Połącz się z nami

News USA

Prezydent Trump nie będzie uczestniczył w Marszu dla Życia jak zrobił to w 2020 r.

Opublikowano

dnia

Nowo zaprzysiężony prezydent Donald Trump ogłosił, że w piątek, 24 stycznia, odwiedzi południową Kalifornię, aby zobaczyć zniszczenia spowodowane przez ostatnie pożary lasów. Data wizyty zbiega się z odbywającym się tego samego dnia Marszem dla Życia 2025 w Waszyngtonie, wydarzeniem, które wspierał podczas swojej pierwszej kadencji. Prezydent nie będzie więc uczestniczył w tym wydarzeniu, informuje Jezuita, Ojciec Paweł Kosiński.

Donald Trump pozostaje pierwszym prezydentem w historii, który osobiście uczestniczył w Marszu dla Życia, przemawiając do zgromadzonych w 2020 roku. W latach 2018 i 2019 jego przemówienia były transmitowane zdalnie. Podczas pierwszego roku jego prezydentury w 2017 roku, na marszu wystąpił wówczas wiceprezydent Mike Pence.

Biały Dom nie potwierdził, czy prezydent lub członkowie jego administracji planują w tym roku wystąpienie, zarówno osobiście, jak i zdalnie. Organizatorzy Marszu dla Życia również nie zapowiedzieli oficjalnego udziału Trumpa, ale wśród potwierdzonych mówców są m.in. Gubernator Florydy Ron DeSantis oraz republikański Kongresman Chris Smith z New Jersey.

Pożary w Kalifornii

Ostatnie tygodnie przyniosły dramatyczne pożary lasów, które spustoszyły południową Kalifornię. W odpowiedzi na nie Donald Trump ostro skrytykował reakcję Gubernatora Gavina Newsoma, określając ją jako „niewystarczającą”. W poście na TruthSocial stwierdził, że: „To wszystko jego wina” i wezwał Newsoma do rezygnacji.

Podczas wiecu zorganizowanego dzień przed swoją inauguracją, Trump zapowiedział swoją wizytę w Kalifornii, podkreślając, że chce „zobaczyć sytuację na miejscu i sprawić, żeby coś się zmieniło”.

Symboliczna decyzja

Decyzja Trumpa, by w dniu Marszu dla Życia odwiedzić Kalifornię, podkreśla znaczenie obu kwestii w jego agendzie. Z jednej strony pokazuje swoje zaangażowanie w sprawy pro-life, z drugiej demonstruje gotowość do bezpośredniego działania w obliczu kryzysów wewnętrznych.

 

Źródło: cna
Foto: YouTube

News USA

Prezydent Trump wysyła federalnych pracowników programów DEI na płatny urlop

Opublikowano

dnia

Autor:

W ramach zmiany polityki dotyczącej różnorodności, równości i integracji (DEI), administracja Prezydenta Donalda Trumpa nakazała wszystkim federalnym pracownikom odpowiedzialnym za te obszary w agencjach rządowych wysłanie na płatny urlop administracyjny.

Zgodnie z nową notatką służbową wydaną przez Biuro Zarządzania Personelem (OPM), agencje federalne mają czas do środy, godz. 5:00PM czasu wschodniego, aby powiadomić swoich pracowników o tej decyzji, a następnie przystąpić do zamknięcia wszystkich biur i programów związanych z DEI, w tym usunięcia stron internetowych i kont w mediach społecznościowych.

Ten krok to kolejny etap realizacji polityki Donalda Trumpa, zmierzającej do zakończenia programów DEI w administracji federalnej. Zgodnie z zapowiedziami, agencje mają do końca stycznia przedstawić szczegółowe plany dotyczące zwolnień pracowników odpowiedzialnych za wdrażanie tych programów. O podpisanym w tej sprawie rozporządzeniu informowaliśmy 21 stycznia.

Rzeczniczka Białego Domu, Karoline Leavitt, skomentowała, że decyzja ta stanowi część realizacji obietnicy Trumpa z kampanii wyborczej, mającej na celu zakończenie „radykalnych i marnotrawiących środki” programów, które, jak twierdzi administracja, preferują różnorodność kosztem zasług i umiejętności.

„Prezydent Trump prowadził kampanię mającą na celu położenie kresu pladze DEI w naszym rządzie federalnym i przywrócenie Ameryce społeczeństwa opartego na zasługach, w którym ludzie są zatrudniani na podstawie swoich umiejętności, a nie koloru skóry” — powiedziała Leavitt. „To kolejne zwycięstwo Amerykanów wszystkich ras, religii i wyznań. Obietnice złożone, obietnice dotrzymane”.

Zakończenie zróżnicowanych praktyk rekrutacyjnych w administracji federalnej

Ponadto, Donald Trump podpisał rozporządzenie wykonawcze dotyczące zróżnicowanych praktyk rekrutacyjnych w Federalnej Administracji Lotnictwa (FAA).

Nowe zasady mają na celu likwidację wymagań, które, zdaniem administracji, karzą „pracowitych Amerykanów, którzy chcą służyć w FAA, ale nie są w stanie tego zrobić, ponieważ nie mają wymaganej niepełnosprawności lub koloru skóry”.

Kontynuacja polityki z pierwszej kadencji

Wprowadzone zmiany stanowią kontynuację polityki, którą Donald Trump zaczął wdrażać pod koniec swojej pierwszej kadencji. W 2020 roku, prezydent podpisał rozporządzenie wykonawcze zakazujące federalnych programów DEI, uznając je za szkodliwe dla efektywności administracji rządowej.

W odpowiedzi na tę decyzję, Prezydent Joe Biden po objęciu urzędu podpisał szereg działań mających na celu promowanie równości rasowej w administracji federalnej, w tym rozszerzenie programów DEI.

Reakcje na nową politykę

Decyzja Trumpa spotkała się z mieszanymi reakcjami. Zwolennicy polityki DEI obawiają się, że jej likwidacja może prowadzić do regresu w kwestii równości rasowej i zatrudnienia w administracji federalnej, a także wprowadzenia nowych form dyskryminacji.

Z kolei zwolennicy administracji Trumpa twierdzą, że przywrócenie zatrudnianie na podstawie umiejętności jest krokiem w stronę sprawiedliwości i wydajności rządu federalnego.

Nie jest jeszcze jasne, ilu pracowników zostanie dotkniętych decyzjami dotyczącymi DEI. Biały Dom nie odpowiedział na zapytanie o dokładne dane dotyczące liczby zwolnionych lub wysłanych na urlop pracowników.

 

Źródło: nbc
Foto: YouTube, The White House
Czytaj dalej

News USA

Polityka imigracyjna Trumpa: Agenci ICE będą wchodzić do szkół, szpitali, kościołów

Opublikowano

dnia

Autor:

Administracja Prezydenta Donalda Trumpa ogłosiła wprowadzenie nowej dyrektywy, która umożliwia służbom imigracyjnym przeprowadzanie aresztowań w szkołach, placówkach medycznych oraz miejscach kultu. Zgodnie z tą zmianą, agenci Immigration and Customs Enforcement (ICE) oraz Customs and Border Protection (CBP) będą mogli realizować operacje egzekwowania prawa imigracyjnego w takich lokalizacjach, które wcześniej były uznawane za „obszary chronione”.

Nowa polityka uchyla wcześniejsze wytyczne administracji Bidena, które wyznaczały miejsca szczególnie wrażliwe, w których egzekwowanie przepisów imigracyjnych miało być ograniczone. Zgodnie z tymi wytycznymi, operacje imigracyjne nie mogły odbywać się w pobliżu instytucji zapewniających dostęp do „niezbędnych” usług, takich jak szkoły, ośrodki pomocy w razie katastrof czy placówki socjalne.

Administracja Trumpa zdecydowała, że takie ograniczenia nie będą już obowiązywać, argumentując, że przestępcy nie powinni móc ukrywać się w takich miejscach, aby uniknąć aresztowania.

„Przestępcy nie będą już mogli ukrywać się w amerykańskich szkołach i kościołach, aby uniknąć aresztowania” — powiedział rzecznik Departamentu Bezpieczeństwa Krajowego (DHS), dodając, że administracja Trumpa wierzy, iż organy ścigania będą stosować zdrowy rozsądek w podejmowaniu decyzji.

Zakaz programów zwolnień warunkowych

Drugą częścią ogłoszonej polityki jest realizacja dekretu wykonawczego podpisanego przez Prezydenta Donalda Trumpa, który ma na celu zakończenie wszelkich programów zwolnień warunkowych, które są sprzeczne z polityką imigracyjną Stanów Zjednoczonych.

Dotyczy to w szczególności programów humanitarnych, które obejmowały zwolnienia warunkowe dla osób z Nikaragui, Kuby, Haiti i Wenezueli.

Nowa decyzja administracji Trumpa ma na celu zaostrzenie polityki migracyjnej, w tym zwiększenie kontroli nad tymi, którzy przyjechali do Stanów Zjednoczonych na podstawie zwolnień warunkowych.

Większa intensywność aresztowań

Władze imigracyjne zapowiedziały również zwiększenie liczby aresztowań, szczególnie w miastach, które uznawane są za „miasta-sanktuaria”, gdzie lokalne władze często współpracują z federalnymi organami ścigania w ograniczonym zakresie.

Tom Homan, były dyrektor wykonawczy ICE, wskazał, że agenci ICE skupią się na osobach, które stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa publicznego, ale także przeprowadzą aresztowania osób, które mogą nie mieć przestępstw kryminalnych na koncie.

„Będzie więcej aresztowań w miastach azylowych, ponieważ zmusili nas do udania się do społeczności i znalezienia osób, których szukamy” — powiedział Homan. Jednak odmówił ujawnienia szczegółowych lokalizacji, w których operacje te będą miały miejsce.

Tom Homan w Chicago, 9 grudnia

Reakcje na nowe wytyczne

Nowa polityka spotkała się z mieszanymi reakcjami. Krytycy administracji Trumpa obawiają się, że może to prowadzić do stygmatyzacji i niepotrzebnego zastraszania osób migrujących do USA, szczególnie tych, którzy szukają schronienia przed przemocą i prześladowaniami w swoich ojczystych krajach.

Z kolei zwolennicy zaostrzenia polityki imigracyjnej podkreślają, że taka decyzja ma na celu poprawę bezpieczeństwa publicznego oraz zapobieganie wykorzystywaniu luk w systemie imigracyjnym.

 

Źródło: npr
Foto: YouTube, Immigration and Customs Enforcement (ICE)
Czytaj dalej

News Chicago

Illinois występuje przeciwko dekretowi Trumpa w sprawie obywatelstwa z urodzenia

Opublikowano

dnia

Autor:

We wtorek Illinois dołączyło do grona stanów sprzeciwiających się nowemu dekretowi wykonawczemu Prezydenta Donalda Trumpa, który ma na celu zakończenie automatycznego przyznawania obywatelstwa z urodzenia. Prokurator Generalny Illinois, Kwame Raoul, ogłosił wniosek o unieważnienie dekretu, argumentując, że narusza on konstytucyjne prawa dzieci urodzonych w Stanach Zjednoczonych.

Prokurator Kwame Raoul w ostrych słowach skrytykował dekret, podkreślając, że odmawianie obywatelstwa z urodzenia uderza w podstawowe wartości Ameryki. Przypomniał też, że prawo to zostało potwierdzone przez Sąd Najwyższy USA i jest zakorzenione w 14. Poprawce do Konstytucji.

„Dzieci urodzone w USA przez imigrantów mają prawo do praw i przywilejów obywatelstwa. Odrzucenie tej tradycji jest nie tylko sprzeczne z Konstytucją, ale również z duchem sprawiedliwości, który definiuje nas jako naród” – stwierdził Raoul.

Kwame Raoul ostrzega, że konsekwencje dekretu będą daleko idące: „Jeśli dekret zostanie wdrożony, tysiące dzieci straci prawo do obywatelstwa, co oznacza brak dostępu do podstawowych świadczeń, możliwości edukacyjnych, pracy czy prawa do głosowania”.

Gubernator Illinois, J.B. Pritzker, zapowiedział zdecydowaną walkę w obronie konstytucji. „Illinois będzie stało na straży prawa. Nie pozwolimy na łamanie konstytucyjnych zasad, które definiują nas jako kraj” – podkreślił.

Co zakłada dekret Trumpa?

Dekret wykonawczy wydany przez Prezydenta Donalda Trumpa, o którym informowaliśmy tutaj, redefiniuje zasady przyznawania obywatelstwa. Dotychczas każda osoba urodzona na terytorium USA automatycznie uzyskiwała status obywatela, niezależnie od statusu imigracyjnego rodziców.

Dekret ma na celu ograniczenie tej praktyki, wykluczając:

  • Dzieci osób przebywających w USA nielegalnie,
  • Dzieci osób posiadających jedynie tymczasowy status imigracyjny,
  • Dzieci rodziców, którzy nie są obywatelami ani stałymi rezydentami.

14. Poprawka, ratyfikowana w 1868 roku, gwarantuje obywatelstwo wszystkim osobom urodzonym w Stanach Zjednoczonych, które podlegają ich jurysdykcji. Dekret Trumpa kwestionuje tę interpretację, twierdząc, że nie obejmuje ona dzieci imigrantów bez stałego statusu.

Historia i znaczenie obywatelstwa z urodzenia

Obywatelstwo z urodzenia to jeden z fundamentów amerykańskiego systemu prawnego, który był wielokrotnie potwierdzany w historii, m.in. w orzeczeniu Sądu Najwyższego w 1898 roku w sprawie Wong Kim Ark. Wówczas sąd uznał, że dziecko urodzone w USA w rodzinie chińskich imigrantów jest obywatelem, mimo obowiązujących restrykcji imigracyjnych.

Zwolennicy dekretu Trumpa argumentują, że obecne przepisy są nadużywane, a automatyczne obywatelstwo zachęca do nielegalnej imigracji. Natomiast krytycy odpowiadają, że zmiana uderzy w tysiące dzieci i rodzin, pozbawiając je podstawowych praw.

Reakcje na dekret

Dekret Donalda Trumpa wywołał oburzenie w wielu stanach oraz organizacjach broniących praw imigrantów. Do pozwu Illinois przyłączyły się Arizona, Oregon i Waszyngton.

Osobny pozew złożyły stany: New Jersey, California, Massachusetts, Colorado, Connecticut, Delaware, Hawaii, Maine, Maryland, Michigan, Minnesota, Nevada, Nowy Meksyk, Nowy Jork, Północna Karolina, Rhode Island, Vermont i Wisconsin.

Eksperci przewidują, że dekret Trumpa wywoła długą batalię prawną, która może trafić aż do Sądu Najwyższego.

 

Źródło: nbc
Foto: YouTube, istock/rrodrickbeiler/
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Reklama
Reklama

Kalendarz

styczeń 2025
P W Ś C P S N
 12345
6789101112
13141516171819
20212223242526
2728293031  

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu