News USA
Nowe ograniczenia USA w eksporcie technologii AI budzą obawy w Polsce

Wprowadzone przez Stany Zjednoczone restrykcje dotyczące eksportu zaawansowanych chipów komputerowych i technologii sztucznej inteligencji (AI) wywołały w Polsce niepokój. Decyzja administracji Joe Bidena, która wykluczyła Polskę z grona kluczowych sojuszników zwolnionych z ograniczeń, komplikuje plany kraju związane z rozwojem sektora AI.
Polska, podobnie jak większość państw świata, została zaklasyfikowana do drugiej grupy, która objęta jest limitami importowymi. Decyzja ta stoi w sprzeczności z ambicjami rządu, który dąży do uczynienia kraju europejskim liderem sztucznej inteligencji.
Decyzja USA i jej konsekwencje
Zgodnie z ogłoszeniem Białego Domu, ograniczenia eksportowe mają na celu ochronę zaawansowanej technologii przed wykorzystaniem przez przeciwników USA. Kraje zostały podzielone na trzy kategorie:
- Bliscy sojusznicy, zwolnieni z nowych ograniczeń.
- Partnerzy objęci limitami, do których należy Polska.
- Państwa o wysokim ryzyku, objęte zakazem importu zaawansowanych chipów.
Polska będzie mogła importować maksymalnie 50 000 zaawansowanych procesorów graficznych (GPU) rocznie, kluczowych dla rozwoju AI. Istnieje możliwość podwojenia tego limitu, jeśli kraj dostosuje swoją politykę technologiczną, energetyczną i eksportową do standardów amerykańskich.
Polska reakcja na nowe ograniczenia
Decyzja USA spotkała się z reakcją polskiego rządu. Wiceminister cyfryzacji, Dariusz Standerski, przyznał, że obecne limity nie zahamują rozwoju AI w krótkim okresie, ale w dłuższej perspektywie mogą stanowić poważny problem.
„Nasza ambasada w Waszyngtonie podjęła działania w celu uzyskania szczegółowych wyjaśnień dotyczących nowych środków” – powiedział Standerski w wywiadzie dla Polskiego Radia.
Z kolei Piotr Sankowski, informatyk z Uniwersytetu Warszawskiego, zauważył, że ograniczenia uderzają w aspiracje Polski w zakresie budowy zaawansowanych systemów AI. „Ton dokumentu USA jest jednoznaczny: kraje z poziomu 2 mają ograniczone możliwości rozwijania własnej superinteligencji” – stwierdził.
Europa podzielona przez restrykcje
Nowe środki USA podkreślają różnice w podejściu do krajów Unii Europejskiej. Dziesięć państw UE, w tym Niemcy i Francja, zostało zaklasyfikowanych do pierwszego poziomu, podczas gdy pozostałe, w tym Polska, znalazły się na drugim miejscu.
Komisja Europejska wyraziła zaniepokojenie tą sytuacją, podkreślając, że restrykcje mogą utrudniać rozwój sektora technologicznego w Europie. „UE powinna być traktowana jako partner gospodarczy, a nie zagrożenie dla bezpieczeństwa” – czytamy w oświadczeniu KE.
Ambicje Polski w dziedzinie AI
Polska konsekwentnie dąży do budowy silnego sektora sztucznej inteligencji. Rząd ogłosił plany inwestycji w wysokości 1 mld zł (235 mln euro) w rozwój AI, w tym stworzenie polskiego modelu językowego. Jednak krytycy zauważają, że większość środków przeznaczonych na te cele pochodzi z funduszy unijnych, które i tak były przewidziane na inne projekty, co może ograniczać tempo realizacji ambitnych planów.
Źródło: NFP
Foto: istock/GamePH/AdrianHancu/
News USA
Administracja Trumpa chce użyć danych Medicare do śledzenia nielegalnych imigrantów

Administracja Donalda Trumpa oraz zespół rządowy DOGE, powiązany z Elonem Muskiem, podejmują działania mające na celu wykorzystanie poufnej bazy danych Medicare w ramach egzekwowania przepisów imigracyjnych – wynika z dokumentów uzyskanych przez The Washington Post oraz informacji od osoby zaznajomionej ze sprawą.
Zgodnie z tymi źródłami, Immigration and Customs Enforcement (ICE) wystąpiło z wnioskiem o dostęp do Zintegrowanego Repozytorium Danych (Integrated Data Repository), które jest zarządzane przez Centers for Medicare and Medicaid Services (CMS). Baza ta zawiera szczegółowe dane osobowe i medyczne milionów beneficjentów programu Medicare.
Celem wniosku jest odnalezienie adresów nieudokumentowanych imigrantów poprzez sprawdzenie numerów ubezpieczenia społecznego w systemie CMS.
Niepokój wzbudza fakt, że Medicare nie obejmuje nielegalnych imigrantów, co oznacza, że skuteczność takiego działania może być znikoma. Mimo to, urzędnicy ICE twierdzą, że weryfikacja danych może pomóc w zlokalizowaniu osób uznanych przez administrację Trumpa za przebywające w USA nielegalnie.
Czy te działania są legalne?
Byli i obecni pracownicy Centers for Medicare and Medicaid Services CMS wyrazili poważne zaniepokojenie planowanym użyciem danych Medicare, które — ich zdaniem — mogą być wykorzystywane w sposób bezprecedensowy i potencjalnie niezgodny z prawem.
Podkreślają oni, że repozytorium zostało stworzone do walki z nadużyciami finansowymi w systemie opieki zdrowotnej, a nie do egzekwowania prawa imigracyjnego.
Rola DOGE i Elona Muska
Zaangażowanie zespołu Departamentu Efektywności Rządowej DOGE, kierowanego przez Elona Muska, w projekt budzi dodatkowe kontrowersje. Trzej inżynierowie DOGE uzyskali dostęp tylko do odczytu danych Medicare — jak wynika z dokumentów sądowych z 29 marca — ale dwóch z nich później straciło uprawnienia.
Sytuacja ta była przedmiotem pozwu dotyczącego uprawnień DOGE do korzystania z danych federalnych.
Oficjalne stanowisko Białego Domu
Rzecznik Białego Domu, Kush Desai, w oświadczeniu bronił tych działań, twierdząc, że mają one na celu ochronę zasobów Medicare dla legalnych beneficjentów.
„Aby zrealizować tę obietnicę po tym, jak Joe Biden zalał kraj milionami nielegalnych imigrantów, DOGE i CMS rozważają inicjatywę mającą na celu zapewnienie, że nieuprawnione osoby nie korzystają z federalnych świadczeń” — napisał Desai.
Obawy organizacji imigracyjnych
Krytycy tych działań ostrzegają, że mogą one przekształcić programy społeczne, takie jak Medicare czy Social Security, w narzędzia represji imigracyjnej. Tanya Broder z National Immigration Law Center podkreśla, że to może zniechęcać osoby uprawnione do korzystania z usług medycznych — nawet jeśli mają do nich pełne prawo.
„Kiedy ludzie zaczynają się bać korzystania z opieki zdrowotnej, ze względu na możliwe konsekwencje imigracyjne, zagrożone staje się nie tylko ich zdrowie, ale także zdrowie całych społeczności” — zaznacza Broder.
Wnioski i pytania bez odpowiedzi
Nie wiadomo, czy Centers for Medicare and Medicaid Services CMS przyznało ICE dostęp do żądanych danych ani ilu imigrantów mogłoby zostać w ten sposób zidentyfikowanych. Wątpliwości budzi również to, czy rząd złożył podobne wnioski dotyczące innych programów, takich jak Medicaid.
Źródło: washington post
Foto: istock/Thanadon Naksanee/Nastassia Samal/ gustavofrazao/
News USA
Ofiara ponad 20 lat domowej niewoli zabiera głos: „To nie jest tylko historia. To moje życie.”

Mężczyzna, który według władz był przetrzymywany przez swoją macochę przez ponad dwie dekady w domu w Waterbury CT, po raz pierwszy przemówił publicznie po dramatycznym pożarze, który doprowadził do jego uwolnienia. W przygotowanym oświadczeniu, odczytanym we wtorek, 32-latek przedstawił się jako „S” — pseudonim, który, jak podkreślił, jest symbolem jego nowo odzyskanej wolności.
„Jestem ocalałym z ponad 20 lat niewoli i przemocy domowej” — powiedział. „Byłem przetrzymywany w domu od momentu, gdy zabrano mnie ze szkoły w wieku 11 lat. Przez kolejne dwie dekady nie opuszczałem tego miejsca — aż do dwóch miesięcy temu, kiedy podpaliłem własny pokój, by wezwać pomoc i wyrwać się z piekła.”
Dramatyczne uwolnienie
Departament Policji w Waterbury potwierdził, że do uwolnienia mężczyzny doszło 17 lutego br., po zgłoszeniu pożaru w jednym z domów. „S” został uratowany przez służby ratunkowe i natychmiast objęty opieką, o czym informowaliśmy tutaj.
Według relacji, to właśnie celowe zaprószenie ognia było desperackim krokiem mężczyzny, który nie widział innego sposobu na ucieczkę z miejsca, gdzie – jak twierdzi – był więziony, izolowany od świata i poddawany przemocy psychicznej i fizycznej przez swoją macochę.
Zarzuty wobec macochy
56-letnia Kimberly Sullivan, macocha „S”, została aresztowana i oskarżona o porwanie drugiego stopnia oraz napaść pierwszego stopnia. Nie przyznała się do winy. Jej adwokat, Ioannis Kaloidis, odpowiedział na publiczne wystąpienie „S”, zarzucając mu próbę manipulowania opinią publiczną.

Aresztowanie Kimberly Sullivan
„Najgorszą rzeczą, jaka może przydarzyć się człowiekowi, jest bycie fałszywie oskarżonym” — stwierdził Kaloidis w oświadczeniu. „To prowokuje społeczną nienawiść i lincz bez procesu. Publiczna narracja oskarżyciela — wspierana przez jego opiekunów — jest pozbawiona szczegółów i wiarygodności. Naszym zdaniem służy raczej zatruwaniu opinii publicznej niż poszukiwaniu sprawiedliwości.”
Adwokat zapowiedział, że będzie bronił swojej klientki przed tym, co nazwał „półprawdami i uprzedzeniami przedstawianymi jako fakty”.

Policyjne zdjęcie wnętrza domu
Życie po piekle
Tymczasem „S” podkreśla, że jego głównym celem jest teraz rekonstruowanie życia i dochodzenie sprawiedliwości. W oświadczeniu zaznaczył, że mimo traumy czuje się silniejszy niż kiedykolwiek:
„Jestem znacznie lepszy i silniejszy niż w dniu, gdy zostałem wyniesiony z tego domu. Miałem właśnie swoje pierwsze przyjęcie urodzinowe z okazji 32. urodzin. To był symboliczny krok — moje pierwsze święto w wolności.”
Zaapelował również o poszanowanie jego prywatności i niezależności toczącego się śledztwa. „Proszę wszystkich zaangażowanych w moją historię o pełną współpracę z władzami. To nie jest tylko sensacyjna opowieść — to moje życie.”

Policyjne zdjęcie wnętrza domu
Sprawa w toku
Kimberly Sullivan została osadzona w areszcie Connecticut Department of Corrections, a kaucja została ustalona na 300 000 dolarów.
Śledztwo w tej sprawie wciąż trwa. Organy ścigania badają, w jakich warunkach mężczyzna był przetrzymywany i czy doszło do innych naruszeń prawa. Adwokaci obu stron szykują się do procesu, który może rzucić światło na jedną z najbardziej niepokojących historii przemocy domowej ostatnich lat.
Jeśli podejrzewasz przypadki znęcania się nad dziećmi, zgłoś to na infolinii Childhelp National Child Abuse Hotline: 1-800-4-A-Child (1-800-422-4453) lub odwiedź stronęwww.childhelp.org. Połączenia są bezpłatne, poufne i dostępne 24/7 w ponad 170 językach.
Źródło: nbc
Foto: Waterbury Police Department, YouTube
News USA
United Airlines tnie krajowe loty w obawie przed spadkiem popytu

United Airlines ogłosiło redukcję liczby krajowych lotów w nadchodzących miesiącach, reagując na osłabienie popytu spowodowane niepewnością gospodarczą i eskalacją polityki celnej Prezydenta Donalda Trumpa. Zgodnie ze zgłoszeniem regulacyjnym złożonym we wtorek, przewoźnik z siedzibą w Chicago ograniczy przepustowość krajową o około 4% począwszy od trzeciego kwartału 2025 roku — obejmującego szczyt sezonu podróży: lipiec, sierpień i wrzesień.
Mniej lotów, mniej samolotów
Władze United poinformowały również, że dostosują częstotliwość operacji lotniczych w dniach o mniejszym natężeniu ruchu, wprowadzając zmiany w rozkładzie aż do końca roku. Ponadto linia wcześniej niż planowano wycofa 21 samolotów — decyzja ta została ogłoszona już wcześniej.
Wszystkie działania mają na celu ograniczenie ryzyka finansowego w obliczu niepewności rynkowej. Branża lotnicza coraz mocniej odczuwa presję związaną z napięciami handlowymi i możliwym osłabieniem gospodarki.
Nie tylko United. Delta również ostrożna
Podobne obawy wyraził niedawno dyrektor generalny Delta Air Lines, Ed Bastian. W swoim kwartalnym raporcie przyznał, że „wzrost w dużej mierze ustał” z powodu globalnej niepewności handlowej. Delta, która wcześniej planowała zwiększyć przepustowość o 3–4% w drugiej połowie 2025 r., obecnie przewiduje, że pozostanie ona na poziomie z ubiegłego roku.
Bastian zaznaczył, że firma koncentruje się na ochronie marż i przepływów pieniężnych, dostosowując plany wzrostu, kontrolując koszty oraz ograniczając wydatki kapitałowe. Pomimo tego przewoźnik spodziewa się zysków w kwartale czerwcowym na poziomie 1,5–2 miliardów dolarów.
„Biorąc jednak pod uwagę obecną sytuację gospodarczą, jest zbyt wcześnie na aktualizację prognoz całorocznych” — powiedział dyrektor generalny.
Niepewność dominuje prognozy
Linie United przyznały, że ich prognozy są ściśle powiązane z warunkami makroekonomicznymi, których „nie sposób w tym roku przewidzieć z żadnym stopniem pewności”.
W styczniu linia zakładała skorygowany zysk w przedziale 11,50–13,50 USD na akcję w 2025 r. Obecnie nadal podtrzymuje ten szacunek, ale ostrzega, że potencjalna recesja mogłaby obniżyć roczny zysk do poziomu 7–9 USD na akcję oraz wpłynąć na spadek przychodów o pięć punktów procentowych.
Optymizm mimo trudności
Pomimo ostrożnych działań, dyrektor generalny United Airlines, Scott Kirby, wyraził wiarę w odporność firmy. „United będzie prosperować niezależnie od warunków popytu” — zapewnił Kirby.„Nasza lojalna baza klientów, silna marka oraz ciągłe inwestycje w jakość usług i technologie to nasza przewaga konkurencyjna”.
W pierwszym kwartale 2025 r. linie osiągnęły rekordowy poziom dostępnych mil na siedzenie (ASM), przewożąc średnio ponad 450 000 pasażerów dziennie — to najwyższy wynik w historii firmy.
Źródło: foxbusiness
Foto: istock, United Airlines
-
News USA3 tygodnie temu
Administracja Trumpa kończy finansowanie mieszkań nielegalnym imigrantom
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW4 tygodnie temu
Polonia głosuje: Nasz kandydat do rady szkolnej w Lemont – Ernest Świerk
-
News Chicago1 tydzień temu
14-letni Jordan Laskowski z St. Charles zginął w wypadku wracając z przerwy wiosennej
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW3 tygodnie temu
Fotograf z Chicago wygrał sprawę o prawa autorskie z bokserem, Arturem Szpilką
-
Polonia Amerykańska3 tygodnie temu
“Mężczyzna Idealny”: Komediowy poradnik dla panów Teatru Scena Polonia w ten weekend
-
Kościół3 tygodnie temu
“Misterium Męki Pańskiej” zobaczymy w ten weekend w Lombard i Milwaukee
-
News USA3 tygodnie temu
Gangi Ameryki Łacińskiej przejmują wpływy w USA wykorzystując miasta sanktuaria
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW3 tygodnie temu
Uwaga na śmiertelny radon w domach! Krzysztof Kaczor bada jego poziom