News USA
Republikanie zdobyli Senat USA po 12 latach rządów Demokratów
Republikanie zdobyli wymaganą liczbę mandatów, aby przejąć kontrolę nad Senatem USA, kończąc tym samym dwunastoletni okres, podczas którego większość w wyższej izbie Kongresu utrzymywali Demokraci. Obecna przewaga Demokratów wynosiła 51-49, jednak Republikanie już przed wyborami byli faworytami w rywalizacji o przewagę w Senacie.
Kluczowe stany i przegrane Demokratów
Demokraci w tej wyborczej bitwie musieli bronić siedmiu miejsc w stanach konserwatywnych lub wahających się, a Republikanie celowali w zablokowanie ich szans na zwycięstwo w tych okręgach. Wyniki wyścigów w Teksasie i na Florydzie, gdzie Demokraci liczyli na wygraną, przyniosły reelekcje obecnym Senatorom z Partii Republikańskiej — Tedowi Cruzowi i Rickowi Scottowi.
Decydujący okazał się wyścig w Ohio, gdzie Republikanin Bernie Moreno pokonał dotychczasowego demokratycznego senatora Sherroda Browna. Był to jeden z dwóch kluczowych stanów, gdzie Demokraci walczyli o utrzymanie przewagi, jednak znaczące poparcie dla Republikanów w stanie przeważyło na korzyść Moreno.
Kolejny wyścig, w którym Republikanie liczyli na zwycięstwo, to rywalizacja w Montanie. Tamtejszy Senator Jon Tester, popularny wśród wyborców Demokratów, starał się o reelekcję, lecz musiał zmierzyć się z wyraźnym poparciem dla Partii Republikańskiej, które przeważyło w stanie.
Kampania Jona Testera opierała się na jego długo budowanej osobistej marce w Montanie, której wyborcy mają konserwatywne skłonności. Tester i Demokraci liczyli na tzw. „podzielony mandat” – wyborców, którzy wybiorą Testera, ale zagłosują na kandydata Republikanów w wyborach prezydenckich.
Takie głosowanie jednak jest rzadkością: w ostatnich wyborach senackich tylko jeden z 69 wyścigów nie był zgodny z wynikiem wyborów prezydenckich w danym stanie. Wyjątkiem była Senator Partii Republikańskiej Susan Collins, która zdobyła mandat w Maine wbrew dominującemu poparciu dla Demokratów.
Przewaga Republikanów zmienia układ sił
Przejęcie Senatu przez Republikanów ma kluczowe znaczenie dla dalszych działań ustawodawczych oraz dla decyzji personalnych, takich jak zatwierdzenia sądowe i kandydatury prezydenckie. Przewaga Republikanów w Senacie umożliwi im zablokowanie kluczowych inicjatyw Demokratów.
W nowym układzie Republikanie mają silną pozycję, aby kierować pracami Kongresu zgodnie ze swoim programem.
Pełne wyniki wyborów do Izby Reprezentantów nie są jeszcze znane. Przy przeliczonych 80% głosów, Republikanie zdobyli 194 miejsca, a Demokraci 176.
Źródło: npr, Financial Times
Foto: YouTube, istock/mr-fox/
News USA
3 stany usuną tradycyjną definicję małżeństwa ze swoich konstytucji
Podczas wyborów w 2024 roku mieszkańcy Kalifornii, Kolorado, oraz Hawajów zdecydowali się na uchylenie zapisów konstytucyjnych definiujących małżeństwo jako związek między jednym mężczyzną a jedną kobietą. Te zmiany są sprzeczne z nauką Kościoła, podkreśla Ojciec Paweł Kosiński SJ.
Zmiany w konstytucjach stanowych mają przede wszystkim charakter symboliczny, ponieważ od 2015 roku, na mocy decyzji Sądu Najwyższego w sprawie Obergefell v. Hodges, małżeństwa osób tej samej płci są legalne we wszystkich stanach USA. Jednak uchylenie zapisów konstytucyjnych z Kalifornii, Kolorado i Hawajów to kolejny krok w kierunku pełnej akceptacji równości małżeństw.
Kalifornijczycy zdecydowaną większością głosów (61% do 38%) uchylili tradycyjną definicję małżeństwa w swojej konstytucji. Nowe przepisy nie tylko usuwają definicję związku jako wyłącznie heteroseksualnego, ale również wprowadzają małżeństwo jako „podstawowe prawo” do stanowej konstytucji.
Gubernator Gavin Newsom, Planned Parenthood Affiliates of California oraz American Civil Liberties Union of Northern California otwarcie poparli tę inicjatywę.
Kalifornijskie ustawodawstwo spotkało się z ograniczoną krytyką. Biskupi katoliccy stanu nie zajęli formalnego stanowiska, jednak grupy takie jak California Family Council wyraziły obawy, że mogą one prowadzić do zmian społecznych, które podważą tradycyjną strukturę małżeństwa.
W Kolorado aż 63% wyborców poparło usunięcie definicji małżeństwa jako związku między mężczyzną a kobietą.
Chociaż inicjatywa zatytułowana „Ochrona wolności małżeństwa” wzbudziła sprzeciw części katolickich biskupów i konserwatywnych działaczy, brak zorganizowanej kampanii przeciwników sprawił, że zmiany zostały wprowadzone bez poważniejszych przeszkód. Kongresmen stanowy Scott Bottoms oraz biskupi katoliccy z Kolorado podkreślali potrzebę ochrony tradycyjnych wartości rodzinnych.
Według wyników głosowania na Hawajach, około 66% wyborców opowiedziało się za „tak” dla Poprawki 1, znoszącej obecną definicję małżeństwa, przy wymaganym progu poparcia ustalonym na 51%.
Podobnie jak w Kalifornii i Kolorado, zwolennicy zmian na Hawajach, w tym American Civil Liberties Union of Hawaii i Partia Demokratyczna Hawajów, aktywnie wspierali inicjatywę. Biskupi katoliccy Hawajów nie zajęli stanowiska, co podkreśla stosunkowo niewielką skalę zorganizowanej opozycji.
Kontekst społeczny i religijny
Zmiany te są odzwierciedleniem szerszych tendencji w USA, gdzie zgodnie z badaniem Pew Research z 2023 roku 63% Amerykanów popiera legalność małżeństw jednopłciowych. Poparcie to rośnie od 2004 roku, utrzymując się na stabilnym poziomie od 2017 roku.
Choć Kościół katolicki akcentuje potrzebę szacunku wobec osób homoseksualnych, podkreśla wyjątkowość małżeństwa kobiety i mężczyzny. Dokument „Formowanie sumień dla wiernego obywatelstwa” amerykańskich biskupów podkreśla znaczenie rodziny jako podstawowej jednostki społecznej, wzywając do jej ochrony i wzmocnienia.
Źródło: cna
Foto: YouTube, istock/Jacob Wackerhausen/
News USA
Rezerwa Federalna podejmie kluczową decyzję o obniżce stóp procentowych
Po miesiącach debat o przyszłości gospodarki, obietnicach składanych przez kandydatów na prezydenta i rosnącej niepewności co do wpływu wyniku wyborów na sytuację ekonomiczną, Rezerwa Federalna USA spotka się na kluczowym posiedzeniu, które może wywrzeć realny wpływ na kształt gospodarki kraju. Wielu analityków spodziewa się, że w nadchodzących dniach bank centralny zdecyduje się na kolejną obniżkę stóp procentowych.
Decyzja o obniżeniu stóp procentowych, która prawdopodobnie zostanie podjęta przez Rezerwę Federalną, jest oczekiwaną reakcją na spadek inflacji w ostatnich miesiącach. Zgodnie z danymi, we wrześniu wskaźnik inflacji spadł do 2,4%, blisko docelowego poziomu 2% ustalonego przez Fed.
Ekonomiści przewidują, że stopa referencyjna Fed zostanie obniżona o ćwierć punktu procentowego, osiągając poziom około 4,6%. Byłaby to druga obniżka stóp w tym roku.
Prezes Rezerwy Federalnej, Jerome Powell, który przewodzi posiedzeniu banku centralnego, podkreślił, że decyzje Fed są podejmowane wyłącznie na podstawie danych gospodarczych, a nie motywacji politycznych. Choć wynik wyborów prezydenckich z pewnością wprowadza pewną niepewność, to Fed nie reaguje na krótkoterminowe zmiany polityczne, ale na długoterminowe sygnały płynące z gospodarki.
Obniżka stóp procentowych ma na celu przede wszystkim dalsze łagodzenie presji inflacyjnej. Choć niższe stopy zazwyczaj sprzyjają pożyczkom i inwestycjom, tym razem głównym celem jest stabilizacja inflacji i zapewnienie równowagi w gospodarce.
Warto zauważyć, że mimo obniżek stóp procentowych, rynek pracy w USA pozostaje stosunkowo silny, co daje nadzieję na dalszy wzrost gospodarczy.
W najbliższych dniach oczekuje się także, że Jerome Powell poruszy temat możliwego wpływu wyniku wyborów na gospodarkę. Choć Fed podjął decyzję o obniżce stóp, wciąż nie wiadomo, jakie zmiany może wprowadzić nowy prezydent, który obejmie urząd w przyszłym roku.
Źródło: scrippsnews
Foto: istock/Tanarch/
News USA
Wiceprezydent Kamala Harris odniosła porażkę, ale zapowiada dalszą walkę
W środę wiceprezydent Kamala Harris formalnie przyznała się do przegranej w wyborach w 2024 r. W wygłoszonym na Uniwersytecie Howarda w Waszyngtonie przemówieniu wezwała swoich zwolenników, aby nie rozpaczali nad jej porażką z prezydentem elektem Donaldem Trumpem i „nigdy nie rezygnowali z walki o naszą demokrację”.
Hillary Clinton była w podobnej sytuacji w 2016 roku. Obie kobiety, które miały szansę stać się pierwszymi prezydentkami USA, doświadczyły porażki w walce z tym samym republikańskim rywalem, Donaldem Trumpem. Choć 8 lat temu Clinton nie przemówiła do swoich zwolenników do następnego dnia, Kamala Harris zdecydowała się na wystąpienie w środę, kilka godzin po ogłoszeniu wyników.
Mimo to, w dniu wyborów jej zwolennicy zostali pozostawieni bez oczekiwanego wsparcia, co wywołało liczne słowa krytyki. W mediach społecznościowych pojawiły się głosy oburzenia, że Harris nie pojawiła się na swoim wieczorze wyborczym na Uniwersytecie Howarda, gdzie czekali jej rozczarowani sympatycy.
„Kamala Harris miała około 10 000 osób na swoim przyjęciu wyborczym i nawet się nie pojawiła” – pisał jeden z użytkowników platformy X, podkreślając, że decyzja o braku jej obecności mogła być symbolem jej izolacji od bazy wyborczej. Z kolei inny komentator ocenił, że takie działania mogą sugerować, iż Harris wcale nie rozumie znaczenia zaangażowania osobistego w kampanii, które jest kluczowe w polityce.
Pomimo krytyki, Kamala Harris nie ukrywała swojego rozczarowania. W swoim przemówieniu, wygłoszonym w środę, nie tylko przyznała się do porażki, ale także podkreśliła, jak ważne jest poszanowanie demokratycznych zasad i kontynuowanie walki o wartości, które stanowią fundament amerykańskiej demokracji.
„Wynik tych wyborów nie jest tym, czego chcieliśmy, o co walczyliśmy, na co głosowaliśmy. Ale posłuchajcie mnie, gdy mówię… światło obietnicy Ameryki zawsze będzie świecić jasno, dopóki się nie poddamy i dopóki będziemy walczyć” – mówiła Harris do tłumu, który mimo rozczarowania, usłyszał jej zapewnienia dotyczące dalszej walki.
Kamala Harris , przemawiając ze swojego alma mater, Uniwersytetu Howarda, który odegrał kluczową rolę w jej rozwoju osobistym i zawodowym, mówiła o walce, która trwa „w kabinie wyborczej, w sądach, na placach publicznych”, ale także o codziennym szacunku do innych ludzi. „Czasami walka trwa chwilę. To nie znaczy, że nie wygramy” – podkreśliła, nawołując młodsze pokolenie do kontynuowania dążenia do zmiany.
Przemówienie Kamali Harris było pełne optymizmu i przekonania o sile zaangażowania społecznego, nawet w obliczu przegranej. Wiceprezydent wzywała wszystkich do działania, przypominając o sile współpracy i wierze w lepszą przyszłość, której nie można porzucić, nawet jeśli rezultaty wydają się chwilowo przygnębiające.
Po zakończeniu przemówienia, wiceprezydent skontaktowała się z Donaldem Trumpem, aby formalnie uznać jego zwycięstwo i zapowiedziała gotowość do współpracy przy zapewnieniu pokojowego przekazania władzy, co spotkało się z oklaskami zebranych.
Prezydent Joe Biden również wyraził swoje wsparcie dla Kamali Harris, doceniając jej wysiłki w przeprowadzeniu historycznej kampanii. Choć decyzja prezydenta o nieubieganiu się o reelekcję i poparciu Harris była kontrowersyjna, to mimo porażki Biden uznał ją za „najlepszą decyzję, jaką podjął”.
Źródło: npr, foxbusiness
Foto: YouTube
-
Polonia Amerykańska3 tygodnie temu
Tragiczna wiadomość z Polski: Nie żyje Agnieszka Szafrański
-
News USA4 tygodnie temu
W Georgii wstrzymano orzeczenie ws. zakazu aborcji podczas rozpatrywania apelacji
-
News USA2 tygodnie temu
Biden o Trumpie: „Musimy go zamknąć” – polityczna metafora czy dosłowna groźba?
-
News Chicago2 tygodnie temu
Johnson powołał siódmego członka nowej Rady Edukacji, która spotka się już jutro
-
News Chicago2 tygodnie temu
Ronnie Reese, szef ds. komunikacji burmistrza Chicago, odchodzi w trybie natychmiastowym
-
News USA1 tydzień temu
Amerykanie są coraz bardziej uzależnieni od wsparcia rządowego: Najnowsze dane
-
News Chicago2 tygodnie temu
Będziemy jeździć wolniej o 5 mph po ulicach Chicago? Burmistrz Johnson jest za
-
News USA6 dni temu
Gubernator Newsom obniży koszty energii elektrycznej dla mieszkańców Kalifornii