News Chicago
Podwodna magia Shedd Aquarium płynie z ławicą ryb zawieszonych nad nowym wejściem
Nowe główne wejście do chicagowskiego Shedd Aquarium wkrótce stanie się atrakcją samą w sobie, a wszystko dzięki zapierającej dech w piersiach instalacji artystycznej. Nad schodami ruchomymi, prowadzącymi do słynnej Wielkiej Hali, unosi się ławica 1600 porcelanowych ryb, które w niezwykły sposób nawiązują do lokalnej fauny wodnej.
Instalacja, stworzona przez artystę Davida Franklina, przedstawia ryby rodzime dla jeziora Michigan, takie jak okonie, pstrągi, bassy i jesiotry. Każda ryba, wykonana z białej porcelany, została zaprojektowana na podstawie ręcznie rzeźbionych drewnianych prototypów. Tworząc tę kompozycję, Franklin chciał przenieść widzów w podwodny świat.
„Chodziło o stworzenie wrażenia, jakbyśmy byli nurkami patrzącymi w górę na ławicę ryb” – powiedział artysta. „Następnie wznosimy się przez ryby do Wielkiej Hali, która jest spektakularna sama w sobie. Sztuka musiała dorównać jej standardom”.
Prace nad instalacją trwały dwa lata. Franklin, mieszkający na co dzień w stanie Waszyngton, rozpoczął od rzeźbienia drewnianych modeli. Następnie spędził wiele miesięcy w fabryce Kohler Co. w Wisconsin, znanej z produkcji ceramiki łazienkowej, takich jak umywalki i sedesy.
Największe ryby w instalacji to jesiotry, ważące aż 25 funtów każda. Całość, ważąca ponad 3000 funtów, została precyzyjnie zamontowana w ciągu miesiąca.
David Franklin, mimo że nie pochodzi z regionu Wielkich Jezior, starannie dobierał gatunki ryb, które mają szczególne znaczenie dla lokalnej kultury.
Artysta korzystał z wiedzy ekspertów Shedd Aquarium, którzy upewniali się, że każda rzeźba oddaje rzeczywisty wygląd ryb. Efekt? Instalacja nie tylko zachwyca estetyką, ale również edukuje, przybliżając odwiedzającym lokalną bioróżnorodność.
Porcelanowa ławica zdaje się być w ciągłym ruchu dzięki grze świateł i refleksów, które tworzą efekt kalejdoskopu. Jak zauważają pierwsi widzowie, patrząc w górę podczas wjazdu na ruchome schody, łatwo stracić poczucie równowagi – dzieło sztuki jest tak sugestywne.
Nowe wejście do Shedd Aquarium, zlokalizowane nieco na południe od oryginalnego punktu z 1930 roku, otwiera nowe możliwości zwiedzania. Ruchome schody prowadzą do Wielkiej Hali, ale goście mogą również wybrać alternatywne trasy – skrótem do bieług, delfinów i wydr lub windą na inne poziomy.
Nowe wejście i towarzysząca mu instalacja artystyczna są dostępne dla odwiedzających od środy. Jeśli planujesz wizytę w Shedd Aquarium, przygotuj się na zachwyt – zarówno nad fauną jeziora Michigan, jak i nad sztuką, która celebruje jej piękno w nowatorski sposób.
Źródło: wttw
Foto: Shedd Aquarium
News USA
„Rust”: Film naznaczony tragedią i hołd dla Halyny Hutchins, miał swoją premierę w Toruniu
Światowa premiera filmu „Rus”t na festiwalu Camerimage w Polsce przyciągnęła uwagę nie tylko ze względu na sam obraz, ale przede wszystkim na dramatyczne okoliczności jego powstania. Tragiczny wypadek z października 2021 roku, który miał miejsce na planie zdjęciowym, wciąż rzuca cień na produkcję i wywołuje podzielone opinie zarówno wśród twórców, jak i widzów.
Podczas kręcenia scen w Bonanza Creek Ranch w Nowym Meksyku Alec Baldwin, aktor i współproducent filmu, ćwiczył scenę z rewolwerem Colt.45. Broń, która miała być rekwizytem, wystrzeliła ostrą amunicją, zabijając operatorkę Halynę Hutchins i raniąc reżysera Joela Souzę.
Od tego czasu minęły trzy lata, a sprawa stała się przedmiotem licznych procesów i pozwów. Osoba zajmująca się bronią na planie filmu, Hannah Gutierrez-Reed, została skazana za nieumyślne spowodowanie śmierci i obecnie odbywa karę więzienia. Tymczasem zarzuty wobec Baldwina zostały oddalone, co wzbudziło mieszane reakcje opinii publicznej i rodziny Hutchins.
Po tragedii produkcja „Rust” została wznowiona w Montanie, a Joel Souza, reżyser, zdecydował się dokończyć film. „To była trudna decyzja” – przyznał Souza. – „Ciągle zadaję sobie pytanie, czy postąpiłem słusznie, ale uznałem, że dokończenie tego projektu to także hołd dla Halyny”.
Souza podkreślił, że Hutchins była nie tylko utalentowaną operatorką, ale także osobą pełną pasji, która marzyła o realizacji westernu. Reżyser wierzy, że ukończenie filmu jest sposobem na uhonorowanie jej pracy i marzeń.
Kontrowersje wokół premiery
Pokaz na festiwalu Camerimage W Toruniu wywołał gorące dyskusje. Część środowiska filmowego, w tym przyjaciółka Halyny Hutchins, operatorka Emilia Mendieta Cordova, uważa, że wyświetlanie filmu jest nie na miejscu.
Rodzina Hutchins także podzieliła się swoim bólem. W oświadczeniu matka operatorki, Olga Solovey, podkreśliła, że Alec Baldwin nigdy jej nie przeprosił ani nie wziął odpowiedzialności za śmierć córki. Prawniczka reprezentująca rodzinę Hutchins, również wyraziła sprzeciw wobec promowania „Rust”.
Dochody z filmu i wsparcie dla rodziny Hutchins
Według przedstawicieli produkcji pierwotni producenci filmu nie odniosą zysków z jego premiery. W ramach ugody mąż Hutchins, Matt, został producentem wykonawczym, a zyski mają trafić do niego i ich syna, Androsa. Operatorka Bianca Cline, która dokończyła pracę Hutchins na planie, przekazała swoje wynagrodzenie na cele charytatywne.
Festiwal Camerimage i hołd dla Halyny
Podczas premiery organizatorzy festiwalu oddali hołd Halynie Hutchins minutą ciszy. Jednak obecność filmu na festiwalu wzbudziła mieszane uczucia, zwłaszcza w kontekście komentarzy dyrektora festiwalu Marka Żydowicza na temat kobiet w kinematografii.
Joel Souza wyraził nadzieję, że widzowie dadzą filmowi szansę, mimo trudnych okoliczności jego powstania.
„Rust” pozostaje wyjątkowym przypadkiem w historii kinematografii – filmem, który łączy w sobie tragedię, kontrowersje i artystyczne ambicje. Jego premiera na Camerimage była zarówno próbą uczczenia pamięci Halyny Hutchins, jak i okazją do refleksji nad odpowiedzialnością w branży filmowej.
Widzowie, którzy zdecydują się obejrzeć film, będą musieli zmierzyć się z pytaniem, czy sztuka może oddzielić się od wydarzeń, które miały miejsce za kulisami jej tworzenia.
Źródło: npr
Foto: YouTube
News Chicago
Pełen przebojów Neila Diamonda musical będzie grany w Chicago do 24 listopada
Do niedzieli w Chicago możemy zobaczyć „A Beautiful Noise: The Neil Diamond Musical” – muzyczną biografię legendy rocka. Musical opowiada o życiu Neila Diamonda, od skromnych początków w Brooklynie po wyprzedane koncerty, które zdefiniowały jego karierę. Przepełniona przebojami produkcja jest hołdem dla kariery muzyka i jego niezwykłej twórczości.
Neil Diamond dorastał jako syn żydowskich i polskich imigrantów, a jego pierwsze muzyczne kroki miały miejsce na schodach Erasmus High School na Flatbush Avenue, gdzie z gitarą marzył o wielkiej przyszłości. Lata 60-te były czasem rewolucji społecznej i kulturowej, a młody artysta znalazł się w samym środku tej przemiany.
Pierwszą pracę w branży muzycznej zdobył, pisząc piosenki za symboliczne 50 dolarów tygodniowo w legendarnym Brill Building na Tin Pan Alley. W międzyczasie szlifował swój warsztat, występując na scenie Bitter End w Village, wierząc, że jest stworzony do bycia wielką gwiazdą.
Przełom nastąpił z albumem na żywo Hot August Night z 1972 roku, który zapewnił mu status gwiazdy światowego formatu.
Diamond sprzedał ponad 140 milionów albumów i miał na swoim koncie dziesiątki hitów, które znalazły się w pierwszej dziesiątce list przebojów. Jego kariera obfitowała w prestiżowe nagrody: Grammy, wprowadzenie do Rock and Roll Hall of Fame oraz Songwriters Hall of Fame, a także wyróżnienia Kennedy Center Honors.
Musical wyreżyserował laureat Tony Award Michael Mayer (Przebudzenie wiosny, Hedwig and the Angry Inch), a choreografię stworzył laureat nagrody Oliviera, Steven Hoggett (Once, Harry Potter and the Cursed Child). Scenariusz opracował Anthony McCarten, czterokrotnie nominowany do Oscara (Bohemian Rhapsody, The Two Popes), a nadzór muzyczny i aranżacje przygotował Sonny Paladino.
Wyjątkowa oprawa wizualna to dzieło laureata Tony, Davida Rockwella (scenografia), oraz Emilio Sosy (kostiumy). W skład zespołu wchodzą także Kevin Adams (projekt oświetlenia), Jessica Paz (projekt dźwięku) oraz Luc Verschueren (projekt fryzur i peruk). Za aranżacje wokalne odpowiada AnnMarie Milazzo, a muzyczne aranżacje taneczne to zasługa Briana Usifera.
„A Beautiful Noise: The Neil Diamond Musical” to nie tylko przegląd największych przebojów Diamonda, takich jak „Sweet Caroline”, „America” czy „Cracklin’ Rosie”, ale również wnikliwe spojrzenie na jego życiowe wzloty i upadki oraz poszukiwanie tożsamości artystycznej.
Musical oddaje hołd nieprzemijającej sile muzyki, która potrafi inspirować i jednoczyć ludzi.
Produkcja została zrealizowana przez Kena Davenporta, Boba Gaudio i NETworks Presentations, przy wsparciu wielu innych producentów i partnerów. Oryginalne nagranie obsady jest dostępne na CD i platformach streamingowych dzięki UMe, co pozwala fanom na przeżycie tej wyjątkowej muzycznej przygody także poza teatrem.
„A Beautiful Noise: The Neil Diamond Musical” to niezapomniane doświadczenie, które pozwala widzom na nowo odkryć potęgę muzyki i siłę marzeń, które spełniają się mimo przeciwności.
Spektakl będzie grany w Cadillac Palace Theatre do 24 listopada. Musical trwa 2 godziny i 15 minut z przerwą i jest odpowiedni dla widzów w każdym wieku. Bilety są do nabycia tutaj.
Źródło: broadwayworld, broadway in chicago
Foto: broadway in chicago
News USA
Martin Scorsese i jego duchowa odyseja: Nowa seria dokumentalna „The Saints”
Wkraczając w ósme dziesięciolecie życia, Martin Scorsese, reżyser słynący z kontrowersyjnych i głęboko refleksyjnych filmów, ogłosił realizację filmu o życiu Jezusa. Równocześnie, po latach pracy, ukończył nową serię dokumentalną dla Fox Nation zatytułowaną „The Saints”, o której mówi Jezuita, Ojciec Paweł Kosiński.
Ten projekt, długo wyczekiwany przez jego fanów i znawców kina, jest zarówno hołdem dla jego katolickich korzeni, jak i kolejnym krokiem w artystycznym dialogu Martina Scorsese z duchowością.
Podczas prywatnego pokazu w Nowym Jorku, Scorsese podzielił się osobistymi przemyśleniami na temat projektu. Przyznał, że pomysł na „The Saints” zrodził się z doświadczeń jego młodości, kiedy dorastał w sąsiedztwie starej katedry św. Patryka na Manhattanie.
„Kontemplowałem te posągi, te figury świętych – zastanawiałem się, kim są, co ich wyróżnia, czy są nadludzcy. I zrozumiałem, że nie. To ludzie, którzy, mimo swojej świętości, przeżywali te same trudności co my” – opowiadał reżyser.
Ośmioczęściowy projekt i ośmiu bohaterów
Ośmioodcinkowa seria, wyprodukowana we współpracy z Mattim Leshemem i wyreżyserowana przez Elizabeth Chomko, skupia się na życiu ośmiu świętych, w tym św. Joanny d’Arc, św. Franciszka z Asyżu, św. Jana Chrzciciela i św. Maksymiliana Kolbego. Każdy z odcinków bada nie tylko ich zasługi duchowe, ale również osobiste zmagania i wybory, które kształtowały ich jako ludzi.
Seria wyróżnia się nie tylko szczegółowym przedstawieniem biografii świętych, ale także użyciem archiwalnych materiałów filmowych. Przykładem jest historia św. Maksymiliana Kolbego, ilustrowana nagraniami z czasów II wojny światowej, które ukazują dramatyczne sceny z życia podczas nazistowskiej okupacji Polski. Te elementy historyczne nadają serii autentyczności i głębi.
Wyzwania i kontrowersje
Scorsese nie stronił od poruszania trudnych i kontrowersyjnych tematów. Serial prezentuje zarówno subtelne odniesienia do męczeństwa, jak i brutalne realia epoki, co czyni go produkcją bardziej odpowiednią dla dorosłych widzów.
Przykładowo, w odcinku poświęconym św. Joannie d’Arc, reżyser ukazuje momenty, gdy dziewica była poddawana testom mającym na celu potwierdzenie jej cnoty – w sposób pełen szacunku, lecz dosadny historycznie.
Narracja koncentruje się na ludzkich aspektach bohaterów, podkreślając ich zmagania, rozterki i wybory moralne.
Odcinek o św. Maksymilianie Kolbe rzuca światło na kontrowersje związane z jego rzekomym antysemityzmem, ale również na heroizm, który ostatecznie zdefiniował jego życie. Obrońcy Kolbego, jak Jędrzej Giertych, podkreślają, że Kolbe widział w Żydach „dusze stworzone przez Boga”, modlił się za nich i pomagał im, co również znajduje odzwierciedlenie w serii.
Każdy odcinek kończy się panelem dyskusyjnym, w którym biorą udział znane postacie, jak jezuita ojciec James Martin, który jest znany z aktywizmu pro-LGBTQ w Kościele katolickim, poetka Mary Karr oraz autor Paul Elie. Tego rodzaju dialogi mają na celu zachęcenie widzów do głębszej refleksji nad przedstawionymi tematami oraz ich aktualnością w dzisiejszym świecie.
Scorsese i jego droga do wiary
Katolicka tożsamość reżysera od zawsze przenikała jego twórczość.
W 2023 roku, przygotowując się do serii i innych projektów religijnych, Martin Scorsese odwiedził zakon dominikanów w San Clemente w Rzymie. To doświadczenie, jak sam przyznał, pogłębiło jego zrozumienie wiary i jej skomplikowanej natury w życiu współczesnych ludzi.
Nowe projekty na horyzoncie
Zbliżając się do 82. urodzin, Martin Scorsese nie spowalnia tempa. Seria „The Saints” jest jednym z projektów, które podkreślają jego nieustanną fascynację tematami duchowymi i moralnymi. W niedawnym wywiadzie dla The New York Times, zapytany o swoją relację z wiarą, powiedział: „Czasami jestem praktykującym katolikiem. To dialog, który prowadzę z duchownymi i samym sobą”.
Niedawne spotkanie z papieżem Franciszkiem na konferencji „Global Aesthetics of the Catholic Imagination” w Rzymie stało się dla niego impulsem do nowego projektu – filmu o Jezusie. „Odpowiedziałem na apel papieża do artystów w jedyny znany mi sposób: wyobrażając sobie i pisząc scenariusz do filmu o Jezusie” – podsumował Scorsese.
Poprzez serię „The Saints” i przyszłe produkcje, reżyser daje świadectwo swojej pasji do tematów duchowych, zapraszając widzów do pogłębienia zrozumienia świętości i jej miejsca we współczesnym świecie.
Źródło: cna
Foto: YouTube
-
News USA4 tygodnie temu
Biden o Trumpie: „Musimy go zamknąć” – polityczna metafora czy dosłowna groźba?
-
News Chicago4 tygodnie temu
Johnson powołał siódmego członka nowej Rady Edukacji, która spotka się już jutro
-
News Chicago4 tygodnie temu
Ronnie Reese, szef ds. komunikacji burmistrza Chicago, odchodzi w trybie natychmiastowym
-
News USA3 tygodnie temu
Amerykanie są coraz bardziej uzależnieni od wsparcia rządowego: Najnowsze dane
-
News Chicago4 tygodnie temu
Będziemy jeździć wolniej o 5 mph po ulicach Chicago? Burmistrz Johnson jest za
-
News USA3 tygodnie temu
Gubernator Newsom obniży koszty energii elektrycznej dla mieszkańców Kalifornii
-
News Chicago4 tygodnie temu
Chicago po raz 10-ty liderem w rankingu najbardziej „szczurzych” miast w USA. Fuj
-
News USA4 tygodnie temu
McDonald’s zmienia dostawcę cebuli. W kanapkach Quarter Pounder były bakterie E. coli