News Chicago
Brutalne morderstwo w West Chicago – Tia Brewer skazana na 40 lat więzienia
Kobieta, która w 2018 roku zamordowała 18-letniego Luisa Guerrero z West Chicago, została skazana na 40 lat pozbawienia wolności. W ramach brutalnego ataku Brewer i jej wspólnicy dusili, bili i dźgali ofiarę, a następnie podpalili i przejechali samochodem.
We wtorek sędzia powiatu DuPage, Brian Telander, wymierzył 22-letniej Tii Brewer z Wheaton 34 lata więzienia za morderstwo pierwszego stopnia oraz dodatkowe 6 lat za porwanie ze szczególnym okrucieństwem.
Brewer przyznała się do winy w listopadzie 2023 roku. Zgodnie z wyrokiem musi odbyć pełną karę za morderstwo, a następnie co najmniej 85% kary za porwanie, zanim będzie mogła ubiegać się o zwolnienie warunkowe. Sąd zaliczył jej na poczet wyroku ponad 6 lat, które spędziła w areszcie oczekując na proces.
Prokuratura domagała się dożywocia.
“Niewyobrażalne zepsucie”
“Niewyobrażalny stopień zepsucia, jaki wykazali Tia Brewer i jej współoskarżeni, przekracza wszelkie pojęcie” powiedział prokurator stanowy Robert Berlin. — “Przez 37 lat mojej pracy jako prokuratora trudno byłoby mi przypomnieć sobie tak brutalne, makabryczne morderstwo niewinnego człowieka“.
Do zbrodni doszło 14 sierpnia 2018 roku. Około godziny 11:30AM strażacy z West Chicago zauważyli tlące się przedmioty w palenisku na jednej z posesji przy Joliet Street. Po ugaszeniu ognia znaleźli zwęglone ciało Guerrero, przykryte drewnianym stołem piknikowym.
Śledczy ustalili, że Brewer, Jesus Jurado-Correa (25 lat), Saul Ruiz (24 lata) oraz Francisco Alvarado (25 lat) planowali zabójstwo od około miesiąca.
Zabójstwo z premedytacją
W dniu morderstwa Tia Brewer zwabiła Luisa Guerrero na spotkanie przed Biblioteką Publiczną West Chicago. Gdy pojawił się na miejscu, Alvarado zaatakował go od tyłu, dusząc paskiem. Następnie on i Brewer dźgnęli i pobili chłopaka, a także ukradli mu plecak.

Luis Guerrero
Dwójka sprawców wpakowała nieprzytomnego Guerrero do Jeepa Cherokee i przewiozła go na pole naprzeciwko domu Alvarado. Tam kontynuowali bicie i dźganie, podczas gdy ofiara błagała o pomoc i prosiła, by zawieźć ją do szpitala.
Następnie Brewer i Alvarado wezwali swojego wspólnika, Correę, aby dostarczył im benzynę. Po oblaniu nią nieprzytomnego Guerrero podpalili go.
Kiedy płonący nastolatek wstał i próbował uciec, Brewer i Alvarado zaatakowali go ponownie – dźgnęli go i przejechali Jeepem. Następnie odciągnęli jego ciało, zadali kolejne ciosy nożem i ponownie podpalili. Guerrero otrzymał łącznie 16 ciosów nożem, miał złamaną miednicę i ramię.
Zbrodnia motywowana osobistą zemstą?
Według władz Tia Brewer i Francisco Alvarado byli w związku, a kobieta powiedziała śledczym, że zaatakowała Guerrero, ponieważ ten rzekomo ją molestował seksualnie. Policja jednak nie znalazła żadnych dowodów na potwierdzenie tej wersji.

Czworo oskarżonych o morderstwo w 2018 roku
Z kolei Alvarado twierdził, że spotkał się z ofiarą, aby kupić od niej telefon, jednak Guerrero rzekomo go zaatakował. Prawda wyszła na jaw, gdy rodzina Alvarado znalazła ślady krwi w jego samochodzie i powiadomiła policję.
Wyroki dla wspólników
Jesus Jurado-Correa i Saul Ruiz przyznali się do winy za spisek mający na celu popełnienie morderstwa pierwszego stopnia. W ramach ugody obaj zgodzili się współpracować z prokuraturą.
Jurado-Correa został skazany na 15 lat więzienia, a Ruiz na 10 lat.
Francisco Alvarado również przyznał się do winy za morderstwo pierwszego stopnia w zamian za współpracę ze śledczymi. Jego wyrok ma zostać ogłoszony 26 lutego.
Źródło: dailyherald
Foto: Police Department
News Chicago
„Wind phone”: W Genevie IL możesz porozmawiać z bliskimi, którzy odeszli
19 listopada w Genevie oficjalnie uruchomiono dwa niezwykłe urządzenia zwane „wind phones”, przeznaczone do symbolicznych rozmów z osobami zmarłymi. Instalacja została zaprezentowana podczas uroczystego przecięcia wstęgi w siedzibie organizacji Fox Valley Hands of Hope przy 200 Whitfield Drive, w ramach obchodów Narodowego Dnia Świadomości Żałoby u Dzieci, 20 listopada. Cały miesiąc uznawany jest w USA za National Children’s Grief Awareness Month.
Symbolika telefonów
Na ścianie w drewnianej gablotce umieszczono jasnozielony telefon obrotowy, kilka cali nad zabawkowym telefonem – białym, z czerwonymi kołami i słuchawką, żółtą tarczą numeryczną i kolorowym kółkiem. Przewód zabawki jest niebieski, a poniżej tarczy widnieje uśmiechnięta twarz, skierowana ku rozmówcy.
Oba urządzenia nie są podłączone do żadnej sieci. Idea polega na tym, że osoba pogrążona w żałobie może usiąść na pobliskiej ławce i „porozmawiać” z bliskim, który odszedł – a słowa mają zostać uniesione przez wiatr.
Początki idei w Japonii
Koncepcję wind phone zapoczątkował w 2010 roku w Japonii Itaru Sasaki, który w ten sposób próbował poradzić sobie ze śmiercią kuzyna. Rok później, po katastrofalnym trzęsieniu ziemi i tsunami w regionie Tōhoku w 2011 roku, w wyniku którego zginęło prawie 16 000 osób, Sasaki udostępnił swoją prywatną budkę telefoniczną publicznie. Od tego czasu idea rozprzestrzeniła się na cały świat.
Coraz więcej telefonów pamięci
Według danych z portalu My Wind Phone, na terenie USA działa obecnie 387 “wind phones”, w tym ten najnowszy w Genevie. W rejonie Chicago istnieje już taki telefon przy Faith Community United Church of Christ w Prairie Grove.
Wsparcie dla osób w żałobie
Organizacja Fox Valley Hands of Hope oferuje bezpłatną pomoc osobom przeżywającym żałobę, prowadząc:
- grupy wsparcia,
- konsultacje indywidualne,
- programy szkolne,
- działania prozdrowotne,
- obozy rodzinne.
Pomoc świadczona jest w języku angielskim i hiszpańskim, dla mieszkańców powiatów Kane, DuPage, DeKalb i Kendall.

Żałoba dzieci
Listopad, jako Miesiąc Świadomości Żałoby u Dzieci, ma na celu zwiększenie zrozumienia i empatii wobec młodych osób, które straciły bliskich. Według danych: 1 na 12 dzieci w Illinois traci rodzica lub rodzeństwo przed ukończeniem 18. roku życia.
Organizacje takie jak National Alliance for Children’s Grief koordynują działania edukacyjne, organizują wydarzenia oraz promują historie osób w żałobie. National Institutes of Health również podkreśla konieczność wsparcia psychologicznego w okresie straty.
Fox Valley Hands of Hope planuje uruchomienie kolejnego telefonu wiatru w ogólnodostępnym miejscu w nadchodzącym roku. To miejsca, gdzie cisza i wiatr stają się rozmówcami, a pamięć o bliskich zmarłych może wybrzmieć na nowo.
Źródło: dailyherald
Foto: Fox Valley Hands of Hope
News Chicago
„Elf The Musical” wniesie świąteczną radość na scenę Auditorium Theatre
Od wtorku w teatrze Auditorium rozpocznie się seria spektakli świątecznego hitu „Elf The Musical”, która potrwa do 14 grudnia. W okresie przygotowań do świąt Bożego Narodzenia widzowie będą mogli zanurzyć się w pełnej humoru i ciepła historii inspirowanej popularnym filmem „Elf”.
Przedstawienie jest odpowiednie dla całych rodzin – wielobarwna scenografia, dynamiczna choreografia i pełna energii muzyka tworzą idealne wydarzenie zarówno dla dzieci, jak i dorosłych.
Musical opowiada historię Buddy’ego – człowieka wychowanego przez elfy Świętego Mikołaja, który wyrusza do Nowego Jorku, by odnaleźć swoją prawdziwą rodzinę. To opowieść o poszukiwaniu tożsamości, sile więzi rodzinnych i magii świątecznego ducha.
Spektakl cechuje: lekka, komediowa fabuła, wpadające w ucho piosenki, pozytywne przesłanie ,oraz emocje budujące atmosferę świąt.
Idealna propozycja na rodzinne wyjście
Organizatorzy podkreślają, że musical przeznaczony jest dla widzów od 5. roku życia, co czyni go doskonałym wyborem na rodzinne spotkanie w przedświątecznym czasie. W przerwie przewidziano możliwość zakupu przekąsek, a czas trwania – nieprzekraczający trzech godzin – jest dostosowany do młodszych widzów.
Szczegóły spektaklu
- Miejsce: The Auditorium
- Termin wystawiania: od 2 do 14 grudnia
- Czas trwania: 2 godziny i 30 minut, w tym jedna przerwa
- Rekomendowany wiek widzów: od 5 lat wzwyż
- Bilety: dostępne tutaj
To propozycja dla tych, którzy chcą rozpocząć grudzień w wyjątkowym, rodzinnym nastroju i przypomnieć sobie, jak ważna jest wiara w magię świąt!

Źródło: Broadway in Chicago
Foto: Broadway in Chicago
News Chicago
91. Parada z okazji Święta Dziękczynienia przemaszerowała przez Chicago
W czwartek, o godzinie 8:45am, na State Street w chicagowskim Loop wyruszyła 91. Parada z okazji Święta Dziękczynienia, tradycyjnie otwierając sezon świąteczny. Mimo mroźnego poranka, setki mieszkańców – od najmłodszych po seniorów – zgromadziły się z rumieńcami na twarzach i ciepłymi okryciami, by powitać olbrzymiego nadmuchiwanego indyka, który jako pierwszy przesuwał się wzdłuż ulicy.
Radość w cieniu niedawnych trudnych wydarzeń
Tegoroczna parada miała szczególne znaczenie emocjonalne. W ciągu ostatnich miesięcy Chicago doświadczyło napięć związanych z operacją Midway Blitz, a zaledwie kilka dni wcześniej doszło do strzelaniny tuż po uroczystym zapaleniu miejskiej choinki, w której zginął 14-letni Armani Floyd, a ośmiu nastolatków zostało rannych.
Wielu uczestników podkreślało potrzebę jedności. Lupe Moya, 37-letnia mieszkanka Zion, która przyjechała z całą rodziną, powiedziała: „To naprawdę ważne, żeby ludzie przyszli i pokazali, że się nie boimy. Jesteśmy tutaj razem, by świętować wdzięczność.”

Parada jako część rodzinnych tradycji i symbol odporności miasta
Moya uczestniczy w paradzie od ponad 10 lat. Jak zaznaczyła: „Co roku wygląda podobnie i właśnie to nam się podoba – ta stałość.” Dla 44-letnich Melissy Taylor i Caseya Valdovinos z Madison (Wisconsin) tegoroczna parada była pierwsza.
„Od dziecka oglądałam ją w telewizji. To było na mojej liście marzeń” – powiedziała Taylor. „To silne miasto. Potrafi się podnieść.” podsumował jej mąż.

Różnorodność kultur i pokoleń
Parada, w której udział wzięli m.in.: Oak Grove i Lake Zurich High School Marching Bands, Chicago Korean Dance Company, Mobile Azalea Trail Maids z Alabamy, przedstawiciele duchowych praktyk Falun Dafa, pokazała różnorodność i otwartość Chicago.
Jay Castillo, 52 lata, który przyjechał z Blue Island z trzema synami, powiedział: „Mam nadzieję, że w obliczu protestów i przemocy to wydarzenie przyniesie miastu odrobinę pokoju i otworzy sezon świąteczny z nadzieją.”
Historia i znaczenie
Pierwsza Parada z okazji Dnia Dziękczynienia w Chicago została zainaugurowana w 1934 roku jako Christmas Caravan, by podnieść morale mieszkańców podczas Wielkiego Kryzysu. Dziś – transmitowana i streamowana do milionów widzów – pozostaje symbolem wspólnoty, kreatywności i lokalnej dumy.
Źródło: WBEZ
Foto: Jacek Boczarski, YouTube
-
News Chicago4 tygodnie temuICE zatrzymało dwóch Polaków w Edison Park. Pracowali przy remoncie domu
-
News USA4 tygodnie temuDemokraci triumfują w wyborach: Historyczna frekwencja i znaczące zwycięstwa
-
News USA3 tygodnie temuTrump zapowiada „dywidendę celną” – po 2000 USD dla Amerykanów o niższych dochodach
-
News Chicago3 tygodnie temuOperacja „Midway Blitz” dobiega końca. Agenci federalni opuszczają Chicago
-
Polonia Amerykańska2 tygodnie temuGłosujemy na Emily Reng startującą w Miss Universe – historyczny moment dla Polonii!
-
News USA2 tygodnie temuICE ujawnia dane dotyczące Polaków w USA. Deportacje, zatrzymania i… polonijne donosy
-
News Chicago4 tygodnie temuNaloty imigracyjne w Halloween: Burmistrz Evanston IL mówi o „bezprawiu”
-
Polonia Amerykańska3 tygodnie temuPolonia w Chicago świętuje 107. rocznicę odzyskania niepodległości Polski










