Połącz się z nami

News USA

Nowojorskie postępowanie karne w sprawie Trumpa powinno być wstrzymane

Opublikowano

dnia

Prokurator okręgowy Manhattanu, Alvin Bragg, poprosił we wtorek sędziego o wstrzymanie dalszego postępowania w sprawie karnej przeciwko Donaldowi Trumpowi, po tym jak były prezydent USA został wybrany na prezydenta-elekta. Wniosek ten ma na celu umożliwienie obu stronom czasu na rozważenie wyjątkowej sytuacji, związanej z jego przyszłą inauguracją i możliwymi kwestiami prawnymi, które się z tym wiążą.

W maju ława przysięgłych uznała Donalda Trumpa winnym 34 przestępstw polegających na fałszowaniu dokumentów biznesowych. Jednak po jego wyborze na prezydenta-elekta, który odbędzie się 20 stycznia 2025 roku, sędzia stanu Nowy Jork, Juan Merchan, musi rozważyć, czy sprawę należy umorzyć.

Zespół prokuratorski zwrócił się do sędziego z prośbą o wstrzymanie procesu, aby uwzględnić unikalny charakter sytuacji oraz wpływ, jaki ma status Trumpa na przebieg postępowania.

Sędzia Merchan wcześniej zdecydował się wstrzymać wydanie wyroku, wyznaczając nową datę na 26 listopada, aby dać obu stronom więcej czasu na zaprezentowanie swoich argumentów. O tej decyzji informowaliśmy 13 listopada.

Biuro prokuratora okręgowego poprosiło o wyznaczenie terminu do 9 grudnia na złożenie kolejnego wniosku dotyczącego możliwości umorzenia sprawy. Sędzia prawdopodobnie przychyli się do tego wniosku, biorąc pod uwagę, że zarówno prokuratorzy, jak i obrońcy Donalda Trumpa, wydają się zgadzać co do potrzeby dalszego rozważenia tej kwestii.

Prokuratorzy wskazali, że sędzia musi wziąć pod uwagę wyjątkowy status Trumpa jako prezydenta-elekta i zrównoważyć to z werdyktem ławy przysięgłych.

„Ludzie głęboko szanują urząd prezydenta, są świadomi wymagań, jakie on nakłada, i rozumieją, że inauguracja oskarżonego wywołuje bezprecedensowe pytania prawne” – napisano w dokumentach. Z drugiej strony prokuratorzy podkreślili fundamentalną rolę ławy przysięgłych w systemie sprawiedliwości USA, która podjęła decyzję o winie Trumpa w tej sprawie.

Wnioski obrony: Immunitet prezydencki

Zespół prawny Donalda Trumpa, w obliczu jego wyboru na prezydenta, poprosił o natychmiastowe umorzenie sprawy. Twierdzą, że proces opiera się w dużej mierze na dowodach zebranych w trakcie pierwszej kadencji Trumpa jako prezydenta, a zgodnie z orzeczeniem Sądu Najwyższego z lipca tego roku, prezydentom przysługuje immunitet przed ściganiem za działania podejmowane w czasie pełnienia funkcji.

Obrona argumentuje, że sprawa powinna zostać umorzona, z uwagi na te okoliczności.

Steven Cheung, dyrektor ds. komunikacji Trumpa, określił wniosek o zawieszenie procesu jako „całkowite zwycięstwo prezydenta Trumpa i narodu amerykańskiego, który wybrał go miażdżącą większością głosów”. Z kolei prokuratorzy zaznaczyli, że obrady ławy przysięgłych miały miejsce przed orzeczeniem Sądu Najwyższego, a ich decyzja powinna być wzięta pod uwagę w dalszym przebiegu procesu.

Decyzja o przyszłości procesu

Prokuratorzy sugerują, że sprawa powinna zostać odłożona do zakończenia kadencji prezydenckiej Donalda Trumpa. Z kolei prawnicy prezydenta-elekta będą kontynuować działania mające na celu całkowite oddalenie sprawy.

 

Źródło: npr
Foto: YouTube

News USA

Placówki Planned Parenthood w stanach pro-life wciąż zarabiają setki milionów

Opublikowano

dnia

Autor:

Nowy raport katolickiej organizacji American Life League (ALL) ujawnia, że oddziały Planned Parenthood działające w stanach z restrykcyjnymi przepisami aborcyjnymi generują łącznie ponad 450 milionów dolarów rocznych przychodów – w tym znaczną część z funduszy publicznych. Według danych opublikowanych 18 sierpnia, wyniki finansowe oddziałów w stanach pro-life są niemal identyczne jak w stanach, gdzie dostęp do aborcji jest szerzej chroniony – mówi Ojciec Paweł Kosiński SJ.

Setki milionów przychodów w stanach ograniczających aborcję

Planned Parenthood utrzymuje 11 oddziałów w stanach, które po wyroku Sądu Najwyższego uchylającym Roe v. Wade wprowadziły ostre ograniczenia aborcji. W sumie zarządzają one 81 placówkami, a średni przychód jednego oddziału wynosi 41,2 mln dolarów rocznie.

Dla porównania, w stanach z niewielkimi ograniczeniami aborcyjnymi Planned Parenthood ma 41 oddziałów i 418 placówek, generujących łącznie 1,8 mld dolarów przychodów – średnio 43,4 mln dolarów na oddział, czyli tylko nieco więcej niż w stanach pro-life.

Źródła finansowania są zróżnicowane – obejmują granty rządowe, darowizny prywatne oraz opłaty pacjentów.

Dlaczego fundusze publiczne nadal trafiają do Planned Parenthood?

Prawo federalne od lat zakazuje bezpośredniego finansowania zabiegów aborcji ze środków podatników. Jednak kliniki Planned Parenthood korzystają z programów takich jak Medicaid na pokrycie usług nieaborcyjnych.

Administracja Donalda Trumpa próbowała ograniczyć te refundacje, podpisując ustawę One Big Beautiful Bill Act, która na rok wstrzymała federalne płatności z Medicaid. Jednak sądy zablokowały przepisy, a rząd odwołał się od tej decyzji. Obecnie regulacja obowiązuje częściowo i tylko tymczasowo.

W międzyczasie Sąd Najwyższy USA zezwolił Karolinie Południowej na egzekwowanie zakazu refundacji z Medicaid dla Planned Parenthood. To zachęciło inne stany pro-life do rozważenia podobnych przepisów.

planned-parenthood

Placówki w Teksasie i na Florydzie wciąż działają

Raport wskazuje, że nawet w stanach z najbardziej restrykcyjnymi przepisami działalność Planned Parenthood nie ustała.

  • Teksas, który w większości przypadków zakazuje aborcji, wciąż ma 29 placówek, które w ubiegłym roku wygenerowały 130,8 mln dolarów przychodu.
  • Floryda, gdzie aborcja jest zakazana po 6. tygodniu, posiada 17 placówek z przychodami na poziomie 67,8 mln dolarów.

Jedynym stanem pro-life bez oddziału Planned Parenthood jest Missisipi. Wśród stanów proaborcyjnych nie mają placówek aborcyjnych Wyoming i Dakota Północna.

„Nawet w stanach pro-life aborcje nadal się zdarzają”

Dyrektor krajowa ALL, Katie Brown Xavios, podkreśla, że nawet tam, gdzie prawo jest restrykcyjne, pozostają wyjątki, takie jak zagrożenie zdrowia matki. To najczęściej wykorzystywana furtka, często interpretowana bardzo szeroko – może obejmować depresję czy problemy finansowe.

Źródło: cna
Foto: istock/ eternalcreative/
Czytaj dalej

News USA

Donald Trump podbija TikToka – teraz już jako prezydent

Opublikowano

dnia

Autor:

Biały Dom uruchomił we wtorek oficjalne konto na TikToku, licząc na dotarcie do ponad 170 milionów amerykańskich użytkowników tej aplikacji. Nowe konto, oznaczone jako @whitehouse, zadebiutowało filmem, na którym Donald Trump zwraca się do widzów słowami: „Jestem twoim głosem”. Podpis głosił: „Ameryko, WRÓCILIŚMY! Co tam, TikToku?”

Donald Trump, który w listopadzie 2024 roku pokonał Demokratkę Kamalę Harris w wyborach prezydenckich, otwarcie przyznaje, że TikTok pomógł mu zdobyć kluczowe poparcie wśród młodych wyborców. Jego prywatne konto kampanijne, @realdonaldtrump, zgromadziło już ponad 15 milionów obserwujących.

TikTok a bezpieczeństwo narodowe

Posunięcie Białego Domu nie obywa się bez kontrowersji. Od dawna istnieją obawy, że dane amerykańskich użytkowników mogą zostać wykorzystane przez rząd Chin – aplikacja należy bowiem do spółki ByteDance.

Amerykański wywiad ostrzegał wcześniej, że właściciele TikToka są zobowiązani do współpracy z Pekinem, a sama aplikacja może być narzędziem wywierania wpływu politycznego na obywateli USA. Prezydent  pracuje obecnie nad porozumieniem, które miałoby doprowadzić do sprzedaży amerykańskich aktywów platformy inwestorom z USA, co ograniczyłoby kontrolę chińskiej spółki nad aplikacją.

Prawo i polityka

Zgodnie z ustawą uchwaloną w 2024 roku, TikTok miał zaprzestać działalności w USA do 19 stycznia 2025 r., chyba że ByteDance sprzeda swoje aktywa lub przedstawi „znaczący postęp” w negocjacjach.

Donald Trump – obejmując drugą kadencję – zdecydował się jednak nie egzekwować prawa. Termin został kilkukrotnie przedłużony: najpierw do kwietnia, potem do czerwca, a obecnie obowiązuje do 17 września.

Krytycy w Kongresie twierdzą, że administracja republikańska ignoruje ustawę i lekceważy zagrożenia dla bezpieczeństwa narodowego.

Strategia komunikacyjna

Mimo politycznych sporów administracja Trumpa jasno stawia na TikToka jako kluczowe narzędzie dotarcia do obywateli.

“Administracja Trumpa jest zdeterminowana, by mówić Amerykanom o historycznych sukcesach prezydenta na jak największej liczbie platform” – podkreśliła rzeczniczka Karoline Leavitt. “Podczas kampanii przesłanie Trumpa zdominowało TikToka i teraz zamierzamy wykorzystać tę przewagę w rządowych komunikatach.”

Donald Trump nadal korzysta także z własnej platformy Truth Social i sporadycznie publikuje na X (Twitterze), ale to TikTok – mimo chińskich powiązań – stał się jego najskuteczniejszym kanałem kontaktu z młodym elektoratem.

Źródło: Reuters
Foto: The White House
Czytaj dalej

News USA

Trump wygrywa w sądzie: 60 tys. osób z Hondurasu, Nikaragui i Nepalu traci ochronę

Opublikowano

dnia

Autor:

Federalny sąd apelacyjny 9. Okręgu w środę stanął po stronie administracji Donalda Trumpa i tymczasowo wstrzymał decyzję sądu niższej instancji, która chroniła 60 tys. migrantów z Ameryki Środkowej i Nepalu przed deportacją. Oznacza to, że około 7 tys. Nepalczyków, których status wygasł 5 sierpnia, może teraz zostać objętych postępowaniem deportacyjnym. W podobnej sytuacji znajdują się 51 tys. Hondurańczyków i 3 tys. Nikaraguańczyków, których ochrona TPS (Temporary Protected Status) kończy się 8 września.

Spór o TPS

(Temporary Protected Status) TPS to specjalny status przyznawany cudzoziemcom przez Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego, gdy powrót do ich ojczyzny jest zbyt niebezpieczny – z powodu katastrof naturalnych, wojen czy niestabilności politycznej. Status pozwala uniknąć deportacji i legalnie pracować w USA.

Administracja Donalda Trumpa dąży do wygaszania tego programu, twierdząc, że został przekształcony w „de facto system azylowy”.

Decyzja sądu i apelacja

31 lipca sędzina federalna Trina L. Thompson z San Francisco podtrzymała ochronę dla migrantów do czasu zakończenia procesu. W uzasadnieniu wskazała, że administracja zakończyła program bez „obiektywnej oceny sytuacji w krajach pochodzenia”, m.in. pomijając wpływ przemocy politycznej w Hondurasie czy skutków huraganów w Nikaragui.

Jednak Departament Sprawiedliwości złożył apelację, a w środę trzyosobowy skład sędziowski (nominaci prezydentów Clintona, Busha i Trumpa) zdecydował o czasowym zawieszeniu decyzji. Kolejna rozprawa w tej sprawie zaplanowana jest na 18 listopada.

Głos migrantów i obrońców

Obrońcy praw imigrantów alarmują, że cofnięcie TPS oznaczałoby wyrwanie ludzi z życia, które budowali w USA od dziesięcioleci.

“Ci imigranci wychowują dzieci będące obywatelami USA, prowadzą firmy i aktywnie wspierają swoje społeczności. Teraz administracja Trumpa chce ich pozbawić prawa do legalnego pobytu” – podkreśliła prawniczka Jessica Bansal z National Day Laborer Organization.

Według organizacji, wielu posiadaczy TPS mieszka w Stanach od ponad 20 lat – szczególnie obywatele Hondurasu i Nikaragui, którzy przyjechali tu po katastrofalnym huraganie Mitch w 1998 roku.

Szerszy kontekst

Administracja Trumpa w ostatnich latach zakończyła ochronę TPS także dla innych grup. Straciło ją: 350 tys. Wenezuelczyków, 500 tys. Haitańczyków, ponad 160 tys. Ukraińców oraz tysiące obywateli Afganistanu i Kamerunu. Część tych decyzji wciąż jest przedmiotem sporów sądowych.

Rządy krajów Ameryki Środkowej apelują o czas dla swoich obywateli. “Decyzja sądu apelacyjnego jest niefortunna. Liczymy, że uda się przynajmniej wydłużyć okres ochronny, aby nasi obywatele mogli znaleźć inne ścieżki legalizacji pobytu w USA” – powiedział wiceminister spraw zagranicznych Hondurasu, Gerardo Torres.

Co dalej z zagrożonymi imigrantami?

Sprawa może ostatecznie trafić do Sądu Najwyższego, który już w maju pozwolił administracji Trumpa na zniesienie ochrony TPS dla Wenezuelczyków, nie podając szczegółowego uzasadnienia.

Źródło: npr
Foto: YouTube, The White House
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Kalendarz

listopad 2024
P W Ś C P S N
 123
45678910
11121314151617
18192021222324
252627282930  

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu