News Chicago
Napastnika z piłą łańcuchową w ośrodku River Glen of St. Charles zastrzeliła policja

Policja w St. Charles zareagowała na dramatyczne zgłoszenie o mężczyźnie z piłą łańcuchową, który miał próbować ścinać drzewo na terenie ośrodka mieszkalnego dla seniorów, River Glen of St. Charles. Według świadków, chwilę później wszedł on na teren ośrodka, gdzie zaczął grozić mieszkańcom i pracownikom, wymachując uruchomioną piłą łańcuchową.
Na miejsce natychmiast przybyła policja, która podjęła próbę załagodzenia sytuacji. Mimo prób mediacji, mężczyzna nie zaprzestał grożenia piłą łańcuchową, kierując swój atak także przeciwko funkcjonariuszom.
W odpowiedzi na eskalację, policja użyła paralizatora, który jednak nie zdołał powstrzymać podejrzanego. Według raportu, mężczyzna kontynuował agresywne działania, próbując gonić mieszkańców ośrodka. W obliczu bezpośredniego zagrożenia życia i zdrowia, jeden z funkcjonariuszy oddał strzały w jego kierunku.
Mężczyznę natychmiast przewieziono do szpitala, gdzie zmarł wkrótce po przybyciu. Policja w St. Charles poinformowała, że zarówno kilku mieszkańców ośrodka, jak i niektórzy funkcjonariusze odnieśli drobne obrażenia, które zostały opatrzone na miejscu zdarzenia.
Śledztwo prowadzi policja stanowa Illinois
Zgodnie z przepisami stanu Illinois oraz polityką departamentu, śledztwo w sprawie użycia broni przez funkcjonariusza zostało przekazane policji stanowej Illinois. Dochodzenie ma wyjaśnić dokładne okoliczności zdarzenia oraz ocenić zasadność podjętych działań.
Incydent w ośrodku River Glen wstrząsnął lokalną społecznością, która do tej pory postrzegała to miejsce jako spokojne i bezpieczne. Władze zapewniają jednak, że był to odosobniony przypadek, a mieszkańcy mogą czuć się bezpiecznie dzięki szybkim i zdecydowanym działaniom służb porządkowych.
Policja oraz przedstawiciele ośrodka deklarują dalsze informowanie o przebiegu dochodzenia w miarę pojawiania się nowych ustaleń.
Źródło: nbc
Foto: YouTube
News Chicago
Koniec pewnej epoki: Legendarny bar Violet Hour w Wicker Park zamknięto po 18 latach

Po niemal dwóch dekadach działalności Violet Hour, jeden z najbardziej prestiżowych koktajlbarów w Stanach Zjednoczonych, zamknął swoje drzwi na dobre. Kultowy lokal przy 1520 N. Damen Ave. oficjalnie ogłosił zakończenie działalności w piątek, kończąc imponującą, 18-letnią historię.
Znany ze swojego wyrafinowanego stylu, tajemniczych, nieoznakowanych drzwi i surowych „domowych zasad” (np. zakaz rozmów przez telefon i Budweisera), Violet Hour był miejscem niemal rytualnym dla miłośników koktajli.
Przez lata stał się jednym z filarów chicagowskiej sceny barmańskiej, inspirując kolejne pokolenia barmanów i klientów szukających wyjątkowych doświadczeń.
Na początku czerwca właściciele baru poinformowali na Facebooku, że lokal pozostanie zamknięty „do odwołania” z powodu problemów technicznych oraz trwających negocjacji z właścicielem budynku. W piątkowej aktualizacji ogłoszono, że rozmowy zakończyły się fiaskiem – mimo wielu prób nie udało się osiągnąć porozumienia.
„Z wielkim smutkiem informujemy, że Violet Hour nie wróci już do działalności. Pomimo szeroko zakrojonych wysiłków, nie udało się wypracować porozumienia z właścicielem nieruchomości” – napisali przedstawiciele lokalu.
Violet Hour został otwarty w 2007 roku i od samego początku wyróżniał się jakością serwowanych drinków, atmosferą i dopracowanym w najmniejszych detalach podejściem do gościnności. W 2015 roku zdobył prestiżową nagrodę Jamesa Bearda za „wybitny program barowy”, a jego nazwa regularnie pojawiała się w rankingach najlepszych barów na świecie.
Zamknięcie Violet Hour to symboliczny koniec pewnej epoki w Wicker Park i strata dla całej chicagowskiej sceny gastronomicznej. Dla wielu pozostanie legendą – miejscem, które przez 18 lat definiowało, czym może być koktajlbar z prawdziwego zdarzenia.
Źródło: nbc
Foto: Violet Hour
News Chicago
Lato z widokiem: Offshore Rooftop w Navy Pier to obowiązkowy punkt na mapie Chicago

Lato w Chicago potrafi wynagrodzić każdą śnieżną zimę, a najlepszym sposobem na wykorzystanie ciepłych dni jest relaks z pięknymi widokami. W mieście nie brakuje tarasów na dachach, ale Offshore Rooftop na Navy Pier zdecydowanie wybija się w tej lidze.
Choć nie jest to ukryty klejnot, Offshore Rooftop to miejsce, które zachwyca rozmachem. Oficjalnie uznany za największy taras na dachu na świecie, oferuje 360-stopniową panoramę Chicago, która zapiera dech w piersiach. Przestronny, wielosezonowy taras i nowoczesna aranżacja sprawiają, że każdy letni wieczór nabiera wyjątkowego charakteru.
Smaki lata: nowe sezonowe menu
Letni sezon to także nowe kulinarne propozycje, które łączą świeżość, kreatywność i odrobinę wakacyjnego luksusu. W menu znajdziemy m.in.:
- Tacos z dorszem alaskańskim w cieście piwnym z salsą mango-habanero,
- Tuna Crudo Roll z tuńczykiem Ahi i Salmon Cream Roll z łososiem z Wysp Owczych,
- Garlic Shrimp Pasta – świeży fettuccine z krewetkami tygrysimi w delikatnym sosie Pomodoro z białym winem,
- Lobster Roll z homarem z Maine, cytrynowym aioli i salsą macha,
- Świeże ostrygi z klasycznym mignonette i sosem koktajlowym.
To menu, które zaspokoi zarówno miłośników owoców morza, jak i poszukiwaczy kulinarnych nowości.
Letnie atrakcje na dachu
Happy Hour z widokiem
Od wtorku do niedzieli, w godzinach 8:00–9:00PM, Offshore Rooftop zaprasza na wieczorną Happy Hour. W ofercie znajdziemy:
- lampki wina za 7 USD,
- autorskie koktajle w promocyjnych cenach,
- codzienne specjały z kuchni szefa.
Muzyczne Bingo – 1 lipca
We wtorek, 1 lipca, Offshore organizuje wieczór z muzycznym bingo, rzemieślniczymi drinkami i nagrodami. Do wygrania są cztery karty podarunkowe o wartości 25 USD każda. Liczba miejsc ograniczona – bilety dostępne online.
Fajerwerki na wyciągnięcie ręki
Taras Offshore to najlepsze miejsce na oglądanie cotygodniowych fajerwerków nad jeziorem Michigan w środy o 9:00PM i soboty o 10:00PM. Kiedy eksplozje światła odbijają się w tafli jeziora, a miasto tętni życiem — Offshore staje się sercem letniego Chicago.
Offshore Rooftop to więcej niż restauracja czy bar. To punkt obowiązkowy dla każdego, kto chce poczuć wakacyjny klimat miasta z najwyższego poziomu — dosłownie i w przenośni.
Źródło: secretchicago
Foto: Offshore Rooftop
News Chicago
Liga Narodów: Polska przegrała z Brazylią w Chicago i spadła z fotela lidera

Reprezentacja Polski siatkarzy zakończyła drugi tydzień zmagań w Lidze Narodów dotkliwą porażką z Brazylią. W Chicago Biało-Czerwoni przegrali 1:3, a mecz pełen był emocji, zwrotów akcji i odważnych decyzji Nikoli Grbicia. Zwycięstwo dało Canarinhos pozycję lidera rozgrywek.
Początek pod dyktando Brazylii
Polacy rozpoczęli niedzielne spotkanie od serii problemów – rywale byli skuteczni na kontrach, a nie do zatrzymania okazał się Darlan, który już w początkowej fazie zdobył kluczowe punkty. Choć Nikola Grbić próbował interweniować, jego drużyna długo nie mogła znaleźć rytmu.
Dopiero wejście Artura Szalpuka i dobra gra w duecie z Kewinem Sasakiem pozwoliły zniwelować straty. Mimo to Brazylijczycy nie oddali kontroli. Darlan, kończąc ataki z 77-procentową skutecznością, przypieczętował zwycięstwo 25:21.
Drugi set, ten sam scenariusz
W drugiej partii obraz gry niewiele się zmienił. Mocna zagrywka i dominacja Darlana nad siatką ponownie przynosiły punkty Canarinhos. Grbić wziął czas przy stanie 15:19, ale mimo walki w końcówce set ponownie padł łupem rywali – znów 21:25.
Błysk nadziei w trzecim secie
Dopiero trzecia partia przyniosła realną zmianę. Dzięki dobrej postawie Szalpuka i blokom Jakuba Nowaka, Polacy zbudowali przewagę, jednak chwilowe błędy pozwoliły Brazylijczykom wyrównać, a seria ataków Darlana dała im prowadzenie. Trener polskiej reprezentacji zmienił atakującego, wprowadzając Aleksandra Śliwkę.
Manewr okazał się skuteczny. Śliwka wprowadził ożywienie w ofensywie, a po dobrych zagrywkach Kamila Semeniuka i Jakubiszaka Polacy wygrali seta 25:21, wracając do gry.
Czwarty set: zmarnowana szansa
Czwarta partia rozpoczęła się bardzo dobrze, z prowadzeniem Polski po udanych atakach Nowaka i Semeniuka. Niestety następnie przyszło załamanie. Seria błędów własnych i brak skuteczności pozwoliły Brazylijczykom wyrównać, a potem wyjść na prowadzenie.
Choć końcówka była dramatyczna – po błędach Darlana Polacy odzyskali prowadzenie (22:21), to nie zdołali domknąć seta. Dwie zepsute zagrywki, Szalpuka i Sasaka, dały Brazylijczykom piłkę meczową. Pierwszą obroniliśmy, drugą – już nie. Set zakończył się wynikiem 28:26, a cały mecz 3:1 dla Brazylii.
Polska traci pozycję lidera
Porażka w Chicago oznacza dla Polaków utratę pierwszego miejsca w tabeli VNL 2025 na rzecz Brazylii. Canarinhos kończą ten tydzień z bilansem 7 zwycięstw, podczas gdy Polska ma ich sześć.
Trzeci tydzień turnieju grupowego
Mimo porażki, forma Polaków – szczególnie w trzecim secie – daje powody do optymizmu. Przed drużyną Nikoli Grbicia kluczowy trzeci tydzień rozgrywek, który zadecyduje o ostatecznej pozycji w tabeli przed turniejem finałowym.
Ostatni turniej grupowy rozegrany zostanie w Gdańsku (16–20 lipca). Zwieńczeniem VNL 2025 będzie turniej finałowy w Ningbo (Chiny), zaplanowany na 30 lipca – 3 sierpnia.
Źródło: sporttvp
Foto: PZPS, YouTube
-
Polonia Amerykańska3 tygodnie temu
Polonia ma wielkie serca: Pomagamy pani Ewie spod Jarosławia, cioci Moniki Doroty
-
News USA4 tygodnie temu
Karol Nawrocki będzie Prezydentem RP. Wygrał z Trzaskowskim różnicą 369 tysięcy głosów
-
Polonia Amerykańska4 tygodnie temu
W wieku 53 lat zmarł Marcin Więcław były wiceprezes oraz działacz Wisłoki Chicago
-
News USA4 tygodnie temu
Administracja Trumpa wycofuje federalne wytyczne dla aborcji ratujących życie
-
News USA3 tygodnie temu
ICE przekroczył 100 tys. aresztowań nielegalnych imigrantów w czasie drugiej kadencji Trumpa
-
Polonia Amerykańska7 dni temu
Dominika Żak z Chicago została uhonorowana tytułem Miss Piękna z Przesłaniem
-
News USA3 tygodnie temu
Polowanie na ojca oskarżonego o zamordowanie trzech córek przejęły władze federalne
-
News Chicago3 tygodnie temu
Uwaga: Chicago ma obecnie jedną z najgorszych jakości powietrza na świecie