Połącz się z nami

Kościół

Rośnie liczba katolików na świecie: to już ponad 1,4 mld

Opublikowano

dnia

Przybywa katolików na świecie. Największy rozkwit przeżywa obecnie Afryka, zaś z największymi wyzwaniami mierzy się Europa – wynika z opublikowanych najnowszych wydań Rocznika Statystycznego Kościoła oraz Rocznika Papieskiego.

Rocznik Statystyczny Kościoła (Annuarium Statisticum Ecclesiae 2023) oraz Rocznik Papieski (Annuario Pontificio 2025) publikują najnowsze dane dotyczące Kościoła katolickiego. Wynika z nich, że liczba katolików na świecie wzrosła z 1,39 mld do 1,406 mld, czyli o 1,15 proc., co jest kontynuacją wzrostowej tendencji z poprzednich lat.

Kościół liczniejszy w Afryce niż w Europie. Prawie co 7 katolik, to Brazylijczyk

Blisko połowa wszystkich katolików (47,8 proc.) zamieszkuje kontynenty obu Ameryk: 27,4 proc. Amerykę Południową, 13,8 proc. Amerykę Środkową i 6,6 proc. Amerykę Północną. Najwięcej katolików na świecie, bo aż 13 proc. to Brazylijczycy. W sumie żyje w Brazylii aż 182 mln katolików. W Argentynie, Kolumbii i Paragwaju odsetek członków Kościoła katolickiego na tle całej populacji wynosi ponad 90 proc.

Liczba katolików wzrosła w obu Amerykach o 0,9 proc.

Na kontynencie azjatyckim liczba katolików wzrosła natomiast o 0,6 proc. i stanowi 11 proc. katolickiej społeczności na całym świecie. Kraje z największą liczbą katolików w Azji Południowo-Wschodniej, to Filipiny (93 mln) oraz Indie (23 mln) – w tych dwóch krajach mieszka łącznie 76,7 proc. katolików na kontynencie.

Co piąty katolik na świecie mieszka w Afryce, a ich liczba wzrosła w 2023 r. o 9 mln, czyli o ponad 3,3 proc. w porównaniu z poprzednim rokiem i wynosi 281 mln. Najwięcej z nich, to mieszkańcy Demokratycznej Republiki Konga – 55 mln i Nigerii – 35 mln.

W Europie mieszka mniej katolików niż w Afryce. Stanowią oni 20,4 proc. wszystkich katolików na świecie. Najwolniej wzrasta też ich liczba – zaledwie o 0,2 proc. Niemniej jednak wzrósł ich odesetek na tle całej populacji kontynentu i wynosi 39,6 proc.

Polska jest jednym z trzech krajów, oprócz Włoch i Hiszpanii, w którym katolicy stanowią ponad 90 proc. społeczeństwa.

W Europie największy ubytek księży i diakonów stałych

Liczba biskupów na świecie wzrosła z 5353 do 5430, a kapłanów jest obecnie blisko 407 tys. Ich liczba najliczniej wzrosła w Afryce i Azji (odpowiednio o 2,7 proc. i 1,6 proc.), zaś najmocniej, bo aż o 1,6 proc. spadła w Europie, choć to właśnie na Starym Kontynencie posługuje aż 38 proc. z nich.

Również Europa jest jedynym kontynentem, na którym spadła liczba diakonów stałych, choć nadal posługuje tu 31 proc. ze wszystkich 51 433 diakonów stałych na świecie. Więcej, bo 39 proc. z nich, posługuje w Ameryce Północnej.

Tylko w Afryce rośnie liczba zakonników

Coraz wolniej spada liczba zakonników i sióstr zakonnych na świecie, zwłaszcza w obu Amerykach. Afryka, jako jedyny kontynent zanotowała natomiast wzrost liczby braci i ojców zakonnych.

Z kolei liczba sióstr zakonnych zmalała z 599,2 tys. do 589,2 tys. a spadek ten spowodowany jest w dużej mierze podeszłym wiekiem sióstr, a w mniejszym niż wcześniej stopniu odejściami z życia zakonnego. Najwięcej, bo 32 proc. sióstr, mieszka na terenie Europy, choć to właśnie na tym kontynencie ich liczba spadła najbardziej, bo aż o 3,8 proc., podczas gdy przybyło ich zarówno w Afryce (o 2,2 proc.) jak i w Azji Południowo-Wschodniej (o 0,1 proc.)

Coraz mniej seminarzystów

Nieprzerwanie od 2012 r. utrzymuje się spadek liczby seminarzystów, których, wg danych, jest 106 495. Spadek ten najszybciej postępuje w Europie (o 4,9 proc.). Z trendu wyłamuje się Afryka, gdzie liczba kandydatów do kapłaństwa wzrosła o 1,1 proc. W 2023 r. to właśnie z Afryki i Azji pochodziło ponad 61 proc. kleryków.

Dorota Abdelmoula-Viet – Watykan

 

Foto: Vatican Media, istock/DmyTo/

News USA

AI zamiast żałoby? Kościół ostrzega przed „cyfrowym wskrzeszaniem zmarłych”

Opublikowano

dnia

Autor:

W ostatnim czasie coraz większe emocje budzą aplikacje wykorzystujące sztuczną inteligencję do tworzenia cyfrowych odpowiedników osób zmarłych. Narzędzia te pozwalają prowadzić „rozmowy” z awatarami bliskich, generowanymi na podstawie archiwalnych nagrań głosu i obrazu. Zdaniem duchownych i teologów to zjawisko może poważnie ingerować w naturalny proces żałoby i prowadzić do duchowych konsekwencji – zaznacza Jezuita, Ojciec Paweł Kosiński.

Nowa technologia przedstawiana jest przez jej twórców jako sposób zachowania wspomnień i podtrzymania więzi emocjonalnej.

Krytycy podkreślają jednak, że w praktyce nie chodzi już wyłącznie o pamięć, lecz o tworzenie złudzenia dalszej obecności osoby, która odeszła.

Granica między pamięcią a symulacją

Teologowie zwracają uwagę, że cyfrowe awatary nie są neutralnym narzędziem. Ks. Michael Baggot, bioetyk, podkreśla, że algorytm nie jest w stanie oddać wolności, sumienia ani duchowej głębi człowieka. Generowane odpowiedzi mogą sprawiać wrażenie autentycznych, ale w rzeczywistości są jedynie symulacją opartą na danych, a nie prawdziwą relacją.

Podobne stanowisko prezentuje Brett Robinson, który ostrzega, że technologia kształtuje sposób myślenia o życiu i śmierci. Jego zdaniem narzędzia sugerujące „powrót” zmarłych mogą osłabiać zdolność do zaakceptowania straty i zmieniać rozumienie ludzkiej obecności.

Żałoba w nauczaniu Kościoła

Kościół katolicki postrzega żałobę jako bolesny, ale konieczny etap, który prowadzi do wewnętrznego uzdrowienia i nadziei. Papież Franciszek wielokrotnie podkreślał, że doświadczenie straty pomaga odkryć wartość życia i uczy zawierzenia Bogu.

Z kolei papież Leon XIV wskazywał, że żałoba przeżywana bez odniesienia do Boga może prowadzić do poczucia pustki i bezsensu.

Z tej perspektywy technologia, która utrzymuje osobę pogrążoną w żałobie w stanie ciągłego „kontaktu” ze zmarłym, może blokować proces pogodzenia się z rzeczywistością śmierci.

Doświadczenia duszpasterzy

Osoby zajmujące się duszpasterstwem żałobnym zauważają, że naturalnym odruchem po stracie jest wracanie do zdjęć, nagrań czy listów. Jak podkreśla Donna MacLeod, wieloletnia animatorka programów wsparcia dla osób w żałobie, różnica polega na tym, że tradycyjne pamiątki nie udają dialogu.

Natomiast cyfrowy awatar może utrwalać zaprzeczenie i opóźniać moment, w którym człowiek zaczyna na nowo układać swoje życie.

Kościół od wieków przestrzega przed próbami „przywoływania zmarłych”. Choć aplikacje AI nie wpisują się wprost w klasyczne praktyki spirytystyczne, duszpasterze widzą w nich realne ryzyko emocjonalne i duchowe.

Nadzieja nie jest w algorytmie

Eksperci podkreślają, że pamięć o zmarłych jest czymś dobrym i głęboko ludzkim. W chrześcijaństwie wyraża się ona poprzez modlitwę, liturgię i wiarę w życie wieczne. Problem zaczyna się w momencie, gdy technologia zaczyna zastępować te formy, oferując iluzję obecności zamiast drogi prowadzącej ku uzdrowieniu.

Zdaniem teologów, przenoszenie nadziei z Boga i relacji międzyludzkich na algorytm może sprawić, że żałoba przestanie być etapem przejścia, a stanie się stanem zawieszenia, z którego coraz trudniej się wydostać.

Źródło: cna
Foto: istock/Liudmila Chernetska/m-gucci/
Czytaj dalej

Kościół

Pasterka dziecięca na Trójcowie 2025. Fot. Wojciech Adamski

Opublikowano

dnia

Autor:

Czytaj dalej

Kościół

Przedostatnie Drzwi Święte zostały zamknięte, u grobu św. Pawła

Opublikowano

dnia

Autor:

W Bazylice św. Pawła za Murami zamknięte zostały przedostatnie Drzwi Święte Roku Jubileuszowego 2025 r. Drzwi się zamykają, ale trwa droga nawrócenia i nadziei, która rozpoczęła się w tym świętym roku – powiedział kard. James Michael Harvey, archiprezbiter tej bazyliki.

Wczoraj Drzwi Święte zostały zamknięte w Bazylice Laterańskiej, a w ubiegły czwartek w Bazylice Matki Bożej Większej. Ostatnie Drzwi Święte zostaną zamknięte przez Leona XIV w Bazylice Watykańskiej 6 stycznia na zakończenie Roku Jubileuszowego.

Początek misji, świat potrzebuje Chrystusa

Kard. Harvy przyznał, że zamknięcie Drzwi Świętych uwidacznia koniec Roku Świętego, ale jest też zarazem początkiem misji. Kto przeszedł przez Drzwi Święte musi być teraz świadkiem tego, co doświadczył, ponieważ świat potrzebuje Chrystusa.

Przejście przez próg zaufania

Amerykański kardynał przypomniał, że zamknięte dziś drzwi „są czymś więcej niż tylko fizycznym przejściem. Były one duchowym progiem, wezwaniem skierowanym do każdego, aby porzucił to, co obciąża serce, i wszedł w przestrzeń miłosierdzia. Przejście przez nie oznaczało uznanie, że zbawienie wynika z pokornego zaufania Temu, który jako jedyny może nadać pełny sens naszemu życiu, przezwyciężając wszelkie pretensje do samowystarczalności”.

Nadzieja zawieść nie może, jeśli opiera się na Bogu

Kard. Harvey przypomniał, że mottem kończącego się Roku Świętego były słowa pochowanego w tej Bazylice św. Pawła: Spes non confundi – nadzieja zawieść nie może.

Cytując Encyklikę Benedykta XVI Spe salvi amerykański purpurat podkreślił, że choć człowiek potrzebuje w swym życiu wiele różnych nadziei, małych i większych, to wszystkie one znajdują swoje spełnienie w wielkiej nadziei, którą jest sam Bóg. To On jest nadzieją, która zawieść nie może, bo opiera się na Jego wiernej miłości.

Krzysztof Bronk – Watykan

 

Foto: Vatican Media
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Kalendarz

marzec 2025
P W Ś C P S N
 12
3456789
10111213141516
17181920212223
24252627282930
31  

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu