News USA
Singapore Airlines modernizuje flotę A350-900, wprowadzając nowe standardy podróży premium

Singapore Airlines ogłosiły ambitny plan modernizacji wnętrz swoich samolotów Airbus A350-900 przeznaczonych do lotów długodystansowych i ultradługich. Inicjatywa, która według linii ma na celu „ponowne zdefiniowanie doświadczenia podróży premium”, ma zakończyć się do końca 2030 roku.
Modernizacja obejmie 41 samolotów A350-900, które otrzymają zaktualizowane kabiny klasy biznes, ekonomicznej premium i ekonomicznej. W siedmiu ultradługodystansowych samolotach A350-900ULR pojawi się także luksusowa kabina pierwszej klasy.
Zmiany obejmą nową konfigurację kabinową, w której dla samolotów długodystansowych przewidziano 42 miejsca w klasie biznes, 24 w ekonomicznej premium i 192 w ekonomicznej. Z kolei w wersji ultradługiego zasięgu dostępnych będzie 4 miejsca w pierwszej klasie, 70 w biznes klasie i 58 w klasie ekonomicznej premium.
Koszt realizacji projektu modernizacji kabin wyniesie ponad 834 miliony dolarów. Prezes Singapore Airlines, Goh Choon Phong, wyjaśnił, że projekt ten jest wynikiem sześciu lat konsultacji z klientami i interesariuszami, których opinie posłużyły do opracowania „nowej generacji produktów kabinowych dla dalekich lotów”.
Kabiny pierwszej klasy w siedmiu ultradługodystansowych samolotach A350-900ULR zostaną wyposażone w przestronne i wyjątkowo wygodne fotele, które zapewnią pasażerom prywatność i komfort. Klasa biznes otrzyma nowo zaprojektowane, innowacyjne siedzenia o zwiększonym poziomie prywatności i wygody. Pasażerowie będą mieli także więcej miejsca do pracy i relaksu.
Modernizacja obejmie również klasy ekonomiczną premium oraz ekonomiczną, które zostaną odświeżone, aby poprawić komfort i wygodę pasażerów w czasie długich podróży.
Pierwszy zmodernizowany samolot A350-900 do lotów długodystansowych ma rozpocząć loty w drugim kwartale 2026 roku, natomiast pierwszy ultradługodystansowy A350-900ULR z przeprojektowaną kabiną pojawi się na trasach w pierwszym kwartale 2027 roku.
Singapore Airlines zostały docenione w rankingu Skytrax jako druga najlepsza linia lotnicza na świecie w 2024 roku, a także otrzymały wyróżnienia za najwyższą jakość usług w regionie Azji, za klasę pierwszą oraz personel pokładowy.
Źródło: foxbusiness
Foto: YouTube, istock/Thanh Liem/
News USA
Trump ogłasza 100-procentowe cła na import z Chin. Wojna handlowa znów przybiera na sile

Prezydent Donald Trump zapowiedział w piątek nałożenie dodatkowego 100-procentowego cła na import z Chin, powołując się na „nowe i nieuczciwe” chińskie kontrole eksportu. Decyzja, która ma wejść w życie już w przyszłym miesiącu, znacząco zaostrza trwającą wojnę handlową między dwiema największymi gospodarkami świata.
Według wpisu prezydenta na platformie Truth Social, nowe cła będą dodatkiem do obecnie obowiązujących 30-procentowych taryf na towary sprowadzane z Chin. Donald Trump ogłosił także, że Stany Zjednoczone wprowadzą kontrolę eksportu „wszelkiego oprogramowania krytycznego”, by – jak stwierdził – chronić krajowe interesy technologiczne.
Nowe stawki mogą wejść w życie 1 listopada lub wcześniej, „w zależności od dalszych działań lub zmian podjętych przez Chiny” – poinformował prezydent.
Tło decyzji: chińskie ograniczenia eksportu metali ziem rzadkich
Oświadczenie Trumpa pojawiło się kilka godzin po jego wcześniejszych groźbach wobec Pekinu. Amerykański prezydent odniósł się do nowych przepisów wprowadzonych przez Chiny, które wymagają od firm specjalnych zezwoleń na eksport produktów zawierających nawet śladowe ilości pierwiastków ziem rzadkich – surowców kluczowych dla nowoczesnych technologii.
Chiny kontrolują większość światowej produkcji i przetwarzania tych metali, które są niezbędne m.in. do wytwarzania półprzewodników, akumulatorów do samochodów elektrycznych, silników odrzutowych oraz uzbrojenia.
„Nie sposób uwierzyć, że Chiny zdecydowały się na tak agresywny krok. To moralna hańba i prowokacja wobec wolnego rynku” – napisał Trump w piątkowym komunikacie.
Chiny odpowiadają: nowe opłaty portowe dla statków USA
Kilka godzin po ogłoszeniu decyzji przez Donalda Trumpa, Pekin zapowiedział nowe opłaty portowe dla amerykańskich statków cumujących w chińskich portach. Władze Chin określiły ten ruch jako „konieczną odpowiedź” na wprowadzoną wcześniej przez Stany Zjednoczone „dyskryminacyjną opłatę portową” wobec chińskich jednostek.
Rynki reagują spadkami
Rynki finansowe natychmiast zareagowały na zapowiedź nowych ceł. W piątek indeks S&P 500 spadł o 2,7%, Dow Jones Industrial Average o 1,8%, a Nasdaq Composite – najbardziej wrażliwy na napięcia w sektorze technologicznym – o 3,6%.
Inwestorzy obawiają się, że nowa runda ceł doprowadzi do ponownego wzrostu inflacji i spowolnienia globalnego handlu.
Niepewne rozmowy z Pekinem
Nowe cła i ograniczenia eksportowe mogą utrudnić planowane rozmowy handlowe między administracją Trumpa a władzami w Pekinie. Donald Trump ma spotkać się z prezydentem Chin Xi Jinpingiem pod koniec miesiąca, jednak w piątek zasugerował, że „nie widzi powodu”, by do spotkania doszło.
Chiny są obecnie trzecim największym partnerem handlowym USA, po Meksyku i Kanadzie. Według danych federalnych, w ubiegłym roku USA importowały z Chin towary o wartości 438,9 mld dolarów, podczas gdy eksport do Chin wyniósł 143,5 mld dolarów.
Na horyzoncie spory technologiczne
Kwestie handlowe to tylko część napięć między obiema potęgami. Administracja Trumpa wciąż czeka na zgodę Pekinu na sfinalizowanie umowy dotyczącej przeniesienia amerykańskich operacji TikToka z chińskiego ByteDance do spółki kontrolowanej przez USA.
Chiny z kolei krytykują amerykańskie ograniczenia wizowe wobec studentów zagranicznych oraz zakazy eksportu niektórych technologii.
Źródło: cbs
Foto: The White House, istock/ kynny
BIZNES
Randhurst Village w Mount Prospect wystawiono na sprzedaż za 100 milionów dolarów

Randhurst Village, popularne centrum handlowe typu „open-air” w Mount Prospect, trafiło na rynek. Sprzedaż kompleksu może przynieść nawet 100 milionów dolarów, poinformowali przedstawiciele firmy zarządzającej.
Obecny właściciel – DLC Management z Elmsford w stanie Nowy Jork – wraz z partnerem Rialto Capital z Miami, zlecił firmie Newmark z Nowego Jorku prowadzenie procesu sprzedaży i promocji nieruchomości.
94 akry w sercu północno-zachodnich przedmieść
DLC Management nabyła 94-akrowy teren w 2015 roku, płacąc za niego około 100 milionów dolarów. Nieruchomość obejmuje około 89 000 m² powierzchni handlowej, zlokalizowanej przy skrzyżowaniu Rand Road i Elmhurst Road, w jednym z najbardziej ruchliwych punktów północno-zachodnich przedmieść Chicago.
Poprzedni właściciel, firma Casto, w 2012 roku zainwestowała w przebudowę obiektu za 200 milionów dolarów, przekształcając zadaszone centrum handlowe z lat 60. XX wieku w nowoczesny kompleks handlowo-rozrywkowy na świeżym powietrzu.
92% powierzchni wynajęte – silni najemcy i długie umowy
Obecnie powierzchnia Randhurst Village jest wynajęta w 92%, z wyjątkiem części przestrzeni po dawnym sklepie Carson Pirie Scott, który zakończył działalność w 2018 roku. Według danych Newmark, średni ważony okres najmu dla wszystkich najemców wynosi 7,4 roku, co świadczy o stabilności przychodów.
Wśród kluczowych najemców znajdują się m.in.: Costco, Home Depot, Jewel-Osco, Macy’s, AMC Theatres, HomeGoods, Orangetheory Fitness, PetSmart, Planet Fitness, Skechers i T.J. Maxx.
Nieobjęty planowaną sprzedażą jest położony na terenie kompleksu 140-pokojowy hotel Hampton Inn & Suites, który pozostaje własnością niezależnego inwestora.
Silny rynek centrów handlowych
Według analiz Newmark, sprzedaż dużych centrów handlowych w USA znów przyspiesza. W pierwszej połowie 2025 roku odnotowano 17 transakcji o wartości 100 milionów dolarów lub wyższej – ponad dwukrotnie więcej niż w analogicznym okresie roku 2024.
Eksperci wskazują, że Randhurst Village, ze względu na swoje położenie, strukturę najmu i skalę, może przyciągnąć uwagę funduszy inwestycyjnych, REIT-ów oraz prywatnych konsorcjów kapitałowych.
Źródło: dailyherald
Foto: experiencemountprospect, YouTube
News USA
Lay’s przechodzi największy rebranding w swojej historii. PepsiCo stawia na nowoczesność i zdrowsze składniki

Firma PepsiCo ogłosiła w czwartek największą zmianę wizerunku marki Lay’s w niemal 100-letniej historii firmy. Kultowe chipsy ziemniaczane zyskują nowy, bardziej nowoczesny wygląd i skład, co ma odzwierciedlać zmieniające się oczekiwania konsumentów oraz rosnące znaczenie zdrowego stylu życia.
Zapowiedź rebrandingu pojawiła się zaledwie dzień po tym, jak Domino’s przedstawiło własny plan odświeżenia marki – co może zwiastować falę modernizacji wśród największych graczy na rynku spożywczym i gastronomicznym.
Czystszy skład i nowa identyfikacja wizualna
Zmiany w Lay’s dotyczą nie tylko wyglądu, ale i zawartości produktów. PepsiCo zapowiedziało, że do końca 2025 roku wszystkie podstawowe chipsy Lay’s w USA będą pozbawione sztucznych aromatów i barwników.
W ramach transformacji firma planuje też wprowadzenie zdrowszych wariantów przekąsek:
- Lay’s Baked będą produkowane na oliwie z oliwek i zawierać o 50% mniej tłuszczu niż klasyczne chipsy,
- Lay’s Kettle Cooked Reduced Fat Original Sea Salt powstaną na bazie oleju z awokado, co obniży zawartość tłuszczu o 40%,
- a w 2026 roku portfolio marek PepsiCo ma zostać rozszerzone o nowe, innowacyjne linie produktów.
Zmiany wpisują się w szerszy trend „czystych etykiet” oraz rządową inicjatywę „Make America Healthy Again”, zachęcającą producentów żywności do stosowania naturalnych składników i redukcji tłuszczów trans.
Nowe logo i „Promienie Lay’s”
Nowa identyfikacja wizualna, opracowana przez wewnętrzny zespół projektowy PepsiCo, wprowadza cieplejsze barwy i bardziej wyraziste słońce w logo marki. Symboliczne „Promienie Lay’s” mają przywoływać światło, dzięki któremu rosną ziemniaki – podstawowy składnik chipsów.
Opakowania zyskały bardziej naturalną paletę kolorów, inspirowaną składnikami produktów, oraz bliższe kadry chipsów, które podkreślają ich złoty kolor i chrupkość. Firma opisuje nowy design jako taki, w którym „ziemniak i symbolika farmy zajmują centralne miejsce”.
Lekcja dla branży: modernizacja z wyczuciem
Rebranding Lay’s wpisuje się w szerszy trend odświeżania marek spożywczych. Niedawno Domino’s zapowiedziało nowy wizerunek obejmujący unowocześnione logo, uniformy, opakowania i oprawę muzyczną.
Eksperci chwalą sieć za zachowanie równowagi między świeżością a rozpoznawalnością — czego nie udało się osiągnąć innym markom, takim jak Cracker Barrel, której próba modernizacji spotkała się z ostrą krytyką i spadkiem notowań.
Źródło: foxbusiness
Foto: Pepsico, istock/mikeinlondon/
-
News Chicago1 tydzień temu
Biały Dom wstrzymuje miliardy dolarów na infrastrukturę w Chicago
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW3 tygodnie temu
Monia z Chicago znów na ekranie TVN Style. Jej motto: „Nigdy nie przestawaj wierzyć w siebie”
-
News Chicago3 tygodnie temu
Uczcijmy pamięć Charliego Kirka w Chicago – wydarzenie w Lemont
-
News Chicago2 tygodnie temu
Nocny nalot służb imigracyjnych na apartamentowiec w Chicago
-
News Chicago2 tygodnie temu
Uzbrojeni agenci federalni na ulicach Chicago: Rosną napięcia wokół działań ICE
-
News Chicago4 dni temu
Gwardia Narodowa rozmieszczona w rejonie Chicago: 500 żołnierzy na ulicach
-
News Chicago1 tydzień temu
Strzały w Brighton Park: Agenci federalni postrzelili kobietę, społeczność żąda odpowiedzi
-
News Chicago1 tydzień temu
Trump wysyła Gwardię Narodową do Chicago mimo sprzeciwu gubernatora