Połącz się z nami

News Chicago

Zwycięzca Great Chicago Light Fight: Rodzina Schaaf z Tinley Park

Opublikowano

dnia

Tegoroczną edycję prestiżowego konkursu Great Chicago Light Fight ponownie wygrała rodzina Schaaf z Tinley Park. Ich spektakularna świąteczna dekoracja przy 7702 Hanover Drive zachwyciła nie tylko sąsiadów, ale także jurorów.

„Zawsze miałem ambicję, to coś, co uwielbiam robić. Sprawia mi to ogromną radość” – mówi 18-letni Eric Schaaf, główny twórca dekoracji. Przygotowania do tego widowiska rozpoczął już kilka miesięcy temu. W tym roku jego instalacja zyskała wyjątkowy, osobisty wymiar.

„Mój dziadek zbierał przez lata różne elementy dekoracji, jak domy czy figurki ludzi. Dzięki temu mogłem wykorzystać te wyjątkowe pamiątki do mojego pokazu” – wyjaśnia Eric. Na wystawie znalazły się również mechaniczne lalki pochodzące od jego babci, prezentowane w specjalnej witrynie okiennej.

To już czwarty raz, gdy rodzina z Tinley Park zdobywa tytuł w konkursie organizowanym przez ABC7, a drugi rok z rzędu, gdy laur zwycięstwa przypadł rodzinie Schaaf.

Burmistrz Michael Glotz również podkreślił wyjątkowy charakter lokalnej społeczności: „To dowód na to, jak wspaniałych ludzi mamy w naszej społeczności. Teraz czekamy, kto zdoła dorównać naszym dotychczasowym zwycięzcom”. Wielu przyjaciół, członków rodziny oraz mieszkańców przyszło, by osobiście pogratulować Ericowi i jego rodzinie.

Eric, choć wkrótce rozpocznie studia, nie zamierza rezygnować ze swojej pasji do dekorowania. „To dopiero początek. Wciąż mam mnóstwo pomysłów” – zapewnia.

Jeśli chcecie zobaczyć ten imponujący pokaz na żywo, warto odwiedzić Tinley Park i poczuć magię świąt w wykonaniu rodziny Schaaf. Ich dekoracja to nie tylko triumf w konkursie, ale także piękne świadectwo rodzinnych tradycji i zaangażowania całej społeczności.

 

Źródło: abc7
Foto: Eric Schaaf

News Chicago

Od 1 stycznia Illinois wprowadza płatne przerwy dla pracujących matek karmiących

Opublikowano

dnia

Autor:

W Illinois wchodzi w życie nowe prawo mające na celu wsparcie matek karmiących piersią w miejscu pracy. Od 1 stycznia pracodawcy będą zobowiązani zapewnić pracownicom płatne przerwy na odciąganie mleka — zgodnie z zapisami ustawy Senate Bill 0212.

Przepisy nakładają na firmy obowiązek udzielenia pracownicy do 30 minut płatnego czasu w celu odciągnięcia pokarmu lub nakarmienia dziecka. Uprawnienie to przysługuje przez rok od urodzenia dziecka, bez możliwości obniżenia wynagrodzenia za czas wykorzystanej przerwy.

Senator stanu Illinois Laura Fine, jedna z głównych sponsorek ustawy, podkreśla, że rozwiązanie to odpowiada na realne potrzeby pracujących kobiet.

„Bez odpowiednich udogodnień w miejscu pracy pogodzenie obowiązków zawodowych z opieką nad niemowlęciem staje się niezwykle trudne” — powiedziała Fine. „To nie tylko zachęcanie do tworzenia wspierających warunków pracy, ale także realne wsparcie dla matek, które muszą pracować, by utrzymać swoje rodziny.”

Dane z biura senator pokazują, że w USA 80% matek karmi piersią, a 60% z nich jest czynnych zawodowo. Oznacza to, że nowe przepisy mogą realnie poprawić warunki pracy dla dużej części pracowników w stanie.

Co ustawa zmienia dla pracodawców?

Nowe prawo wprowadza kilka jednoznacznych obowiązków:

  • przerwa na odciąganie pokarmu musi być płatna,
  • pracodawca nie może zmniejszyć wynagrodzenia pracownicy podczas takiej przerwy,
  • firmy nie mogą wymagać od pracownic korzystania z urlopu płatnego lub innych form zgromadzonego czasu wolnego.

Pracodawcy będą musieli również zapewnić odpowiednie, prywatne miejsce do odciągania pokarmu, zgodnie z obowiązującymi już federalnymi wytycznymi.

Prawo, które wpisuje się w ogólnokrajowy trend

Illinois dołącza do rosnącej liczby stanów rozszerzających ochronę pracownic karmiących piersią. Wprowadzenie płatnych przerw ma zarówno wymiar zdrowotny, jak i ekonomiczny — badania wskazują, że firmy wspierające matki karmiące notują mniejszą rotację pracowników i wyższą satysfakcję wśród załogi.

Nowe przepisy wchodzą w życie już 1 stycznia, a ich egzekwowanie będzie podlegać regulacjom stanowym dotyczącym prawa pracy. O innych przepisach, które zaczną obowiązywać w przyszłym roku pisaliśmy 12 grudnia.

Źródło: nbc
Fot: istock/kieferpix/
Czytaj dalej

News Chicago

Niespodzianka za świątecznym stołem. Kelnerka z Oak Lawn otrzymała niemal 2 tys. dolarów napiwku

Opublikowano

dnia

Autor:

W ostatni weekend w restauracji Les Brothers w Oak Lawn doszło do wzruszającego zdarzenia, które kelnerka Ashley Glaum zapamięta do końca życia. Kobieta otrzymała bowiem niespodziewany napiwek w wysokości niemal 2 tys. dolarów, który – jak podkreśla – przyszedł w chwili, gdy najbardziej go potrzebowała.

Tradycja, która odmienia życie

Za niezwykłym prezentem stoi grupa przyjaciół, którzy od pięciu lat mają własny świąteczny rytuał. Spotykają się na wspólne śniadanie, a każdy z nich przynosi dodatkowe 100 dolarów, by wręczyć wybranej kelnerce lub kelnerowi solidny, wspólny napiwek.

Jim Welsh, jeden z inicjatorów tradycji, tłumaczy, że chodzi o prostą ideę: zrobić coś dobrego na święta i dać komuś odrobinę radości. Jego przyjaciel, Jim Marquardt, dodaje, że zawsze prosi menedżera lokalu o wskazanie najbardziej zasłużonego pracownika i zachowanie całej akcji w tajemnicy.

Tym razem wybór padł na Ashley Glaum, która w Les Brothers pracuje od sześciu lat.

Wcześniejsza zmiana i niespodzianka życia

Ashley Glaum nie spodziewała się niczego niezwykłego tego dnia. Przyszła do pracy 40 minut wcześniej, by przygotować stolik dla grupy gości. Nie wiedziała, że zarówno menedżerowie, jak i nieznani jej jeszcze przyjaciele zaplanowali coś wyjątkowego.

Na koniec posiłku kelnerka została poproszona o podejście do stolika. Wtedy wręczono jej zwitek banknotów – 1 800 dolarów w gotówce.

“Nie wiedziałam, co powiedzieć. Byłam ogromnie wdzięczna. W pierwszej chwili pomyślałam: dziękuję Bogu” – wspominała wzruszona. “A zaraz potem: dziękuję tym ludziom, którzy się tu pojawili.”

Do niedawna byli obcymi ludźmi, dziś – jak mówi – stali się częścią jej niezapomnianych świąt.

Pomoc, która przyszła w idealnym momencie

Kelnerka nie kryje, że ten gest przyniósł jej realną ulgę. Ashley Glaum samotnie wychowuje dwoje dzieci: 8-letnią Michelle i 4-letniego Jesusa. Dzięki niespodziewanej darowiźnie mogła zapewnić im świąteczne prezenty i potrzebne rzeczy, na które wcześniej mogłoby zabraknąć środków. Przyznała również, że rzadko czuje się otoczona troską, a tego dnia doświadczyła jej wyjątkowo mocno.

Radość z dawania

Przyjaciele, którzy od lat pielęgnują swoją tradycję „big tip breakfast”, nie ukrywają, że daje im ona ogromną satysfakcję. “Czuję się lepiej, dając, niż gdybym miał dostać. To wspaniałe uczucie móc komuś pomóc” – mówi Jim Marquardt.

Mają nadzieję, że ich historia zainspiruje innych do podobnych gestów – zarówno w okresie świątecznym, jak i przez cały rok.

Lekcja dobroci na święta

Ashley Glaum podkreśla, że gest grupy przyjaciół dał jej nie tylko pieniądze, ale i poczucie nadziei. “Dawajcie tyle, ile możecie, komu możecie. Nawet najmniejsza pomoc ma znaczenie. Chciałabym, żeby każdy mógł poczuć to, co ja poczułam tego dnia” – powiedziała.

Źródło: cbs
Foto: YouTube

 

Czytaj dalej

News Chicago

Portillo’s wraca do serca Chicago. Kultowa sieć otworzy lokal przy Michigan Avenue

Opublikowano

dnia

Autor:

Portillo’s

Portillo’s — jedna z najbardziej rozpoznawalnych marek kulinarnych miasta — przygotowuje się do otwarcia nowego lokalu w ścisłym centrum Chicago. Z dokumentów budowlanych złożonych w urzędzie miasta wynika, że restauracja powstanie na parterze budynku przy 300 N. Michigan Avenue, w sąsiedztwie mostu nad rzeką Chicago.

Dokumenty wskazują, że spółka planuje adaptację przestrzeni na pełnowymiarową restaurację z miejscami siedzącymi. Oficjalna data otwarcia nie została jeszcze ogłoszona, ale rozpoczęta procedura budowlana sugeruje, że prace ruszą w najbliższych miesiącach.

Ikona miasta — teraz w jednym z najbardziej ruchliwych punktów Downtown

Nowa lokalizacja mieści się w 47-piętrowej wieży mieszkalno-hotelowej wybudowanej przez Sterling Bay oraz Magellan Development Group, obejmującej również hotel z 280 pokojami. Michigan Avenue, szczególnie w tej części, należy do najczęściej odwiedzanych przez turystów i pracowników biurowych ulic w mieście, co czyni ją idealnym miejscem dla ekspansji marki.

Lokal będzie drugim punktem Portillo’s w śródmieściu Chicago i czwartym w granicach miasta.

Od małego stoiska do potęgi kulinarnej

Portillo’s rozpoczął działalność w 1963 roku jako niewielki hot-dog stand w Villa Park, założony przez Dicka Portillo. Dziś sieć liczy ponad 70 restauracji w 10 stanach, zachowując jednak silne związki z Chicagoland.

Marka słynie przede wszystkim z:

  • klasycznych Chicago-style hot dogs,
  • Italian beef w wielu wariantach,
  • popularnej chopped salad,
  • legendarnego domowego ciasta czekoladowego,
  • oraz kultowego chocolate cake shake.

W ostatnich latach Portillo’s zdobywa również uwagę dzięki współpracom kulinarnym — m.in. z Lou Malnati’s czy Milk Bar z Nowego Jorku — które przyciągają nowych klientów i wzmacniają rozpoznawalność marki.


Na szczegóły dotyczące otwarcia, projektu wnętrza i oferty trzeba jeszcze poczekać, jednak nowa restauracja zapowiada się jako jedno z najbardziej wyczekiwanych debiutów gastronomicznych w Chicago.

Źródło: blockclubchicago
Foto: Portillo’s
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Kalendarz

grudzień 2024
P W Ś C P S N
 1
2345678
9101112131415
16171819202122
23242526272829
3031  

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu