Połącz się z nami

News USA

DOJ wycofuje sprawę korupcyjną przeciwko burmistrzowi Ericowi Adamsowi

Opublikowano

dnia

W poniedziałek – Departament Sprawiedliwości nakazał prokuratorom federalnym w Nowym Jorku wycofanie sprawy korupcyjnej przeciwko burmistrzowi Ericowi Adamsowi, powołując się na jego „ograniczoną” możliwość pomocy administracji Trumpa w egzekwowaniu polityki imigracyjnej. Pełniący obowiązki zastępcy prokuratora generalnego Emil Bove wysłał notatkę instruującą prokuratorów w Południowym Dystrykcie Nowego Jorku o wycofaniu zarzutów.

W tej nocie, przeczytać możemy, że sprawa zostanie rozpatrzona przez zatwierdzonego prokuratora USA w Południowym Dystrykcie Nowego Jorku, ALE po wyborach burmistrza w listopadzie 2025 r. Bove podkreśla, że NIE będzie dalszych ataków na burmistrza Adamsa ani dodatkowych kroków śledczych przed tym ponownym rozpatrzeniem po wyborach.

W nocie czytamy również, że nakazuje się podjęcie wszelkich kroków w ramach uprawnień w celu przywrócenia burmistrzowi Adamsowi wszystkich security clearance.

A dlaczego? Jak czytamy w nocie: Departament Sprawiedliwości doszedł do tego wniosku bez oceny siły dowodów czy teorii prawnych, na których opiera się sprawa, a są to kwestie, które w tej chwili przekazane zostają Prokuraturze USA – czyli US Attorneys Office.

Dodatkowo, Departament Sprawiedliwości podaje, że ta dyrektywa w żaden sposób nie podważa uczciwości i wysiłków prokuratorów liniowych odpowiedzialnych za sprawę ani wysiłków Southern District of New York w kierowaniu tymi prokuratorami w związku ze sprawą. Jednak Departament Sprawiedliwości ustalił, że oddalenie sprawy z zastrzeżeniem wyżej opisanych warunków jest konieczne z dwóch niezależnych powodów.

Po pierwsze, moment wniesienia zarzutów i niedawne działania publiczne byłego prokuratora USA odpowiedzialnego za wszczęcie sprawy zagroziły integralności postępowania, w tym poprzez zwiększenie szkodliwego rozgłosu przedprocesowego, który grozi wpływem na potencjalnych świadków i ławę przysięgłych.

“Nie można zignorować faktu” – jak czytamy w nocie – “że burmistrz Adams skrytykował politykę imigracyjną poprzedniej administracji przed wniesieniem zarzutów, a publiczne działania byłego prokuratora USA stworzyły pozory nieprawidłowości, które implikują obawy podniesione w memorandum prokuratora generalnego z 5 lutego 2025 r. które to memorandum dotyczy przywrócenia integralności i wiarygodności Departamentu Sprawiedliwości, a także w rozporządzeniu wykonawczym 14147 zatytułowanym Zakończenie upolitycznienia rządu federalnego.”

DOJ podaje również, że “działania te i sprawa będąca ich podstawą również niewłaściwie zakłóciły kampanię burmistrza Adamsa w wyborach na burmistrza w 2025 r.”

Po drugie, “oczekujące postępowanie karne niesłusznie ograniczyło możliwość burmistrza Adamsa poświęcenia pełnej uwagi i zasobów nielegalnej imigracji i brutalnym przestępstwom, które nasiliły się pod rządami poprzedniej administracji.”

“Jesteśmy szczególnie zaniepokojeni wpływem postępowania karnego na możliwość burmistrza Adamsa co do wspierania krytycznych, trwających wysiłków federalnych „w celu ochrony narodu amerykańskiego przed katastrofalnymi skutkami nielegalnej masowej migracji i przesiedleń”, jak opisano w rozporządzeniu wykonawczym 14165. Realizacja celów imigracyjnych ustalonych przez prezydenta Trumpa i prokuratora generalnego jest równie ważna — jeśli nie ważniejsza — jak cele, które poprzednia administracja realizowała, uwalniając brutalnych przestępców, takich jak Viktor Bout, „Handlarz śmiercią”.

“W związku z tym, w oparciu o te dodatkowe obawy, które są odrębne od problemów związanych z bronią, zwolnienie bez uprzedzeń jest również konieczne w tym czasie.”

Co oznacza to tak zwane zwolnienie bez uprzedzeń – czyli dismissed without prejudice? Oznacza to, że sprawa nie jest oddalona na zawsze i może Eric Adams stać się ponownie przedmiotem śledztwa.

Jaki efekt tego? Sprawę skomentował prawnik Erica Adamsa, Alex Spiro. Oświadczył on w poniedziałek:

„Jak powiedziałem na początku, burmistrz jest niewinny — i wygrałby. Dziś wygrał. Departament Sprawiedliwości ponownie ocenił tę sprawę i stwierdził, że nie powinna być kontynuowana. Jest ku temu dobry powód. Fakty w tej sprawie są jasne: burmistrz nigdy nie wykorzystał swojego oficjalnego stanowiska dla osobistych korzyści. Nie odegrał też żadnej roli w naruszeniu przepisów dotyczących finansowania kampanii. Pomimo wielu fanfar i sensacyjnych twierdzeń, ostatecznie nie przedstawiono żadnych dowodów na to, że złamał jakiekolwiek prawo. Obiecani świadkowie nigdy się nie pojawili. Dodatkowe zarzuty, którymi grożono, nigdy się nie pojawiły. Teraz, na szczęście, burmistrz i Nowy Jork mogą zostawić to nieszczęsne i błędne oskarżenie za sobą”.

Alex Spiro

Większość wypowiadających się w tej sprawie polityków z Nowego Jorku sceptycznie podchodzi do takiego obrotu spraw. W tej kwestii widocznie zgadzają się Demokraci jak i Republikanie.

Senator stanowy Zellnor Y. Myrie, który również jest kandydatem na burmistrza w tegorocznych wyborach, we wtorek rano, podczas konferencji prasowej przed Urzędem Miasta, zaapelował do sędziego Ho z Southern District of NY do odrzucenia tego umorzenia i wyznaczenia specjalnego prokuratora, który zajmie się sprawą burmistrza.

Wcześniej, senator oświadczył, że “Dyrektywa departamentu sprawiedliwości Trumpa o umorzeniu sprawy Erica Adamsa jest wyraźną próbą kontrolowania burmistrza.” Senator uznał też, że “Eric Adams pracuje teraz dla Donalda Trumpa a nie dla miasta Nowy Jork.”

Kongresmenka Nydia Velazquez z Nowego Jorku, oświadczyła, że “wycofanie tych zarzutów stanowi niebezpieczny precedens i ośmiesza amerykański system prawny.” Jej oświadczenie udostępnił w portalu X, radny dzielnicy greenpoint Lincoln Restler.

Zellnor Y. Myrie

Sprawę skomentował również Curtis Sliwa – polskiego pochodzenia działacz i kandydat na burmistrza miasta Nowy Jork z partii republikańskiej. W oświadczeniu Sliwa oznajmia:

Eric Adams jest skorumpowany i hańbi politykę. W swojej kampanii w 2021 r., startując przeciwko mnie, Adams przyjął wiele nielegalnych datków, a około tuzina jego współpracowników przyznało się do winy. Jego żołnierze spędzą czas za kratkami, podczas gdy Adams będzie chodził na wolności.

Nowojorczycy nie są głupi. Zapytaj siebie, dlaczego ci ludzie przyznali się do winy. Czy kłamali? Nie, powiedzieli prawdę. Dzisiejsza decyzja Departamentu Sprawiedliwości jest obrazą dla inteligencji mieszkańców tego wspaniałego miasta.

Wiem o tym lepiej niż ktokolwiek inny, ponieważ wydarzyło się to, gdy startował przeciwko mnie. Było to oczywiste dla osób zaangażowanych w wybory.

Decyzja Departamentu Sprawiedliwości o wybaczeniu mu całej korupcji i nieuczciwie zdobytych przez jego kampanię milionów pieniędzy naszych podatników za pośrednictwem schematu nielegalnych darczyńców i funduszy dopasowujących, wysyła sygnał urzędnikom publicznym – że jeśli pomożecie nam w rozwiązaniu problemu migrantów, na który pozwolił Adams, wybaczymy wam kradzież pieniędzy. Wysyła to zły komunikat, że w tym kraju sprawiedliwość można negocjować, coś za coś.

Przyjaciele i wrogowie przyznają, że nie możesz ze mną walczyć. Nie jestem na sprzedaż, nigdy nie będę.

Nie można mnie kupić. Dlatego proszę o twój głos na waszego następnego burmistrza, gdy odwracamy kartę i kończymy ten smutny rozdział w historii naszego miasta.

Burmistrz Adams stał się przykładem i plakatem korupcji, umieszczając znak, że po zaprzysiężeniu ratusz jest na sprzedaż jego preferowanym oferentom, a podatnicy płacą konsekwencje.

Nowojorczycy mnie znają. Znają moje osiągnięcia. Zawsze będę służył mieszkańcom tego miasta.

Pomimo dzisiejszej decyzji Departamentu Sprawiedliwości, burmistrz Adams wkrótce stanie przed sądem ławy przysięgłych swoich rówieśników tej jesieni. Będą próby, aby do tego czasu sprawić, że zapomnisz o tym, co się wydarzyło – jego korupcji, jego niekompetencji. Nie pozwól nikomu wmówić ci, że to się nie wydarzyło i manipulować tobą. Znamy prawdę.”

Curtis Sliwa nawiązywał do sprawy byłego asystenta burmistrza Nowego Jorku Mohameda Bahi, który – jak prokuratura poinformowała w piątek – planuje przyznać się do winy w sprawie o spisek w sprawie korupcyjnej przeciwko Adamsowi.

Mohamed Bahi pełnił funkcję głównego łącznika ratusza ze społecznością muzułmańską, został aresztowany w październiku w ramach szeroko zakrojonego śledztwa w sprawie Adamsa.

Prokuratorzy poinformowali w piątek sędziego federalnego, że Bahi planuje przyznać się do winy w sprawie o spisek, w którym zarzuca mu się zmowę w celu popełnienia oszustwa telekomunikacyjnego poprzez zbieranie wpłat na kampanię dokonywanych pod nazwiskiem innej osoby niż jej prawdziwy darczyńca.

Autorka: Monika Adamski/RadioRampa

 

Foto: YouTube, Radio Rampa, SWinxy, Metropolitan Transportation Authority, United States Department of Justice, DOJ

Kościół

Coraz więcej amerykańskich stanów wzmacnia prawną ochronę wolności religijnej

Opublikowano

dnia

Autor:

W Stanach Zjednoczonych rośnie liczba stanów, które przyjmują przepisy wzmacniające konstytucyjną ochronę wolności religijnej. Do 2025 roku aż 30 stanów uchwaliło swoje wersje federalnej Ustawy o Przywróceniu Wolności Religijnej (RFRA) lub podobne akty prawne zapewniające dodatkową ochronę prawa do swobodnego wyznawania wiary. To dobra zmiana – mówi Jezuita, Ojciec Paweł Kosiński.

Najświeższymi przykładami są Georgia i Wyoming, które przyjęły takie przepisy w 2025 roku. Rok wcześniej zrobiły to Iowa, Utah i Nebraska, a w 2023 roku – Wirginia Zachodnia i Dakota Północna. Wcześniej, w 2021 roku, dołączyły Dakota Południowa i Montana.

RFRA – reakcja na decyzję Sądu Najwyższego

Federalna ustawa o Przywróceniu Wolności Religijnej RFRA została uchwalona w 1993 roku i podpisana przez Prezydenta Billa Clintona. Zobowiązuje ona rząd federalny do nienaruszania wolności religijnej, chyba że ograniczenie to wynika z „istotnego interesu państwa” i realizowane jest w „najmniej restrykcyjny sposób”.

Kongres przyjął ustawę w reakcji na orzeczenie Sądu Najwyższego z 1990 roku w sprawie Employment Division v. Smith, w którym uznano, że przepisy „neutralne i powszechnie obowiązujące” nie naruszają Pierwszej Poprawki, nawet jeśli ograniczają praktyki religijne.

RFRA miała zapewnić silniejszą ochronę wolności wyznania niż ta gwarantowana przez to orzeczenie.

Od konsensusu do podziału

W momencie przyjęcia RFRA w latach 90-tych prawo cieszyło się szerokim, ponadpartyjnym poparciem. Z biegiem lat konsensus ten jednak zanikł. Punkt zwrotny nastąpił po orzeczeniu Sądu Najwyższego z 2014 roku w sprawie Hobby Lobby, które pozwoliło firmie powołać się na RFRA, by nie finansować leków poronnych.

Od tego czasu temat wolności religijnej coraz częściej dzieli scenę polityczną.

Zmiana nastrojów po 2020 roku

W ostatnich latach, po roku 2020. opór wobec stanowych ustaw RFRA – szczególnie ze strony środowisk biznesowych i organizacji LGBT – wyraźnie osłabł.

Kiedy te firmy poniosły straty finansowe, grupy biznesowe stwierdziły, że nie chcą zajmować tak jednoznacznych stanowisk w kwestiach światopoglądowych i stały się bardziej ostrożne.

Prawo, które służy różnym stronom

Choć współczesna debata o RFRA często przebiega wzdłuż linii partyjnych, ustawa była w przeszłości wykorzystywana do ochrony przedstawicieli różnych środowisk. To prawo nie jest ani konserwatywne, ani liberalne.

Ustawa RFRA ma chronić każdego – niezależnie od wyznania i poglądów politycznych – przed nadmierną ingerencją państwa w sprawy sumienia.

Źródło: cna
Foto: YouTube, istock/Enterline Design Services LLC/

Czytaj dalej

News USA

Trump zatwierdza stan klęski żywiołowej dla stanów. Vermont, Maryland i Illinois odchodzą z kwitkiem

Opublikowano

dnia

Autor:

powodz-illinois-2025

Prezydent Donald Trump ogłosił w środę wieczorem stan klęski żywiołowej dla Alaski, Nebraski, Dakoty Północnej oraz plemienia Odżibwejów z jeziora Leech w Minnesocie. Jednocześnie odrzucił wnioski o pomoc federalną z Vermont, Illinois i Maryland, pozostawiając pozostałe stany w oczekiwaniu na decyzję.

Według krytyków decyzje prezydenta mają wyraźny wydźwięk polityczny. W swoich wpisach w mediach społecznościowych Donald Trump podkreślał, że „wygrał z dużą przewagą” w stanach, którym przyznał pomoc, dodając, że to dla niego „zaszczyt działać na rzecz niesamowitych patriotów”.

FEMA pomoże czterem regionom

Deklaracje stanu klęski żywiołowej umożliwiają Federalnej Agencji Zarządzania Kryzysowego (FEMA) przekazanie środków na naprawę infrastruktury publicznej zniszczonej przez żywioły, a w niektórych przypadkach – pomoc finansową dla poszkodowanych mieszkańców.

Alaska otrzyma pełne wsparcie federalne na pokrycie kosztów związanych z dwoma potężnymi burzami, które w tym miesiącu zniszczyły nadmorskie wioski, zmusiły do ewakuacji około 2000 osób i spowodowały śmierć jednej z nich. Prezydent zatwierdził 100-procentowe pokrycie kosztów przez 90 dni.

Pomoc przyznano również Dakocie Północnej i Nebrasce w związku z rekordowymi upałami z sierpnia. Plemiona Odżibwejów z jeziora Leech otrzymają natomiast wsparcie na usuwanie skutków czerwcowej burzy, która powaliła tysiące drzew na terenach rezerwatu.

Odrzucone wnioski – gniew gubernatorów

Donald Trump odrzucił cztery wnioski, w tym apelację Maryland, który zabiegał o pomoc po majowych powodziowych zniszczeniach. Gubernator Wes Moore, Demokrata, nazwał decyzję „głęboko frustrującą” i oskarżył Biały Dom o upolitycznianie pomocy katastroficznej.

„Prezydent Trump i jego administracja upolitycznili federalną pomoc w przypadku klęsk żywiołowych – a zapłacą za to nasze społeczności” – powiedział Moore. Stan z własnych środków przeznaczył ponad 450 tys. dolarów na wsparcie poszkodowanych.

Na decyzję prezydenta bez skutku czekał również Vermont, który od 10 lipca zmagał się z powodziami. „Naprawa wielu dróg przekracza dwuletni budżet naszych gmin” – twierdzi Eric Forand, dyrektor stanowego zarządzania kryzysowego.

Illinois z kolei nie uzyskało pomocy dla trzech powiatów, które ucierpiały na skutek lipcowych burz, a Alaska – mimo innej deklaracji – nie otrzyma środków na odbudowę budynku bezpieczeństwa publicznego, który spłonął w pożarze instalacji elektrycznej.

Długie oczekiwanie i polityczne podziały

Według analizy Associated Press, Prezydent Trump zwleka z zatwierdzaniem wniosków o stan klęski żywiołowej dłużej niż jakikolwiek jego poprzednik. Choć w tym roku zatwierdził więcej wniosków niż odrzucił, jego decyzje – zdaniem krytyków – coraz częściej pokrywają się z mapą poparcia wyborczego.

Rzeczniczka Białego Domu, Abigail Jackson, broniła decyzji prezydenta, mówiąc, że „Trump przeprowadza dokładniejszy przegląd wniosków niż jakakolwiek wcześniejsza administracja”, aby „zapewnić, że środki z podatków Amerykanów są wykorzystywane w sposób odpowiedzialny i efektywny”.

Spór o rolę FEMA

Donald Trump, mimo że często podkreśla swoje szybkie reakcje na katastrofy, od miesięcy mówi o konieczności ograniczenia roli FEMA, sugerując, że stany powinny w większym stopniu samodzielnie finansować reagowanie kryzysowe.

Krytycy zwracają jednak uwagę, że w praktyce skutkuje to opóźnieniami w udzielaniu pomocy oraz większymi kosztami dla lokalnych społeczności.

Źródło: AP
Foto: YouTube
Czytaj dalej

News USA

Trump zrywa rozmowy handlowe z Kanadą po kontrowersyjnej reklamie z Reaganem

Opublikowano

dnia

Autor:

trump carney

Prezydent USA Donald Trump ogłosił w czwartek wieczorem, że jego administracja zrywa wszelkie negocjacje handlowe z Kanadą po emisji sponsorowanej przez rząd Ontario kampanii reklamowej sprzeciwiającej się amerykańskim cłom. W spocie wykorzystano archiwalne nagrania i głos byłego prezydenta Ronalda Reagana — bez zgody Fundacji jego imienia.

Donald Trump nazwał reklamę „fałszywą” i „oszukańczą”, twierdząc, że miała ona na celu wpłynięcie na zbliżające się posiedzenie Sądu Najwyższego USA w sprawie jego polityki celnej.

„Fundacja Ronalda Reagana ogłosiła właśnie, że Kanada wykorzystała w sposób nieuczciwy reklamę przedstawiającą Reagana, który rzekomo sprzeciwia się cłom. To FAŁSZ. Reklama kosztowała 75 milionów dolarów i miała na celu manipulację decyzją Sądu Najwyższego” — napisał Trump w serwisie Truth Social.

„W związku z tym rażącym zachowaniem wszelkie negocjacje handlowe z Kanadą zostają zakończone.”

Reklama, która wywołała burzę

Kampania o wartości 75 milionów dolarów została uruchomiona przez rząd prowincji Ontario na początku października. Jej celem było wyrażenie sprzeciwu wobec amerykańskich ceł na kanadyjski import. Jednominutowy spot pokazuje ujęcia granicy kanadyjsko-amerykańskiej i przemówienie Ronalda Reagana z 1987 roku, w którym mówił o zagrożeniach wynikających z protekcjonizmu.

„Na początku cła mogą wydawać się patriotyczne, ale szybko prowadzą do wojen handlowych, które kończą się utratą miejsc pracy i załamaniem gospodarki” — mówi Reagan w przytoczonym fragmencie.

Fundacja i Instytut Prezydencki Ronalda Reagana potwierdziły, że nie wyraziły zgody na wykorzystanie archiwalnych nagrań. W oświadczeniu stwierdzono, że reklama „przeinacza” kontekst przemówienia z 1987 roku i że fundacja rozważa kroki prawne przeciwko rządowi Ontario.

Rząd prowincji nie odpowiedział na prośbę o komentarz, lecz premier Ontario Doug Ford bronił reklamy. „To nie była złośliwa reklama, lecz oparta na faktach. Ronald Reagan był jednym z najlepszych prezydentów, jakich Ameryka miała” — powiedział Ford.

Cła Trumpa i eskalacja sporu

Cła nałożone przez administrację Trumpa na kanadyjskie towary — m.in. stal, aluminium, drewno i samochody — stanowią centralny element jego polityki gospodarczej. Ich legalność została zakwestionowana w sądzie, a Sąd Najwyższy USA ma rozpatrzyć sprawę 5 listopada. Prezydent Trump zapowiedział, że rozważa osobiste uczestnictwo w rozprawie.

To nie pierwszy raz, gdy Trump i Ford wymieniają ostre słowa. W kwietniu premier Ontario nałożył 25-procentową dopłatę na eksport energii elektrycznej do kilku stanów USA w odwecie za amerykańskie cła na metale. W odpowiedzi Trump zapowiedział podwojenie ceł na kanadyjski import — decyzję, którą ostatecznie cofnął po tym, jak Ford zrezygnował z dopłat.

Wcześniejsze napięcia i tło negocjacji

Stosunki handlowe między dwoma krajami od miesięcy pozostają napięte. W czerwcu administracja Trumpa zawiesiła rozmowy z Ottawą po wprowadzeniu przez Kanadę podatku od usług cyfrowych, który miał objąć takie firmy jak Amazon i Netflix. Po dwóch dniach Kanada wycofała się z podatku, a negocjacje wznowiono.

W sierpniu Ottawa zniosła większość ceł odwetowych wobec USA, co premier Kanady Mark Carney uzasadnił „koniecznością utrzymania dialogu”. Jednak decyzja spotkała się z ostrą krytyką opozycji, która zarzuciła mu ustępstwa wobec Donalda Trumpa.

Waszyngton tymczasem podniósł cła na produkty kanadyjskie nieobjęte umową USMCA z 25% do 35%.

Carney: relacje z USA już nigdy nie będą takie same

Premier Mark Carney, przemawiając 22 października w Ottawie, przyznał, że relacje z USA „weszły w nową erę”.

„Nasze stosunki ze Stanami Zjednoczonymi nigdy już nie będą takie same. W epoce protekcjonizmu Kanada ma najlepszą umowę handlową spośród wszystkich krajów, ale musimy ją dalej wzmacniać” — powiedział.

Carney zapowiedział, że jego rząd planuje podwojenie eksportu poza USA do 2035 roku, jako element strategii dywersyfikacji rynków.

Choć podczas kampanii wyborczej ostro krytykował Donalda Trumpa, obecnie unika otwartej konfrontacji. W sierpniu nazwał amerykańskiego przywódcę „prezydentem transformacyjnym”, a Trump odpowiedział, że „bardzo lubi Carneya”.

Źródło: The Epoch Times
Foto: YouTube, The White House
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Kalendarz

luty 2025
P W Ś C P S N
 12
3456789
10111213141516
17181920212223
2425262728  

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu