Mieszkańcy Orange City na Florydzie z niedowierzaniem obserwują niezwykłe zjawisko — małpy przemierzające ulice miasta. Policja wydała oficjalne ostrzeżenie dotyczące tych zwierząt w poniedziałek, po licznych zgłoszeniach od zaniepokojonych mieszkańców.

Dokładna liczba wędrujących małp pozostaje tajemnicą, podobnie jak ich pochodzenie. Florida Fish and Wildlife Conservation Commission (FWC) przejęła kontrolę nad sytuacją, prowadząc działania mające na celu zlokalizowanie zwierząt.

Departament Policji Orange City apeluje o zachowanie ostrożności. „Nie próbujcie karmić ani podchodzić do małp” — ostrzegają funkcjonariusze. Kontakt z dzikimi zwierzętami może wywołać agresję, dlatego w przypadku spotkania zaleca się zgłoszenie obserwacji pod numerem Wildlife Alert Hotline: 888-404-3922.

Jedną z małp zauważył Colin Innes, kapitan wycieczkowej łodzi ekologicznej St. Johns River Eco Tours. „Byłem w szoku. To coś, czego nie widuje się na co dzień w Orange City” — powiedział zaskoczony. Według Innesa, zwierzę przypominało makaka rezusa, huśtającego się na drzewach wzdłuż rzeki.

Na razie sytuacja pozostaje pod nadzorem władz, ale mieszkańcy są proszeni o zgłaszanie każdego przypadku zauważenia małp. Choć widok małpy na Florydzie może wydawać się egzotyczny, dla ekspertów to przypomnienie o tym, jak dzikie zwierzęta czasem pojawiają się w nieoczekiwanych miejscach.

Zgłoszenia dotyczące małp i innych dzikich zwierząt można kierować na infolinię Wildlife Alert Hotline: 888-404-3922.

Źródło: fox13
Foto: Orange City Police Department

Ponad 30 luksusowych apartamentowców i hoteli na południowej Florydzie, z których wiele powstało w ciągu ostatniej dekady, doświadcza osiadania – zjawiska, które według najnowszych badań może być powiązane z intensywną działalnością budowlaną i specyfiką geologiczną regionu.

Naukowcy z University of Miami Rosenstiel School of Marine, Atmospheric, and Earth Science przeanalizowali 35 budynków na odcinku niemal 12 mil od Miami Beach do Sunny Isles Beach. Odkryli, że osiadanie budynków wynosi od 0,8 do 3,1 cala.

Kluczowe dane:

• Około 50% badanych budynków ma mniej niż 10 lat.
• Najbardziej zauważalne osiadanie zarejestrowano w Sunny Isles Beach.
• Pływy, wibracje budowlane oraz geologiczny charakter podłoża mogą być kluczowymi czynnikami wpływającymi na to zjawisko.

„Zakres punktów zapalnych osiadania wzdłuż południowego wybrzeża Florydy był zaskakujący” – powiedział główny autor badania, Farzaneh Aziz Zanjani. „Podkreśla to potrzebę stałego monitorowania oraz lepszego zrozumienia długoterminowych skutków dla tych struktur”.

Dlaczego budynki osiadają?

Floryda leży na wapiennym podłożu, które jest niestabilne i przeplatane warstwami piasku. Pod ciężarem wieżowców oraz w wyniku wibracji wywołanych pracami budowlanymi te warstwy mogą się przemieszczać.

• Budowa fundamentów: Wibracje związane z budową mogą wpływać na stabilność podłoża nawet w odległości 1050 stóp.
• Wpływ pływów: Woda przenikająca do warstw piasku dodatkowo destabilizuje grunt.

Powiązania z katastrofą w Surfside

Badanie obejmowało obszar Surfside, gdzie w czerwcu 2021 r. doszło do tragicznego zawalenia się budynku Champlain Towers South, w wyniku którego zginęło 98 osób.

Eksperci uważają jednak, że tamta katastrofa była związana z pogorszeniem stanu żelbetu spowodowanym złym utrzymaniem i wadami konstrukcyjnymi, a nie osiadaniem gruntu. Niemniej jednak tragedia podkreśliła konieczność monitorowania stabilności budynków, szczególnie w korozyjnych środowiskach przybrzeżnych.

Wnioski

Naukowcy wskazują na potrzebę bardziej szczegółowych badań. Kluczowe pytania dotyczą tego, czy różne części budynków osiadają w różnym tempie, co mogłoby powodować:

• Pęknięcia w ścianach.
• Uszkodzenia instalacji.
• Ryzyko długoterminowych awarii strukturalnych.

Zjawisko osiadania budynków wskazuje na konieczność:

• Regularnego monitorowania infrastruktury.
• Wdrażania bardziej zaawansowanych metod budowy.
• Dostosowania urbanizacji do specyficznych warunków geologicznych regionu.

Osiadanie budynków to problem nie tylko Florydy. Badania Virginia Tech i U.S. Geological Survey wskazują, że budynki w dużych miastach wzdłuż wybrzeża Atlantyku – takich jak Nowy Jork, Baltimore i Virginia Beach – osiadają szybciej niż tempo wzrostu poziomu mórz.

Źródło: fox13
Foto: YouTube, istock/Cassanas/

Przewodniczący Senatu Florydy, Ben Albritton, zasugerował możliwość stopniowego wycofania obowiązującego od dekady prawa, które pozwala nieudokumentowanym studentom znanym jako „marzyciele” płacić czesne w stawkach stanowych na uczelniach publicznych. Propozycja ta, związana z projektem ustawy SB 90, może mieć znaczące konsekwencje dla tysięcy studentów oraz systemu edukacyjnego Florydy.

Historyczne prawo pod lupą

Prawo z 2014 roku umożliwiało nieudokumentowanym studentom uniknięcie wyższych opłat za naukę, jeśli spełniali określone kryteria:

• Ukończyli trzy lata nauki w szkole średniej na Florydzie,
• Musieli ubiegać się o przyjęcie na uczelnię w ciągu dwóch lat od ukończenia szkoły.

Ustawa, uchwalona przy poparciu zarówno Demokratów, jak i Republikanów, była priorytetem ówczesnego przewodniczącego Izby Reprezentantów, Willa Weatherforda, oraz ówczesnej kongresmenki, a obecnej wicegubernator, Jeanette Núñez.

Propozycja „zachodu słońca”

Podczas poniedziałkowego wystąpienia dla mediów, Albritton zasugerował „zachód słońca” dla prawa, co oznaczałoby ustalenie daty jego wygaśnięcia. Przewodniczący argumentował, że takie podejście dałoby rodzinom i studentom czas na dostosowanie się do nowych realiów finansowych.

Projekt ustawy SB 90 i jego konsekwencje

Projekt ustawy SB 90, złożony przez senatora Randy’ego Fine’a, dąży do całkowitego uchylenia prawa. Fine argumentuje, że Floryda oferuje nieudokumentowanym studentom bardziej korzystne warunki niż studentom spoza stanu, co jest – według niego – nieuczciwe wobec obywateli USA.

„Student z Georgii płaci trzy razy więcej niż nielegalny imigrant, który w ogóle nie powinien być w Ameryce” – stwierdził Fine.

Szacuje się, że wycofanie ustawy zmniejszyłoby dotacje o około 45 milionów dolarów, a na Florydzie uczy się obecnie około 40 000 nieudokumentowanych studentów (według raportu z 2023 r. American Immigration Council).

Chociaż Fine argumentuje, że prawo obciąża podatników, krytycy podkreślają, że odebranie marzycielom dostępu do edukacji stanowej może zaszkodzić przyszłemu rozwojowi gospodarczemu Florydy. Albritton, który głosował przeciwko ustawie w 2014 roku, podkreśla jednak, że obywatelstwo powinno mieć znaczenie w polityce stanowej.

Różnice w kosztach czesnego

Na uczelniach publicznych Florydy różnica w opłatach dla mieszkańców i osób spoza stanu jest znaczna. Przykładowo:

• Florida State University: 6 517 USD (czesne stanowe) vs. 21 683 USD (czesne spoza stanu),
• University of Florida: 6 381 USD vs. 28 658 USD.

60-dniowa sesja ustawodawcza Florydy rozpocznie się 4 marca.

Źródło: nbc6
Foto: istock/RAUL RODRIGUEZ/wellesenterprises/