Połącz się z nami

GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW

Polonia głosuje: Nasz kandydat do rady szkolnej w Lemont – Ernest Świerk

Opublikowano

dnia

Wielkim przywilejem Polonii w Stanach Zjednoczonych jest to, że możemy zarówno startować w wyborach jak i wybierać naszych przedstawicieli do władz. A w rejonie Chicago mamy szczególną siłę i moc by realnie wpływać na decyzje polityczne i nie tylko. Do głosowania w zbliżających się wyborach lokalnych zachęcają w studiu Radia Deon Chicago Bogdan Strumiński, prezes Koła “Solidarność” i działacz Polish American Congress, oraz Ernest Świerk, który walczy o stanowisko w szkolnej radzie.

“Nasza aktywność polityczna, nasza aktywność społeczna gwarantuje przyszłość dla nas, ale najważniejsze – dla naszych przyszłych pokoleń, dla naszych dzieci. Bo to, co zbudujemy teraz, oni będą z tego korzystać” zaznacza Bogdan Strumiński.

Patrząc wstecz, na historię, my teraz korzystamy z tego co wywalczyły i wypracowały poprzednie pokolenia. Mamy dobrobyt i stabilność dzięki ich ciężkiej pracy. Możemy także cieszyć się z wolności politycznej i osobistej, na co nasi przodkowi także mieli ogromny wpływ, mówi prezes Koła “Solidarność”.

Także w Stanach Zjednoczonych nie obyło się bez wojen i walki o wolność, w których walczyli również Polacy – zwraca uwagę Bogdan Strumiński. Stąd mamy teraz bohaterów obojga narodów takich jak chociażby generał Kazimierz Pułaski.

Ale nie chodzi tu tylko o tak wielkie nazwiska – podkreśla prezes Koła “Solidarność”.

Ernest Świerk przyjechał do Stanów Zjednoczonych w wieku 16 lat wyposażony jedynie w determinację i marzenia. Teraz ma żonę, dwójkę dzieci i z powodzeniem prowadzi swój biznes w branży nieruchomości a także jest pionierem wdrażania rozwiązań opartych na sztucznej inteligencji.

Ernest Świerk mieszka w Lemont i w tym dystrykcie stara się o miejsce w radzie szkolnej tutejszego liceum, stawiając na rozwój i wychowanie dzieci oraz pokazanie im, że wszystko jest w życiu możliwe. Widzi także lokalne problemy – wiele dzieci nie wie gdzie może udać się by uzyskać pomoc, co mogą zrobić by pokonać różne trudności.

Bogdan Strumiński

“Jest to człowiek godny naśladowania, bo jest to człowiek sukcesu, można powiedzieć, więc nie bójmy się na niego zagłosować, a na pewno będzie to opłacalne” zachęca Bogdan Strumiński, mając na myśli zarówno publiczną opinię o Polakach jak i warunki nauczania oraz to czego dzieci będą się uczyć w szkole i jak będą w niej traktowanie.

“Zróbmy coś żeby to po nas zostało” mówi Bogdan Strumiński, prosząc o udział w wyborach. “Nowe pokolenia będą naprawdę kiedyś nas wspominać, że dzięki Ernestowi, dzięki właśnie ludziom tego pokroju, ten świat jest dużo lepszy i inny”.

Kandydatowi do rady szkolnej zależy przede wszystkim na tym aby uczyć młode pokolenie angażowania się w różne inicjatywy. “Nawet jeżeli to będzie  godzina, czy dwie w miesiącu, będzie miało bardzo duży wpływ na nasze życie, naszych dzieci życie, później tych dzieci dzieci i tak dalej.”

Ernest Świerk uhonorowany medalem “Pro Patria” przez szefa Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jana Józefa Kasprzyka, 19 października 2023r.

Nasze angażowanie się w sprawy społeczne i polityczne, chociażby pójście do wyborów, sprawiają, że zmieniamy świat wokół nas – podkreśla Ernest Świerk. “Jeżeli my nie będziemy się angażować do takiej rzeczy, to będą nami rządzić ludzie, którzy nie powinni w ogóle być na jakichkolwiek stanowiskach”.

Jeżeli macie Państwo jakieś pytania do Ernesta Świerka, możecie do niego zadzwonić, pod numer telefonu 312 805 0964. Możliwy jest także kontakt mailowy: ernestswierk@gmail.com. Na stronie internetowej ernestswierk.com można znaleźć więcej informacji o kandydacie, a także jego wizji, pomysłu i planu dla szkoły w Lemont.

Wolne wybory to nasz fundamentalny przywilej, który posiadamy w demokratycznym kraju – skorzystajmy z niego! Polonia głosuje wspierając Polaków!

 

Źródło: informacja własna
Foto: Ernest Świerk

 

GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW

Motocyklowa Pielgrzymka już po raz 19. wyruszy do Amerykańskiej Częstochowy

Opublikowano

dnia

Autor:

Gość Radia Deon Chicago, Daria Łyskawa, organizuje polonijną Motocyklową Pielgrzymkę do Doylestown w Pensylwanii już od 19 lat. Dzięki Bogu zawsze bezpiecznie dociera ona do Sanktuarium zwanym Amerykańską Częstochową, a jej uczestnicy zanoszą swoje troski i prośby do Matki Boskiej. 18 lipca motocykliści znów dosiądą swoich stalowych rumaków – trwają zapisy na XIX Motocyklową Pielgrzymkę.

Na przestrzeni tych pielgrzymkowych lat zdarzały się wypadki, ale całe szczęście nie były poważne, wspomina Daria Łyskawa. Raz potrącony przez samochód został członek Highlander Riders, czasem też sarna wypadała na drogę tuż przed motocyklistami.

Wiele zależy od warunków pogodowych – jazda we mgle, przy ograniczonej widoczności bywa stresująca, przyznaje nasz Gość. Ale “w grupie siła” – uczestnicy pielgrzymi jadą razem, dzieląc się wcześniej na mniejsze grupy, ponieważ przemieszczanie się wszystkich motocyklów w jednej grupie nie byłoby bezpieczne.

“Więc jedziemy w grupie, jednak grupę bardziej widać, niż jak człowiek jedzie sam, no bo jak jedziesz sam motorem, no to niestety nie widzą Cię ludzie, a jak już jedzie grupa, no to już jest bardziej widoczna i głośna” tłumaczy Daria Łyskawa.

“Motocyklową Pielgrzymka to jest jedyna pielgrzymka, w której przewagą są mężczyźni” podkreśla organizatorka wydarzenia. “Niektórzy z uczestników czekają na to wydarzenie przez cały rok, bo mają potrzebę duchowej podbudowy”

Poza wymiarem duchowym, wyprawa motocyklowa jest na pewno przygodą i sprawdzianem swoich sił. Niektórzy panowie jadą także dlatego, ponieważ żona im pozwala by wybrali się bez niej, wyjaśnia Daria Łyskawa. Czasem motywem dla wyruszenia jest jakaś poważna sprawa, ale też “są tacy, co roku jadą z tą samą intencją” mówi nasz Gość.

“Ostatnie trzy lata, to było 68 motocykli, parę samochodów, to około 100 osób. W 2020 było najwięcej motocykli, bo było 93″ wspomina rok covidowy, który ustanowił rekord, nasz Gość. “W tym roku jedzie parę osób, które od lat wiedzą o pielgrzymce, dopiero jadą pierwszy raz i na pewno takich ludzi będzie więcej.”

Pielgrzymka jest otwarta dla każdego, nie trzeba być w klubie motocyklowym, mówi Daria Łyskawa. Nie jest również konieczne doświadczenie na dłuższych trasach motocyklowych – każdy, kto umie jeździć na motorze, da radę, a w grupie zawsze można liczyć na wsparcie i pomoc.

sokol-riders w doleystown

Uczestnicy śpią w domu rekolekcyjnym w miasteczku po drodze do sanktuarium.

W tegorocznej pielgrzymce do Doylestown weźmie udział dwoje duchownych; jeżdżący od lat ks. Maciej oraz Ojciec Marek Janowski, Jezuita z Chicago, który pojedzie do Amerykańskiej Częstochowy na motocyklu już po raz trzeci. Przy okazji tej wyprawy a także przed wyruszeniem jest, jak zawsze, możliwość skorzystania z sakramentu spowiedzi.

motocyklowa-pielgrzymka

Przez lata, wraz z Darią Łyskawą, Motocyklową Pielgrzymkę organizował Andrzej Podgórski, który zmarł w marcu tego roku. Od braci motocyklowej odszedł do Pana, również w marcu,  Janusz Paśnik.

Wszyscy chętni motocykliści, nie tylko z rejonu Chicago, mogą dołączyć do XIX Motocyklowej Pielgrzymki do Amerykańskiej Częstochowy. W tym celu należy się skontaktować z naszym Gościem. telefon do Darii Łyskawy: 773-447-2621,

Pielgrzymka wyruszy 18 lipca i potrwa dwa dni. W tym czasie jej uczestnicy przejadą 800  mil.

Zapraszamy do zapisów!

 

Źródło: informacja własna
Foto: YouTube, Sokół Riders, Motocyklowa Pielgrzymka

 

 

Czytaj dalej

GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW

O. Józef Polak: Nie może Was zabraknąć na Pikniku Jezuickim w tą niedzielę

Opublikowano

dnia

Autor:

ks. Józef Polak

W najbliższą niedzielę wszystkie drogi będą prowadzić chicagowską Polonię w jedno, bardzo specjalne miejsce. To Casa Italia, gdzie odbędzie się tradycyjny, doroczny Piknik Jezuicki poprzedzony mszą św. i procesją Bożego Ciała. Na wydarzenie, w którym połączymy modlitwę ze wspaniałą rodzinną zabawą zaprasza w studiu Radia Deon Chicago superior Jezuitów w Chicago – Ojciec Józef Polak.

“Zapraszamy do Casa Italia. Tam są piękne tereny, tam jest dużo zielonej murawy, ale nie tylko i wyłącznie po to, żeby się ucieszyć grillowaniem” zaznacza Ojciec Józef Polak SJ. “Zaczynamy od przypomnienia o rzeczywistej obecności Jezusa w Eucharystii”.

piknik jezuicki

Wspólną zabawę i biesiadowanie poprzedzi więc msza św., której głównym celebransem będzie Jezuita, ojciec Rafał Kobyliński z Polski. Po nabożeństwie wyruszymy z procesją do czterech ołtarzy, w czasie której mali chłopcy mogą dzwonić, a dziewczynki sypać płatki kwiatów przed Najświętszym Sakramentem.

Nasz Gość gorąco zachęca by dzieci ubrać w ludowe stroje i w ten sposób jeszcze pełniej świętować tą piękną tradycję, której historia sięga XIII wieku, a którą większość z nas pamięta z dzieciństwa. Niech babcie i dziadkowie cieszą się widząc na procesji swoje wnuczki.

Na terenie Casa Italia jest dużo miejsca by zrobić naprawdę dużą, piękną procesję. Wyjdziemy z nią po mszy świętej, która rozpocznie się o godzinie 11.00AM. A po wspólnej modlitwie i zakończeniu procesji, przechodzimy do zabawy i grillowania – zapowiada Ojciec Józef Polak SJ.

Goście mogą się spodziewać ogromnego wyboru wspaniałych propozycji kulinarnych. “Będzie stoisko Home Bakery and Dumpling House, jak ktoś by miał ochotę na przykład na pierogi z mięsem, ruskie, a ziemniaczkami, z serem, kapustą, owocowe z jagodami, truskawkami, śliwkami” wymienia nasz Gość.

piknik jezuicki

Będą również słodkie naleśniki, tradycyjne gołąbki, kiełbasa z rożna, czy grillowane mięsa różnego rodzaju. Harcerze podjęli się smażenia prawdziwie polskich placków ziemniaczanych a Wspólnota Małżeństw Katolickich – przygotowywania pysznych zapiekanek. Tradycyjnie zorganizowany będzie także konkurs na domowy wypiek.

Zabawę i ciekawe zajęcia dla dzieci zorganizuje wodzirej Superman. Pociechy będą mogły się wyszaleć na dmuchanych zamkach i przewieźć ciuchcią. Nie zabraknie również tak lubianego przez najmłodszych malowania twarzy i emocjonującej loterii z atrakcyjnymi nagrodami dla dorosłych.

piknik jezuicki

Natomiast oprawę muzyczną zapewni m.in. ojciec Rafał Kobyliński, który poza tym, że jest duchownym, to także profesjonalnie śpiewa tenorem. Będzie to więc propozycja koncertowa – zapowiada Ojciec Józef Polak SJ.

piknik jezuicki

Piknik Jezuicki odbędzie się w niedzielę, 22 czerwca, w Casa Italia, przy 3800 Division Street w Stone Park.

“No nie może tam Państwa zabraknąć. Serdecznie zapraszamy na wspólne świętowanie razem z Jezuitami!” zaprasza Ojciec Józef Polak SJ, superior chicagowskich Jezuitów.

 

Źródło: informacja własna
Czytaj dalej

GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW

“Dobry Maharadża” opiekował się polskimi sierotami. Poznaj niezwykłą historię w Muzeum Polskim

Opublikowano

dnia

Autor:

Monika Kowaleczko-Szumowska

Co miały wspólnego polskie dzieci zesłane na Sybir w czasie II Wojnie Światowej z hinduskim Maharadżą? Fascynującą i w dużej mierze zapomnianą historię ich losów możemy poznać już jutro w Muzeum Polskim w Ameryce. Odbędzie się tu prezentacja oparta na książce zatytułowanej „Bapu” Moniki Kowaleczko-Szumowskiej, która w naszym studiu serdecznie zaprasza na to spotkanie.

Monika Kowaleczko-Szumowska studiowała archeologię na Uniwersytecie Warszawskim i język angielski na Uniwersytecie Stanu Illinois w USA. Pracuje jako tłumacz książek dla dzieci i młodzieży, popularno-naukowych dla dorosłych a także materiałów i wystaw dla Muzeum Powstania Warszawskiego.

Historia polskich dzieci, które trafiły do Indii, sama ją znalazła, jak mówi w studiu Radia Deon Chicago. Stało się to gdy natrafiła na książkę „W gościnie u polskiego maharadży” i jej autora – Wiesława Stypułę, który był jednym tych właśnie dzieci.

“Okazało się, że jej autor praktycznie jest moim sąsiadem w Warszawie. Mieszkaliśmy, bo pan Wiesław zmarł rok temu, 10 minut od siebie i tak zaczęła się moja przygoda, można powiedzieć, z tą książką. Jak już się troszeczkę dotknie tej historii, nie sposób ją zostawić” – przyznaje Monika Kowaleczko-Szumowska.

A historia ta rozpoczyna się od dramatu polskich rodzin z kresów wschodnich zesłanych na Syberię w czasie II Wojny Światowej. Następnie, dzięki amnestii dzieci te zostają ewakuowane ze Związku Radzieckiego a część z nich – około 10 procent – trafia do Indii.

Tam tajemnicza postać – “dobry Maharadża” obejmuje opiekę nad nimi kierując je do osiedla dla dzieci w Balachadi nad Morzem Arabskim.

Monika Kowaleczko-Szumowska

Monika Kowaleczko-Szumowska

“Jest to miejsce niezwykłe. Maharadża wita ich słowami: Nie jesteście już sierotami – bo one w tym momencie są sierotami – ponieważ teraz ja jestem waszym ojcem” opowiada Monika Kowaleczko-Szumowska.

Jam Saheb Digvijay Sinhji był dosyć znany w Indiach i Wielkiej Brytanii, uczestniczył w obradach Gabinetu Wojennego Wielkiej Brytanii w czasie II Wojny Światowej i tzw. Pacific Council. Był również przewodniczącym Izby Książąt Indyjskich.

Uczestnicząc w kolejnych obradach Gabinetu Wojennego, poznał zaproszonego na spotkanie generała Sikorskiego i dowiedział się o polskich dzieciach wywiezionych na Syberię. “I Maharadża oferuje, że te dzieci przyjmie u siebie. Jest to niezwykłe, ponieważ nikt inny nie chce przyjąć dzieci” podkreśla Monika Kowaleczko-Szumowska. 

Jam Saheb Digvijay Sinhji

Polskich dzieci był cały tysiąc. Kwestie finansowe ich utrzymania były ważne, ale nie najważniejsze, ponieważ rząd polski na uchodźctwie gwarantował pokrycie wydatków.

Dzieci trafiły do całkowicie innej kultury i obyczajowości hinduskiej – “I to było niezwykłe, że te dzieci zostały przyjęte, nie tylko, że tam przetrwały” zaznacza nasz Gość. “One tam rozkwitły i tam były w stanie odreagować tą traumę z początku wojny, z deportacji.”

Po zakończeniu II Wojny Światowej o dzieci mieszkające w Indiach upomniało się polskie państwo. Jednak Polska była wtedy “na najlepszej drodze do komunizmu”, a więc poddana temu samemu reżimowi, który dzieci zesłał najpierw na Sybir.

Jam Saheb Digvijay Sinhji z polskimi dziećmi

O tym jakie były dalsze losy polskich dzieci przyjętych w Indiach dowiemy się już we wtorek 17 czerwca na spotkaniu w Muzeum Polskim w Ameryce, zatytułowanym “Dzieci Maharadży – Historia polskich dzieci w Jamnagarze”, którą poprowadzi Monika Kowaleczko-Szumowska. Prezentacja rozpocznie się o godzinie 6.00PM.

Dostępna będzie również do kupienia książka autorstwa naszego Gościa pt. “Bapu: opowieść o dobrym Maharadży”, wydana zarówno w języku polskim jak i angielskim. W internecie jest także dostępna w języku Hindi i Gujarati – na spotkanie możemy zaprosić hinduskich przyjaciół i sąsiadów, jeśli takich mamy.

Pomnik Dobrego Maharadży na skwerze jego imienia na warszawskiej Ochocie

Będzie to niezwykła opowieść o nadziei, odwadze i człowieczeństwie — o setkach polskich dzieci, które podczas II Wojny Światowej znalazły schronienie w Indiach dzięki sercu i pomocy Maharadży Jam Saheba. Monika Kowaleczko-Szumowska, zabierze nas w poruszającą podróż przez zdjęcia, wspomnienia i żywą historię.

Serdecznie Zapraszamy! Uczcijmy wspólnie ten piękny rozdział polsko-hinduskiej przyjaźni!

 

Zródło: informacja własna
Foto: wikipedia
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Reklama
Reklama

Kalendarz

marzec 2025
P W Ś C P S N
 12
3456789
10111213141516
17181920212223
24252627282930
31  

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu