News USA
Lądowanie astronautów z misji SpaceX Crew-8 zakończyło się pobytem w szpitalu
W piątek nad ranem czterech astronautów powróciło na Ziemię po blisko ośmiomiesięcznej misji na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS), lądując w Zatoce Meksykańskiej w pobliżu Pensacoli na Florydzie. Misja Crew-8, prowadzona przez NASA we współpracy z SpaceX, zakończyła się bezpiecznym wodowaniem, jednak jeden z astronautów wymagał tymczasowej hospitalizacji.
Członkowie załogi – astronauci NASA Matthew Dominick, Michael Barratt i Jeanette Epps oraz rosyjski kosmonauta Alexander Grebenkin – zostali natychmiast przetransportowani do szpitala Ascension Sacred Heart Pensacola, gdzie przeprowadzono rutynowe badania kontrolne po długotrwałym pobycie w przestrzeni kosmicznej.
Trzej astronauci wrócili do Centrum Kosmicznego Johnsona jeszcze tego samego dnia, jednak jeden z członków załogi pozostał na noc w szpitalu, będąc pod obserwacją w stabilnym stanie. NASA potwierdziła, że astronauta opuścił szpital dzień później i dołączył do zespołu.
„Dla ochrony prywatności medycznej załogi nie udostępniamy szczegółowych informacji na temat stanu zdrowia ani tożsamości astronauty,” oświadczyli przedstawiciele agencji kosmicznej, podkreślając jednocześnie, że cała czwórka czuje się dobrze i kontynuuje regenerację po wymagającej misji w kosmosie.
Misja Crew-8, która miała pierwotnie potrwać 6 miesięcy, przedłużyła się ze względu na trudności pogodowe i problemy techniczne z kapsułą Starliner firmy Boeing, co zmusiło załogę do oczekiwania na lepsze warunki powrotu.
Załoga wróciła na Ziemię po przebyciu prawie 100 milionów mil i wykonaniu 3760 okrążeń wokół naszej planety.
Richard Jones, zastępca kierownika NASA Commercial Crew Program, wyjaśnił, że załoga natknęła się na drobne problemy techniczne podczas lądowania. Zestaw spadochronów, niezbędnych do bezpiecznego wodowania, rozwinął się z lekkim opóźnieniem, co nie wpłynęło jednak na bezpieczeństwo procedury.
„Kapsuła Crew Dragon wykonała wszystkie kluczowe manewry zgodnie z oczekiwaniami, a pogoda sprzyjała lądowaniu, które przebiegło wzorowo,” dodał Jones.

Nauka w służbie przyszłości: badania załogi Crew-8
Podczas misji astronauci Crew-8 realizowali przełomowe badania z zakresu zdrowia i nauki, które mogą zrewolucjonizować zarówno ochronę zdrowia astronautów podczas długotrwałych lotów kosmicznych, jak i przynieść korzyści ludziom na Ziemi. Jednym z takich projektów było badanie komórek macierzystych, które ma pomóc w opracowaniu terapii dla chorób neurodegeneracyjnych, takich jak choroba Parkinsona.
Przedstawiciele NASA podkreślili, że załoga Crew-8 znacząco przyczyniła się do rozwoju medycyny kosmicznej. „Ich wysiłki są krokiem naprzód w dążeniu do stworzenia skuteczniejszych rozwiązań medycznych, z których będą mogli korzystać zarówno przyszli astronauci, jak i mieszkańcy Ziemi,” czytamy w komunikacie agencji.

Współpraca NASA i SpaceX: kolejny sukces na orbicie
Lądowanie misji Crew-8 jest ósmą zakończoną sukcesem misją NASA, zrealizowaną we współpracy z SpaceX, a flota Elona Muska osiągnęła już 44 starty w ramach lotów zaopatrzeniowych i załogowych na ISS. Commercial Crew Program – współpraca NASA i prywatnych partnerów, przybliża agencję do dalszej eksploracji przestrzeni kosmicznej, w tym planowanych misji na Księżyc i Marsa.
Obecnie na stacji kosmicznej pozostaje dwóch astronautów NASA — Suni Williams i Butch Wilmore, którzy wcześniej polecieli na ISS na pokładzie kapsuły Starliner. Statek ten powrócił na Ziemię pusty z powodu problemów technicznych. Para spędzi w kosmosie ponad 8 miesięcy choć ich pierwotny lot Boeingiem miał trwać zaledwie tydzień.
Williams i Wilmore powrócą na Ziemię nie wcześniej niż pod koniec lutego 2025 roku, na pokładzie misji ratunkowej Crew-9, wysłanej na Międzynarodową stację kosmiczną 28 września. O jej starcie informowaliśmy tutaj.
Źródło: New York Post
Foto: NASA
NEWS Florida
Poruszająca historia maleńkiej Haven: Dziewczynka urodziła się by ratować życie innym
W lipcu, podczas rutynowego badania USG w 14 tygodniu ciąży, Andrew Ford i Catherine Mornhineway dowiedzieli się, że ich nienarodzona córka cierpi na bezmózgowie (anencephaly) – rzadką i śmiertelną wadę wrodzoną, w której mózg dziecka nie rozwija się prawidłowo. Rodzice z Tampy podjęli niezwykle trudną i wyjątkową decyzję: postanowili donosić ciążę do końca po to, by darować narządy i tkanki swojej córki innym potrzebującym dzieciom.
Rzadka choroba, jeszcze rzadsza decyzja
Według danych National Institutes of Health, bezmózgowie występuje w 1 na 1 000 ciąż w USA, lecz jedynie 1 na 10 000 jest donoszonych.
Po diagnozie Catherine zaczęła poznawać historie rodzin, które stanęły przed podobnym dramatem. Jedną z inspiracji był dla niej wątek serialowy w „Grey’s Anatomy”, pokazujący możliwość donacji narządów przy śmiertelnej wadzie płodu.
Narodziny Haven i krótkie wspólne chwile
Haven przyszła na świat w zeszły czwartek w HCA Florida Brandon Hospital. Rodzina spędziła z nią kilka cennych dni, pielęgnując każdą sekundę wspólnego życia. “Nawet tę krótką chwilę, którą mogliśmy z nią spędzić, traktujemy jak dar. Nie zamienilibyśmy jej na nic innego” – powiedział Andrew Ford.
Gdy nadszedł czas donacji, personel szpitala ustawił się wzdłuż korytarzy, tworząc honor walk – poruszający rytuał, który oddaje hołd darczyńcom narządów i ich rodzinom. Fordowie mówili, że był to jeden z najbardziej przejmujących momentów, jakie przeżyli. Haven odeszła spokojnie, leżąc na piersi ojca, otoczona bliskimi.
Jej serce będzie bić w innych
Dzięki decyzji rodziców:
- zastawki serca Haven trafiły do dzieci walczących o życie,
- jej tkanki okołoporodowe pomogą pacjentom z ciężkimi ranami poprzez programy LifeLink.
Rodzina podkreśla, że świadomość, iż życie ich córki „będzie trwać w innych”, pomaga im przechodzić przez żałobę.
Dziedzictwo Haven: przesłanie nadziei i odwagi
Rodzice mają nadzieję, że ich historia zainspiruje inne rodziny do rozważenia donacji narządów, a jednocześnie pokaże, że nawet w najgłębszym smutku może narodzić się sens, współczucie i światło.
Źródło: fox13
Foto: HCA Florida Brandon
NEWS Florida
Klienci Tampa Electric protestują przeciw rosnącym rachunkom za energię
Mieszkańcy Tampa coraz głośniej sprzeciwiają się drastycznym podwyżkom opłat za energię elektryczną. W internecie pojawiła się petycja wzywająca do pozwu przeciwko publicznemu dostawcy energii Tampa Electric (TECO), którą podpisało kilka tysięcy osób.
Wielu mieszkańców twierdzi, że rachunki wystawiane przez TECO rosną szybciej niż dochody ich gospodarstw domowych. Wysokie rachunki zmuszają ich do maksymalnego ograniczania zużycia energii.
Analiza: rachunki aż o 82% wyższe niż pięć lat temu
Z danych organizacji Food & Water Watch wynika, że przeciętny rachunek TECO wkrótce będzie aż o 82% wyższy niż pięć lat temu. Oznacza to około 939 dolarów dodatkowego obciążenia rocznie dla typowego gospodarstwa domowego.
Wzrost cen nie jest dla klientów zaskoczeniem – ostatnie dwanaście miesięcy przyniosło nimi aż cztery podwyżki.
Cztery podwyżki w 2025 roku
Podwyżki, które dotknęły mieszkańców Tampy w mijającym roku, obejmują:
- styczniową podwyżkę podstawowej opłaty o 9–13 dolarów,
- marcową opłatę za odbudowę po huraganach na poziomie 20–25 dolarów,
- czerwcowy wzrost kosztów paliwa o 10%,
- najnowszą podwyżkę, która od stycznia 2026 roku zwiększy rachunki średnio o 5,51 dolara miesięcznie.
Argumenty TECO: koszty odbudowy po rekordowym sezonie huraganów
Tampa Electric przyznaje, że rachunki są wyższe, i wskazuje na ogromne koszty odbudowy po historycznym sezonie huraganów w 2024 roku, jednym z najdotkliwszych od stulecia.
Rzeczniczka TECO, Cherie Jacobs, podkreśla, że firma rozłożyła obciążenia związane z odbudową na 18 miesięcy, począwszy od marca 2025 roku, aby złagodzić wpływ na klientów.

Według TECO, gdy tymczasowa opłata huraganowa wygaśnie we wrześniu 2026 roku, przeciętne gospodarstwo domowe zużywające 1 000 kWh miesięcznie zapłaci o 20 dolarów mniej, a te zużywające 2 000 kWh – o 40 dolarów mniej.
Co dalej?
Mieszkańcy Tampy oczekują działań łagodzących skutki gwałtownych podwyżek. Presja społeczna rośnie wraz z liczbą podpisów pod petycją dotyczącą pozwu przeciw TECO, a klienci domagają się większej przejrzystości i stabilizacji cen energii.
W obliczu kolejnej podwyżki od stycznia wiele rodzin będzie musiało ponownie przemyśleć swoje codzienne nawyki i budżety, a debata wokół polityki TECO prawdopodobnie nabierze jeszcze większego tempa.
Źródło: fox13
Foto: Teco
NEWS Florida
Tajemnicza śmierć lekarki w Miami. Ciało znaleziono w zamrażarce sklepu Dollar Tree
W niedzielny poranek w dzielnicy Little Havana w Miami pracownicy sklepu Dollar Tree dokonali makabrycznego odkrycia. W zamrażarce znajdującej się na zapleczu znaleziono ciało 32-letniej lekarki Helen Massiell Garay Sanchez, pochodzącej z Nikaragui. Okoliczności jej śmierci pozostają niewyjaśnione, choć policja nie podejrzewa udziału osób trzecich.
Makabryczne znalezisko podczas otwarcia sklepu
O godzinie 8:00 a.m., gdy pracownicy przygotowywali się do otwarcia sklepu, jeden z nich natrafił na ciało kobiety znajdujące się w chłodni typu walk-in freezer. Informację potwierdził Departament Policji w Miami.
Rzecznik policji Michael Vega przekazał, że ciało znajdowało się w zamkniętej części magazynowej, niedostępnej dla klientów. Według doniesień CBS News kobieta była naga w momencie odnalezienia, co potwierdzały komunikaty słyszane w radiowozach policyjnych: „Zgłaszający znalazł nagą kobietę w chłodni sklepu”.
Brak oznak przestępstwa, śledztwo w toku
Wstępna analiza monitoringu nie wykazała śladów udziału osób trzecich. Policja podkreśla jednak, że śledztwo nadal trwa, a jedno z głównych pytań dotyczy tego, dlaczego Sanchez znalazła się w strefie magazynowej, do której nie miała dostępu. Nie ustalono jeszcze, w jakich okolicznościach weszła do chłodni ani dlaczego była tam sama i bez ubrania.
Kim była ofiara? Lekarka z Nikaragui, matka dwojga dzieci
Z opisu na stronie GoFundMe, utworzonej przez rodzinę i przyjaciół, wynika, że Helen Garay Sanchez była anestezjologiem specjalizującym się w leczeniu pacjentów z wrodzonymi wadami serca. Urodziła się w Nikaragui, gdzie wciąż mieszkają jej dwoje dzieci.
Bliscy informują, że przebywała za granicą, gdy doszło do „tragicznego wypadku”. Jej rodzina zbiera obecnie środki na repatriację ciała oraz organizację pogrzebu w ojczyźnie. Do środy udało się zgromadzić ponad 15 tysięcy dolarów.

Sklep zamknięty na czas śledztwa
Dollar Tree zamknął sklep w dniu odkrycia ciała, jednak działalność wznowiono jeszcze tego samego dnia po przeprowadzeniu wstępnej kontroli. Firma nie udzieliła komentarza w odpowiedzi na pytania mediów.
Niewiadome, które pozostają bez odpowiedzi
Mimo że policja wyklucza przestępstwo, sprawa budzi liczne pytania:
- Dlaczego lekarka znalazła się w zapleczu sklepu?
- W jaki sposób weszła do zamrażarki?
- Co doprowadziło do jej śmierci?
Odpowiedzi na te pytania będą kluczowe dla dalszego postępowania.
Źródło: fox35
Foto: GoFundMe
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW3 tygodnie temuPielęgnujemy świąteczne tradycje. Patrycja Niżnik zaprasza na Mikołajki i Wigilię
-
News Chicago3 tygodnie temuCeny gazu nie wzrosną w przyszłym roku w Illinois tak bardzo jak chciał Nicor Gas i Ameren
-
Polonia Amerykańska4 tygodnie temuGłosujemy na Emily Reng startującą w Miss Universe – historyczny moment dla Polonii!
-
News USA2 tygodnie temuRząd wstrzymuje rozpatrywanie wszystkich wniosków imigracyjnych z 19 państw
-
News USA1 tydzień temuHistoryczne wystąpienie prezydenta: Trump o uroczystości Niepokalanego Poczęcia
-
News USA4 tygodnie temuKoniec ulg podatkowych dla osób przebywających nielegalnie w USA
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW2 tygodnie temuTomasz Potaczek z Chicago ponownie na podium Mistrzostw Świata w Kettlebell
-
News USA2 tygodnie temuUniwersytet Kolorado zapłaci 10,3 mln USD za przymus szczepień przeciw COVID-19











