Połącz się z nami

News USA

Jak będzie wyglądał gabinet 47 Prezydenta USA, Donalda Trumpa?

Opublikowano

dnia

Prezydent-elekt Donald Trump przedstawił już najważniejsze propozycje swojego gabinetu, które zawierają kilka historycznych premier. Skład jego administracji wzbudza mieszane reakcje, zarówno ze względu na ograniczoną różnorodność w porównaniu z gabinetem Joe Bidena, jak i kontrowersje związane z niektórymi nominacjami.

Historyczne pierwsze nominacje

Donald Trump zaproponował kandydatury, które zapiszą się w historii jako przełomowe:

  • Susie Wiles, szefowa jego zwycięskiej kampanii w 2024 roku, ma zostać pierwszą kobietą na stanowisku szefa personelu Białego Domu.
  • Senator Marco Rubio został nominowany na sekretarza stanu, co uczyniłoby go pierwszą osobą pochodzenia latynoskiego na tym stanowisku.
  • Scott Bessent, inwestor i dyrektor funduszu hedgingowego, może zostać pierwszym otwarcie homoseksualnym członkiem gabinetu Republikanów zatwierdzonym przez Senat.
  • Tulsi Gabbard, była kongresmenka z Hawajów, zostałaby pierwszym dyrektorem wywiadu krajowego ze społeczności wysp Pacyfiku.
  • Elon Musk, miliarder, właściciel Tesli i SpaceX, ma poprowadzić wraz z Vivekiem Ramaswamy nowo utworzony Departament Efektywności Rządowej

Różnorodność: więcej kobiet, ale wciąż poniżej rekordu

Donald Trump podwoił liczbę kobiet w swoim gabinecie w porównaniu do swojej pierwszej kadencji, wybierając 8 kandydatek. Liczba ta jednak nadal ustępuje gabinetowi Joe Bidena, który w 2021 roku obejmował 11 kobiet, osiągając później rekordową liczbę 13. Dla porównania, administracje Baracka Obamy i Billa Clintona miały odpowiednio 8 i 9 kobiet w gabinetach, a George W. Bush5.

Tulsi Gabbard

Podział rasowy

Prezydent-elekt zaproponował cztery osoby kolorowe do swojego gabinetu, co stanowi około 20% składu. Jest to zgodne z jego pierwszą kadencją, ale znacznie mniej niż w gabinetach jego poprzedników. Joe Biden nominował 13 osób kolorowych, Barack Obama10, a Bill Clinton8. To kontrastuje z demografią Stanów Zjednoczonych, gdzie osoby kolorowe stanowią około 40% populacji.

Pokolenia: milenialsi i Gen Z na kluczowych stanowiskach

Mimo że Trump w wieku 78 lat będzie najstarszym prezydentem USA obejmującym urząd, wybrał przedstawicieli młodszych pokoleń na wysokie stanowiska. Najmłodsi to:

  • Elise Stefanik, 40-letnia kongresmenka, ma zostać ambasadorem przy ONZ, co uczyniłoby ją najmłodszą osobą na tym stanowisku.
  • Karoline Leavitt, 27-letnia była rzeczniczka kampanii Trumpa, zostałaby najmłodszą w historii sekretarz prasową Białego Domu.

Karoline Leavitt

Kontrowersje: oskarżenia o nadużycia seksualne

Trzech nominowanych przez Donalda Trumpa kandydatów do gabinetu zmaga się z poważnymi oskarżeniami:

  1. Robert F. Kennedy Jr., nominowany na sekretarza zdrowia, został oskarżony w 1999 roku o niewłaściwe zachowanie wobec opiekunki dziecięcej. Nie wniesiono jednak formalnych zarzutów.
  2. Pete Hegseth, kandydat na sekretarza obrony, był oskarżony o napaść seksualną w 2017 roku. Zarzuty zakończyły się ugodą finansową.
  3. Linda McMahon, kandydatka na szefową Departamentu Edukacji, jest pozwaną w sprawie, w której twierdzi się, że tolerowała molestowanie seksualne w WWE, firmie, którą współprowadziła.

Znane twarze z telewizji

W skład gabinetu Trumpa wchodzą także osoby związane z mediami:

  • Dr Mehmet Oz, znany z telewizyjnego talk-show medycznego, ma stanąć na czele Centers for Medicare and Medicaid Services.
  • Byli pracownicy Fox News, tacy jak Pete Hegseth, Sean Duffy i Janette Nesheiwat, także otrzymali nominacje na wysokie stanowiska.

 

Źródło: Reuters
Foto: YouTube, wikimedia/ Gage Skidmore

News USA

Huragan Erin zagraża wschodnim wybrzeżom USA: Ewakuacje, zamknięte plaże i stan wyjątkowy

Opublikowano

dnia

Autor:

huragan erin

Huragan Erin, który od kilku dni przemieszcza się przez Atlantyk, we wtorek zaczął zbliżać się do wschodnich Stanów Zjednoczonych. Choć centrum burzy najpewniej ominie ląd, jej zewnętrzne pasma już teraz powodują niebezpieczne warunki na wybrzeżu – od Florydy aż po Nową Anglię. Meteorolodzy ostrzegają, że do piątku fale, silne wiatry i prądy wsteczne będą stwarzać zagrożenie dla życia. Już w poniedziałek na jednej tylko plaży w Karolinie Północnej ratownicy uratowali co najmniej 60 osób porwanych przez prądy.

Zamknięte plaże i pierwsze ewakuacje

Nowy Jork zamknął wszystkie plaże dla pływaków w środę i czwartek, a trzy popularne plaże na Long Island otrzymały zakaz kąpieli do czwartku. Podobne ograniczenia wprowadzono w New Jersey.

Największe zagrożenie dotyczy jednak Outer Banks w Karolinie Północnej. Na wyspach Hatteras i Ocracoke ogłoszono obowiązkową ewakuację – z Ocracoke wyjechało już ponad 1800 osób. Fale mogą sięgać nawet 15 stóp, a część dróg grozi zalaniem.

Huragan wciąż silny

We wtorek Erin osłabł do kategorii 2, z maksymalną prędkością wiatru 105 mph, poinformowało Narodowe Centrum Huraganów w Miami. O godz. 8:00PM EDT znajdował się około 565 mil na południowy wschód od przylądka Hatteras.

Burza wciąż obejmuje ogromny obszar – tropikalne wiatry sztormowe sięgają nawet 230 mil od centrum. Ostrzeżenia przed sztormami tropikalnymi wydano już dla Bermudów, Wirginii i Karoliny Północnej.

Stan wyjątkowy i przygotowania

Gubernator Karoliny Północnej Josh Stein ogłosił stan wyjątkowy i ostrzegł mieszkańców wybrzeża, by byli gotowi do ewakuacji. Buldożery wzmacniają wydmy, a właściciele molo na Hatteras zabezpieczają konstrukcje.

Mimo to wielu mieszkańców postanowiło zostać, a inni podkreślają, że szybki powrót turystów na zbliżający się weekend będzie kluczowy dla lokalnych firm.

Narastające ryzyko klimatyczne

Eksperci przypominają, że ocieplające się oceany sprawiają, iż atlantyckie huragany częściej przybierają na sile i stają się bardziej nieprzewidywalne. Podobnie było dwa lata temu z huraganem Lee, który w krótkim czasie urósł do potężnej burzy.

Na nisko położonych wyspach Outer Banks obawy są szczególnie duże – oprócz ryzyka podtopień i erozji plaż istnieje realne zagrożenie, że część głównej autostrady zostanie zmyta przez morze, odcinając społeczności od reszty lądu.

Źródło: AP
Foto: YouTube
Czytaj dalej

News USA

Nebraska tworzy ośrodek detencyjny dla imigrantów o nazwie Cornhusker Clink

Opublikowano

dnia

Autor:

Republikański Gubernator Nebraski Jim Pillen ogłosił, że wspólnie z sekretarz Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego Kristi Noem podjął decyzję o wykorzystaniu istniejącego obozu pracy w McCook jako ośrodka do przetrzymywania osób oczekujących na deportację lub objętych innymi procedurami imigracyjnymi.

McCook, liczące ok. 7 tys. mieszkańców miasteczko położone między Denver a Omaha, stanie się regionalnym centrum detencyjnym dla kilku stanów Środkowego Zachodu. Obiekt może obecnie pomieścić 200 osób, a w planach jest jego rozbudowa do 300 miejsc.

“Chodzi o zapewnienie bezpieczeństwa mieszkańcom Nebraski i Amerykanom w całym kraju” – podkreślił Pillen w oficjalnym oświadczeniu.

Kristi Noem dodała z kolei: “Jeśli przebywasz w Ameryce nielegalnie, możesz trafić do Cornhusker Clink w Nebrasce. Lepiej deportować się samemu, korzystając z aplikacji CBP Home.”

W mediach społecznościowych jej agencja opublikowała kontrowersyjne zdjęcie, przedstawiające kłosy kukurydzy w czapkach funkcjonariuszy ICE, ustawione przed ogrodzeniem więzienia.

Atuty lokalizacji i wsparcie służb

Podczas konferencji prasowej w McCook gubernator zaznaczył, że wybór padł na ten obiekt ze względu na jego istniejącą infrastrukturę oraz bliskość regionalnego lotniska. Przyznał jednocześnie, że nie zapadły jeszcze decyzje, czy w ośrodku będą przetrzymywane kobiety i dzieci.

Jim Pillen poinformował również, że około 20 żołnierzy Gwardii Narodowej Nebraski zostanie oddelegowanych do wsparcia agentów imigracyjnych w zadaniach logistycznych i administracyjnych. Dodatkowo sześciu funkcjonariuszy Patrolu Stanowego będzie wspierało federalne służby w aresztowaniach.

Obecnie w obozie pracy McCook przebywa 186 więźniów, którzy zostaną przeniesieni do innych placówek w ciągu 45–60 dni. Przebudowany obiekt ma pozostać pod zarządem stanu, jednak jego finansowanie przejmie rząd federalny.

Część szerszej strategii

Decyzja wpisuje się w ogólnokrajową politykę administracji Trumpa, która intensyfikuje działania na rzecz zwiększenia liczby miejsc w ośrodkach detencyjnych. W czerwcu w placówkach ICE przebywało ponad 56 tys. osób – to najwięcej od 2019 roku.

Nowe i planowane obiekty powstają m.in. na Florydzie, w Tennessee i Indianie. Największy z nich, „Alligator Alcatraz” w Everglades, otwarty w lipcu, może pomieścić do 3000 zatrzymanych. Placówka ta już stała się przedmiotem pozwów sądowych, dotyczących naruszeń prawa do obrony oraz złych warunków bytowych.

Krytyka i protesty w Nebrasce

Plany utworzenia ośrodka w McCook spotkały się z ostrą krytyką części lokalnych polityków i mieszkańców.

Senator stanowa Megan Hunt w opublikowanym nagraniu zarzuciła administracji Pillena brak przejrzystości i odmowę udostępnienia dokumentów związanych z negocjacjami. We wtorek grupa protestujących zebrała się przed biurem gubernatora, trzymając transparenty z hasłami „Nie dla nazistowskiej Nebraski” i „ICE = Gestapo”.

Źródło: AP
Foto: YouTube, Jim Pillen fb
Czytaj dalej

News USA

Air Canada i związek stewardów osiągnęli wstępne porozumienie. Linie stopniowo wznawiają loty

Opublikowano

dnia

Autor:

Po kilkudniowym paraliżu ruchu lotniczego Air Canada i związek zawodowy stewardes i stewardów (CUPE) ogłosili we wtorek zawarcie wstępnego porozumienia. Otwiera ono drogę do zakończenia strajku i powrotu największego kanadyjskiego przewoźnika do regularnych operacji. „Mamy wstępne porozumienie, które przedstawimy naszym członkom” – poinformował CUPE w mediach społecznościowych, ogłaszając zakończenie akcji strajkowej.

Stopniowe wznowienie lotów

Przedstawiciele Air Canada potwierdzili, że we wtorek rozpocznie wznawianie lotów, jednak pełne przywrócenie siatki połączeń może potrwać od siedmiu do dziesięciu dni. Podkreślili, że operacja jest skomplikowana – samoloty i załogi nie znajdują się obecnie na swoich docelowych lotniskach, co wymaga logistycznego przegrupowania.

Walka o płace i warunki pracy

Strajk rozpoczął się w sobotę, gdy ponad 10 000 członków personelu pokładowego Air Canada i Air Canada Rouge utworzyło pikiety na największych lotniskach kraju. Wcześniej 99,7% związkowców zagłosowało za akcją protestacyjną.

Związek argumentował, że płace początkowe w Air Canada wzrosły w ciągu 25 lat zaledwie o 3 dolary na godzinę, podczas gdy inflacja wzrosła o 169%. CUPE zwracał też uwagę, że załogi nie otrzymują wynagrodzenia za część obowiązków, m.in. za kontrole bezpieczeństwa czy pomoc pasażerom przy wsiadaniu i wysiadaniu z samolotu.

W wyniku strajku uziemionych zostało ponad 700 lotów dziennie i ponad 100 000 pasażerów.

Interwencja rządu

Rząd Premiera Marka Carneya szybko zwrócił się do Kanadyjskiej Rady ds. Stosunków Przemysłowych (CIRB) o nałożenie wiążącego arbitrażu. Choć CIRB wydała nakaz powrotu do pracy, związek początkowo wezwał swoich członków do jego zignorowania, uznając decyzję za „haniebną interwencję podważającą wolne negocjacje zbiorowe”.

Ostatecznie rozmowy z mediatorem doprowadziły do osiągnięcia wstępnego porozumienia, które teraz trafi pod głosowanie związkowców.

 

Źródło: foxbusiness
Foto: Air Canada’s flight attendant union
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Kalendarz

listopad 2024
P W Ś C P S N
 123
45678910
11121314151617
18192021222324
252627282930  

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu