Połącz się z nami

News USA

Alaska sprzeciwia się decyzji Trumpa: Legislatura apeluje o zachowanie nazwy Denali

Opublikowano

dnia

Legislatura Alaski przyjęła w piątek rezolucję wzywającą Prezydenta Donalda Trumpa do odstąpienia od zmiany nazwy najwyższego szczytu Ameryki Północnej i pozostawienia jej jako Denali. Decyzja ta stanowi sprzeciw wobec zarządzenia Trumpa, który tuż po objęciu urzędu zapowiedział powrót do nazwy Mount McKinley, nadanej na cześć 25. prezydenta USA, Williama McKinleya.

Spór o nazwę: historia i polityka

Denali, wznoszący się na 6190 m n.p.m. szczyt w Parku Narodowym i Rezerwacie Denali, od wieków nosił swoją obecną nazwę nadaną przez rdzennych mieszkańców Alaski – Atabaskanów. Słowo Denali oznacza w ich języku „Wysoki” lub „Wielki”.

W 1896 roku, w okresie gorączki złota, poszukiwacz złota nazwał górę Mount McKinley na cześć Williama McKinleya, ówczesnego kandydata na prezydenta USA, który nigdy nie odwiedził Alaski. Nazwa ta była formalnie uznawana przez rząd amerykański do 2015 roku, kiedy administracja Baracka Obamy, w geście uznania dla rdzennych mieszkańców Alaski, przywróciła oryginalne miano Denali.

Jednak w styczniu 2017 roku Donald Trump podpisał rozporządzenie wykonawcze mające na celu cofnięcie decyzji Obamy. „Przywrócimy nazwę wielkiego prezydenta, Williama McKinleya, tam, gdzie powinno być i gdzie należy” – argumentował Trump, podkreślając zasługi McKinleya w umacnianiu gospodarki USA.

Rezolucja legislatury Alaski

Decyzja Prezydent Trumpa wywołała natychmiastowy sprzeciw władzy stanowej Alaski. Senat stanowy jednogłośnie (19-0) poparł rezolucję wzywającą do pozostawienia nazwy Denali, tydzień po tym, jak Izba Reprezentantów Alaski przegłosowała ją stosunkiem głosów 31-8.

Rezolucja stanowi wyraźne stanowisko przeciwko ingerencji rządu federalnego w kwestie tożsamości kulturowej Alaski. Lokalni przywódcy podkreślają, że Denali jest integralną częścią historii i dziedzictwa rdzennych społeczności, a próba zmiany nazwy jest „politycznym rewizjonizmem, który nie odzwierciedla woli mieszkańców Alaski”.

Pod koniec stycznia Departament Spraw Wewnętrznych ogłosił, że rozpoczął procedurę wdrażania zarządzenia Trumpa. Jednak władze Alaski nie uznały sprawy za zamkniętą, a rzeczniczka departamentu, J. Elizabeth Peace, przyznała, że nie zapadły jeszcze żadne ostateczne decyzje.

Denali: symbol Alaski

Denali, widoczny z setek kilometrów w pogodne dni, jest nie tylko najwyższą górą Ameryki Północnej, ale także symbolem tożsamości Alaski i jej mieszkańców. Choć nazwa Mount McKinley funkcjonowała przez ponad sto lat, dla wielu była narzuconym określeniem, które ignorowało wielowiekową tradycję rdzennych ludów.

Walka Alaski o zachowanie nazwy swojego najwyższego szczytu pokazuje, jak istotna dla tożsamości regionu jest jego historia i dziedzictwo.

 

Źródło: chicagotribune
Foto: YouTube, istock/Bruce Wilson Photography/

News USA

Sąd federalny zakazuje dostępu DOGE do danych Departamentu Skarbu

Opublikowano

dnia

Autor:

W sobotni poranek sędzia federalny Paul A. Engelmayer wydał nadzwyczajny nakaz zakazujący Department of Government Efficiency DOGE, organizacji powiązanej z Elonem Muskiem, dostępu do wrażliwych danych osobowych i finansowych milionów Amerykanów przechowywanych w Departamencie Skarbu. Według orzeczenia, decyzja ta ma na celu zapobieganie potencjalnym nieodwracalnym szkodom.

W swoim orzeczeniu sędzia Paul Engelmayer nakazał również Elonowi Muskowi i jego zespołowi „natychmiastowe zniszczenie wszelkich kopii dokumentów uzyskanych z systemów Departamentu Skarbu, o ile takie istnieją”. Decyzja ta pozostanie w mocy do 14 lutego, kiedy inny sędzia rozpatrzy argumenty stron.

Pozew 19 stanów przeciwko administracji Trumpa

Orzeczenie zapadło kilka godzin po tym, jak 19 stanów, w tym Illinois, złożyło pozew przeciwko administracji Donalda Trumpa, oskarżając ją o umożliwienie zespołowi Muska dostępu do poufnych plików Departamentu Skarbu. Stany argumentują, że dostęp ten stanowi poważne zagrożenie dla cyberbezpieczeństwa i prywatności obywateli.

W swoim czterostronicowym nakazie sędzia Engelmayer podkreślił, że decyzja administracji Trumpa może narazić na szwank poufne informacje finansowe i osobowe. Sędzia uznał argumenty stanów, że dostęp do systemów Departamentu Skarbu powinien być ograniczony wyłącznie do wyspecjalizowanych urzędników państwowych.

Zgodnie z obowiązującym rozporządzeniem administracja Trumpa nie może przyznawać dostępu osobom wyznaczonym na stanowiska polityczne ani specjalnym pracownikom rządowym spoza Departamentu Skarbu. Biały Dom argumentuje jednak, że Elon Musk został mianowany „specjalnym pracownikiem rządowym”.

DOGE – zagrożenie dla cyberbezpieczeństwa?

Pozew, który prowadzi Prokurator Generalna Nowego Jorku, Letitia James, twierdzi, że DOGE nie miał prawa uzyskiwać dostępu do systemów Departamentu Skarbu. Dodatkowo organizacja podobno wykorzystywała zewnętrzne systemy sztucznej inteligencji do przetwarzania danych, co budzi dodatkowe obawy.

Budynek Departamentu Skarbu USA, Waszyngton, D.C.

W odpowiedzi na decyzję sądu Elon Musk oznajmił na platformie X, że DOGE i Departament Skarbu pracują nad lepszym systemem monitorowania transakcji. Rzecznik Białego Domu Harrison Fields nazwał nakaz sędziego „absurdalnym nadużyciem uprawnień” i stwierdził, że administracja Trumpa jedynie dąży do eliminacji oszustw i nadużyć.

Amerykanie polegają na systemie płatniczym Departamentu Skarbu w zakresie wypłat z Ubezpieczeń Społecznych, zwrotów podatków, usług dla weteranów oraz programów Medicare i Medicaid. Departament wypłaca rocznie biliony dolarów, finansując kluczowe programy rządowe.

 

Źródło: washington post
Foto: YouTube, wikimedia
Czytaj dalej

News USA

W katastrofie lotniczej na Alasce zginęło 10 osób. Znaleziono wrak samolotu

Opublikowano

dnia

Autor:

Alaska jest pogrążona w żałobie – w piątek ratownicy odnaleźli wrak małego samolotu pasażerskiego, który rozbił się na zachodnim wybrzeżu stanu w drodze do miasta Nome. Samolot został znaleziony na lodzie morskim, a wszystkie 10 osób na pokładzie poniosło śmierć. To jedna z najtragiczniejszych katastrof lotniczych w regionie w ciągu ostatnich 25 lat.

Poszukiwania i dramatyczne warunki

Ratownicy namierzyli wrak dzięki helikopterowi przeszukującemu ostatnią znaną lokalizację maszyny. Dwóch członków zespołu ratunkowego zostało opuszczonych na lodowiec, by ocenić sytuację. Zdjęcia opublikowane przez Straż Przybrzeżną USA ukazują szczątki samolotu rozrzucone na pękającym lodzie morskim, a wokół nich ratowników w jaskrawo kolorowych kombinezonach.

„Trudno zaakceptować rzeczywistość naszej straty” – powiedziała Senator Lisa Murkowski podczas konferencji prasowej. Burmistrz Nome, John Handeland, nie krył wzruszenia, mówiąc o ofiarach i wysiłkach ratowników. „Nome to silna społeczność, a w trudnych czasach jednoczymy się i wspieramy nawzajem” – podkreślił.

Co doprowadziło do katastrofy?

Jednosilnikowy samolot turbośmigłowy Cessna Caravan należący do linii Bering Air wystartował z miejscowości Unalakleet w czwartek o 2:37PM. Na pokładzie znajdowało się dziewięciu pasażerów oraz pilot. Niecałą godzinę później kontakt z maszyną został utracony.

Według danych radarowych samolot nagle stracił wysokość i prędkość około 3:18PM. „Doświadczył jakiegoś zdarzenia, które spowodowało gwałtowny spadek lotu” – poinformował porucznik Straży Przybrzeżnej Benjamin McIntyre-Coble. Jak dodał, nie odnotowano żadnych sygnałów alarmowych z pokładu.

O poszukiwaniach samolotu informowaliśmy wczoraj.

W momencie katastrofy na Alasce panowały trudne warunki atmosferyczne – padał lekki śnieg, była mgła, a temperatura wynosiła 17°F. Straż Przybrzeżna zgłosiła zaginięcie maszyny 30 mil na południowy wschód od Nome.

Cessna Caravan linii Bering Air

Kim były ofiary?

Wszystkie 10 ofiar to osoby dorosłe. Wśród nich były dwie osoby podróżujące służbowo dla organizacji non-profit zajmującej się zdrowiem osób z plemion Alaski. Nazwiska pozostałych pasażerów nie zostały jeszcze ujawnione.

Lot z Unalakleet do Nome był regularnym transportem, wykorzystywanym przez mieszkańców regionu do codziennych dojazdów do pracy. Bering Air obsługuje 32 miejscowości na zachodniej Alasce, gdzie z powodu braku rozwiniętej sieci dróg latanie jest często jedynym sposobem przemieszczania się.

Nome, Alaska

Operacja ratunkowa i wyzwania logistyczne

Szybka reakcja służb ratunkowych była kluczowa, jednak akcja była utrudniona przez dynamicznie zmieniające się warunki pogodowe oraz niestabilny „młody lód” na miejscu katastrofy. „Warunki są trudne i niebezpieczne, ale działamy tak szybko, jak to możliwe” – mówił Jim West, szef Ochotniczej Straży Pożarnej w Nome.

Na miejsce tragedii skierowano dziewięcioosobowy zespół śledczy Narodowej Rady Bezpieczeństwa Transportu (NTSB), który ma zbadać przyczyny katastrofy.

W Nome oraz Unalakleet mieszkańcy zbierają się na czuwania modlitewne, aby oddać hołd ofiarom katastrofy i wesprzeć ich rodziny.

Unalakleet, Alaska

Katastrofa na tle innych tragicznych wydarzeń

Tragedia na Alasce to już trzecia poważna katastrofa lotnicza w USA w ciągu ostatnich ośmiu dni.

  • 29 stycznia doszło do zderzenia samolotu pasażerskiego z helikopterem wojskowym w pobliżu Waszyngtonu, co pochłonęło życie 67 osób.
  • 31 stycznia w Filadelfii rozbił się samolot medyczny – zginęło sześć osób na pokładzie oraz jedna osoba na ziemi.

 

Źródło: AP
Foto: US  Coast Guard, Iditarod, Bering Air, istock/andykazie/
Czytaj dalej

News USA

Thomas Rose nominowany na Ambasadora USA w Polsce

Opublikowano

dnia

Autor:

Prezydent USA Donald Trump mianował na stanowisko ambasadora USA w Polsce Thomasa Rose’a, biznesmena, prawicowego publicystę, byłego wydawcę dziennika “The Jerusalem Post”. Thomas Rose podziękował za wybór i zapewnił, że będzie zagorzale reprezentował interesy USA i “wspaniałego” Donalda Trumpa.

O nominacji Rose’a na stanowisko ambasadora, Prezydent Trump poinformował na portalu Truth.

“Z przyjemnością ogłaszam, że Thomas Rose obejmie stanowisko kolejnego ambasadora Stanów Zjednoczonych w Polsce. Thomas jest szanowanym biznesmenem i komentatorem, który przez prawie dekadę prowadził udany program radiowy w Sirius XM i pełnił funkcję wydawcy i dyrektora generalnego The Jerusalem Post. Zadba o to, aby nasze interesy były reprezentowane w Polsce i zawsze stawiał Amerykę na pierwszym miejscu.”

Rosę odpowiedział na portalu X, że jest głęboko zaszczycony iż Prezydent USA zaproponował mu tę funkcję.

“Jeżeli moja kandydatura zostanie zatwierdzona, każdego dnia będę robił wszystko co w mojej mocy, aby promować, bronić i wspierać interesy Stanów Zjednoczonych oraz naszego wspaniałego Prezydenta Donalda Trump’a,” oświadczył Rose, który w mediach społecznościowych, określa siebie mianem “niezbyt tajnego agenta Judeo-chrześcijańskiego spisku MAGA.”

Autorka: Monika Adamski/Rado Rampa

 

Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Reklama
Reklama

Kalendarz

luty 2025
P W Ś C P S N
 12
3456789
10111213141516
17181920212223
2425262728  

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu