News USA
Nabywca domu w Nantucket spędził w nim tylko tydzień. Budynek musiał zostać rozebrany

Na południowym wybrzeżu Nantucket, w Massachusetts, zniszczono dom, który od lat zmagał się z poważną erozją plaży. Zburzenie nieruchomości miało miejsce w zeszłym tygodniu, a decyzja o rozbiórce zapadła po analizie zagrożenia, jakie stanowiła erozja dla bezpieczeństwa budynku.
Dom, który był własnością Donalda Vaccaro, współzałożyciela Ticketnetwork Inc., został nabyty przez niego latem 2024 roku za 200 000 dolarów. Po zakupie, Vaccaro, razem z rodziną, przez krótki czas korzystał z nadmorskiej posiadłości, ciesząc się wspólnymi chwilami w tym malowniczym miejscu.
Niestety, niestabilność terenu i nieustanne osuwanie się plaży zmusiły lokalne władze do podjęcia decyzji o zburzeniu domu, mimo że struktura budynku pozostawała solidna.
Erozja plaży zagrożeniem dla nieruchomości
Z roku na rok, erozja plaży w rejonie południowego wybrzeża Nantucket postępowała w szybkim tempie, a w ciągu ostatnich sześciu miesięcy, obszar przy brzegu zmniejszył się o 10-20 stóp. Zjawisko to, któremu podlega wiele miejsc na Nantucket, stanowi poważne zagrożenie dla znajdujących się tam nieruchomości.
Władze miasta podjęły decyzję o rozbiórce, stwierdzając, że dalsze istnienie domu mogłoby prowadzić do poważniejszych zagrożeń, zarówno dla samej struktury, jak i dla jej mieszkańców.
Zdjęcia opublikowane przez lokalne media pokazują koparkę, która demoluje dwupiętrowy budynek, przekazując gruz do kontenerów na śmieci. Choć dom był wciąż w dobrym stanie, lokalne władze uznały, że dalsze ryzyko erozji plaży sprawia, iż nie jest bezpieczne dla przyszłych mieszkańców.

Dom przed rozbiórką
Dom sprzedany za symboliczną kwotę
Wartość nieruchomości przed jej sprzedażą wynosiła niemal 1,3 miliona dolarów. Mimo to, poprzedni właściciele zdecydowali się sprzedać dom za jedyne 200 000 dolarów, po otrzymaniu telefonu od Vaccaro. Jak się okazuje, decyzja o sprzedaży była wynikiem obaw związanych z przyszłością nieruchomości, która mogła zostać zniszczona przez nadciągającą burzę lub erozję.
Donald Vaccaro, który stał się nowym właścicielem domu, wyraził żal z powodu sytuacji, mówiąc, że choć nieruchomość stanowiła dla niego i jego rodziny cenną przestrzeń, musieli podjąć decyzję zgodnie z wymaganiami miasta. “Choć budynek był solidny, musieliśmy spełnić decyzję władz, które uznały, że dalsze mieszkanie w tym miejscu nie jest bezpieczne” – powiedział właściciel nieruchomości.
Wyzwania związane z erozją w Nantucket
Erozja plaż na Nantucket jest zjawiskiem cyklicznym, które jest coraz bardziej widoczne w ciągu ostatnich kilku lat. W regionach takich jak południowe wybrzeże, coroczna utrata plaży wynosi średnio 0,56 stopy, a niektóre obszary tracą nawet do 12,63 stóp rocznie. Erozja ta, napędzana przez zmiany klimatyczne, wiatry i burze, stanowi poważne wyzwanie dla mieszkańców oraz właścicieli nieruchomości.
Dla mieszkańców Nantucket, takich jak Donald Vaccaro, zmiany te oznaczają konieczność przemyślenia przyszłości inwestycji w nieruchomości nadmorskie, gdzie niepewność związana z erozją plaży staje się coraz bardziej realnym zagrożeniem.
Źródło: foxbusiness
Foto: Instagram, YouTube
News USA
Ceny jaj w USA biją rekordy. Konsumenci płacą nawet 6,23 USD za tuzin

Pomimo spadku cen hurtowych, braku nowych ognisk ptasiej grypy i optymistycznych prognoz administracji Trumpa, ceny jaj w USA ponownie wzrosły – i to do rekordowego poziomu. W marcu konsumenci płacili średnio 6,23 USD za tuzin, jak wynika z najnowszego raportu Indeksu Cen Konsumpcyjnych (CPI) opublikowanego w czwartek.
Wzrost ten oznacza, że zarówno gospodarstwa domowe, jak i firmy gastronomiczne wciąż nie mogą liczyć na ulgę w portfelach. Sezonowy popyt na jaja utrzymuje się na wysokim poziomie do Świąt Wielkanocnych, które w tym roku przypadają na 20 kwietnia.
Skąd ten wzrost, skoro ceny hurtowe spadły?
Analitycy branżowi byli zaskoczeni, ponieważ już w marcu ceny hurtowe zaczęły spadać. Jak tłumaczy Jada Thompson, ekonomistka rolna z University of Arkansas, obniżki pojawiły się dopiero w połowie miesiąca, więc mogły nie mieć jeszcze wpływu na marcowe średnie detaliczne. Dodatkowo supermarkety często z opóźnieniem przenoszą obniżki hurtowe na konsumentów.
Za skok cen na początku roku odpowiadała ptasia grypa, która wymusiła ubój ponad 30 milionów kur niosek. Choć w marcu liczba zabitych ptaków wyniosła tylko 2,1 miliona – i nie dotyczyła ferm jaj – skutki wcześniejszych ognisk nadal są odczuwalne.
Produkcja jaj wciąż nie wróciła do normy – głównie dlatego, że młode kury potrzebują około 6 miesięcy, by zacząć nieść jaja. Według danych USDA, na początku marca w USA było zaledwie 285 milionów kur niosek, czyli znacznie mniej niż przed wybuchem epidemii, gdy stado liczyło ponad 315 milionów.
Ceny różnią się w zależności od regionu
Jak podaje firma badawcza Datasembly, ceny zaczęły spadać w drugiej połowie marca – z 5,98 USD za tuzin w tygodniu rozpoczynającym się 16 marca do 5,51 USD pod koniec miesiąca. Różnice między regionami są jednak znaczne:
- San Francisco (Safeway): 9,99 USD (jaja z hodowli bezklatkowej)
- Denver: 6,69 USD
- Waszyngton, D.C.: 5,29 USD
- Omaha (Walmart): 4,97 USD
Na ceny wpływają nie tylko logistyka i lokalne przepisy, ale również wymogi dotyczące chowu bezklatkowego.
Podejrzenia o manipulacje cenowe
Uwagę regulatorów zwróciła również firma Cal-Maine Foods, największy producent jaj w kraju (dostarcza aż 20% krajowej podaży). Firma poinformowała, że jest badana przez Departament Sprawiedliwości w sprawie możliwych praktyk monopolistycznych.
Nie bez powodu – w ostatnim kwartale Cal-Maine potroiła swój zysk netto do 508,5 mln USD, a przychody wzrosły niemal dwukrotnie, osiągając 1,42 mld USD. Wszystko to – jak twierdzi firma – głównie dzięki wyższym cenom jaj.
Perspektywy na przyszłość
Choć prognozy wskazują, że ceny jaj mogą spadać w dalszej części wiosny, sytuacja pozostaje niepewna. Od początku obecnej fali ptasiej grypy zabito już ponad 168 milionów ptaków w USA – głównie kur niosek. Zakażenie jednego ptaka oznacza likwidację całego stada, co drastycznie wpływa na podaż.
Wirus jest trudny do opanowania – rozprzestrzenia się przez dzikie ptactwo, a ostatnio pojawił się nawet u bydła mlecznego.
Źródło: wttw
Foto: istock/sergeyryzhov/Igor Barilo/Ruslan Lytvyn/
NEWS Florida
Carnival Festivale – największy statek linii Carnival Cruise Line wypłynie z Port Canaveral w 2027 roku

Armator Carnival Cruise Line zapowiedział uruchomienie swojego największego statku wycieczkowego – Carnival Festivale, który już od 2027 roku będzie odbywał tygodniowe rejsy z Port Canaveral na Florydzie. Nowoczesny kolos dołączy do floty jednostek klasy Excel, wprowadzając jeszcze więcej luksusu, rozrywki i ekologicznych rozwiązań.
Nowy gigant na horyzoncie
Nowy statek o masie 180 000 ton będzie czwartym w linii Carnival z prestiżowej klasy Excel i – podobnie jak jego siostrzany „Mardi Gras” – zostanie zasilany skroplonym gazem ziemnym (LNG), jednym z najbardziej przyjaznych środowisku paliw stosowanych w żegludze.
Po jego wodowaniu, Port Canaveral będzie gościć już sześć statków zasilanych LNG, potwierdzając swoją pozycję lidera w zakresie zrównoważonego rozwoju morskiego.
Nowa jakość rejsów – co zaoferuje Carnival Festivale?
„Carnival Festivale” ma być prawdziwym centrum rozrywki na morzu. Na pasażerów czekać będzie m.in.:
- rozległy park wodny na najwyższych pokładach,
- nowoczesne restauracje tematyczne,
- innowacyjne przestrzenie rekreacyjne,
- najnowsze technologie multimedialne i ekologiczne rozwiązania.
Przedstawiciele Carnival Cruise Line zapowiadają również nowe funkcje pokładowe, które mają być unikalne dla tego konkretnego statku – szczegóły mają zostać ujawnione w nadchodzących miesiącach.
Rejsy pełne wrażeń już za dwa lata
Choć pierwszy rejs Carnival Festivale odbędzie się dopiero w 2027 roku, już teraz wiadomo, że statek będzie jednym z najbardziej zaawansowanych i efektownych w całej branży. Jego trasy obejmować będą prawdopodobnie popularne kierunki na Karaibach i Bahamach – więcej informacji ma pojawić się w oficjalnych komunikatach Carnival w najbliższych miesiącach.
Źródło: fox13
Foto: Carnival Cruise Line
News USA
W obliczu rosnących cen Amerykanie coraz częściej sięgają po 7-letnie kredyty samochodowe

Zakup nowego samochodu w USA staje się coraz większym wyzwaniem finansowym. Z najnowszego raportu firmy analitycznej Edmunds wynika, że coraz więcej konsumentów decyduje się na ekstremalnie długie kredyty, aby poradzić sobie z rosnącymi cenami pojazdów i wysokimi miesięcznymi ratami.
Historyczny rekord: niemal 20% kredytów na 84 miesiące
W pierwszym kwartale 2025 roku aż 19,8% nowych samochodów sfinansowano za pomocą kredytów o długości 84 miesięcy, czyli siedmiu lat. To najwyższy wynik w historii i wzrost aż o 4 punkty procentowe w porównaniu z tym samym okresem rok wcześniej. Dla porównania – w pierwszym kwartale 2019 roku odsetek takich kredytów wynosił 13,4%.
“Rynek finansowania samochodów wydaje się stabilny, ale to nie znaczy, że samochody stały się bardziej przystępne cenowo” – zauważa Jessica Caldwell, dyrektor ds. analiz w Edmunds. “Gdy co piąty nabywca wybiera siedmioletni kredyt, jasne jest, że konsumenci wciąż walczą o domknięcie budżetu.”
Koszty kredytów wciąż wysokie
Według danych Edmunds, średnia długość kredytu na nowy pojazd w pierwszym kwartale wyniosła 69,5 miesiąca, a przeciętna miesięczna rata osiągnęła 741 dolarów. Co więcej, 17,7% nabywców płaciło ponad 1000 dolarów miesięcznie.
Średnia roczna stopa procentowa (APR) wyniosła 7,1%, a całkowity koszt odsetek dla standardowego kredytu na nowy samochód osiągnął średnio 9231 dolarów.
Z drugiej strony, tylko 10,2% nabywców zdecydowało się na kredyt krótszy niż 48 miesięcy – najczęściej byli to dobrze sytuowani klienci, którzy korzystali z promocyjnych ofert producentów.
Zmieniające się trendy kredytowe
W raporcie zauważono także spadek popularności klasycznych kredytów na 60–75 miesięcy. Ich udział w rynku zmalał z 69,7% rok wcześniej do 67,4%, co – zdaniem analityków – świadczy o tym, że klienci coraz częściej wybierają albo bardzo długie, albo bardzo krótkie finansowanie, zależnie od indywidualnych możliwości i celów.
Cła mogą pogorszyć sytuację
W obliczu tych trudności, dodatkowe obciążenia mogą jeszcze bardziej ograniczyć dostępność nowych aut. Pod koniec marca Prezydent Donald Trump ogłosił 25-procentowe cła na importowane samochody osobowe, lekkie ciężarówki oraz kluczowe części samochodowe. Nowe taryfy weszły w życie 3 kwietnia, dokładnie w dniu publikacji raportu Edmunds.
Niektórzy ekonomiści ostrzegają, że te cła mogą podnieść ceny pojazdów nawet o kilka tysięcy dolarów, co dla wielu rodzin będzie barierą nie do pokonania.
Prezydent Trump zaproponował jednocześnie, by konsumenci mogli odpisać odsetki od kredytów na auta wyprodukowane w USA od podatku dochodowego. Eksperci twierdzą, że taka ulga mogłaby realnie pomóc konsumentom – szczególnie biorąc pod uwagę wysokie koszty finansowania.
Ile kosztuje nowe auto?
Wstępne szacunki sugerują, że w pierwszym kwartale 2025 roku w USA sprzedano ponad 3,8 miliona nowych samochodów, a średnia cena transakcyjna – według danych Cox Automotive – wyniosła 47 448 dolarów.
Rosnące ceny, dłuższe kredyty, nowe cła i niepewność podatkowa rysują obraz rynku motoryzacyjnego, który staje się coraz trudniejszy dla przeciętnego nabywcy.
O popularności aut używanych pisaliśmy 7 kwietnia.
Źródło: foxbusiness
Foto: istock/Wasan Tita/welcomia/zamrznutitonovi/
-
News USA3 tygodnie temu
Administracja Trumpa kończy finansowanie mieszkań nielegalnym imigrantom
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW4 tygodnie temu
Polonia głosuje: Nasz kandydat do rady szkolnej w Lemont – Ernest Świerk
-
News Chicago5 dni temu
14-letni Jordan Laskowski z St. Charles zginął w wypadku wracając z przerwy wiosennej
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW3 tygodnie temu
Fotograf z Chicago wygrał sprawę o prawa autorskie z bokserem, Arturem Szpilką
-
Polonia Amerykańska2 tygodnie temu
“Mężczyzna Idealny”: Komediowy poradnik dla panów Teatru Scena Polonia w ten weekend
-
Kościół2 tygodnie temu
“Misterium Męki Pańskiej” zobaczymy w ten weekend w Lombard i Milwaukee
-
News USA3 tygodnie temu
Gangi Ameryki Łacińskiej przejmują wpływy w USA wykorzystując miasta sanktuaria
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW3 tygodnie temu
Uwaga na śmiertelny radon w domach! Krzysztof Kaczor bada jego poziom