Połącz się z nami

News USA

Musk daje po 100 USD finansując kampanię przeciw „aktywistycznym sędziom” w Wisconsin

Opublikowano

dnia

Grupa wspierana przez miliardera Elona Muska oferuje wyborcom w Wisconsin 100 dolarów za podpisanie petycji przeciwko „aktywistycznym sędziom”. Propozycja pojawiła się zaledwie dwa tygodnie przed wyborami do Sądu Najwyższego stanu i przypomina podobne działania finansowane przez mniliardera w poprzednich kampaniach.

Polityczny komitet działań Muska, America PAC, ogłosił petycję w poście na platformie X w czwartek wieczorem. Oferuje ona 100 dolarów każdemu mieszkańcowi Wisconsin, który ją podpisze, oraz dodatkowe 100 dolarów za każdą osobę, którą uda mu się do tego namówić.

Kampania Susan Crawford, kandydatki popieranej przez Demokratów, oskarżyła Muska o próbę „kupowania głosów” przed wyborami zaplanowanymi na 1 kwietnia. Inicjatywa pojawiła się zaledwie dwa dni po rozpoczęciu wczesnego głosowania w wyścigu między Crawford a Bradem Schimelem, konserwatywnym kandydatem wspieranym przez Muska i Partię Republikańską.

Wynik wyborów zdecyduje, czy sąd pozostanie pod kontrolą liberałów, czy przejdzie w ręce konserwatystów, co będzie miało kluczowe znaczenie dla przyszłych decyzji dotyczących aborcji, praw pracowniczych, ordynacji wyborczej i podziału okręgów wyborczych.

Musk i jego wpływ na wybory

Nie jest to pierwsza taka inicjatywa Elona Muska. America PAC już wcześniej stosował podobne taktyki – przed listopadowymi wyborami prezydenckimi obiecywał wypłaty do 1 miliona dolarów dziennie dla wyborców w Wisconsin i sześciu innych stanach, którzy podpisali petycję popierającą Pierwszą i Drugą Poprawkę do Konstytucji USA.

Wówczas prokurator okręgowy Filadelfii próbował zatrzymać te wypłaty, argumentując, że mogą one naruszać prawo stanowe. Jednak sąd orzekł, że prokuratorzy nie przedstawili wystarczających dowodów na to, że działania Muska były nielegalne.

Według szacunków Brennan Center for Justice, America PAC oraz inna grupa wspierana przez Muska, Building for America’s Future, wydały już ponad 13 milionów dolarów, aby wesprzeć kandydaturę Brada Schimela.

Interesy Muska w Wisconsin

Demokraci zwracają uwagę, że zaangażowanie Elona Muska w wybory może mieć także osobisty charakter. Zaledwie kilka dni przed rozpoczęciem kampanii przeciw Susan Crawford, Tesla – firma należąca do Muska – pozwała stan Wisconsin za decyzję uniemożliwiającą jej otwarcie salonów sprzedaży.

Rzecznik kampanii Crawford, Derrick Honeyman, oskarżył Muska o próbę „kupienia miejsca w Sądzie Najwyższym Wisconsin, aby uzyskać korzystny wyrok w pozwie jego firmy przeciwko stanowi”. Jeśli sprawa trafi do stanowego Sądu Najwyższego, wynik wyborów może bezpośrednio wpłynąć na przyszłość Tesli w tym stanie.

Sam miliarder nie ukrywał swojego zaangażowania politycznego. „Bardzo ważne jest głosowanie na Republikanów w Sądzie Najwyższym Wisconsin, aby zapobiec oszustwom wyborczym” – napisał na platformie X osiem dni przed złożeniem pozwu przez Teslę.

Źródło: AP
Foto: YouTube

News USA

Coraz więcej Amerykanów zarabia sześciocyfrowe kwoty bez dyplomu. Jak to możliwe?

Opublikowano

dnia

Autor:

monterzy-windy

Jeszcze niedawno dyplom ukończenia studiów wyższych był uznawany za przepustkę do dobrze płatnej pracy. Dziś to już nie jest tak oczywiste. Coraz więcej pracowników w Stanach Zjednoczonych osiąga imponujące dochody bez formalnego wykształcenia wyższego – wynika z nowego raportu LendingTree.

