Kościół
Obchody Jubileuszu Roku 2025 w kościołach Archidiecezji Chicago
Jubileusz 2025 jest obchodzony nie tylko w Rzymie czy Ziemi Świętej – ale w każdej diecezji. Arcybiskup Chicago, Blase Cupich, wyznaczył kościoły w których będzie można przejść przez Drzwi Święte, odbyć pielgrzymkę i uzyskać odpust zupełny. Do zapoznania się z lokalnymi obchodami Roku Świętego zachęca Jezuita, Ojciec Paweł Kosiński.
„Jesteśmy podekscytowani Jubileuszem Roku 2025, czasem łaski, odnowy i świętowania dla katolików na całym świecie! Ten szczególny Jubileusz, ogłoszony przez papieża Franciszka, wzywa nas do refleksji nad bezgranicznym miłosierdziem Boga i przyjęcia naszej misji, aby żyć Ewangelią w codziennym życiu” napisał arcybiskup Blase Cupich.
W Archidiecezji Chicago, będziemy się łączyć z Kościołem Powszechnym w modlitwie i pielgrzymce przez cały rok.
Kardynał Cupich otworzy Rok Jubileuszowy lokalnie, odprawiając specjalną mszę w Katedrze Świętego Imienia 29 grudnia 2024 r. o 12:30PM. Przez cały rok, od 29 grudnia 2024 r. do 28 grudnia 2025 r., wszyscy są zaproszeni do udziału w Jubileuszu poprzez odwiedzenie wyznaczonych Miejsc Pielgrzymkowych.
„Lista tych wyznaczonych miejsc pielgrzymkowych jest już dostępna i myślę, że warto przynajmniej o niektórych wspomnieć, dlatego że w naszym wikariacie czwartym, tu gdzie Radio Deon jest i kościoły świętego Huberta, świętego Mateusza, świętego Franciszka Borgi, świętego Franciszka Z Asyżu przy ulicy Kostner i świętego Jana Maryi Vianneya – to są te kościoły wyznaczone właśnie do tego, aby pełniły rolę miejsc świętych do odwiedzenia” mówi Ojciec Paweł Kosiński.
W wikariacie trzecim jest to katedra Świętego Imienia, Świętej Matki Bożej Częstochowskiej w Cicero, oraz Świętej Rity.
Źródło: Archidiecezja Chicago
Foto: YouTube
Kościół
Nadzieja w sercu świata: Papież Franciszek otwiera Rok Jubileuszowy 2025 i Święte Drzwi
W atmosferze głębokiej duchowości i refleksji Papież Franciszek przewodniczył mszy wigilijnej w Bazylice św. Piotra, przypominając wiernym o nadziei, która płynie z narodzin Chrystusa. „Bóg jest Emmanuelem, Bogiem-z-nami” – powiedział w homilii 24 grudnia. „Nieskończenie wielki stał się mały. Boskie światło zabłysło w ciemnościach świata; nadzieja nie umarła – żyje i obejmuje nasze życie na zawsze”.
Te wzruszające słowa papieża rozbrzmiały tuż po uroczystym otwarciu Świętych Drzwi bazyliki, co oficjalnie rozpoczęło Rok Jubileuszowy 2025 pod hasłem „Pielgrzymi nadziei”.
Święte Drzwi – symbol otwarcia serc
Otwarcie Świętych Drzwi jest jednym z najważniejszych rytuałów jubileuszowych. Papież, siedząc na wózku inwalidzkim, trzykrotnie zapukał do drzwi, które zostały zapieczętowane od ostatniego jubileuszu. Po ich otwarciu Franciszek przeszedł przez próg, symbolizując wejście w łaskę Bożą. W ślad za nim podążali duchowni, wierni z całego świata oraz przedstawiciele różnych kościołów chrześcijańskich.
„To noc, w której drzwi nadziei otworzyły się szeroko na świat” – mówił papież. „Dla każdego mężczyzny i kobiety to zaproszenie do wejścia w tajemnicę Bożego Miłosierdzia”.
Rok Jubileuszowy 2025 – czas odnowy i przebaczenia
Rok Jubileuszowy, obchodzony w Kościele katolickim co 25 lat, jest czasem duchowego odrodzenia i pojednania. Tematyka jubileuszu – nadzieja i pielgrzymowanie – zachęca wiernych do odkrywania radości płynącej ze spotkania z Chrystusem.
„Nadzieja, którą niesie Ewangelia, jest wyzwaniem do działania” – podkreślił Franciszek. „Nie jest biernym oczekiwaniem na szczęśliwe zakończenie, ale obietnicą przemiany życia tu i teraz”.
„Uczmy się na przykładzie pasterzy: nadzieja zrodzona tej nocy nie toleruje lenistwa siedzących i lenistwa tych, którzy osiedlili się w swoich wygodach — a tak wielu z nas jest w niebezpieczeństwie osiedlenia się w swoich wygodach” — ostrzegał papież Franciszek.
„Nadzieja” — kontynuował — „nie dopuszcza fałszywej roztropności tych, którzy nie wykręcają się z obawy przed skompromitowaniem i wyrachowania tych, którzy myślą tylko o sobie; nadzieja jest nie do pogodzenia ze spokojnym życiem tych, którzy nie podnoszą głosu przeciwko złu i przeciwko niesprawiedliwościom dokonywanym na skórze najuboższych”.
Papież odniósł się także do bolączek współczesnego świata: wojen, przemocy, niesprawiedliwości i cierpienia najuboższych. „Chrześcijańska nadzieja nie toleruje wygodnego milczenia ani egoizmu” – zaznaczył. „Jest wołaniem o sprawiedliwość i zaangażowanie w przemianę świata”.
Symboliczny początek wigilijnej mszy
Podczas uroczystości, papież – który po raz pierwszy publicznie korzystał z aparatów słuchowych – przewodniczył mszy bożonarodzeniowej, głosząc przesłanie o radości i odnowie. „Z Jezusem nadzieja nie zawodzi, a nasze życie może być pełne sensu, nawet w najciemniejszych chwilach” – mówił.
Zaproszenie do świata pełnego nadziei
Rok Jubileuszowy 2025 to nie tylko czas łaski i przebaczenia, ale także wezwanie do wspólnego budowania świata opartego na miłości i solidarności. Jak powiedział Franciszek: „Tej nocy, święte drzwi serca Boga otwierają się dla każdego z nas. Wejdźmy i pozwólmy, aby nadzieja nas przemieniła”.
To przesłanie, pełne nadziei i miłości, zaprasza każdego do refleksji nad życiem i do odkrycia, jak Boża łaska może zmienić rzeczywistość.
W czasie Roku Jubileuszowego wierni mogą uzyskać odpust zupełny poprzez spełnienie określonych warunków, takich jak spowiedź sakramentalna, Komunia święta, modlitwa w intencji papieża oraz podjęcie dzieła duchowego, np. przejście przez Święte Drzwi.
W tym jubileuszu, poza Rzymem, odpust można uzyskać w wyznaczonych kościołach na całym świecie. Szeroki jest zakres praktyk, dzięki którym można uzyskać odpust zupełny, które podała Penitencjaria Stolicy Apostolskiej. Szczegóły dotyczące praktyk jubileuszowych są dostępne na oficjalnej stronie Watykanu.
Planowaną datę pielgrzymki przez Drzwi Święte można zarezerwować, korzystając z systemu rejestracyjnego dostępnego na stronie www.iubilaeum2025.va.
Bieżące informacje o Roku Świętym będą publikowane na polskiej stronie Vatican News i w watykańskich mediach społecznościowych, jak również w Radiu Watykańskim i w miesięczniku L’Osservatore Romano.
Źródło: vatican news, cna
Foto: vatican media
Kościół
Drugiej takiej nocy nie ma w całym roku
Wigilia Bożego Narodzenia to w tradycyjnej kulturze pora szczególna, czas niezwykłych zjawisk, zabiegów o dobrą dolę, świętowania w kręgu najbliższych. Na ziemię przychodzi Zbawiciel, Syn Boga, by zmazać winę Pierwszych Rodziców – Adama i Ewy i przynieść ludziom Odkupienie. Drugiego takiego dnia i takiej nocy nie ma w całym roku.
Od wieków wigilia uroczystości Narodzenia Pańskiego rozpoczyna obchody jednego z najradośniejszych świąt chrześcijańskich, zwanych w Polsce – Godami bądź Godnimi Świętami. W Kościele znana była już w VI wieku jako dzień przygotowania do Narodzin Chrystusa, który wierni spędzali na modlitwie i czuwaniu, zachowując ścisły post.
Także w kulturze przedchrześcijańskiej był to okres wyjątkowy. Przypadające wtedy zimowe przesilenie astronomiczne (21 grudnia) niosło niepewność i grozę, ale także nadzieję i początek odrodzenia. Słońce po wielomiesięcznym powolnym „umieraniu” ponownie rozpoczynało swoją życiodajną drogę po nieboskłonie.
W oczekiwaniu na kolejne powtórzenie cyklu istnienia człowiek próbował różnymi sposobami kształtować przyszłość, aby była ona dla niego jak najlepsza; starano się odgadywać ją we wróżbach, dokładano wszelkich starań, by pozyskać dla siebie tajemne siły.
Spożywana tego dnia wieczerza nazywana wigilią, wilią, obiadem, pośnikiem, kutią to największa uroczystość o charakterze religijno-rodzinnym w Polsce. Zasiadali do niej wierni wszystkich chrześcijańskich wyznań, zarówno Kościoła Zachodniego, jak i Wschodniego.
Znana już w średniowieczu wśród duchowieństwa i kręgów dworskich, zadomowiła się w naszej obrzędowości ludowej dopiero w XVIII stuleciu.
Stanowi prawdopodobnie echo starochrześcijańskiej tradycji zasiadania podczas świąt do wspólnego posiłku zwanego z greckiego agape, będącego symbolem braterstwa i miłości pomiędzy ludźmi. Z kolei w słowiańskiej tradycji przedchrześcijańskiej obrzędowa uczta w porze zimowego przesilenia związana była przede wszystkim z kultem przodków i obchodami ku czci słońca.
Wyjątkowy dzień
Zgodnie ze starą tradycją wierzono, że wszystko co człowiek robi w dzień wigilii, może powtarzać się przez cały nadchodzący rok i ma istotny wpływ na losy ludzi oraz ich dobytku. Nie wolno więc kłócić się z domownikami i sąsiadami, by nie sprowokować całorocznej zwady i niechęci. Dzieci starały się być grzeczne, żeby nie zasłużyć na upomnienia i klapsy.
Starano się też tego dnia powstrzymać od płaczu, by nie było do niego powodów w przyszłym roku, a w gospodarstwie dobrze się wiodło. Domownicy wstawali przed świtem, wierząc że dzięki temu przez cały rok będą bez trudu wcześnie wstawać do prac gospodarskich.
W przeszłości przez cały dzień aż do wieczornego posiłku wszyscy pościli, zaspakajając głód głównie chlebem i wodą.
Wieczerzę wigilijną przygotowywała gospodyni razem z innymi mieszkającymi w domu kobietami. Na tradycyjny jadłospis składały się potrawy sporządzane ze wszystkich uprawianych w danej okolicy roślin: zbóż, jarzyn, owoców, a także z grzybów, jagód, orzechów. Dawniej każdy region Polski miał swoje tradycyjne potrawy wigilijne, jak np. zupa grzybowa w górach czy kluski z makiem w okolicach Krakowa.
Wnętrze domu na cały okres Bożego Narodzenia należało specjalnie przystroić. W polskich wsiach, zwłaszcza na południu, jeszcze około wiek temu, w pomieszczeniu, gdzie zasiadano do wigilijnego stołu, wisiał pod stropem, odwrócony szczytem na dół, wierzchołek jodły ubierany jabłkami i tzw. światami – kulami wykonywanymi z opłatków.
Był to podłaźnik, który potem zastąpiła choinka przystrojona podobnie jak on jabłkami i orzechami, ale również słodyczami, papierowymi zabawkami i kolorowymi bańkami ze szkła. Zielone drzewko miało przypominać o rajskim Drzewie Wiadomości Dobrego i Złego, z którego Pramatka Ewa zerwała zakazany owoc. W wielu regionach na cały czas Godów umieszczano też w kącie izby snop niewymłóconego zboża.
Specjalnego przygotowania wymagał też stół wigilijny. Rozścielano na nim siano, dodając do niego nasiona zbóż, grochu, fasoli, a także różnych innych roślin uprawnych i leśnych oraz drobne monety. Następnie zaścielano go białym obrusem i ustawiano na nim naczynia z potrawami. Na środku, wetknięte w piętkę chleba, leżały opłatki posmarowane miodem.
Przy stole nie mogło też zabraknąć wolnego miejsca, przygotowanego dla zbłąkanego wędrowca czy też dusz bliskich zmarłych.
Niezwykła wieczerza
Znakiem do rozpoczęcia wigilijnej wieczerzy było pojawienie się na grudniowym niebie pierwszej gwiazdy. Najpierw cała rodzina klękała przed świętymi obrazami wiszącymi na ścianie i wspólnie odmawiała pacierz. Po modlitwie wszyscy dzielili się opłatkiem, składając sobie nawzajem życzenia.
Zwyczaj ten wywodzi się być może z tzw. Eulogów czyli chlebów błogosławionych podczas Mszy św. w pierwszych wiekach chrześcijaństwa, którymi dzielili się wierni.
Chleb, podobny do dzisiejszego opłatka, pojawił się w Europie już w połowie IX wieku wśród wiernych wyznania rzymskokatolickiego. Opłatki, często ozdobione motywami związanymi z Bożym Narodzeniem, jeszcze pół wieku temu wypiekał najczęściej organista przy pomocy specjalnej matrycy nazywanej żelazami lub żelazkami.
Zanim domownicy zasiedli do stołu gospodarz wychodził przed dom z miską wypełnioną drobinami wigilijnych potraw i prastarym zaklęciem zapraszał na ucztę drapieżniki, szczególnie wilki i niedźwiedzie, by tak ugoszczone zostawiły w nadchodzącym roku w spokoju jego dobytek.
Wieczerzę wigilijną należało jeść w milczeniu, z powagą. Na wsi pozostałe z niej resztki zanoszono razem z opłatkiem bydłu i innym zwierzętom domowym, życząc im zdrowia i doczekania następnych świąt Bożego Narodzenia. Dla żywego inwentarza przeznaczone były specjalnie w tym celu przygotowywane opłatki kolorowe.
Po wieczerzy śpiewano kolędy, kończono drobne prace gospodarskie. W niektórych regionach Polski przychodzili kolędnicy. Potem wszyscy wyruszali na pasterkę do kościoła, pokonując niekiedy pieszo kilkanaście kilometrów.
Święta noc
Noc wigilijną uważano zawsze za porę uniezwyklą. Istniało powszechne przekonanie, że zwierzęta mówią wtedy ludzkim głosem, woda w studniach i potokach zamienia się o północy w wino, a siano – w pachnące lilie, zaś dusze zmarłych odprawiają w kościele pasterkę, co zobaczyć może tylko człowiek bez grzechu.
Jeszcze niecałe sto lat temu w wielu wsiach ludzie spędzali tę noc na słomie lub na sianie rozesłanym w izbie na podłodze, by w ten sposób uczcić narodzenie Zbawiciela.
Autorzy: Urszula Janicka-Krzywda / pk
Źródło: deon.pl
Foto: dzieje.pl, Muzem Etnograficzne w Rzeszowie, Narodowe Archiwum Cyfrowe, istock/Studio-Annika/
Kościół
Papież: błogosławmy mamy i wysławiajmy Boga za cud życia
O tym, aby widok matki z dzieckiem lub oczekującej na jego narodziny był powodem do radości i błogosławienia jej, a także do dziękowania Bogu za cud życia, mówił Papież Franciszek w rozważaniu przed ostatnią w tegorocznym Adwencie modlitwą Anioł Pański.
Świąteczną atmosferę opierać na wdzięczności za życie
W rozważaniu, wygłoszonym z kaplicy w Domu św. Marty, Ojciec Święty nawiązał do dzisiejszej Ewangelii, mówiącej o spotkaniu Maryi z Elżbietą i przypomniał, że „dar każdego życia, każdego dziecka”, jest znakiem Bożej miłości i bliskości, za które należy dziękować i, że żadne dziecko nie jest „pomyłką”.
Zachęcił, aby nie pozostawać wobec nich obojętnymi. „Umiejmy się zachwycić ich pięknem i, tak jak to uczyniły Elżbieta i Maryja, błogosławmy mamy i wysławiajmy Boga za cud życia!” – mówił i prosił, by nie zapominać o tym zwłaszcza w czasie przedświątecznym, kiedy „chętnie tworzymy odświętną atmosferę, za pomocą świateł, bożonarodzeniowych dekoracji i muzyki”.
Dziękować Bogu za każdą Matkę i cud życia
Franciszek zachęcił, by, spotykając mamę z dzieckiem lub oczekującą jego narodzin, uwielbiać Boga na wzór Maryi. „Aby błogosławione było każde macierzyństwo, a z powodu każdej mamy na świecie było składane dziękczynienie i wysławiane imię Boga, który powierza mężczyznom i kobietom moc dawania życia dzieciom!” – prosił.
Jako wyraz szacunku wobec matki, oczekującej narodzin dziecka, podał m.in. przykład gest, który on sam lubił wykonywać: ustępowanie jej miejsca w autobusie.
Rachunek sumienia ze wspierania i obrony życia
Na zakończenie rozważania, Franciszek zachęcił do osobistego rachunku sumienia z tego, jak bardzo każdy człowiek dziękuje Bogu za Jego wcielenie i za każde rodzące się dziecko. „Czy wspieram świętą wartość życia dzieci i ich bronię, od chwili poczęcia?” – pytał.
Autorka: Dorota Abdelmoula-Viet – Watykan
Foto: Vatican News
-
News Chicago3 tygodnie temu
Pierwszy atak zimy w Chicago: Mroźne dni, silne wiatry. Jak przetrwać chłód?
-
News Chicago2 tygodnie temu
Przeżyj magię filmu „Elf” z akompaniamentem Orkiestry Symfonicznej w Chicago
-
News Chicago4 tygodnie temu
Uzbrojony w siekierę Paweł Baginski zdemolował dom sąsiada w Lake Villa
-
News USA5 dni temu
Najbardziej ruchliwe trasy lotnicze w USA w 2024 roku: Gdzie lataliśmy najczęściej?
-
News Chicago4 tygodnie temu
Komunikat Komisji Wyborczej: Oficjalne wyniki wyborów w Chicago
-
News Chicago3 tygodnie temu
Kobietami w ciąży i po porodzie z powiatu Cook bezpłatnie zaopiekuje się doula
-
News Chicago6 dni temu
Miasto odnowiło pozwolenie dla kontrowersyjnego złomowiska Sims Metal w Pilsen
-
News USA4 tygodnie temu
Historyczny triumf mopsa na National Dog Show 2024: Vito zdobył Best in Show