświadczeń zakupowych,” — powiedziała Katie Walsh, starsza menedżerka ds. marketingu w Fashion Outlets of Chicago.
„Codziennie obserwujemy ogromne zaangażowanie i entuzjazm klientów — zarówno lokalnych, jak i przyjezdnych — co świadczy o sile tradycyjnego handlu detalicznego.”
Fashion Outlets of Chicago to nowoczesne, dwupoziomowe centrum z ponad 130 sklepami, w tym luksusowymi markami, takimi jak Gucci, Burberry czy Versace. Obiekt wyróżnia się także obecnością unikalnych marek, które po raz pierwszy pojawiły się w regionie Midwest — to m.in. Sandro, Maje, Läderach, Psycho Bunny i ARC’TERYX.
Na liście 10 najlepszych outletów w USA znalazł się tylko jeszcze jeden obiekt z regionu Środkowego Zachodu — Destination Outlets w Jefferson, w stanie Ohio, który uplasował się na 5. miejscu.
Ranking USA Today Readers’ Choice Awards obejmuje szeroki wachlarz kategorii — od kulinariów po podróże — i co roku stanowi cenne źródło rekomendacji dla konsumentów z całego kraju. Pełne wyniki plebiscytu dostępne są na stronie USA Today.
Źródło; nbc
Foto: Fashion Outlets of Chicago
News USA
Tesla uruchamia usługę autonomicznych Robotaxi w Austin TX. Dogoni Waymo?

Po latach zapowiedzi Elon Musk, dyrektor generalny Tesli, realizuje jedną ze swoich najbardziej ambitnych wizji: autonomiczne taksówki Tesli wreszcie wyruszają na drogi. Już w niedzielę, 22 czerwca, wybrani użytkownicy będą mogli odbyć pierwsze przejazdy pojazdami Tesla Robotaxi Model Y w Austin w Teksasie.
Start w Austin – co wiemy o pilotażu?
Tesla przeniosła swoją główną siedzibę do Austin w 2021 roku i właśnie tam odbędzie się pierwszy publiczny test robotaksówek. W ramach pilotażu wybrana grupa użytkowników — głównie inwestorzy i entuzjaści marki — otrzyma dostęp do nowej aplikacji Robotaxi, umożliwiającej zamówienie przejazdu autonomicznym samochodem w obrębie wyznaczonego obszaru miasta (tzw. geofencing).
W niedzielę po Austin może poruszało się od 10 do nawet 20 autonomicznych pojazdów Model Y. Przejazdy były dostępne w godzinach od 6:00AM do północy, z wyjątkiem lotniska, które zostało wyłączone z obsługi.
Każde auto było wyposażone w fizycznego “Monitora Bezpieczeństwa Tesli” na przednim siedzeniu pasażera oraz nadzorowane zdalnie w czasie rzeczywistym.
Autonomiczna jazda: ambicje Muska a realne zagrożenia
Elon Musk po raz pierwszy zapowiedział robotaksówki już w styczniu, obiecując, że w czerwcu pojazdy będą jeździły bez wsparcia człowieka. Firma udostępniła nawet wideo prezentujące wnętrze i wygląd zewnętrzny nowego autonomicznego modelu.
Jednak wraz z premierą pojawiły się też pytania o bezpieczeństwo. Tesla pozostaje pod obserwacją Narodowej Administracji Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego (NHTSA), która prowadzi śledztwo w sprawie kilku wypadków z udziałem funkcji „Full Self-Driving”.
Z kolei organizacja Dawn Project, zajmująca się bezpieczeństwem systemów komputerowych, ostrzegła, że technologia Tesli może stanowić zagrożenie m.in. dla dzieci.
W odpowiedzi Musk zapewnił, że firma jest „super paranoiczna w kwestii bezpieczeństwa”. Dodatkowo, lokalni ustawodawcy z Teksasu apelowali o opóźnienie startu pilotażu do 1 września, kiedy zacznie obowiązywać nowe prawo regulujące autonomiczne pojazdy. Tesla jednak nie planuje wstrzymywać testów.
Robotaxi jako kluczowy krok dla przyszłości Tesli
Usługa autonomicznych taksówek może okazać się przełomowa dla Tesli — nie tylko technologicznie, ale i finansowo. Po spadku sprzedaży o 9% i zyskach niższych o 71% w I kwartale 2025 roku, firma potrzebuje sukcesu.
Analityk Dan Ives z Wedbush uważa, że wdrożenie robotaksówek w 25 miastach USA w ciągu roku może pomóc Tesli podwoić swoją obecną wycenę i osiągnąć kapitalizację rynkową na poziomie 2 bilionów dolarów do 2026 roku.
„Złota era autonomii Tesli oficjalnie rozpoczyna się w niedzielę w Austin” — napisał Ives w raporcie.
Tesla vs Waymo – kto wygra wyścig o autonomię?
Chociaż Tesla prezentuje swoje rozwiązanie jako przełomowe, musi gonić konkurencję. Waymo, firma należąca do Alphabet (Google), prowadzi już komercyjne usługi robotaxi w Phoenix, San Francisco, Los Angeles i Austin, realizując 250 000 przejazdów tygodniowo.
Źródło: cbs
Foto; YouTube, Tesla
-
Polonia Amerykańska3 tygodnie temu
Polonia ma wielkie serca: Pomagamy pani Ewie spod Jarosławia, cioci Moniki Doroty
-
News Chicago4 tygodnie temu
Sandra i John Kucala z Orland Park walczą o dom. Ich podatek wzrósł z 3 do 17 tys. USD
-
News Chicago4 tygodnie temu
Uwaga – oszustwo: Fałszywe SMS-y o mandatach drogowych krążą w Illinois
-
Polonia Amerykańska4 tygodnie temu
W sobotę Polacy w USA ponownie głosują na nowego prezydenta Polski
-
News USA4 tygodnie temu
Republikanie oskarżają UE i rząd Tuska o ingerencję w wybory prezydenckie w Polsce
-
News USA3 tygodnie temu
Karol Nawrocki będzie Prezydentem RP. Wygrał z Trzaskowskim różnicą 369 tysięcy głosów
-
News USA4 tygodnie temu
Elon Musk odchodzi z Białego Domu po ponad 114 dniach pracy
-
News Chicago4 tygodnie temu
Rusza sprzedaż biletów na wielką uroczystość ku czci papieża Leona XIV w Chicago