Połącz się z nami

News Chicago

Tragiczna śmierć 36-letniej Caitlin Tracey: Spór między rodzicami a mężem zmarłej

Opublikowano

dnia

W Michigan odbyła się kluczowa rozprawa sądowa, podczas której sędzia orzekł, że rodzice Caitlin Tracey, 36-letniej kobiety, której ciało znaleziono w październiku na klatce schodowej apartamentowca w chicagowskim South Loop, mogą kontynuować przygotowania do jej pogrzebu. Decyzja ta jest wynikiem ich sporu z mężem zmarłej, Adamem Beckerinkiem, który chciał skremować szczątki żony.

Walka o ostatnie pożegnanie

Andrew i Monica Tracey, rodzice Caitlin, złożyli wniosek do sądu, aby zatrzymać działania męża, co pozwoliło im uzyskać tymczasową opiekę nad ciałem córki. Decyzja sędziego umożliwia im przygotowania do pogrzebu, ale sprawa pozostaje w toku, z kolejną rozprawą zaplanowaną na piątek w powiecie Cook, gdzie spodziewane jest ostateczne orzeczenie.

Rodzice Caitlin pragną odprawić tradycyjną mszę pogrzebową i pochować córkę na cmentarzu katolickim. Z kolei Adam Beckerink optuje za kremacją, co stało się punktem zapalnym w konflikcie między bliskimi zmarłej.

Okoliczności tragicznej śmierci

Śledztwo w sprawie śmierci Caitlin Tracey wciąż trwa. Według dokumentacji sądowej, kobieta spadła z 24 pięter klatki schodowej w apartamentowcu przy Prairie Street w Chicago, co doprowadziło do odcięcia jej stopy i śmierci.

Jej mąż, Adam Beckerink, był obecny na miejscu zdarzenia, został zatrzymany i przesłuchany przez policję, lecz później zwolniono go bez postawienia zarzutów. Policja w Chicago kontynuuje dochodzenie, a przyczyna i sposób śmierci nie zostały jeszcze oficjalnie ustalone przez biuro koronera.

Osobista historia przemocy

Rodzice Tracey w swoich zeznaniach podkreślają, że ich córka była ofiarą przemocy domowej zarówno fizycznej, jak i psychicznej, czego mieli doświadczyć na przestrzeni lat.

„Obawialiśmy się o życie naszej córki i wielokrotnie próbowaliśmy interweniować, ale Beckerink trzymał ją z dala od nas, aby sprawować nad nią większą kontrolę i kontynuować znęcanie się” – stwierdzili w oświadczeniu sądowym.

Dodatkowo, Beckerink zmaga się z dwiema sprawami sądowymi o przemoc domową w stanie Michigan. Caitlin Tracey mieszkała na co dzień w New Buffalo, gdzie w 2023 roku uzyskała nakaz ochrony przed mężem w powiecie Cook, obawiając się o swoje bezpieczeństwo. Ochrona ta została uchylona pod koniec roku, co – według rodziców – było efektem zastraszania.

Na piątek zaplanowano kolejną rozprawę w sądzie powiatu Cook, która ma rozstrzygnąć przyszłość tymczasowego nakazu powstrzymania się od określonych działań. Rodzina Tracey, wspierana przez reprezentującą ją firmę PR, przygotowuje się na trudny proces, który może mieć kluczowe znaczenie dla zachowania jej ostatniej woli i pożegnania.

Adam Beckerink, jak dotąd, nie skomentował sytuacji, a jego prawnik, w rozmowie z Chicago Tribune, stwierdził, że „nie ma związku między Beckerinkiem a śmiercią Tracey”.

 

Źródło: nbc
Foto: YouTube, istock/TheaDesign/

News Chicago

Sąd w Chicago ponownie wypuścił kata własnej żony. Tym razem ją zabił

Opublikowano

dnia

Autor:

We wtorek w chicagowskiej dzielnicy Portage Park doszło do tragicznego zdarzenia, w którym 57-letni mężczyzna śmiertelnie dźgnął swoją 54-letnią żonę nożem. Kilka godzin później sprawca został znaleziony martwy w samochodzie niedaleko miejsca zdarzenia. Jak ustalił Chicago Sun-Times, podejrzany już wcześniej miał konflikt z prawem, w tym zarzuty za przemoc wobec żony, ale mimo to pozostawał na wolności pod nadzorem GPS.

Do ataku doszło około godziny 2:25PM przy 5600 West Leland Avenue. Detektyw policji, który był po służbie, był świadkiem zdarzenia i próbował interweniować. Podczas szamotaniny funkcjonariusz doznał rany postrzałowej i rany szarpanej, ale jego obrażenia nie zagrażały życiu.

Kobieta natomiast zmarła na miejscu.

Policja potwierdziła następnie, że podejrzany zginął niedługo później w wyniku samobójstwa, które popełnił w samochodzie zaparkowanym przecznicę dalej. Śledztwo w sprawie zdarzenia prowadzi Cywilne Biuro Odpowiedzialności Policji (COPA), badając również użycie broni przez detektywa.

Historia przemocy domowej

Z dokumentów sądowych wynika, że mężczyzna miał za sobą długą historię przemocy domowej wobec swojej żony, z którą był w separacji. W październiku kobieta uzyskała nakaz ochrony po tym, jak mąż próbował ją porwać, zasłaniając jej usta i grożąc.

Kobieta wspominała wówczas, że sprawca groził jej śmiercią, mówiąc: „Zrobię to, nie wierzysz, że to zrobię”.

Tego samego dnia prokuratorzy wnieśli o aresztowanie mężczyzny do czasu rozprawy, ale sędzia Thomas E. Nowinski odrzucił wniosek. Mężczyzna został zwolniony pod nadzorem GPS i z zakazem zbliżania się do żony. Mimo to w poniedziałek, na dzień przed tragedią, nie przyznał się do winy w sprawie zarzutów obejmujących duszenie, pobicie oraz próbę porwania.

Wieloletnia eskalacja przemocy

Problemy w małżeństwie trwały od lat. W styczniu kobieta również złożyła petycję o nakaz ochrony, opisując przerażające incydenty. Opowiedziała, jak w trakcie jednej z kłótni mąż ją bił, kopał i groził mówiąc: „Mogę cię teraz zabić, włożyć do torby i zabrać nad jezioro”.

W petycji wskazała, że mężczyzna przez wiele lat stosował wobec niej przemoc fizyczną i psychiczną.

Opisywała również wiadomości z groźbami, które miała od niego otrzymywać: „Wiesz, jak łatwo jest kogoś zabić?”. Kobieta obawiała się o swoje życie, przywołując tragedię w swojej rodzinie, gdzie dziadek zabił babcię, a potem popełnił samobójstwo.

Decyzje sądu pod lupą

Sędzia Thomas Nowinski, który wcześniej odmówił aresztowania podejrzanego, był już krytykowany za kontrowersyjne decyzje. W innej sprawie z początku roku również odrzucił wniosek o ochronę kobiety, która otrzymywała groźby od byłego partnera, Crosetti Branda.

Sprawca tamtego zdarzenia po wyjściu na wolność zaatakował ciężarną kobietę i zabił jej 11-letniego syna. O śmierci Jaydena Perkinsa, który stanął w obronie matki pisaliśmy 14 marca.

Organizacje społeczne wzywają do ponownego przemyślenia procedur w sprawach przemocy domowej, podkreślając, że zwolnienie sprawców na wolność często prowadzi do tragicznych skutków. Śledztwo w sprawie zdarzenia trwa, a policja analizuje wcześniejsze zgłoszenia i decyzje sądu, które mogły przyczynić się do tej tragedii.

 

Źródło: suntimes
Foto: YouTube
Czytaj dalej

News Chicago

33-letni Luke Nedza z Mundelein walczy o życie po wypadku w pobliżu Libertyville

Opublikowano

dnia

Autor:

33-letni mężczyzna, który doznał poważnych obrażeń po potrąceniu przez pojazd podczas jazdy na rowerze w pobliżu Libertyville, wciąż walczy o życie będąc w śpiączce na oddziale intensywnej terapii. Wypadek miał miejsce 9 listopada na Rockland Road, a mężczyzna, który został zidentyfikowany jako Luke Nedza z Mundelein, doznał poważnych urazów głowy i obecnie przebywa w szpitalu w stanie krytycznym.

Straż pożarna Libertyville oraz Biuro Szeryfa Powiatu Lake zareagowały na wypadek około godziny 12:00PM. Funkcjonariusze przybyli na miejsce, gdzie znaleźli 33-letniego Nedzę ciężko rannego, po tym jak został potrącony przez samochód na Rockland Road w okolicach szlaku dla pieszych i rowerzystów nad rzeką Des Plaines.

Wstępne dochodzenie wykazało, że Luke Nedza jechał rowerem na północ, korzystając ze szlaku Des Plaines River Trail, kiedy próbował przekroczyć drogę West Rockland Road. Wtedy został uderzony przez Toyotę Prius, którą prowadził 39-letni mieszkaniec Gurnee.

Zgodnie z relacjami przedstawicieli biura szeryfa, uderzenie było tak silne, że rzuciło rowerzystę na przednią szybę samochodu, zanim upadł na ziemię. Mimo szybkiej interwencji służb ratunkowych, Nedza doznał poważnych obrażeń, w tym uszkodzeń głowy, i został natychmiast przetransportowany do szpitala, gdzie jego stan określono jako zagrażający życiu. Kierowca Toyoty, a także jej pasażer, dziecko, nie odnieśli obrażeń.

Przyjaciele Luke’a Nedzy, którzy założyli konto na platformie GoFundMe, opisują dramatyczną sytuację mężczyzny, podkreślając, że znajduje się on w śpiączce i walczy o życie na oddziale intensywnej terapii w szpitalu Advocate Condell.

W ciągu kilku dni od rozpoczęcia zbiórki, darczyńcy wsparli rodzinę Nedzy kwotą ponad 25 000 dolarów. „Nasza społeczność jest głęboko poruszona tym tragicznym wypadkiem. Prosimy o wsparcie, aby pomóc rodzinie w tej ciężkiej chwili” – czytamy na stronie GoFundMe.

Zespół dochodzeniowy ds. wypadków drogowych Biura Szeryfa Powiatu Lake kontynuuje śledztwo, analizując szczegóły zdarzenia.

 

Źródło: lakemchenryscanner
Foto: GoFundMe
Czytaj dalej

News Chicago

Morderstwo lekarki w Barrington: Zarzuty postawiono 46-letniemu mężczyźnie

Opublikowano

dnia

Autor:

Władze poinformowały, że 46-letni William R. Zientek z Barrington został oskarżony o morderstwo pierwszego stopnia w sprawie śmierci dr Olgi Duchon, cenionej endokrynolog z Vernon Hills. Według policji strzelanina była „incydentem rodzinnym” i nie zagrażała społeczności. Morderca prawdopodobnie był mężem ofiary.

Dramatyczne wydarzenia rozegrały się w niedzielne popołudnie, kiedy policja odpowiedziała na zgłoszenie dotyczące strzałów w rezydencji przy West Russell Street. Na miejscu znaleziono dr Duchon z raną postrzałową klatki piersiowej. Lekarka została przewieziona do szpitala Advocate Good Shepherd, gdzie stwierdzono jej zgon.

O śmierci znanej endokrynolożki informowaliśmy wczoraj.

Kilka godzin przed tragiczną śmiercią Olga Duchon uczestniczyła w spotkaniu Ukraińskiego Stowarzyszenia Medycznego Ameryki Północnej, gdzie wygłosiła prezentację. „To było szokujące. Właśnie ją widziałam, rozmawiałyśmy” — mówiła dr Maria Hrycelak, prezes organizacji.

Maria Hrycelak była jedną z kilku lekarzy, które zebrały się w Cooper’s Hawk w Wheeling, aby wysłuchać w niedzielę wykładu 42-letniej lekarki z Vernon Hills. Specjalizowała się w cukrzycy.

Władze uważają, że Olga Duchon przyjechała z imprezy w Wheeling sponsorowanej przez Ukraińskie Stowarzyszenie Medyczne Ameryki Północnej do domu Zientka w Barrington, gdzie została postrzelona około 5:30PM.

Władze nie skomentowały relacji między strzelcem a ofiarą, ale nazwały strzelaninę „incydentem rodzinnym między członkami rodziny”. Sąsiedzi uważali, że William Zientek i Olga Duchon byli małżeństwem.

Olga Duchon

Mieszkańcy Barrington byli zszokowani wydarzeniami, które wstrząsnęły zazwyczaj spokojną dzielnicą. „To bezprecedensowe, zawsze czuliśmy się tu bezpiecznie” — powiedział sąsiad Jeremy Chen.

Barb Potaniec, inna sąsiadka, wspominała Zientka jako troskliwego mężczyznę, który często spacerował z małą dziewczynką. Motyw zbrodni nie został ujawniony, a udział dr Duchon w wydarzeniach w Barrington pozostaje niejasny.

William Zientek stanie przed sądem w środę w Rolling Meadows na przesłuchaniu dotyczącym zatrzymania.

Olga Duchon

Dr Olga Duchon założyła HLS Endocrinology w Mundelein. Posiadała certyfikat specjalisty w zakresie medycyny wewnętrznej, endokrynologii i medycyny otyłości. Według strony internetowej HLS, najbardziej pasjonowało ją leczenie cukrzycy.

Ukończyła studia medyczne na Uniwersytecie Medycznym Bukovina na Ukrainie, a także szkolenie z medycyny wewnętrznej w Milwaukee i stypendium z endokrynologii na Uniwersytecie w Chicago. Po ukończeniu stypendium dołączyła do Northwestern Medicine.

Rzecznik Northwestern Medicine powiedział, że Duchon opuściła system opieki zdrowotnej latem ubiegłego roku. Jak podaje strona internetowa HLS, wróciła do praktyki endokrynologicznej w rejonie Crystal Lake/Huntley, zanim przeprowadziła się bliżej domu i rodziny w Mundelein.

 

Źródło: nbc, dailyherald
Foto: Maria Hrycelak, Police Department
Czytaj dalej
Reklama
Reklama

Facebook Florida

Facebook Chicago

Reklama

Kalendarz

listopad 2024
P W Ś C P S N
 123
45678910
11121314151617
18192021222324
252627282930  

Popularne w tym miesiącu