News USA
Katastrofa lotnicza w Waszyngtonie: Rodzina jednej z ofiar domaga się 250 mln USD

We wtorek renomowana kancelaria prawna Clifford Law Offices, specjalizująca się w prawie lotniczym, złożyła pierwsze pozwy w związku z tragiczną katastrofą lotniczą, do której doszło 29 stycznia nad rzeką Potomak. W imieniu żony i trójki dzieci Caseya Craftona, jednej z ofiar, kancelaria domaga się 250 milionów dolarów odszkodowania od Federalnej Administracji Lotnictwa (FAA) oraz Armii Stanów Zjednoczonych.
Śmiertelne zderzenie w powietrzu
Katastrofa miała miejsce, gdy samolot American Airlines Flight 5342 zderzył się w powietrzu z wojskowym śmigłowcem Army Sikorsky UH-60 Black Hawk. W wyniku tragicznego wypadku zginęły wszystkie 67 osób znajdujące się na pokładzie obu maszyn, w tym 40-letni Casey Crafton z Salem w stanie Connecticut. O katastrofie po raz pierwszy informowaliśmy 30 stycznia.
“Casey był niezwykłym człowiekiem” – powiedział adwokat Bob Clifford we wtorkowym oświadczeniu. “Był kochającym mężem, ojcem i trenerem młodzieżowych drużyn piłki nożnej oraz baseballu. Jego rodzina będzie go opłakiwać do końca życia. Zasługują na odpowiedzi dotyczące tego, co wydarzyło się tamtego dnia.”
Casey Crafton ukończył studia z zarządzania lotnictwem na Bob Jones University w Południowej Karolinie. Pracował jako kierownik ds. wsparcia technicznego w firmie Guardian Jet, zajmującej się doradztwem w branży lotniczej. W chwili tragedii wracał z podróży służbowej do Wichita w stanie Kansas.
Pozwy przeciwko FAA i wojsku USA
Wtorkowe pozwy obejmują zarówno roszczenia przedprocesowe przeciwko rządowi federalnemu, jak i wnioski o zabezpieczenie dowodów w sprawie katastrofy.
Kancelaria Clifford Law Offices powołuje się na raport Krajowej Rady Bezpieczeństwa Transportu (NTSB), według którego obsada wieży kontrolnej na lotnisku Washington-Reagan (DCA) „nie była normalna” w chwili wypadku.
Jak wynika ze wstępnego raportu Federalnej Administracji Lotnictwa FAA, przeanalizowanego przez „The New York Times”, w dniu katastrofy kontroler lotów jednocześnie zarządzał zarówno ruchem śmigłowców, jak i startami oraz lądowaniami samolotów pasażerskich – zadanie, które zazwyczaj wykonywane jest przez dwie osoby.

Wydobycie wraku śmigłowca z rzeki Potomac
Braki kadrowe w wieży kontroli lotów na lotnisku Reagana są znane od lat. Od września 2023 r. na stanowisku pracowało jedynie 19 w pełni certyfikowanych kontrolerów, choć FAA i związki zawodowe alarmowały, że potrzeba ich co najmniej 30.
Śledztwo w toku
Sekretarz Obrony Pete Hegseth zapewnił w rozmowie z „Fox & Friends” 30 stycznia, że sprawa będzie dogłębnie zbadana:
“To, co się wydarzyło, jest absolutnie niedopuszczalne – zarówno w stolicy naszego kraju, jak i gdziekolwiek indziej. Wojsko przechodzi intensywne szkolenia i musi być w pełni przygotowane. Nie pozwolimy, by taka tragedia się powtórzyła.”

badanie odzyskanych wraków maszyn przez specjalistów NTSB
Obecnie dochodzenie prowadzą zarówno FAA, jak i NTSB, a rząd federalny znajduje się pod presją, by poprawić standardy bezpieczeństwa i obsadę wież kontrolnych na najbardziej ruchliwych lotniskach w kraju.
Źródło: foxnews
Foto: Clifford Law Offices
News USA
ICE odesłało 177 nielegalnych imigrantów z Guantanamo Bay. Wrócą do Wenezueli

W czwartek funkcjonariusze Immigration and Customs Enforcement (ICE) deportowali 177 nielegalnych imigrantów z Wenezueli, przetrzymywanych wcześniej w ośrodku zatrzymań w bazie morskiej Guantanamo Bay na Kubie. To najnowszy ruch administracji Trumpa, która zwiększa środki na zatrzymanie i deportację osób nielegalnie przebywających w Stanach Zjednoczonych.
Baza Guantanamo Bay od lat kojarzy się głównie z przetrzymywaniem podejrzanych o terroryzm. Jednak administracja Prezydenta Donalda Trumpa podjęła decyzję o wykorzystaniu jej jako ośrodka detencyjnego dla nielegalnych imigrantów, w szczególności tych uznanych za osoby o wysokim zagrożeniu dla bezpieczeństwa publicznego.
Decyzja o utworzeniu nowego ośrodka zatrzymań w Guantanamo zapadła po tym, jak Trump podpisał w zeszłym miesiącu memorandum nakazujące utworzenie kompleksu detencyjnego na 30 tys. osób. Administracja podkreśla, że ośrodek ma służyć przetrzymywaniu niebezpiecznych imigrantów, a deportacje będą odbywać się w trybie przyspieszonym.
20 lutego przedstawiciele Immigration and Customs Enforcement ICE potwierdzili deportację 177 osób w poście na platformie X. W ramach porozumień repatriacyjnych zawartych przez administrację Trumpa, deportowani nie są wysyłani bezpośrednio do swoich krajów, lecz transportowani do państw pośrednich, takich jak Honduras, Kolumbia czy Salwador, które następnie zajmują się ich powrotem do ojczyzny.
Krytyka i kontrowersje
Decyzja o zatrzymywaniu imigrantów w Guantanamo spotkała się z ostrą krytyką organizacji praw człowieka i polityków opozycji.
American Civil Liberties Union (ACLU) złożyła pozew przeciwko administracji Trumpa, argumentując, że:
- Zatrzymani nie mają dostępu do adwokatów ani pomocy prawnej
- Naruszane są prawa do należytego procesu (Piąta Poprawka)
- Osoby przetrzymywane nie mogą komunikować się ze światem zewnętrznym (Pierwsza Poprawka)
- Ogranicza się im prawo do habeas corpus
9 lutego sąd federalny tymczasowo zablokował przeniesienie trzech Wenezuelczyków z ośrodka w Nowym Meksyku do Guantanamo Bay.
Guantanamo jako długoterminowe rozwiązanie?
Prezydent Donald Trump, broniąc decyzji o wykorzystaniu Guantanamo Bay, podkreślił: „Mamy 30 000 łóżek w Guantanamo, aby zatrzymać najgorszych przestępców, nielegalnych imigrantów zagrażających narodowi amerykańskiemu. Niektórzy z nich są tak źli… więc wyślemy ich do Guantanamo” – powiedział podczas podpisywania ustawy Ustawę Laken Riley 29 stycznia.
Sekretarz Bezpieczeństwa Wewnętrznego Kristi Noem zaznaczyła, że rząd federalny szuka dodatkowego finansowania, aby utrzymać ośrodek w Guantanamo. Według niej koszty mogą zostać pokryte w procesie pojednania budżetowego w Izbie Reprezentantów.
Tom Homan, doradca Trumpa ds. granic, podkreślił, że Guantanamo już wcześniej pełniło funkcję ośrodka detencyjnego dla migrantów, więc obecnie jedynie rozszerza się jego działalność.
Źródło: The Epoch Times
Foto: Department of Homeland Security
News USA
FBI udaremniło strzelaninę w szkole w Houston. Aresztowano dwie nastolatki

FBI w Houston poinformowało o udaremnieniu potencjalnego ataku na szkołę w Spring Branch Independent School District. Dwie nastolatki, w wieku 15 i 16 lat, zostały aresztowane pod zarzutem planowania ataku z użyciem bomb rurowych i broni palnej. Jest to już druga udaremniona przez FBI próba masowego ataku na szkołę w ciągu ostatniego tygodnia.
Szybka akcja FBI i policji
FBI otrzymało informacje o zagrożeniu we wtorek i natychmiast rozpoczęło współpracę z policją w Houston oraz Biurem Szeryfa Powiatu Montgomery. Wstępne ustalenia wskazały, że dwie uczennice prowadziły w sieci rozmowy sugerujące zamiar przeprowadzenia aktu przemocy w szkole.
W ciągu 30 minut od uzyskania informacji organy ścigania zidentyfikowały i zatrzymały podejrzane – jedna została aresztowana w powiecie Harris, druga poza okręgiem szkolnym, pod innymi zarzutami.
Sprawa ta podkreśla rosnącą rolę anonimowych systemów zgłaszania zagrożeń (ARS), które funkcjonują już w ponad 50% szkół K-12 w USA. Według badania opublikowanego w 2024 roku w czasopiśmie Pediatrics, w ciągu czterech lat akademickich zgłoszono około 18 000 podejrzeń o zagrożenie, z czego niemal 10% dotyczyło broni palnej.
„Młodzież korzysta z systemów ARS, aby zgłaszać informacje o potencjalnych atakach, co może zapobiec tragediom” – podkreśla raport.
Władze zapewniają o zwiększonych środkach bezpieczeństwa
Biuro szeryfa wydało oświadczenie, w którym podkreśliło, że zagrożenia przemocy w szkołach nie będą tolerowane „Bezpieczeństwo naszych szkół i społeczności jest priorytetem” – czytamy w komunikacie. „Rozumiemy obawy uczniów, rodziców i kadry nauczycielskiej, dlatego wdrażamy dodatkowe środki ostrożności.”
FBI Houston również skomentowało sprawę: „Naszym celem jest ochrona społeczności. Dzięki szybkiemu dochodzeniu i współpracy z partnerami udało się uratować życie” – napisano w poście na platformie X.
Drugi udaremniony atak w ciągu tygodnia
To już drugi przypadek udaremnionej strzelaniny szkolnej w ciągu ostatnich dni. Tydzień wcześniej FBI zatrzymało 18-letniego ucznia z Indiany, który planował atak na swoją szkołę z okazji Walentynek.
Podejrzany miał dostęp do karabinu AR-15, zamówił kamizelkę kuloodporną i wychwalał Nikolasa Cruza – sprawcę masakry w szkole średniej Marjory Stoneman Douglas w Parkland na Florydzie.
Kluczowe dla jego zatrzymania okazało się anonimowe zgłoszenie na infolinię Sandy Hook, które ujawniło szczegóły planu podejrzanego.
FBI: Czujność może uratować życie
Organy ścigania podkreślają, że czujność społeczeństwa i szybkie zgłaszanie podejrzanych działań mogą zapobiec kolejnym tragediom.
Służby apelują do uczniów i rodziców o zwracanie uwagi na wszelkie oznaki zagrożenia i korzystanie z dostępnych systemów zgłaszania anonimowego.
FBI i lokalne służby zapowiadają dalsze działania na rzecz zwiększenia bezpieczeństwa w szkołach i eliminowania potencjalnych zagrożeń.
Źródło: cnn
Foto: istock/Liderina/mwilson_93/Evgen_Prozhyrko/
News USA
Kanada jako 51. stan USA? Czy wizja Donalda Trumpa jest realna?

Prezydent Donald Trump nie wycofuje się ze swojego stanowiska, że Kanada powinna stać się 51. stanem Stanów Zjednoczonych. Jego koncepcja zakłada, że tradycyjnych 49 kontynentalnych stanów zostałoby rozszerzonych do 50, eliminując „lukę” między lądem stałym USA a Alaską, pozostawiając Hawaje jako jedyny stan poza kontynentem. Pomysł wywołuje kontrowersje zarówno w USA, jak i w Kanadzie, ale czy taki scenariusz jest w ogóle możliwy?
Jak USA mogą dodać nowy stan?
Proces dodania nowego stanu nie jest prosty i wymaga kilku kluczowych kroków:
- Kongres musi zatwierdzić wniosek – wymaga to większości głosów w Izbie Reprezentantów oraz co najmniej 60 głosów w Senacie, aby uniknąć blokady proceduralnej.
- Zgoda prezydenta – Trump już zapowiedział, że nie zawahałby się podpisać takiej ustawy.
- Zgoda mieszkańców – choć historia pokazuje różne scenariusze, referendum w Kanadzie byłoby prawdopodobnie konieczne, aby ocenić zainteresowanie Kanadyjczyków takim rozwiązaniem.
Czy Kanadyjczycy zaakceptowaliby taki pomysł?
Nastroje w Kanadzie są dalekie od entuzjazmu. Kanadyjczycy od dawna podkreślają swoją odrębność kulturową i polityczną w stosunku do USA.
Antyamerykańskie nastroje wzrosły podczas prezydentury Donalda Trumpa – zwłaszcza po jego groźbach dotyczących ceł na kanadyjskie produkty. W konsekwencji kibice sportowi w Kanadzie zaczęli buczeć podczas hymnu USA na meczach NBA i NHL.
Aneksja siłą? – Oczywiście USA mogłyby próbować przejąć Kanadę siłą, ale Prezydent Trump nie posunął się do takich deklaracji. Niemniej jednak w przeszłości sugerował możliwość inwazji na Grenlandię lub jej zakupu od Danii.
Czy Kanada wpłynęłaby na wybory w USA?
Gdyby Kanada stała się stanem USA, przewróciłoby to amerykański system wyborczy do góry nogami:
- Kanada stałaby się największym stanem pod względem populacji (41,6 mln mieszkańców), wyprzedzając Kalifornię (39,4 mln).
- W Izbie Reprezentantów Kanada otrzymałaby około 55 miejsc, co miałoby ogromny wpływ na podział sił politycznych.
- W Kolegium Elektorów Kanada miałaby 57 głosów, co czyniłoby ją kluczowym stanem w wyborach prezydenckich.
- Efekt domina? – Kanadyjskie głosy mogłyby zmienić dynamikę wyborów w USA, osłabiając wpływ tradycyjnych „swing states”, takich jak Pensylwania, Michigan czy Wisconsin.

Wizja dołączenia Kanady Donalda Trumpa
Czy USA rzeczywiście przyłączą Kanadę?
Obecnie nie istnieje żadne formalne ustawodawstwo dotyczące przyjęcia Kanady do USA. Historia pokazuje jednak, że procesy nadawania statusu stanowego mogą trwać dekady.
Ostatnim dodanym do USA stanem były Hawaje (1959), po burzliwym okresie politycznych debat i nacisków partyjnych. Alaska stała się stanem zaledwie kilka miesięcy wcześniej.
Czy Kanada mogłaby podążyć tą drogą? W tej chwili wydaje się to mało prawdopodobne, ale nie można wykluczyć, że temat ten będzie powracał.
Źródło: fox35
Foto: Donald Trump fb, istock/Iryna Tolmachova/
-
News Chicago3 tygodnie temu
Griffin Museum of Science and Industry przejdzie wielką renowację dzięki milionowej dotacji
-
NEWS Florida2 tygodnie temu
Walentynki 2025: Najbardziej romantyczne restauracje na Florydzie. Gdzie warto się wybrać?
-
News USA3 tygodnie temu
Trump podpisuje rozporządzenie zakazujące „radykalnej indoktrynacji” w szkołach
-
Polonia Amerykańska4 tygodnie temu
Kupiłeś wycieczkę w Rek Travel? Biuro podróży wzięło miliony dolarów i zamknęło drzwi
-
News Chicago3 tygodnie temu
Policja ICE NIE zatrzymała żadnego Polaka w Chicago – uspokaja polski konsulat
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW4 tygodnie temu
Radioton Fundacji Dar Serca dla chorych dzieci. Słuchajcie nas 8 i 9 lutego
-
News USA3 tygodnie temu
Trump umieści nielegalnych imigrantów w ośrodku Guantanamo Bay
-
Prawo imigracyjne4 tygodnie temu
Mec. Magdalena Grobelski: Imigranci pracujący i płacący podatki nie muszą obawiać się deportacji