Prawo imigracyjne
Stany Zjednoczone wydłużają automatyczne odnawianie zezwoleń na pracę do 540 dni
W przełomowym kroku, który może przynieść ulgę tysiącom rodzin imigrantów, rząd USA ogłosił wydłużenie automatycznego odnawiania zezwoleń na pracę (EAD) dla niektórych posiadaczy wiz z 180 do maksymalnie 540 dni. Decyzja ta ma na celu przeciwdziałanie długotrwałym opóźnieniom w przetwarzaniu dokumentów, które narażają małżonków posiadaczy wiz H-1B i L-1 na stres finansowy i zawodowy.
Kogo dotyczy zmiana?
Z nowego przepisu skorzystają przede wszystkim małżonkowie posiadaczy wiz H-1B i L-1, którzy potrzebują aktualnych dokumentów EAD, aby legalnie pracować w Stanach Zjednoczonych. Wśród nich znajdują się:
- Posiadacze wiz H-4 – małżonkowie specjalistów zatrudnionych na wizach H-1B, pracujących w dziedzinach takich jak technologia, inżynieria czy opieka zdrowotna.
- Posiadacze wiz L-2 – małżonkowie dyrektorów, menedżerów lub pracowników o specjalistycznej wiedzy, którzy zostali przeniesieni do amerykańskich oddziałów międzynarodowych korporacji.
Te grupy, pomimo wysokiego poziomu wykształcenia i często kluczowych ról zawodowych, borykają się z przerwami w zatrudnieniu spowodowanymi opóźnieniami w odnawianiu zezwoleń na pracę. W efekcie są zmuszane do zawieszania kariery, co negatywnie wpływa na stabilność finansową ich rodzin.
Natychmiastowe skutki zmiany
Wprowadzenie 540-dniowego przedłużenia niesie za sobą szereg korzyści zarówno dla pracowników imigrantów, ich rodzin, jak i pracodawców.
1. Eliminacja przerw w zatrudnieniu
Dotychczasowe opóźnienia w przetwarzaniu EAD zmuszały wielu do rezygnacji z pracy na czas oczekiwania na odnowienie. Dzięki wydłużeniu okresu automatycznego przedłużenia zezwolenia osoby te będą mogły kontynuować pracę bez zakłóceń, co pozytywnie wpłynie na ich rozwój zawodowy i psychiczny komfort.
2. Ulga finansowa dla rodzin
Rodziny imigrantów, często uzależnione od dwóch dochodów, zmagają się z wysokimi kosztami życia w USA, obejmującymi mieszkanie, opiekę zdrowotną i edukację. Umożliwienie małżonkom nieprzerwanej pracy pomaga zapobiegać destabilizacji finansowej i minimalizuje stres.
3. Korzyści dla pracodawców
Przedłużenie automatycznego odnawiania pozwala firmom na zatrzymanie wykwalifikowanych pracowników, często zatrudnionych na wyspecjalizowanych stanowiskach. W obliczu obecnych niedoborów siły roboczej polityka ta minimalizuje zakłócenia operacyjne i wspiera stabilność firm.
Długoterminowe znaczenie
Choć zmiana wydaje się być techniczną korektą, ma szeroko zakrojone konsekwencje, które mogą kształtować przyszłość polityki imigracyjnej w USA.
1. Wzmocnienie rodzin imigrantów
Decyzja ta podkreśla, jak istotną rolę odgrywają rodziny imigrantów w gospodarce USA. Zapewniając małżonkom możliwość kontynuowania kariery bez przerw, rząd wzmacnia ich niezależność finansową i stabilność emocjonalną.
2. Wsparcie dla gospodarki
Małżonkowie posiadaczy wiz H-1B i L-1, często wysoko wykształceni, wnoszą unikalne umiejętności do kluczowych sektorów, takich jak technologia czy opieka zdrowotna. Ich obecność wspiera innowacyjność, produktywność i konkurencyjność amerykańskiej gospodarki.
3. Usprawnienie administracyjne
Wydłużenie okresu automatycznego odnawiania zmniejsza presję na Służbę Obywatelstwa i Imigracji USA (USCIS), która zmaga się z zaległościami w przetwarzaniu wniosków. Dzięki temu agencja może lepiej zarządzać swoimi zasobami, poprawiając ogólną efektywność systemu imigracyjnego.
Spojrzenie w przyszłość
540-dniowe przedłużenie to wyraźny krok w kierunku bardziej pragmatycznej i przyjaznej rodzinom polityki imigracyjnej. Eksperci wskazują jednak, że nadal konieczne są trwałe rozwiązania, takie jak:
- uproszczenie procedur odnawiania EAD,
- skrócenie czasu przetwarzania wniosków,
- rozważenie otwarcia rynku pracy dla wszystkich małżonków posiadaczy wiz.
Te zmiany mogłyby pomóc w dalszym wspieraniu rodzin imigrantów i zwiększeniu ich wkładu w rozwój gospodarczy kraju.
Źródło: boundless
Foto: istock/Manjurul/ Evgenia Parajanian/AndreyPopov/
News USA
Koniec ulg podatkowych dla osób przebywających nielegalnie w USA
W czwartek Departament Skarbu USA ogłosił plan wprowadzenia nowych przepisów, które mają uniemożliwić osobom przebywającym bezprawnie na terenie Stanów Zjednoczonych korzystanie z wybranych federalnych ulg podatkowych. Decyzja ma wejść w życie od roku podatkowego 2026.
Jakie ulgi zostaną objęte zmianą?
Nowe regulacje mają dotyczyć części ulg podatkowych podlegającym zwrotom i obejmują m.in.:
- ulgę podatkową z tytułu dochodu (earned income tax credit),
- dodatkową ulgę na dziecko (additional child tax credit),
- ulgę edukacyjną (American opportunity tax credit),
- ulgę oszczędnościową (saver’s match credit).
Zgodnie z projektem, świadczenia te zostaną zaklasyfikowane jako federalne korzyści publiczne zgodnie z ustawą PRWORA z 1996 roku, co oznacza, że osoby przebywające w USA nielegalnie nie będą mogły ich otrzymać.
Oficjalne stanowisko administracji
Sekretarz Skarbu Scott Bessent podkreślił, że działania te są realizacją polityki Prezydenta Donalda Trumpa:
„Pod przywództwem prezydenta Trumpa egzekwujemy prawo i zapobiegamy temu, aby nielegalni imigranci korzystali z ulg podatkowych przeznaczonych dla obywateli amerykańskich.”
Resort poinformował, że propozycja przepisów uzyskała poparcie Departamentu Sprawiedliwości. Regulacje mają zostać sfinalizowane tak, aby obowiązywały już przy rozliczeniach za rok 2026.
Kontrowersje związane z interpretacją przepisów
Część ekspertów prawnych zwraca uwagę, że proponowane zmiany stoją w sprzeczności z dotychczasową praktyką legislacyjną.
Brandon DeBot, dyrektor ds. polityki podatkowej w NYU Tax Law Center, zaznaczył, że przepisy obecnie pozwalają na otrzymanie ulgi podatkowej na dziecko, jeśli dziecko jest obywatelem USA i przynajmniej jeden z rodziców posiada numer Social Security.

Budynek Departamentu Skarbu USA
Według DeBota:
- obecny kodeks podatkowy wyraźnie dopuszcza udział tzw. rodzin o mieszanym statusie,
- reinterpretacja proponowana przez administrację opiera się na przepisach z 1996 roku, pomijając późniejsze regulacje podatkowe,
- odebranie ulg rodzinom imigranckim wymagałoby jednoznacznej decyzji Kongresu.
Kontekst polityczny
Nowe działania są kontynuacją dekretu prezydenckiego z 19 lutego 2025 roku, w którym Donald Trump zobowiązał agencje federalne do maksymalnego ograniczenia dostępu nielegalnych imigrantów do świadczeń publicznych. Administracja argumentuje, że zaostrzenie regulacji:
- ma zapobiec wydatkowaniu środków podatników na osoby nieuprawnione,
- ma chronić wsparcie dla obywateli amerykańskich, zwłaszcza w trudnej sytuacji finansowej,
- stanowi naprawę polityki z poprzednich kadencji.

Co dalej?
Projekt regulacji zostanie skierowany do procesu legislacyjnego i konsultacji publicznych. Ostateczne decyzje dotyczące ich obowiązywania będą zależeć od:
- czasu wdrożenia przez IRS,
- możliwych odwołań prawnych,
- stanowiska Kongresu.
Zmiany mogą dotyczyć tysięcy rodzin korzystających z federalnych ulg podatkowych, w tym tych, w których dzieci są obywatelami USA, a rodzice mają nieuregulowany status imigracyjny.
Decyzja Departamentu Skarbu wpisuje się w szeroki pakiet działań administracji zmierzających do zaostrzenia polityki imigracyjnej i ograniczenia dostępu do świadczeń publicznych dla osób przebywających w kraju nielegalnie. Ostateczny efekt będzie zależeć od procesu legislacyjnego oraz ewentualnych interwencji sądowych.
Źródło: The Epoch Times
Foto: Carol M. Highsmith, MohitSingh, carnegie.org
Prawo imigracyjne
Od października imigracyjne zwolnienie warunkowe w USA kosztuje 1000 dolarów
Departament Bezpieczeństwa Krajowego Stanów Zjednoczonych (DHS) ogłosił wprowadzenie nowej opłaty w wysokości 1000 dolarów za tzw. zwolnienie warunkowe imigracyjne (immigration parole). Przepis zaczął obowiązywać 16 października i wynika z ustawy H.R. 1 – One Big Beautiful Bill Act.
Kogo dotyczy nowa opłata
Nowa opłata obejmie wybrane kategorie osób, którym przyznano zgodę na warunkowy wjazd do USA lub tymczasowy pobyt w kraju. Zgodnie z wytycznymi DHS, opłata będzie pobierana od osób, które:
- otrzymały wstępne zwolnienie warunkowe z zagranicy w ramach programów humanitarnych lub tymczasowych,
- uzyskały zwolnienie warunkowe w toku, najczęściej w związku z członkostwem w rodzinie żołnierza amerykańskiego lub innymi wyjątkowymi okolicznościami,
- ubiegają się o ponowne zwolnienie warunkowe,
- zostały zwolnione z aresztu DHS z przyczyn humanitarnych.
Nowa opłata nie będzie pobierana w momencie składania formularza I-131 (wniosku o zwolnienie warunkowe). DHS naliczy ją dopiero po zatwierdzeniu decyzji o przyznaniu zwolnienia. Oznacza to, że opłatę trzeba uiścić przy wjeździe do USA lub po otrzymaniu zawiadomienia o zatwierdzeniu wniosku.
Kogo opłata nie obejmuje
Nowe przepisy nie dotyczą osób, które mają w toku wniosek o zmianę statusu (AOS), czyli ubiegają się o zieloną kartę. Obywatele ci mogą podróżować za granicę i powrócić do USA bez konieczności uiszczania opłaty.
Niektóre osoby oczekujące na rozpatrzenie AOS mogą mimo to otrzymać automatyczne powiadomienia o konieczności zapłaty. DHS i prawnicy imigracyjni apelują jednak o ostrożność w interpretacji takich listów.
“Automatyczne powiadomienia często wysyłane są do szerokiego grona odbiorców i nie zawsze dotyczą konkretnej sprawy” – wyjaśnia Deanna Benjamin, prawniczka imigracyjna. “Jeśli otrzymasz taki list, a masz w toku AOS, sprawdź status swojej sprawy lub skonsultuj się z prawnikiem, zanim zapłacisz.”
Dlaczego to ważne
Dla osób ubiegających się o humanitarne lub tymczasowe zwolnienie warunkowe, nowa opłata oznacza dodatkowy koszt w wysokości 1000 dolarów, który trzeba pokryć w momencie zatwierdzenia decyzji. Brak płatności może spowodować opóźnienie lub utratę prawa do wjazdu.
DHS zaznacza, że wprowadzono również dziesięć wyjątków, które umożliwiają zwolnienie z opłaty w określonych sytuacjach.

Co należy zrobić
Osoby ubiegające się o zwolnienie warunkowe powinny:
- sprawdzić, czy ich przypadek rzeczywiście podlega nowym przepisom,
- zabezpieczyć środki na pokrycie opłaty w wysokości 1000 USD,
- dokładnie analizować korespondencję z USCIS,
- w razie wątpliwości skonsultować się z prawnikiem imigracyjnym.
Pracodawcy i organizacje wspierające pracowników w procesach imigracyjnych powinni z kolei uwzględnić nową opłatę w swoich budżetach i procedurach pomocy.
Źródło: boundless
Foto: istock/mediaphotos/
News USA
Wyborcy nie będą musieli udowadniać swojego obywatelstwa – to niezgodne z Konstytucją
Federalny sędzia orzekł w piątek, że wniosek Prezydenta Donalda Trumpa o wprowadzenie wymogu przedstawienia dokumentu potwierdzającego obywatelstwo przy rejestracji wyborców jest niewykonalny i niezgodny z Konstytucją. Nie będzie takiego obowiązku.
Sędzia okręgowa Colleen Kollar-Kotelly z Waszyngtonu przyznała rację Demokratom i organizacjom walczącym o prawa obywatelskie, które pozwały administrację Trumpa w związku z jego zarządzeniem wykonawczym dotyczącym reformy wyborów.
„Ponieważ nasza Konstytucja powierza regulacje wyborcze stanom i Kongresowi, Prezydent nie ma uprawnień do wprowadzania takich zmian” – napisała Kollar-Kotelly w uzasadnieniu. Dodała, że Konstytucja nie przyznaje prezydentowi bezpośredniej roli w ustalaniu kwalifikacji do głosowania ani w regulowaniu federalnych procedur wyborczych.
Sędzina wydała częściowy wyrok podsumowujący, który na stałe zabrania Amerykańskiej Komisji ds. Pomocy Wyborczej (U.S. Election Assistance Commission) wprowadzania wymogu przedstawienia dowodu obywatelstwa przy federalnym formularzu rejestracyjnym wyborców.
Kontekst polityczny i prawny
Zatwierdzenie wymogu przedstawienia dowodu obywatelstwa w celu rejestracji do głosowania wielokrotnie napotykało na przeszkody. W 2024 roku Izba Reprezentantów uchwaliła przepisy wprowadzające taki obowiązek, ale Senat ich nie zatwierdził.
Na poziomie stanowym podobne regulacje często wywoływały dezorientację wyborców i komplikacje administracyjne – szczególnie w przypadku kobiet, które zmieniły nazwisko po ślubie i musiały przedstawić dodatkowe dokumenty, np. akty urodzenia i małżeństwa.
Przykładowo, w Kansas obowiązek posiadania dowodu obywatelstwa przez trzy lata spowodował, że około 30 000 uprawnionych osób nie mogło się zarejestrować, zanim sąd federalny uchylił przepisy. Jednocześnie przypadki głosowania osób niebędących obywatelami okazały się wyjątkowo rzadkie.
Kolejne procesy sądowe
Pozew wniesiony przez Demokratyczną Partię USA i organizacje walczące o prawa obywatelskie będzie kontynuowany, aby sędzia mógł rozpatrzyć inne zarzuty wobec zarządzenia Donalda Trumpa, w tym wymóg, aby wszystkie głosy przesłane pocztą były odebrane osobiście, a nie tylko ostemplowane do dnia wyborów.
Dodatkowo inne stany, w tym Waszyngton i Oregon, gdzie większość głosów oddaje się drogą pocztową, również złożyły odrębne pozwy przeciwko zarządzeniu prezydenta. Na początku kwietnia 19 demokratycznych prokuratorów generalnych zwróciło się do sądu federalnego z wnioskiem o jego odrzucenie.
Źródło: AP
Foto: Komisja Wyborcza Chicago, istock/Alan Mazzocco/
-
News Chicago3 tygodnie temuICE zatrzymało dwóch Polaków w Edison Park. Pracowali przy remoncie domu
-
News USA2 tygodnie temuDemokraci triumfują w wyborach: Historyczna frekwencja i znaczące zwycięstwa
-
News USA2 tygodnie temuTrump zapowiada „dywidendę celną” – po 2000 USD dla Amerykanów o niższych dochodach
-
News Chicago1 tydzień temuOperacja „Midway Blitz” dobiega końca. Agenci federalni opuszczają Chicago
-
News USA4 tygodnie temuTrump zatwierdza stan klęski żywiołowej dla stanów. Vermont, Maryland i Illinois odchodzą z kwitkiem
-
News Chicago4 tygodnie temuTragiczna śmierć rodziny syna Darrena Baileya w katastrofie śmigłowca
-
News Chicago3 tygodnie temuPritzker przeznaczył 20 mln dolarów na banki żywności po wstrzymaniu świadczeń SNAP
-
News USA4 tygodnie temuMiliony Amerykanów straci pomoc żywnościową. Świadczenia SNAP nie zostaną wypłacone 1 listopada













