Kościół
Papież z Kliniki Gemelli dziękuje za serdeczność i bliskość

W sercu odczuwam błogosławieństwo, które kryje się w słabości, ponieważ to właśnie w takich chwilach uczymy się jeszcze bardziej ufać Panu. Jednocześnie dziękuję Bogu za to, że dał mi możliwość dzielenia się, w ciele i duchu, losem tak wielu chorych i cierpiących – napisał Franciszek w opublikowanym dziś rozważaniu na modlitwę Anioł Pański.
Dziękuję wam wszystkim!
Ojciec Święty w przygotowanym rozmyślaniu nawiązał do swojego pobytu w szpitalu. Wskazał, że jest otoczony opieką lekarzy oraz personelu medycznego i podziękował za ich troskę.
Franciszek wyraził także wdzięczność za wszystkie modlitwy i wyrazy solidarności w różnych częściach świata. Wskazał, że „w tym szczególnym czasie czuję się jakby «niesiony» i wspierany przez cały Lud Boży”. Zapewnił także o swojej osobistej modlitwie.
Wołanie o pokój
Papież wskazał, że modli się szczególnie o pokój. „Z tego miejsca wojna jawi się jeszcze bardziej absurdalna” – napisał. Poprosił o modlitwę za udręczoną Ukrainę oraz za Palestynę, Izrael, Liban, Mjanmę, Sudan, Kiwu.
Wzrok i smak
Papież Franciszek w opublikowanym rozważaniu wskazał, że Pan Jezus w Ewangelii zachęca nas do zastanowienia się nad dwoma z pięciu zmysłów. Chodzi o „wzrok” oraz „smak”.
Zbawiciel zachęca nas do ćwiczenia wzroku w dobrej obserwacji świata oraz osądu bliźniego z miłością. Jeśli patrzymy na drugiego z troską, a nie potępieniem, upomnienie braterskie może być cnotą. Jednocześnie Ojciec Święty wskazuje, że jeśli upomnienie „nie jest braterskie, nie jest upomnieniem!”.
„Smak” przez Papieża zostaje zestawiony z „owocami, pochodzącymi od człowieka”. Ilustracją tego są słowa. Negatywne przykłady to „słowa gwałtowne, fałszywe, wulgarne”; natomiast „dobre owoce to słowa sprawiedliwe i uczciwe, które nadają smak naszym rozmowom”.
ks. Marek Weresa – Watykan
Foto: Vatican Media
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW
Ojciec Marek Janowski i ks. Stanisław Jankowski: Jak przeżywamy Wielki Piątek?

Dziś Wielki Piątek, drugi dzień Triduum Paschalnego. Dla chrześcijan to czas zadumy, refleksji nad męką i śmiercią Chrystusa. W kościele katolickim nie sprawuje się mszy, a wieczorem wierni uczestniczą w uroczystej liturgii męki pańskiej, na zakończenie której udzielana jest Komunia Święta. W Wielki Piątek katolików obowiązuje również zachowanie ścisłego postu. O znaczeniu tego wyjątkowego w roku dnia mówi w naszym studiu Jezuita, Ojciec Marek Janowski oraz ks. Stanisław Jankowski, proboszcz Bazyliki św. Jacka w Chicago.
“Żyjemy dwa tysiące lat po Chrystusie. Przeżyliśmy już wiele takich Wielkich Piątków w naszym życiu i wiemy dobrze, że Pan Jezus zmartwychwstał”, mówi o dzisiejszej perspektywie ojciec Marek Janowski. Nie wiedzieli tego świadkowie Jego męki i śmierci na krzyżu – i ten dzień był dla nich ogromnie bolesny.
Świadomość Zmartwychwstania Jezusa, jaką mamy dzisiaj trochę jednak przeszkadza nam w przeżywaniu Jego cierpienia, a warto podjąć wysiłek i to zrobić by w jakimś sensie mu w tym towarzyszyć, zachęca nasz Gość z jezuickiego Ośrodka Milenijnego.
Dzisiaj z ołtarzy w świątyniach znikają kwiaty, świece, tabernakula są puste, a obrazy w wizerunku Chrystusa są zasłonięte. W centrum uwagi jest krzyż.
“W początku istnienia chrześcijaństwa Kościół musiał się zmierzyć z tajemnicą krzyża, czy można by powiedzieć ze skandalem krzyża. Krzyż był najbardziej, trzeba użyć tego słowa, ohydnym narzędziem zbrodni”, zwraca uwagę ojciec Marek Janowski SJ.
Ukrzyżowanie było największym upokorzeniem i najgorszym cierpieniem dla skazańca. Dlatego obywatele rzymscy w czasach Jezusa nie mogli być krzyżowani, tylko jako karę stosowano ścięcie mieczem. Tak zginął św. Paweł.
“Ojcowie Kościoła bardzo dużo będą mówić na temat tajemnicy krzyża, że krzyż w swoim wymiarze, chociaż jest ohydny, to kiedy jest wzięty przez tak wielką miłość, jakim jest Chrystus, zostaje on zupełnie przewartościowany, tłumaczy ojciec Marek Janowski.
“To narzędzie zbrodni, tak bardzo ohydne, staje się znakiem zbawienia dla nas chrześcijan”
Podczas liturgii Wielkiego Piątku usłyszymy czytanie z księgi proroka Izajasza, które wyraźnie mówi o tym, że Jezus bierze na siebie cierpienia nas wszystkich i w Jego ranach znajduje się nasze uzdrowienie. “Więc Jezus jakby bierze na siebie naprawdę cierpienia ludzkości, zbiera to wszystko jakby na siebie” wyjaśnia ojciec Marek Janowski.
Raniero Cantalamessa zwrócił uwagę, że największym cierpieniem Jezusa nie był sam krzyż, ale czas modlitwy w Ogrójcu.
“To jest absolutnie niewyobrażalne, jak wielkie cierpienie Pan Jezus wziął na siebie i jak go to wiele kosztowało, żeby w ten sposób nas zbawić, żeby w ten sposób, w jakiś sposób również dowartościować Bożą Sprawiedliwość” podkreśla ojciec Marek Janowski SJ.
Powinniśmy dogłębnie sobie uświadomić, że zbawienie przychodzi przez krzyż świadomie przyjęty.
Odnosimy nasze osobiste cierpienia do krzyża Jezusa, ponieważ tak jak On, nie mamy innej drogi duchowego wzrostu, zwraca uwagę Jezuita. Nie możemy naszych problemów zamiatać pod dywan, konieczna jest “konfrontacja z własną ciemnością, konfrontacja z własnym cierpieniem”.
“Weź krzyż taki, jaki jest, tak jak go przeżywasz i doświadczasz i po prostu wpatrując się w przykład Pana Jezusa idź do przodu, a zwyciężysz. Dojdziesz do pełni i piękna człowieczeństwa” mówi ojciec Marek Janowski SJ. “Nie ma innej drogi do zmartwychwstania jak droga przez krzyż”
Wieczorna Liturgia Wielkiego Piątku zostanie odprawiona w Jezuickim Ośrodku Milenijnym o godzinie 7.00PM. Po niej Pan Jezus jest przeniesiony do grobu, gdzie można Go adorować.
“Jak mamy przeżyć ten Wielki Piątek? Zawieśmy wszystko, po prostu wszystko. To, co dla nas każdego dnia jest najważniejsze i to, co tak bardzo zajmuje naszą uwagę” zachęca ojciec Marek Janowski.
A jeśli ktoś nie może wziąć udziału w liturgii Wielkiego Piątku, “niech sobie weźmie krzyż w domu, niech go po prostu weźmie do rąk i niech na ten krzyż popatrzy, niech z tym krzyżem pozostanie, patrząc na Chrystusa, który dla nas umiera z miłości, bo nie ma miłości większej, nie ma miłości bardziej szalonej, jak miłość krzyża.”

Ks. Stanisław Jankowski
Ks. Stanisław Jankowski, proboszcz Bazyliki św. Jacka w Chicago, uważa, “że bez głębokiej refleksji na temat swojego życia i przemijania oraz tej naszej drogi duchowej, drogi naszego całego życia, nie jesteśmy w stanie pełni realizować zaproszenia Pana Jezusa do Zmartwychwstania i Chwały.”
“Wielki Piątek to taki triumf ludzkiej podłości” zwraca uwagę proboszcz Bazyliki św. Jacka w Chicago. Czytając Ewangelie widzimy jak wiele osób zaangażowało się by Jezusa zabić. To niestety dokonuje się także dzisiaj na świecie – zaznacza ks. Stanisław Jankowski – mając na myśli wojny, niesprawiedliwość i wszechobecne zło.
A jednak Bóg zwyciężył – zmartwychwstał pokonując śmierć.
W Wielki Piątek patrzymy właśnie na znak krzyża, dzięki któremu wszyscy jesteśmy zbawieni. Warto więc uwolnić się od naszego codziennego zabiegania i spojrzeć także na własne życie i na ludzi wokół nas, zachęca proboszcz Bazyliki św. Jacka w Chicago. Warto znaleźć w sobie głębszą refleksję oraz czas na modlitwę i bycie z Bogiem.
Bezrefleksyjne życie to “dramat dramat osobisty człowieka, który ciągle tylko powiela te wiadomości, które są mu dostarczane. On nie ma czasu, aby ich przerobić, aby nad nimi pomyśleć” zaznacza ks. Stanisław Jankowski. Ale aby żyć głęboko potrzebna jest dyscyplina wiary i dyscyplina naszego ducha.
Nawet Ewangelię możemy czytać bez głębszej refleksji, jedynie stosując się do tradycji, co w ostateczności jest niebezpieczne, mówi nasz Gość.
Świątynie są dzisiaj dla wszystkich otwarte – podkreśla proboszcz Bazyliki św. Jacka w Chicago, zachęcając by mimo codziennych obowiązków znaleźć czas na adorację Jezusa złożonego do grobu.
“Nazywamy te święta szczytem i kulminacją wszystkich świąt liturgicznych Kościoła Katolickiego i w ogóle chrześcijaństwa” mówi o Wielkanocy ks. Stanisław Jankowski, choć w kulturze bardziej świętowane jest Boże Narodzenie. Ofiara Jezusa Chrystusa na krzyżu przyniosła przemianę naszego życia i nową nadzieję.
“Poprzez ten grób, na który się patrzymy żyjemy nadzieją Zmartwychwstania, bo wiemy, że Chrystus wnet zmartwychpowstanie, aby być tą prawdziwą nadzieją i życiem dla nas” tłumaczy proboszcz Bazyliki św. Jacka w Chicago.
Oderwijmy się dzisiaj od naszych codziennych spraw i pójdźmy oddać chwałę krzyżowi, na którym umarł za nas Jezus.
Źródło: informacja własna
Foto: stock/Denis-Art/kevinschreiber/Anastasiia Stiahailo/RomoloTavani/
Kościół
Kardynał Gambetti w Wielki Czwartek: Kościół ma być ludem służby, nie władzy

Podczas Mszy Wieczerzy Pańskiej w Wielki Czwartek, odprawionej w Bazylice św. Piotra, kardynał Mauro Gambetti wezwał wiernych do przyjęcia ducha służby i miłości, jakiego ukazał Chrystus, obmywając stopy swoim uczniom. W świecie zdominowanym przez pogoń za władzą i zyskiem, Kościół – jak podkreślił – powinien pozostać ludem eucharystycznym, który służy z pokorą. O Jego przesłaniu mówi Ojciec Józef Polak SJ.
Kardynał Mauro Gambetti, archiprezbiter bazyliki, przewodniczył liturgii Coena Domini 17 kwietnia. W homilii wskazał na kontrast między logiką świata, który „zdradza człowieka dla korzyści ekonomicznych i politycznych”, a mocą, która wypływa z miłości i pokornej służby – tak, jak uczynił to Jezus w Wieczerniku.
“Świat zbyt często nas zdradza” – mówił kardynał – “oddaje nas w imię zysku, prestiżu, wpływu. Wobec tej logiki Jezus przeciwstawia nowy rodzaj mocy: siłę zakorzenioną w służbie, dynamizm bliskości.”
Pascha zrodzona z cierpienia
Rozważając korzenie święta Paschy, kard. Gambetti przypomniał, że jej początki nie sięgają triumfu, ale cierpienia – niewoli Izraelitów w Egipcie. Hebrajskie „Pesach” oznacza „przeskakiwać” lub „chronić”, co symbolizuje Boga przechodzącego przed domami wiernych, aby ustrzec ich przed śmiercią.
Tę samą logikę ochrony i bliskości odniósł do Paschy Jezusa – świętowanej w Wieczerniku pośród cierpienia, odrzucenia i zapowiedzi zdrady.
Jezus pokazuje bezinteresowną miłość
W dalszej części homilii kardynał Gambetti odniósł się do współczesności, w której – jak zauważył – „wszystko bywa przeliczane na korzyści”. Z ubolewaniem mówił o braku troski o ludzi zmarginalizowanych, migrantów czy o środowisko, a także o rosnącej liczbie konfliktów i wojen.
W obliczu tego chaosu, Chrystus staje jako przeciwwaga.
“Jezus nie szuka niczego poza miłością” – podkreślił kardynał. “To jest prawdziwe kapłaństwo. Obmywa stopy – również Judaszowi. Obmywa moje stopy. Obmywa twoje stopy.”
Tradycja sięgająca wieków
Podczas liturgii odbył się tradycyjny obrzęd obmycia stóp, w którym kardynał umył stopy świeckim współpracownikom bazyliki i osobom często ją odwiedzającym – gest nawiązujący do słów i czynów Jezusa z Ostatniej Wieczerzy.
Po Mszy Najświętszy Sakrament został przeniesiony w procesji do kaplicy adoracji, a w tle zabrzmiał hymn „Pange Lingua”, wykonany przez historyczny chór Cappella Giulia, którego początki sięgają 1513 roku. Media watykańskie podkreśliły, że zespół ten od wieków pielęgnuje „nuta po nucie” piękno liturgii papieskiej.
Źródło: cna
Foto: YouTube
Kościół
Ponad 400 nowych kapłanów zostanie wyświęconych w USA w 2025 roku

Zgodnie z najnowszym raportem Centrum Badań Stosowanych w Apostolacie (CARA), w 2025 roku ponad 400 mężczyzn zostanie wyświęconych na kapłanów w Stanach Zjednoczonych. Większość z nich zaczęła rozważać życie kapłańskie już w wieku średnio 16 lat, a część nawet wcześniej – w szkole podstawowej.
Z 405 kandydatów do święceń, aż 309 wzięło udział w badaniu prowadzonym między 10 stycznia a 20 marca 2025 roku.
Skąd pochodzą nowi księża?
Ponad 80% badanych przygotowuje się do święceń w diecezjach lub eparchiach, w których mieszkali średnio przez 17 lat przed rozpoczęciem formacji seminaryjnej. Kandydaci mają średnio 34 lata w chwili święceń. Większość z nich pochodzi z USA, jednak około 26% kandydatów urodziło się za granicą, najczęściej w Meksyku, Wietnamie lub na Filipinach.
Wychowanie i wiara w rodzinie kluczowe dla powołań
Raport podkreśla rolę środowiska rodzinnego i religijnego wychowania. 95% kandydatów wychowywało się z obojgiem biologicznych rodziców, a 92% zostało ochrzczonych jako niemowlęta. Osoby, które przeszły na katolicyzm później, najczęściej robiły to w wieku około 22 lat.
Większość miała doświadczenie zaangażowania w życie parafii:
- 73% było ministrantami,
- 46% pełniło funkcję lektorów,
- 34% rozdawało Komunię świętą,
- 32% uczyło katechezy,
- a 21% uczestniczyło w harcerstwie.
Dodatkowo:
- 50% należało do parafialnej grupy młodzieżowej,
- 35% brało udział w duszpasterstwie akademickim,
- a 23% należało do Rycerzy Kolumba lub Rycerzy Piotra Klawera.
Powołanie – często wspierane, ale nie bez trudności
Aż 89% kandydatów przyznało, że ktoś w ich otoczeniu zachęcał ich do rozważenia kapłaństwa. W wielu przypadkach byli to krewni-duchowni – 31% miało w rodzinie księdza lub zakonnika. Jednocześnie 43% doświadczyło zniechęcenia – najczęściej ze strony przyjaciół lub członków rodziny.
Seminaria i wykształcenie
Regionem, z którego pochodzi najwięcej kandydatów, pozostaje Środkowy Zachód (37%), przed Południem (29%), Północnym Wschodem (16%), Zachodem (13%) i seminariami zagranicznymi (5%).
Formacja duchowa kandydatów opierała się m.in. na:
- adoracji eucharystycznej (78%),
- modlitwie różańcowej,
- lekturze Biblii i uczestnictwie w lectio divina.
Większość miała kontakt z edukacją katolicką:
- 36–46% uczęszczało do katolickich szkół na różnych etapach edukacji,
- 58% uczestniczyło w parafialnych programach katechetycznych przez średnio sześć lat,
- a 15% było edukowanych w domu.
Doświadczenie zawodowe przed seminarium
Zanim zdecydowali się na drogę kapłańską:
- 63% ukończyło studia licencjackie lub magisterskie – najczęściej z filozofii, inżynierii, biznesu, nauk ścisłych i matematyki,
- 66% pracowało w pełnym wymiarze godzin,
- a 6% służyło w amerykańskich siłach zbrojnych.
Profil kandydatów do kapłaństwa
Pod względem etnicznym:
- 69% to osoby białe,
- 12% Latynosi lub Hiszpanie,
- 12% Azjaci, mieszkańcy Pacyfiku lub rdzenni Hawajczycy,
- 6% to Afroamerykanie.
Młodzi, wykształceni i zaangażowani duchowo
Raport CARA pokazuje, że nowi księża to najczęściej osoby z głębokim zakorzenieniem w wierze, wychowane w katolickich rodzinach, aktywne w parafiach i posiadające zarówno doświadczenie życiowe, jak i zawodowe. Wielu z nich rozpoznało powołanie bardzo wcześnie – często jeszcze jako dzieci.
Źródło: cna
Foto: YouTube, istock/Liudmila Chernetska/DmyTo/
-
News USA4 tygodnie temu
Administracja Trumpa kończy finansowanie mieszkań nielegalnym imigrantom
-
News Chicago2 tygodnie temu
14-letni Jordan Laskowski z St. Charles zginął w wypadku wracając z przerwy wiosennej
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW4 tygodnie temu
Fotograf z Chicago wygrał sprawę o prawa autorskie z bokserem, Arturem Szpilką
-
Polonia Amerykańska3 tygodnie temu
“Mężczyzna Idealny”: Komediowy poradnik dla panów Teatru Scena Polonia w ten weekend
-
Kościół3 tygodnie temu
“Misterium Męki Pańskiej” zobaczymy w ten weekend w Lombard i Milwaukee
-
News USA4 tygodnie temu
Gangi Ameryki Łacińskiej przejmują wpływy w USA wykorzystując miasta sanktuaria
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW1 tydzień temu
“Siła Wiary III”: Zobaczcie jak miłość zwyciężyła chorobę. Premiera w niedzielę
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW4 tygodnie temu
Uwaga na śmiertelny radon w domach! Krzysztof Kaczor bada jego poziom