News Chicago
Co zrobi Pritzker z deficytem Illinois w wysokości 3,2 mld dolarów?
Zbliżający się rok fiskalny 2026 zapowiada się na trudny dla stanu Illinois, a przewidywany deficyt wynoszący 3,2 miliarda dolarów stawia przed Gubernatorem J.B. Pritzkerem i stanowymi ustawodawcami trudne zadanie. Podczas gdy stan czerpał korzyści z dodatkowego finansowania w czasie kryzysu zdrowotnego, rok 2026 wymaga już poważnych rozważań nad przyszłością dochodów i wydatków.
Gubernator JB Pritzker, który 19 lutego przedstawi swoją siódmą już propozycję budżetu, będzie musiał zmierzyć się z rosnącymi wydatkami oraz brakiem jednorazowych źródeł dochodów, które wcześniej ułatwiały utrzymanie równowagi budżetowej.
Federalna pomoc związana z pandemią została wyczerpana, a prognozy dochodów podatkowych wskazują na stagnację, co utrudnia opracowanie planu na kolejne lata.
W ubiegłym roku, przy znacznym wsparciu federalnym, Illinois udało się utrzymać bilans budżetowy, ale teraz, po zakończeniu jednej z głównych linii finansowania, stan ma mniej elastyczności w reagowaniu na nowe wyzwania.
Zmniejszone dochody, spowolniona gospodarka i zakończenie wyjątkowej pomocy sprawiają, że stan stoi przed wyzwaniem zrównoważenia budżetu bez pogłębiania deficytu.
Przewidywany deficyt i rosnące wydatki
Raport z Biura Zarządzania i Budżetu Gubernatora (GOMB) ostrzega, że stan będzie zmagał się z deficytem 3,2 miliarda dolarów na początku nowego roku fiskalnego. To, w połączeniu z koniecznością pokrycia rosnących wydatków, takich jak 350 milionów dolarów na edukację K-12 czy 440 milionów na emerytury, stawia Illinois w trudnej sytuacji.
Zgodnie z przewidywaniami, opóźniona pomoc federalna może stanowić dodatkowe zagrożenie, ponieważ wiele programów stanowych wciąż zależy od zewnętrznego finansowania, zwłaszcza w obszarze opieki zdrowotnej i edukacji.
Dodatkowo, wraz z końcem specjalnych funduszy, stan boryka się z wyzwaniem jak zaspokoić rosnące potrzeby w sferach, które są finansowane z funduszy federalnych. W tym kontekście niepewność wokół przyszłości tych funduszy, szczególnie w świetle polityki administracji Prezydenta Donalda Trumpa, może wpłynąć na decyzje budżetowe w Illinois.

Choć JB Pritzker wciąż milczy na temat konkretnych rozwiązań na zrównoważenie budżetu, zapowiedział, że nie będzie dążył do drastycznych podwyżek podatków. W jego ocenie, wyważenie budżetu bez obciążania obywateli dodatkowymi daninami stanowi priorytet.
Zamiast tego, rząd stanu ma skoncentrować się na poprawie efektywności i lepszym wykorzystaniu dostępnych dochodów. Zastępca gubernatora, Andy Manar, wskazał, że szczególna uwaga będzie poświęcona zapewnieniu, że środki publiczne są odpowiednio zarządzane, a rozwijająca się gospodarka stanie się podstawą stabilizacji finansowej.
Tymczasem, według raportów, wśród głównych wydatków stanowych znajdują się również rosnące zobowiązania wobec programów medycznych i edukacyjnych.
Zwiększenie funduszy na edukację publiczną i wyższe szkolnictwo jest istotnym elementem planu budżetowego, a także zobowiązania do zwiększenia wsparcia dla transportu publicznego w rejonie Chicago. Jednak ustalenie, które z tych działań są priorytetowe, będzie wymagało ostrożnej analizy, biorąc pod uwagę obecne trudności finansowe.

Podziały wśród ustawodawców
W obliczu rosnącego deficytu, partia republikańska w Illinois proponuje cięcia w wydatkach, szczególnie w obszarach dotyczących pomocy dla osób, które nie posiadają legalnego statusu imigracyjnego. Liderka republikańskich ustawodawców, Amy Elik, wskazuje na miliardowe koszty świadczeń dla nielegalnych imigrantów, które jej zdaniem powinny zostać ograniczone.
Niepewność finansowania federalnego
W kontekście budżetu na rok fiskalny 2026, najwięcej niepewności wprowadza polityka federalna. Administracja Prezydenta Trumpa, mimo że odstąpiła od wcześniejszych decyzji o cięciu funduszy, budzi obawy wśród przedstawicieli Illinois, którzy obawiają się, że zmiany w finansowaniu federalnym mogą zagrozić stabilności budżetowej stanu.

Gubernator Pritzker już zapowiedział, że jego administracja musi być gotowa na wszelkie ewentualności związane z przyszłym finansowaniem z Waszyngtonu. Utrata kluczowych funduszy mogłaby dotknąć programy, które są fundamentem opieki zdrowotnej, edukacji i innych usług społecznych w stanie.
Wydatki na Medicaid, które pokrywają aż 90% kosztów dla osób objętych rozszerzonym programem, mogą stanowić poważne wyzwanie w przypadku ograniczenia lub odcięcia federalnych środków.
Źródło: wttw
Foto: Illinois Governor, istock/Greggory DiSalvo/Sanya Kushak/
News Chicago
Bulls wracają do formy. Pewne zwycięstwo nad Cavaliers przed kluczową serią domową
W czwartek koszykarze Chicago Bulls pokonali u siebie Cleveland Cavaliers 127:111 w meczu sezonu zasadniczego NBA, przerywając serię słabszych występów i dając sygnał powrotu do formy przed serią domowych spotkań kończących rok.
Bulls zbudowali przewagę już w trzeciej kwarcie, prowadząc różnicą 15 punktów, a w ostatniej odsłonie w pełni kontrolowali grę. Najlepszym zawodnikiem gospodarzy był Josh Giddey, który zanotował efektowne triple-double – 23 punkty, 11 zbiórek i 11 asyst. Coby White dołożył 25 punktów, a Nikola Vučević zdobył 20.
Zwycięstwo w United Center ma dla Chicago szczególne znaczenie, bo poprzedza kluczowy fragment kalendarza. Po krótkiej serii wyjazdowej Bulls wrócą do hali 26 grudnia, rozpoczynając intensywny finisz roku z aż czterema meczami u siebie w pięć dni:
- 26 grudnia – Philadelphia 76ers (dom)
- 27 grudnia – Milwaukee Bucks (dom)
- 29 grudnia – Minnesota Timberwolves (dom)
- 31 grudnia – New Orleans Pelicans (dom)
To właśnie te spotkania – jak podkreślają eksperci – mogą zadecydować o miejscu Bulls w ciasnej tabeli Konferencji Wschodniej. „Jeśli Chicago chce utrzymać się w walce o play-in, musi wykorzystać serię meczów w United Center” – ocenił na antenie Radia Deon Chicago ekspert i komentator ligi NBA Mirosław Noculak.
W tabeli konferencji prowadzi Detroit Pistons, przed New York Knicks i Toronto Raptors. Bulls zajmują 10. miejsce, a zestawienie zamykają Indiana Pacers i Washington Wizards.
Foto: YouTube
News Chicago
Komisja bada nadużycia siły federalnych agentów podczas Midway Blitz
W czwartek, w dzielnicy Little Village, odbyło się pierwsze publiczne posiedzenie nowo powołanej Komisji ds. Odpowiedzialności w Illinois, która powstała, by udokumentować nadużycia agentów federalnych podczas jesiennej “Operation Midway Blitz”, prowadzonej przez administrację Donalda Trumpa.
Komisja zebrała poruszające relacje świadków i ekspertów dotyczące nadmiernego użycia siły przez agentów federalnych, zaledwie kilka dni po ponownym zauważeniu w mieście szefa Border Patrol, Gregory’ego Bovino, wcześniej odwołanego do innych stanów.
Mandat i zakres działania komisji
Zgodnie z październikowym zarządzeniem Gubernatora JB Pritzkera, komisja ma za zadanie zebrać oficjalny materiał dowodowy dotyczący nadużyć, przygotować rekomendacje legislacyjne i polityczne oraz – tam, gdzie to zasadne – sugerować postępowania karne wobec odpowiedzialnych funkcjonariuszy. Komisja nie posiada jednak uprawnień do bezpośredniego prowadzenia śledztw czy wzywania świadków.
Przewodniczący komisji, były główny sędzia federalnego okręgu północnego Illinois, Rubén Castillo, zapowiedział zbadanie każdego zarzutu dotyczącego działań agentów ICE i innych służb federalnych. Dodał również, że zebrane materiały już teraz robią „szokujące, niezapomniane wrażenie”.
Komisja uruchomi w styczniu publiczny portal do zgłaszania incydentów. Do końca miesiąca ma przedstawić raport cząstkowy, a ostateczne wnioski do końca kwietnia.
Świadectwa nadużycia siły i użycia broni chemicznej
Trzygodzinne pierwsze posiedzenie komisji zdominowała analiza nagrań dokumentujących użycie gazu łzawiącego, pocisków pieprzowych i innych środków chemicznych wobec protestujących, dziennikarzy i przypadkowych przechodniów.
Ocenę przedstawiła lekarka medycyny ratunkowej oraz wykładowczyni Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley, Rohini Haar, która przeanalizowała 30 godzin nagrań z Chicago.

Podkreśliła, że środki chemiczne mogą być stosowane wyłącznie w sytuacji bezpośredniego zagrożenia i po wyczerpaniu innych metod. Wskazała m.in. na obowiązek ostrzegania, zakaz użycia w zamkniętych przestrzeniach, konieczność ochrony dzieci oraz osób starszych i absolutny zakaz kierowania pocisków w twarz lub szyję.
Według Haar nagrania z Chicago dokumentują „nadmierne użycie siły”. Wśród incydentów znalazł się atak gazem pieprzowym na rodzinę w samochodzie na parkingu Sam’s Club. Rafael Veraza został spryskany przez okno auta, w którego tylnej części znajdowała się jego roczna córka.
Pastor z Little Village, Matt DeMateo, który znalazł rodzinę chwilę później, relacjonował sceny „jak ze strefy wojny”.

DeMateo zaprezentował również nagranie przedstawiające Gregory’ego Bovino, trzymającego granat z gazem łzawiącym z wyciągniętą zawleczką. Jak mówił, nie istniało żadne zagrożenie, które uzasadniałoby takie zachowanie. „Jedynym zagrożeniem, jakie czułem, byli sami agenci” – zeznał.
Apel o objęcie dochodzeniem policji stanowej i miejskiej
Ponad tuzin mieszkańców zgłosiło się do wygłoszenia uwag. Wielu dziękowało za pracę komisji, inni apelowali o pilne działania, zwłaszcza w kontekście współpracy Chicagowskiej Policji (CPD) i Illinois State Police (ISP) z federalnymi agentami w sposób mogący naruszać stanową TRUST Act.
Prawniczka Quinn Michaelis ostrzegła, że „płuca dzieci płoną od września”, apelując o natychmiastową interwencję. Z kolei pastor prezbiteriański David Black, postrzelony w głowę kulą pieprzową podczas protestu w Broadview 19 września, zaapelował o wycofanie stanowych zarzutów wobec demonstrantów.
Stanowisko przewodniczącego
Na zakończenie posiedzenia Castillo zapewnił, że komisja rozpatrzy wszystkie zgłoszenia, w tym te dotyczące CPD i ISP.
Źródło: CapitolNewsIllinois
Foto: YouTube
News Chicago
Departament Sprawiedliwości pozywa Illinois o pełny dostęp do bazy danych wyborców
W czwartek Departament Sprawiedliwości USA (DOJ) złożył pozew przeciwko stanowi Illinois, żądając pełnego, nieocenzurowanego dostępu do stanowej bazy danych rejestracji wyborców. Wniosek obejmuje także wrażliwe dane osobowe, takie jak pełne daty urodzenia, numery prawa jazdy i stanowych identyfikatorów, oraz częściowe numery Social Security. Pozew złożono w Sądzie Okręgowym USA w Springfield, a Illinois stało się co najmniej 19. stanem pozwanym przez DOJ w podobnej sprawie.
Illinois odmawia: „Prawo na to nie pozwala”
Departament Sprawiedliwości od lipca żąda dostępu do pełnej bazy danych, argumentując, że jest to konieczne, aby ocenić, czy Illinois prawidłowo przestrzega federalnych wymogów dotyczących:
- usuwania z rejestru osób zmarłych,
- eliminowania podwójnych rejestracji,
- aktualizacji adresów wyborców, którzy się przeprowadzili.
Illinois State Board of Elections odmówiła udostępnienia pełnych danych, powołując się na przepisy stanowe i federalne dotyczące prywatności, które — jak twierdzi — zabraniają przekazania tak szerokiego pakietu informacji federalnym organom.
W sierpniu urząd przekazał DOJ jedynie tę wersję rejestru, którą zgodnie z prawem otrzymują partie polityczne i kandydaci — zawierającą:
- nazwiska i adresy wyborców,
- wiek w chwili rejestracji,
- ale bez dat urodzenia, numerów prawa jazdy, identyfikatorów stanowych czy danych Social Security.
Federalni: potrzebujemy danych do audytu
Rząd federalny argumentuje, że pełne dane są konieczne, aby dokładnie zbadać, czy Illinois spełnia obowiązki wynikające z federalnych ustaw wyborczych. Illinois odpowiada, że system rejestracji wyborców jest zdecentralizowany — a za aktualizację i czyszczenie danych odpowiadają lokalne władze wyborcze: miejskie i powiatowe.
To sprawia, według stanu, że żądanie DOJ wobec jednej, scentralizowanej bazy jest nie tylko nieadekwatne, ale również prawnie niedopuszczalne.

Kogo pozywa DOJ?
Pozew wskazuje na Bernadette Matthews, dyrektor wykonawczą Illinois State Board of Elections, jako główną pozwaną. Rzecznik komisji wyborczej poinformował, że urząd zwrócił się do Biura Prokuratora Generalnego Illinois, Kwame Raoula, o reprezentowanie go w sprawie.
Co dalej?
Jeśli sąd przyzna rację DOJ, Illinois — podobnie jak inne pozowane stany — będzie musiało udostępnić szerszy zakres danych, co może wywołać debatę na temat ochrony prywatności wyborców. Jeśli wygra Illinois, może to znacząco ograniczyć federalny nadzór nad rejestracją wyborców w całym kraju.
Źródło: capitolnewsillinois
Foto: Komisja Wyborcza Chicago, istock/Alexander Sikov/
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW4 tygodnie temuPielęgnujemy świąteczne tradycje. Patrycja Niżnik zaprasza na Mikołajki i Wigilię
-
News Chicago4 tygodnie temuCeny gazu nie wzrosną w przyszłym roku w Illinois tak bardzo jak chciał Nicor Gas i Ameren
-
News USA3 tygodnie temuRząd wstrzymuje rozpatrywanie wszystkich wniosków imigracyjnych z 19 państw
-
News USA2 tygodnie temuHistoryczne wystąpienie prezydenta: Trump o uroczystości Niepokalanego Poczęcia
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW3 tygodnie temuTomasz Potaczek z Chicago ponownie na podium Mistrzostw Świata w Kettlebell
-
News USA4 tygodnie temuKoniec ulg podatkowych dla osób przebywających nielegalnie w USA
-
News USA3 tygodnie temuUniwersytet Kolorado zapłaci 10,3 mln USD za przymus szczepień przeciw COVID-19
-
NEWS Florida3 tygodnie temuKlientów Florida Power & Light czeka rekordowa podwyżka cen energii elektrycznej










