News USA
Donald Trump jest już oficjalnie prezydentem-elektem. Zwyciężył w Kolegium Elektorów

Donald Trump formalnie zabezpieczył swoją drugą kadencję jako prezydent Stanów Zjednoczonych, zdobywając większość głosów w Kolegium Elektorów. Decydujący moment nastąpił we wtorek, gdy elektorzy w Teksasie przyznali Trumpowi 40 głosów elektorskich, przypieczętowując jego zwycięstwo w wyborach prezydenckich 2024 roku.
Oficjalne wyniki głosowania elektorskiego
Donald Trump osiągnął próg 270 głosów potrzebnych do wygrania prezydentury, zdobywając łącznie 312 głosów elektorskich. Wiceprezydent Kamala Harris, jego rywalka w wyborach, uzyskała 226 głosów.
Głosy elektorskie zostały podzielone między stany zgodnie z wynikami spisu powszechnego z 2020 roku. Kolegium Elektorów, składające się z 538 członków, jest kluczowym elementem amerykańskiego systemu wyborczego, a liczba głosów każdego stanu odzwierciedla jego reprezentację w Kongresie.
Trump wyraźnie triumfował w siedmiu kluczowych stanach wahających się, co zapewniło mu przewagę zarówno w głosowaniu elektorskim, jak i powszechnym.
Radość ze zwycięstwa w kluczowych stanach
We wtorek Donald Trump publicznie świętował certyfikację głosów elektorskich w Pensylwanii, kluczowym stanie, który przyniósł mu 19 głosów elektorskich.
„NASZE WIELKIE ZWYCIĘSTWO w Pensylwanii. Tak miło!” — napisał prezydent-elekt na platformie Truth Social, dodając zdjęcie oficjalnej karty do głosowania Kolegium Elektorów z tego stanu.
Polityczny krajobraz po wyborach
Zwycięstwo Donalda Trumpa oznacza również całkowitą dominację Republikanów w amerykańskiej polityce federalnej. Partia Republikańska zdobyła kontrolę nad prezydenturą, Izbą Reprezentantów i Senatem, co daje jej znaczący mandat do realizacji swoich politycznych priorytetów.
„Ameryka dała nam bezprecedensowy mandat” — powiedział Trump w swoim oświadczeniu po oficjalnym zwycięstwie.
Administracja Trumpa intensywnie pracuje nad przygotowaniami do rozpoczęcia drugiej kadencji. Prezydent-elekt już ogłosił kluczowe nominacje do swojego gabinetu i personelu Białego Domu. Nominowani członkowie gabinetu rozpoczęli spotkania z prawodawcami na Kapitolu, aby uzyskać niezbędne zatwierdzenia przed objęciem urzędów.

Wyniki głosowania Kolegium Elektorów
Elektorzy mają czas do 25 grudnia, aby oficjalnie przesłać wyniki głosowania do Waszyngtonu. Zgodnie z Konstytucją, Kamala Harris, jako urzędująca przewodnicząca Senatu, ma obowiązek ogłosić wyniki wyborów podczas wspólnego posiedzenia Kongresu, które odbędzie się 6 stycznia.
Zaprzysiężenie Donalda Trumpa i JD Vance’a na prezydenta oraz wiceprezydenta odbędzie się 20 stycznia 2025 roku podczas oficjalnej ceremonii inauguracji.
Źródło: Epoch Times
Foto: wikipedia, YouTube, Donald Trump fb
News USA
Hołd dla Melissy Hortman. Minnesota pożegnała zamordowaną kongresmenkę

W sobotnie południe, w Bazylice św. Marii w Minneapolis, setki osób zgromadziły się, by oddać ostatni hołd Melissie Hortman – byłej przewodniczącej Izby Reprezentantów Minnesoty, Demokratce, która zginęła tragicznie w ataku zbrojnym dwa tygodnie wcześniej. Obok trumny, przykrytej flagą, zasiedli m.in. były prezydent Joe Biden, była wiceprezydent Kamala Harris, Gubernator Tim Walz i liczni przedstawiciele obu partii.
W ataku, który prokurator federalny określił jako „egzekucję”, zginął również mąż Melissy Hortman, Mark. Senator stanowy John Hoffman i jego żona Yvette zostali poważnie ranni. Sprawca, 57-letni Vance Boelter, podający się za policjanta, pozostaje w areszcie. Grozi mu kara śmierci. O zabójstwie informowaliśmy tutaj.
Pożegnanie liderki
Choć ani Joe Biden, ani Kamala Harris nie przemawiali, ich obecność była wymownym gestem solidarności i uznania dla pracy Melissy Hortman. Głos zabrał Gubernator Minnesoty Tim Walz, który przez siedem lat współpracował z nią jako z liderką większości.
Podkreślił, że największym dziedzictwem Hortman będzie nie tylko zmienione prawo, ale także styl uprawiania polityki – oparty na dialogu, szacunku i współczuciu. “Może to moment, byśmy i my ponownie przemyśleli, jak rozmawiamy o sobie nawzajem. Jak walczymy o to, co ważne, nie zapominając o ludzkiej godności” – dodał.
Polityczka, która zmieniała rzeczywistość
Melissa Hortman została wybrana do stanowej Izby Reprezentantów w 2004 roku. W ciągu niemal dwóch dekad pracy politycznej była twarzą kluczowych reform: darmowych posiłków dla uczniów, rozszerzenia praw reprodukcyjnych, ochrony osób LGBTQ+ i legislacji klimatycznej.
W 2023 roku, mimo zrównoważonego podziału w Izbie (67–67), zgodziła się przekazać młotek przewodniczącego Republikaninowi, umożliwiając podział władzy i unikając paraliżu rządu.
Była znana z empatii, ale też zdecydowania. Nieustannie podkreślała, że polityka to narzędzie służby – „dla jak największej liczby ludzi, na jak największą skalę”.
Rodzina, wiara, pamięć
Podczas ceremonii głos zabrał także syn Hortmanów, Colin, który ze ściśniętym gardłem przeczytał Modlitwę św. Franciszka – modlitwę, którą jego matka nosiła w portfelu. Zaczyna się od słów: „Panie, uczyń mnie narzędziem Twojego pokoju”.
Po nabożeństwie gubernator wręczył dzieciom pary flagi – amerykańską i stanową – które powiewały nad Kapitolem w dniu śmierci ich rodziców.
Pastor Daniel Griffith, który przewodniczył uroczystości, w swojej homilii odniósł się do głębokich ran społecznych Ameryki – przemocy, radykalizacji, podziałów:
“Minnesota była miejscem narodzin nowoczesnego ruchu sprawiedliwości rasowej po śmierci George’a Floyda. Teraz staje się miejscem narodzin przemocy politycznej. Ale może być też miejscem odbudowy, pokoju i uzdrowienia” – powiedział.

Vance Boelter
Kim był sprawca?
57-letni Vance Boelter z Green Isle, który po ataku przez kilkanaście godzin był poszukiwany w największej obławie w historii Minnesoty, został aresztowany 15 czerwca. Według znajomych miał konserwatywne poglądy i identyfikował się jako ewangeliczny chrześcijanin. Motywy ataku nie zostały jeszcze oficjalnie ujawnione.
Boelter usłyszał zarzuty, które mogą skutkować federalną karą śmierci.
Dziedzictwo
Melissa i Mark Hortmanowie pozostawili po sobie nie tylko polityczne dziedzictwo, ale też przykład życia pełnego troski, zaangażowania i dobra. Ich śmierć poruszyła tysiące mieszkańców Minnesoty, którzy żegnali ich dzień wcześniej, gdy trumny wystawiono w rotundzie Kapitolu stanowego.
Źródło: AP
Foto: Minnesota Department of Public Safety, YouTube,Governor Tim Walz
News USA
Sąd Najwyższy USA: Rodzice mogą wycofać dzieci z lekcji o LGBTQ+ z powodów religijnych

Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych orzekł w piątek, że rodzice w stanie Maryland mają prawo wypisać swoje dzieci z zajęć szkolnych, na których wykorzystywane są książki zawierające treści związane z tematyką LGBTQ+, jeśli sprzeciwiają się im z powodów religijnych.
W decyzji podjętej stosunkiem głosów 6–3, z konserwatywną większością, Sąd uchylił wcześniejsze orzeczenia sądów niższej instancji, które popierały politykę edukacyjną powiatu Montgomery — przedmieść Waszyngtonu. Sąd uznał, że szkoły publiczne nie mogą zmuszać uczniów do uczestnictwa w zajęciach zawierających treści sprzeczne z przekonaniami religijnymi ich rodzin.
„Brak możliwości rezygnacji z takich zajęć nakłada niekonstytucyjne obciążenie na prawo rodziców do swobodnego praktykowania religii” – napisał sędzia Samuel Alito w uzasadnieniu decyzji.
Ostre podziały i głosy krytyki
Decyzja wywołała ostrą reakcję ze strony środowisk liberalnych i organizacji LGBTQ+. Senator Dick Durbin (Demokrata z Illinois) określił wyrok jako „porażkę dla edukacji publicznej, wolności słowa i praw osób LGBTQ+”.
Sędzina Sonia Sotomayor, pisząc w imieniu trzech liberalnych sędzin, ostrzegła, że orzeczenie może otworzyć drogę do izolowania dzieci od pluralizmu kulturowego, który powinien być podstawą edukacji publicznej: „To może zapowiadać przyszłość, w której dzieci nie będą miały kontaktu z poglądami innymi niż te obecne w ich domach. A to zubaża ich edukację i rozwój”.
Tło sprawy i potencjalne konsekwencje
Sprawa dotyczyła książek wprowadzonych do programu nauczania w 2022 roku, takich jak „Książę i rycerz” oraz „Ślub wujka Bobby’ego”. Niektórzy rodzice uznali, że treści te są sprzeczne z ich przekonaniami religijnymi i zażądali prawa do wycofania dzieci z zajęć. Początkowo system szkolny przyznawał takie prawo, lecz rok później z niego zrezygnował, co wywołało protesty i doprowadziło do pozwu.
Eric Baxter, prawnik reprezentujący rodziny przed sądem, określił orzeczenie jako „historyczne zwycięstwo praw rodzicielskich”.
„Dzieci nie powinny być zmuszane do uczestnictwa w zajęciach na temat drag queens, parad równości czy zmian płci bez zgody rodziców” – powiedział Baxter.
Obawy nauczycieli i obrońców praw obywatelskich
Decyzja wzbudziła niepokój wśród nauczycieli i organizacji takich jak ACLU. Ed Yohnka, rzecznik ACLU w Illinois, ostrzegł, że wyrok może zachęcić szkoły do prewencyjnego usuwania kontrowersyjnych treści z programów nauczania.

Strona z książki Uncle Bobby’s Wedding
Szerszy kontekst polityczny
Decyzja zapadła w czasie, gdy w USA narasta fala prób zakazywania książek w szkołach i bibliotekach publicznych. Organizacje takie jak Moms for Liberty naciskają na większy wpływ rodziców na szkolne programy, często kierując się względami ideologicznymi.
Według organizacji PEN America, w samym tylko ubiegłym roku szkolnym w USA zakazano ponad 10 000 książek, wiele z nich związanych z tematyką LGBTQ+ i różnorodnością rasową.
Choć wyrok Sądu Najwyższego nie jest ostatecznym rozstrzygnięciem całej sprawy, sędziowie jednoznacznie zasugerowali, że polityki takie jak ta obowiązująca w powiecie Montgomery mogą zostać uznane za niekonstytucyjne, co może mieć dalekosiężne skutki dla szkół w całym kraju.
Źródło: WBEZ
Foto: curiousbeartoys, istock/Amy Sparwasser/
News USA
WHO: Pochodzenie COVID-19 wciąż jest nieznane. Brakuje kluczowych danych z Chin

Ponad trzy lata od rozpoczęcia pandemii COVID-19, po intensywnych badaniach i wielokrotnych próbach ustalenia źródła wirusa, Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) przyznała w piątek, że pochodzenie SARS-CoV-2 nadal pozostaje nierozwiązane.
W opublikowanym 27 czerwca końcowym raporcie, niezależna grupa naukowców powołana przez WHO – Scientific Advisory Group for the Origins of Novel Pathogens (SAGO) – wskazała, że główną przeszkodą w dojściu do jednoznacznych wniosków był brak dostępu do kluczowych danych, zwłaszcza z Chin.
Co wiadomo o pochodzeniu wirusa?
Przewodnicząca grupy, dr Marietjie Venter, potwierdziła, że najsilniejsze dowody nadal wskazują na odzwierzęce pochodzenie COVID-19. Prawdopodobnie wirus przeszedł z nietoperzy na ludzi przez pośredniego gospodarza, którego gatunek nie został dotąd ostatecznie zidentyfikowany.
Wśród możliwych “pośredników” wymienia się m.in. psy, szopowate, cywety i szczury bambusowe – gatunki znane z podatności na koronawirusy.
Raport Światowej organizacji zdrowia WHO wyklucza teorie o celowym stworzeniu wirusa w laboratorium i nie znajduje żadnych dowodów na to, by wirus krążył poza Chinami przed grudniem 2019 roku.
Czego wciąż nie wiemy – i dlaczego?
Pomimo wielokrotnych próśb skierowanych do chińskich władz, zespół SAGO nie otrzymał dostępu do szeregu kluczowych danych, w tym:
- wczesnych sekwencji genetycznych wirusa,
- zapisów dotyczących bezpieczeństwa biologicznego laboratoriów w Wuhan,
- danych pacjentów z pierwszych tygodni pandemii.
Z tego powodu, mimo braku naukowych dowodów na hipotezę wycieku z laboratorium, zespół nie mógł tej teorii jednoznacznie wykluczyć.
“To temat wysoce upolityczniony, a nie naukowo rozstrzygnięty. Jednak bez dostępu do danych nie możemy jej także zamknąć” – powiedziała Venter.
Wieloletnie dochodzenie: oś czasu
- 2021 – WHO publikuje wstępny raport, uznając wyciek laboratoryjny za „skrajnie mało prawdopodobny”.
- 2022–2024 – nowo utworzona grupa SAGO kontynuuje badania, napotykając liczne bariery w dostępie do danych.
- Czerwiec 2025 – opublikowano końcowy raport. Jeden z członków zrezygnował przed publikacją, a trzech innych zażądało usunięcia ich nazwisk z dokumentu.
Reakcje i stanowiska
Dyrektor generalny WHO, Tedros Adhanom Ghebreyesus, nazwał ustalenie źródła pandemii „moralnym obowiązkiem”, wskazując na ponad 20 milionów zgonów na świecie oraz bilionowe straty ekonomiczne.
Chiński rząd nadal odrzuca teorię wycieku z laboratorium, podkreślając, że poszukiwania źródła powinny objąć również inne kraje.
Zakończenie oficjalnego dochodzenia WHO nie kończy globalnych poszukiwań odpowiedzi. Międzynarodowa współpraca i transparentność w dzieleniu się danymi będą kluczowe dla przyszłych badań nad pochodzeniem wirusa.
Eksperci przewidują, że niezależne zespoły badawcze będą nadal prowadzić analizy – szczególnie w kontekście wzmocnionego nadzoru nad nowymi patogenami oraz działań zapobiegających przyszłym pandemiom.
“Bez szczerych działań i dostępu do danych, świat może pozostać bez odpowiedzi na pytanie, jak zaczęła się najpoważniejsza pandemia XXI wieku” – podsumowują autorzy raportu.
Źródło: fox35
Foto; istock/Pornpak Khunatorn/
-
Polonia Amerykańska3 tygodnie temu
Polonia ma wielkie serca: Pomagamy pani Ewie spod Jarosławia, cioci Moniki Doroty
-
News USA4 tygodnie temu
Karol Nawrocki będzie Prezydentem RP. Wygrał z Trzaskowskim różnicą 369 tysięcy głosów
-
Polonia Amerykańska4 tygodnie temu
W wieku 53 lat zmarł Marcin Więcław były wiceprezes oraz działacz Wisłoki Chicago
-
News USA4 tygodnie temu
Administracja Trumpa wycofuje federalne wytyczne dla aborcji ratujących życie
-
News USA3 tygodnie temu
ICE przekroczył 100 tys. aresztowań nielegalnych imigrantów w czasie drugiej kadencji Trumpa
-
Polonia Amerykańska7 dni temu
Dominika Żak z Chicago została uhonorowana tytułem Miss Piękna z Przesłaniem
-
News USA3 tygodnie temu
Polowanie na ojca oskarżonego o zamordowanie trzech córek przejęły władze federalne
-
News Chicago3 tygodnie temu
Uwaga: Chicago ma obecnie jedną z najgorszych jakości powietrza na świecie