Analiza danych z American Community Survey pokazała, że w 2023 roku niemal 6 milionów Amerykanów bez dyplomu licencjata zarobiło co najmniej 100 000 dolarów. To około 9% wszystkich osób pracujących na pełny etat w tej grupie.

„Ten raport to dowód, że czteroletnie studia nie są jedyną drogą do sukcesu finansowego” – mówi Matt Schulz, główny analityk LendingTree. –„W wielu branżach można osiągnąć stabilność i wysokie zarobki, wybierając alternatywne ścieżki kariery”.

Gdzie zarabia się sześciocyfrowe kwoty bez dyplomu?

Według LendingTree ponad 40% pracowników w 20 zawodach bez wykształcenia wyższego osiąga dochody powyżej 100 000 dolarów. Wśród nich są:

  • Prezesi i ustawodawcy (często właściciele firm)
  • Menedżerowie ds. architektury i inżynierii
  • Programiści i specjaliści IT
  • Inżynierowie sprzedaży
  • Operatorzy elektrowni i instalatorzy wind
  • Kontrolerzy ruchu lotniczego i piloci
  • Inżynierowie naftowi, górnicy i geolodzy
  • Kierownicy straży pożarnej
  • Instalatorzy linii energetycznych

Warto dodać, że duży odsetek osób w roli prezesów bez dyplomu to przedsiębiorcy, którzy zbudowali własne biznesy. „To pokazuje, jak duże możliwości daje dziś własna działalność gospodarcza” – podkreśla Schulz.

student

Zmieniający się rynek pracy

Raport pojawia się w czasie, gdy coraz więcej młodych ludzi kwestionuje sens studiowania za ogromne pieniądze. Koszt czesnego rośnie, a wraz z nim zadłużenie studenckie, które dla wielu staje się poważnym obciążeniem finansowym.

Z badań Pew Research Center wynika, że 29% dorosłych Amerykanów uważa, że studia nie są warte swojej ceny.

Jednocześnie dyplom nie gwarantuje dziś natychmiastowego zatrudnienia. Na początku 2024 roku stopa bezrobocia wśród absolwentów świeżo po studiach wyniosła niemal 6% – więcej niż średnia krajowa (4,2%).

Eksperci wskazują, że to m.in. efekt automatyzacji i rozwoju sztucznej inteligencji, która przejmuje część zadań wykonywanych wcześniej przez pracowników na niższych stanowiskach.

Firmy zmieniają wymagania

Coraz więcej pracodawców odchodzi od sztywnego wymogu posiadania dyplomu. „Jeszcze kilka lat temu wykształcenie wyższe było absolutnym warunkiem na wielu stanowiskach. Teraz coraz częściej liczą się umiejętności i doświadczenie” – zaznacza Schulz.

Raport LendingTree pokazuje również, że najlepiej zarabiający pracownicy bez dyplomu mieszkają głównie w San Francisco, Seattle i San Jose. Z kolei w miastach takich jak El Paso (Teksas) czy Greensboro (Karolina Północna) odsetek osób bez studiów z sześciocyfrowymi zarobkami to zaledwie 4,9%.

Źródło: cbs
Foto: istock/zimmytws/PeopleImages/kadmy/
Czytaj dalej

News USA

Koniec z koszmarnymi kolejkami na lotniskach? TSA rewolucjonizuje kontrole bezpieczeństwa

Opublikowano

dnia

Autor:

Kolejki do kontroli bezpieczeństwa na lotniskach w USA od lat budziły frustrację podróżnych. Teraz ma się to zmienić. Administracja ds. Bezpieczeństwa Transportu (TSA) ogłasza początek „złotej ery podróży”.

Pożegnaj się z ściąganiem butów i długimi kolejkami

Pierwsze zmiany wprowadzono już latem. Od lipca podróżni nie muszą zdejmować butów przy kontroli, co – jak podkreślają władze lotnisk – znacząco przyspieszyło proces.

Zamiast dotychczasowych rygorystycznych procedur, TSA stawia także na wielowarstwowy system kontroli. Na czym to polega?

  • Zaawansowane skanery bagażu i pasażerów,
  • Ulepszone systemy weryfikacji tożsamości,
  • Automatyczne bramki Clear z technologią rozpoznawania twarzy, dzięki którym część osób nie będzie musiała okazywać dokumentów ani rozmawiać z agentem TSA.

Czy wszyscy to zaakceptują?

Choć wiele osób cieszy się z nowych udogodnień, są też wątpliwości dotyczące prywatności. TSA uspokaja: korzystanie z nowych technologii jest dobrowolne, a bezpieczeństwo nadal pozostaje priorytetem.

Według danych agencji 94% podróżnych używa już dokumentów Real ID, co pozwala stosować zautomatyzowane systemy bez obniżania poziomu bezpieczeństwa.

Co dalej? Możliwe zmiany, które pokochasz

Na horyzoncie widać kolejne przełomy:

  • Koniec limitów na płyny w bagażu podręcznym,
  • Brak konieczności wyjmowania laptopów z plecaków.


Uwaga dla podróżnych: w świąteczne weekendy – jak Labor Day – na lotniskach wciąż będzie tłoczno, więc zaplanuj dodatkowy czas na odprawę.

Źródło: scrippsnews
Foto: TSA
Czytaj dalej

News USA

Dane milionów Amerykanów mogły trafić w niepowołane ręce za sprawą DOGE

Opublikowano

dnia

Autor:

dane

Pracownicy Departamentu Efektywności Rządowej (DOGE) skopiowali numery ubezpieczenia społecznego oraz inne wrażliwe dane na serwer w chmurze, gdzie nie są prawidłowo zabezpieczone – wynika ze skargi złożonej przez Charlesa Borgesa z Administracji Ubezpieczeń Społecznych.

Według dokumentów ujawnionych przez Charlesa Borgesa, dyrektora ds. danych w Administracji Ubezpieczeń Społecznych (SSA), pracownicy DOGE przenieśli dane obejmujące: numery Social Security, imiona i nazwiska, oraz daty urodzenia ponad 300 milionów Amerykanów do prywatnej sekcji serwera działającego w chmurze SSA, obsługiwanego przez Amazon Web Services (AWS).

Skarga została złożona za pośrednictwem organizacji Government Accountability Project.

Dlaczego to jest niepokojące?

Według Borgesa, kopie danych nie były objęte standardowymi protokołami bezpieczeństwa SSA, a eksperci ds. cyberbezpieczeństwa ocenili ten ruch jako „bardzo wysokiego ryzyka”. W wewnętrznych rozmowach padła nawet sugestia, że w razie naruszenia konieczne byłoby ponowne wydanie numerów Social Security milionom obywateli.

Jednocześnie skarga nie sugeruje, że dane zostały już naruszone lub wykorzystane w nielegalny sposób, jednak ich przechowywanie w mniej chronionej chmurze rodzi obawy o potencjalne wycieki lub ataki hakerskie.

Co to jest DOGE i skąd ten dostęp?

Departament Efektywności Rządowej powstał w drugiej kadencji Donalda Trumpa, aby eliminować marnotrawstwo i nieefektywność w rządzie federalnym. Pierwszym jego dyrektorem był Elon Musk, który określił system Social Security jako „piramidę finansową” i wskazał go jako jedno z głównych źródeł nadużyć.

Budynek biurowy Eisenhower Executive Office Building, w którym mieści się biuro DOGE

Choć Musk odszedł z projektu, DOGE kontynuuje agresywne audyty programów rządowych. Administracja Trumpa argumentowała, że nieograniczony dostęp do systemów SSA jest niezbędny, aby wykrywać oszustwa, duplikacje i nienależne świadczenia – szczególnie w przypadku rent i świadczeń.


Jeśli zarzuty się potwierdzą, może to oznaczać największy kryzys bezpieczeństwa danych w historii programów federalnych.

Źródło: fox35
Foto: wikimedia, istock/Jinda Noipho/
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Kalendarz

marzec 2025
P W Ś C P S N
 12
3456789
10111213141516
17181920212223
24252627282930
31  

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu