Kościół
Wolność religijna zyskuje poparcie wśród Amerykanów: Nowy raport
Wsparcie dla wolności religijnej w Stanach Zjednoczonych znacząco wzrosło w 2024 roku, co pokazuje najnowszy Indeks Wolności Religijnej, opublikowany 16 stycznia przez Becket Fund for Religious Liberty. Tegoroczny raport odnotował najwyższy w historii wynik indeksu — 70 na 100 punktów, co oznacza wzrost o dwa punkty w porównaniu z rokiem ubiegłym. O wynikach analizy mówi Ojciec Paweł Kosiński SJ.
Raport ten, będący już szóstą edycją badania, mierzy postawy Amerykanów wobec różnych aspektów wolności religijnej, od pluralizmu i praw rodzicielskich po kwestie związane z polityką i społeczeństwem.
Największe poparcie dla pluralizmu religijnego
W kategorii „Pluralizm religijny”, która mierzy postawy wobec możliwości życia zgodnie z wiarą nawet poza głównym nurtem społecznym, Amerykanie wykazali najwyższe poparcie. Wynik 86 na 100 punktów pokazuje, że tolerancja dla różnorodnych przekonań religijnych pozostaje jednym z kluczowych elementów życia społecznego w USA.
Kolejne wysoko oceniane obszary to: „Dzielenie się religią” (72 punkty), odzwierciedlające poparcie dla swobody wyrażania i dzielenia się swoimi przekonaniami religijnymi, oraz „Religia w działaniu” (70 punktów), dotycząca uznania miejsca religii w życiu publicznym.
Natomiast obszar „Kościół i państwo” zyskał tylko 58 punktów, co pokazuje niechęć do nadmiernego przenikania się rządu i instytucji religijnych.
Kluczowe wnioski z raportu
Raport ujawnia, że:
- 77% respondentów popiera prawo rodziców do wypisania dzieci z programów szkolnych dotyczących tożsamości płciowej i seksualności, jeśli te treści naruszają ich przekonania religijne lub są nieodpowiednie dla ich wieku.
- 70% respondentów sprzeciwia się zmuszaniu pracodawców religijnych do finansowania aborcji, jeśli stoi to w sprzeczności z ich przekonaniami. Podobnie, 70% popiera prawo pracowników służby zdrowia do odmowy udziału w zabiegach aborcyjnych ze względów religijnych.
- 82% respondentów uważa, że ludzie powinni mieć prawo do wyrażania swojej wiary w pracy, na przykład poprzez noszenie symboli religijnych lub niepracowanie w dni święte.
- 56% badanych postrzega religię jako część rozwiązania problemów społecznych, podczas gdy 44% uważa, że religia jest raczej źródłem problemów.

Głos ekspertów
Mark Rienzi, prezes Becket Fund for Religious Liberty, podkreślił, że wyniki raportu są dowodem na to, iż Amerykanie coraz bardziej doceniają rolę wolności religijnej w społeczeństwie.
„Amerykanie wyznaczyli granicę w tegorocznym indeksie: rząd nie może prześladować ludzi za praktykowanie wiary” — powiedział Rienzi.
Dodał również, że nawet w czasach głębokich podziałów społecznych większość obywateli wierzy, iż religia i wolność jej praktykowania są kluczowe dla budowania mostów w podzielonym społeczeństwie.
Wolność religijna jako fundament kultury
Publikacja raportu zbiegła się z Narodowym Dniem Wolności Religijnej. Becket Fund zaznacza, że obserwowany wzrost poparcia dla wolności religijnej jest dowodem na trwałe przywiązanie Amerykanów do zasad, które od zawsze stanowiły fundament amerykańskiej demokracji.
Źródło: cna
Foto: istock/Enterline Design Services LLC/
News USA
AI zamiast żałoby? Kościół ostrzega przed „cyfrowym wskrzeszaniem zmarłych”
W ostatnim czasie coraz większe emocje budzą aplikacje wykorzystujące sztuczną inteligencję do tworzenia cyfrowych odpowiedników osób zmarłych. Narzędzia te pozwalają prowadzić „rozmowy” z awatarami bliskich, generowanymi na podstawie archiwalnych nagrań głosu i obrazu. Zdaniem duchownych i teologów to zjawisko może poważnie ingerować w naturalny proces żałoby i prowadzić do duchowych konsekwencji – zaznacza Jezuita, Ojciec Paweł Kosiński.
Nowa technologia przedstawiana jest przez jej twórców jako sposób zachowania wspomnień i podtrzymania więzi emocjonalnej.
Krytycy podkreślają jednak, że w praktyce nie chodzi już wyłącznie o pamięć, lecz o tworzenie złudzenia dalszej obecności osoby, która odeszła.
Granica między pamięcią a symulacją
Teologowie zwracają uwagę, że cyfrowe awatary nie są neutralnym narzędziem. Ks. Michael Baggot, bioetyk, podkreśla, że algorytm nie jest w stanie oddać wolności, sumienia ani duchowej głębi człowieka. Generowane odpowiedzi mogą sprawiać wrażenie autentycznych, ale w rzeczywistości są jedynie symulacją opartą na danych, a nie prawdziwą relacją.
Podobne stanowisko prezentuje Brett Robinson, który ostrzega, że technologia kształtuje sposób myślenia o życiu i śmierci. Jego zdaniem narzędzia sugerujące „powrót” zmarłych mogą osłabiać zdolność do zaakceptowania straty i zmieniać rozumienie ludzkiej obecności.
Żałoba w nauczaniu Kościoła
Kościół katolicki postrzega żałobę jako bolesny, ale konieczny etap, który prowadzi do wewnętrznego uzdrowienia i nadziei. Papież Franciszek wielokrotnie podkreślał, że doświadczenie straty pomaga odkryć wartość życia i uczy zawierzenia Bogu.

Z kolei papież Leon XIV wskazywał, że żałoba przeżywana bez odniesienia do Boga może prowadzić do poczucia pustki i bezsensu.
Z tej perspektywy technologia, która utrzymuje osobę pogrążoną w żałobie w stanie ciągłego „kontaktu” ze zmarłym, może blokować proces pogodzenia się z rzeczywistością śmierci.
Doświadczenia duszpasterzy
Osoby zajmujące się duszpasterstwem żałobnym zauważają, że naturalnym odruchem po stracie jest wracanie do zdjęć, nagrań czy listów. Jak podkreśla Donna MacLeod, wieloletnia animatorka programów wsparcia dla osób w żałobie, różnica polega na tym, że tradycyjne pamiątki nie udają dialogu.
Natomiast cyfrowy awatar może utrwalać zaprzeczenie i opóźniać moment, w którym człowiek zaczyna na nowo układać swoje życie.

Kościół od wieków przestrzega przed próbami „przywoływania zmarłych”. Choć aplikacje AI nie wpisują się wprost w klasyczne praktyki spirytystyczne, duszpasterze widzą w nich realne ryzyko emocjonalne i duchowe.
Nadzieja nie jest w algorytmie
Eksperci podkreślają, że pamięć o zmarłych jest czymś dobrym i głęboko ludzkim. W chrześcijaństwie wyraża się ona poprzez modlitwę, liturgię i wiarę w życie wieczne. Problem zaczyna się w momencie, gdy technologia zaczyna zastępować te formy, oferując iluzję obecności zamiast drogi prowadzącej ku uzdrowieniu.
Zdaniem teologów, przenoszenie nadziei z Boga i relacji międzyludzkich na algorytm może sprawić, że żałoba przestanie być etapem przejścia, a stanie się stanem zawieszenia, z którego coraz trudniej się wydostać.
Źródło: cna
Foto: istock/Liudmila Chernetska/m-gucci/
Kościół
Pasterka dziecięca na Trójcowie 2025. Fot. Wojciech Adamski
Kościół
Przedostatnie Drzwi Święte zostały zamknięte, u grobu św. Pawła
W Bazylice św. Pawła za Murami zamknięte zostały przedostatnie Drzwi Święte Roku Jubileuszowego 2025 r. Drzwi się zamykają, ale trwa droga nawrócenia i nadziei, która rozpoczęła się w tym świętym roku – powiedział kard. James Michael Harvey, archiprezbiter tej bazyliki.
Wczoraj Drzwi Święte zostały zamknięte w Bazylice Laterańskiej, a w ubiegły czwartek w Bazylice Matki Bożej Większej. Ostatnie Drzwi Święte zostaną zamknięte przez Leona XIV w Bazylice Watykańskiej 6 stycznia na zakończenie Roku Jubileuszowego.
Początek misji, świat potrzebuje Chrystusa
Kard. Harvy przyznał, że zamknięcie Drzwi Świętych uwidacznia koniec Roku Świętego, ale jest też zarazem początkiem misji. Kto przeszedł przez Drzwi Święte musi być teraz świadkiem tego, co doświadczył, ponieważ świat potrzebuje Chrystusa.
Przejście przez próg zaufania
Amerykański kardynał przypomniał, że zamknięte dziś drzwi „są czymś więcej niż tylko fizycznym przejściem. Były one duchowym progiem, wezwaniem skierowanym do każdego, aby porzucił to, co obciąża serce, i wszedł w przestrzeń miłosierdzia. Przejście przez nie oznaczało uznanie, że zbawienie wynika z pokornego zaufania Temu, który jako jedyny może nadać pełny sens naszemu życiu, przezwyciężając wszelkie pretensje do samowystarczalności”.
Nadzieja zawieść nie może, jeśli opiera się na Bogu
Kard. Harvey przypomniał, że mottem kończącego się Roku Świętego były słowa pochowanego w tej Bazylice św. Pawła: Spes non confundi – nadzieja zawieść nie może.
Cytując Encyklikę Benedykta XVI Spe salvi amerykański purpurat podkreślił, że choć człowiek potrzebuje w swym życiu wiele różnych nadziei, małych i większych, to wszystkie one znajdują swoje spełnienie w wielkiej nadziei, którą jest sam Bóg. To On jest nadzieją, która zawieść nie może, bo opiera się na Jego wiernej miłości.
Krzysztof Bronk – Watykan
Foto: Vatican Media
-
News USA4 tygodnie temuRząd wstrzymuje rozpatrywanie wszystkich wniosków imigracyjnych z 19 państw
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW4 tygodnie temuTomasz Potaczek z Chicago ponownie na podium Mistrzostw Świata w Kettlebell
-
News USA3 tygodnie temuHistoryczne wystąpienie prezydenta: Trump o uroczystości Niepokalanego Poczęcia
-
News USA4 tygodnie temuUniwersytet Kolorado zapłaci 10,3 mln USD za przymus szczepień przeciw COVID-19
-
Polonia Amerykańska4 tygodnie temuMsza Św. w intencji ofiar stanu wojennego zostanie odprawiona 14 grudnia w Kościele Św. Trójcy
-
News Chicago6 dni temuKevin Niemiec wśród absolwentów St. Viator High School oskarżonych o gwałt na koleżance z klasy
-
News Chicago4 tygodnie temuKawiarniany wagon Metry: Pasażerowie zachwyceni, przewoźnik planuje kolejny krok
-
News Chicago4 tygodnie temuNavy Pier znów zamieni się w zimową krainę. Winter Wonderfest powraca 5 grudnia










