Połącz się z nami

News USA

Zacięty wyścig prezydencki: Harris traci, Trump zyskuje. Kto zatriumfuje na finiszu?

Opublikowano

dnia

Na niecałe dwa tygodnie przed dniem wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych sondaże wskazują na wyrównany wyścig między wiceprezydent Kamalą Harris, kandydatką Demokratów, a byłym prezydentem Donaldem Trumpem, kandydatem Republikanów. Szczególną uwagę przyciągają jak zawsze wyniki z siedmiu kluczowych stanów, które mogą zadecydować o wyniku wyborów.

Choć Kamala Harris nadal utrzymuje niewielką przewagę w sondażach ogólnokrajowych, wyniki te stopniowo się stabilizują, a przewaga w niektórych stanach kluczowych zaczyna się kurczyć. Według RealClearPolitics, Harris ma przewagę na poziomie 0,8 punktu procentowego nad Trumpem w skali kraju, jednak w decydujących stanach takich jak Georgia, Pensylwania, Michigan i Wisconsin różnice między kandydatami są minimalne.

Wczesna przewaga Harris zatrzymana

Kampania Kamali Harris odnotowała znaczny wzrost poparcia po tym, jak prezydent Joe Biden ogłosił w lipcu, że wycofuje się z wyścigu, a Harris stała się kandydatką Demokratów na prezydenta. Jej poparcie wzrosło szczególnie w sierpniu, kiedy w kluczowych stanach, takich jak Arizona, Georgia i Michigan, wyprzedziła Trumpa.

Szczyt przewagi krajowej Harris wynosił 2,2 procent we wrześniu, jednak od końca września poparcie zaczęło się stabilizować.

Demokratyczna strateg Theryn Bond zwraca uwagę na to, że Harris w dużej mierze skonsolidowała swoje potencjalne poparcie, ale dalsze zyski będą trudne do osiągnięcia. „Od tego momentu jest mało prawdopodobne, że Harris pozyska nowych wyborców, chyba że uda jej się przekazać bardziej zdecydowany program polityczny, który odróżni ją od prezydenta Bidena” — powiedziała Bond.

W trakcie kampanii Kamala Harris była krytykowana za brak wyraźnych różnic w polityce względem Bidena. Gdy w październiku zapytano ją w programie „The View”, czy podjęłaby inne decyzje niż Joe Biden w ciągu ostatnich czterech lat, odpowiedziała, że „nic nie przychodzi jej do głowy”.

Trump zyskuje w kluczowych stanach

Tymczasem kampania Donalda Trumpa zaczęła nabierać rozpędu. Jak zauważył strateg Republikanów, Ford O’Connell, Trump notuje obecnie najlepsze wyniki sondażowe spośród wszystkich swoich dotychczasowych kampanii prezydenckich.

W porównaniu do 2016 roku, kiedy tracił siedem punktów procentowych do Hillary Clinton na dwa tygodnie przed wyborami, oraz 2020 roku, gdy jego strata do Bidena wynosiła dziewięć punktów, obecne wyniki są znacznie bardziej korzystne dla byłego prezydenta.

Donald Trump zyskał przewagę w kilku kluczowych stanach, które mogą zadecydować o wyniku wyborów. Według RealClearPolitics, ma on przewagę 2,5 punktu procentowego w Georgii, 1,8 procent w Arizonie, 1,2 procent w Michigan oraz niewielkie prowadzenie w Pensylwanii (0,8 procent), Nevadzie (0,7 procent), Karolinie Północnej (0,5 procent) i Wisconsin (0,4 procent).

Oczekiwania wyborców niezdecydowanych

Jednym z kluczowych elementów tej kampanii mogą być wyborcy niezdecydowani. Sondaż przeprowadzony przez Washington Post i Schar School wskazuje, że około 10 procent wyborców po obu stronach wciąż nie podjęło ostatecznej decyzji. Ci wyborcy mogą odegrać kluczową rolę w stanach wahających się, takich jak Pensylwania czy Wisconsin.

Cenk Uygur, postępowy komentator polityczny, zauważył, że Kamala Harris początkowo radziła sobie dobrze, szczególnie dzięki wyborowi Tima Walza, Gubernatora Minnesoty, na swojego kandydata na wiceprezydenta oraz dzięki propozycjom gospodarczym skierowanym do przeciętnych Amerykanów.

Jednak późniejsze zmiany w jej przekazie — przejście na bardziej pro-biznesowe, pro-wojenne i pro-izraelskie stanowiska — mogły osłabić entuzjazm niektórych wyborców.

Intensywna kampania w stanach kluczowych

Zarówno Kamala Harris, jak i Donald Trump prowadzą intensywną kampanię w stanach kluczowych.

Harris odwiedziła w ostatnich dniach Michigan, Pensylwanię i Wisconsin, gdzie spotykała się z wyborcami oraz z byłą kongresmenką Liz Cheney, która oficjalnie poparła jej kandydaturę. Harris stara się również pozyskać rozczarowanych wyborców Republikanów, obiecując, że w przypadku zwycięstwa włączy do swojego gabinetu polityków o różnych poglądach, w tym Republikanina.

Trump z kolei koncentruje się na swojej bazie wyborczej, ale również wychodzi poza tradycyjne stany wahające się. Zorganizował kampanię nawet w Kalifornii i Nowym Jorku, gdzie ma niewielkie szanse na wygraną, ale może wzmocnić poparcie dla Republikanów w innych wyścigach, np. do Kongresu.

W Pensylwanii, kluczowym stanie z 19 głosami elektorskimi, Trump prowadził kampanię, organizując wydarzenia, a nawet obsługując klientów w restauracji McDonald’s, co zostało szeroko nagłośnione w mediach. Informowaliśmy o tym 21 października. Pensylwania pozostaje jednym z najważniejszych pól bitwy, gdzie walka toczy się o każdy głos.

Ostateczne odliczanie

Zbliżające się wybory stawiają obie kampanie w stan najwyższej gotowości. Kamala Harris zamierza kontynuować swoją kampanię w tradycyjnie republikańskich stanach, takich jak Teksas, aby przekonać wyborców do swojego stanowiska w sprawie dostępu do aborcji.

Donald Trump natomiast kontynuuje trasę po kluczowych stanach, licząc na wygraną w miejscach takich jak Georgia, Pensylwania i Karolina Północna, co może zapewnić mu powrót do Białego Domu.

Na niecałe dwa tygodnie przed wyborami walka o prezydenturę staje się coraz bardziej zacięta, a wynik wciąż jest niepewny.

 

Źródło: Epoch Times
Foto: YouTube

News USA

Dziś europejscy przywódcy i Zełenski będą rozmawiać z Trumpem o zakończeniu wojny w Ukrainie

Opublikowano

dnia

Autor:

W niedzielę przywódcy kluczowych państw europejskich oraz NATO zapowiedzieli, że dołączą do Wołodymyra Zełenskiego by rozmawiać z Prezydentem Donaldem Trumpem w Waszyngtonie o zakończeniu rosyjskiej agresji. Decyzja ta została ogłoszona po tym, jak Zełenski został wykluczony z piątkowego szczytu Trumpa z Prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Prezydent Ukrainy już przybył do stolicy USA.

Symbol solidarności Europy

W poniedziałek w Białym Domu obok Zełenskiego staną m.in. Prezydent Francji Emmanuel Macron, premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer oraz Kanclerz Niemiec Friedrich Merz. Do rozmów dołączą również przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen i Sekretarz Generalny NATO Mark Rutte.

Jak podkreślają eksperci, to niezwykły pokaz jedności i próba uniknięcia powtórki z lutowego spotkania w Gabinecie Owalnym, kiedy Donald Trump otwarcie skrytykował ukraińskiego przywódcę. “Europejczycy bardzo obawiają się podobnej sceny i dlatego chcą wspierać Zełenskiego z całych sił” – powiedział emerytowany francuski generał Dominique Trinquand, były szef misji wojskowej Francji przy ONZ.

Obawy przed „układem ponad głowami Ukrainy”

Europejska obecność w Waszyngtonie ma także osłabić obawy, że Ukraina mogłaby zostać pominięta w ewentualnym porozumieniu pokojowym między Trumpem a Putinem. Rosyjski przywódca jasno daje do zrozumienia, że sprzeciwia się bezpośredniemu spotkaniu z Zełenskim przed osiągnięciem wstępnych ustaleń.

Kanclerz Niemiec Friedrich Merz zapowiedział, że podczas rozmów chce podnieść kwestie gwarancji bezpieczeństwa, granic terytorialnych i dalszego wsparcia dla Kijowa. Z kolei Ursula von der Leyen podkreśliła, że jej udział następuje „na prośbę Prezydenta Zełenskiego”.

Amerykański prezydent zasugerował, że porozumienie pokojowe mogłoby oznaczać konieczność oddania Rosji Krymu i rezygnację Ukrainy z wejścia do NATO. „Ukraina NIE PRZYSTĄPI DO NATO. Niektóre rzeczy nigdy się nie zmieniają” – napisał Donald Trump w serwisie Truth Social.

Wołodymyr Zełenski podkreśla jednak, że żadne terytoria nie mogą być przedmiotem negocjacji. „Ukraińcy walczą o swoją ziemię i niepodległość. Rosja musi zakończyć wojnę, którą sama rozpętała” – oświadczył. Dodał, że każdy pokój musi być trwały, a nie – jak w 2014 r. – chwilowym zawieszeniem broni wykorzystanym przez Putina do dalszej agresji.

Źródło: scrippsnews, The Epoch Times
Foto: The White House, President.gov.ua

Czytaj dalej

News USA

Huragan Erin znów nabiera siły. Żywioł uderzył w Portoryko i Karaiby

Opublikowano

dnia

Autor:

Huragan Erin ponownie osiągnął kategorię 4. W niedzielę wieczorem Narodowe Centrum Huraganów poinformowało, że wiatr w jego centrum osiąga prędkość od 130 do 156 mph, po tym jak burza zakończyła tzw. cykl wymiany oka.

Siła burzy rośnie

W ciągu weekendu Erin gwałtownie zmieniał intensywność – w piątek wzrósł z kategorii 2 do najsilniejszej, czyli 5, a następnie osłabł do kategorii 3. Jednak już w niedzielę wieczorem ponownie się wzmocnił i przemieszcza się obecnie na północny zachód z prędkością około 12 mph.

Synoptycy ostrzegają, że przez najbliższe 12 godzin huragan może jeszcze zyskać na sile, zanim zacznie stopniowo słabnąć. Mimo to pozostanie „dużym i niebezpiecznym cyklonem” co najmniej do połowy tygodnia.

Portoryko odcięte od prądu

Na skutek silnych wiatrów i ulew Erin ponad 50 tysięcy mieszkańców Portoryko zostało pozbawionych energii elektrycznej. Choć operator Luma Energy zapewnia, że wieczorem 95% odbiorców miało już dostęp do prądu, przerwy w dostawie wciąż dotykają regiony Caguas, Mayagüez i San Juan.

Gubernator Portoryko, Jenniffer González-Colón, zaapelowała do mieszkańców, by pozostali w domach, podkreślając, że zagrożenie gwałtownymi powodziami i osuwiskami błotnymi nadal jest wysokie.

Fale, powodzie i akcje ratunkowe

Na Karaibach huragan przyniósł fale sięgające nawet 13 stóp, co stanowi poważne zagrożenie dla mieszkańców i turystów. Dwóch nurków w pobliżu St. Croix musiało zostać w niedzielę uratowanych przez Straż Przybrzeżną USA po tym, jak porwały ich silne prądy.

Narodowa Służba Meteorologiczna wydała ostrzeżenia o niebezpiecznych falach i prądach wstecznych dla Portoryko, Wysp Dziewiczych i części Bahamów. Sytuacja jest szczególnie groźna dla małych jednostek pływających.

Kolejne zagrożone regiony

Prognozy wskazują, że w poniedziałek i wtorek rdzeń burzy przejdzie w pobliżu Turks i Caicos oraz południowo-wschodnich Bahamów. Następnie Erin skieruje się na północ, między wybrzeżem USA a Bermudami.

Na wschodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych, szczególnie w Karolinie Północnej, spodziewane są w połowie tygodnia powodzie przybrzeżne i niszczycielskie fale. Lokalne władze już ostrzegają, że część plaż zostanie całkowicie zamknięta.

Źródło: nbc
Foto: YouTube, NOAA
Czytaj dalej

News USA

Republikanie wysyłają Gwardię Narodową do Waszyngtonu. Miasto odpowiada protestem

Opublikowano

dnia

Autor:

Trzy stany rządzone przez Republikanów – Wirginia Zachodnia, Karolina Południowa i Ohio – ogłosiły w sobotę, że skierują setki żołnierzy Gwardii Narodowej do Waszyngtonu. Ma to wesprzeć działania administracji Donalda Trumpa, która przejmuje lokalną policję i tłumaczy to walką z przestępczością oraz bezdomnością w stolicy.

Setki żołnierzy ze stanów rządzonych przez GOP

Wirginia Zachodnia zapowiedziała wysłanie 300–400 żołnierzy, Karolina Południowa – 200, a Ohio – 150. To oznacza znaczną eskalację interwencji federalnej, którą Prezydent Trump uzasadnia „koniecznością przywrócenia porządku”. Władze miasta zwracają jednak uwagę, że poziom brutalnej przestępczości w Waszyngtonie jest dziś niższy niż w jego pierwszej kadencji.

11 sierpnia Donald Trump ogłosił, że kierownictwo policji stołecznej przejmie Terry Cole, szef DEA, mianowany komisarzem ds. sytuacji nadzwyczajnych.

Eskalacja interwencji federalnej

Na ulicach pojawili się już federalni agenci i oddziały Gwardii Narodowej, patrolujące m.in. okolice National Mall i Union Station. Równocześnie wprowadzono punkty kontrolne, a Departament Policji Metropolitalnej podporządkowano bezpośrednio rządowi federalnemu.

Decyzje Trumpa spotkały się z gwałtowną reakcją mieszkańców. W sobotę tysiące osób zgromadziły się na Dupont Circle, protestując przeciwko obecności wojska i federalnych służb w mieście. Demonstranci podkreślali, że czują się mniej bezpieczni pod rządami „nieoznakowanych funkcjonariuszy”, którzy patrolują ulice.

Protesty przeciwko „okupacji”

Krytycy zarzucają prezydentowi przekroczenie uprawnień i wykorzystywanie tematu przestępczości jako pretekstu do wzmocnienia swojej władzy w stolicy, gdzie dominują Demokraci.

Burmistrz Muriel Bowser w liście do mieszkańców pisała: „To próba podważenia naszej ograniczonej autonomii. Jeśli będziemy solidarni, pokażemy całemu krajowi, jak wygląda prawdziwa walka o demokrację”.

Dystrykt Kolumbii złożył 15 sierpnia pozew przeciwko administracji Donalda Trumpa, sprzeciwiając się federalnemu przejęciu Departamentu Policji Metropolitalnej. Prokurator Generalny Brian Schwalb nazwał decyzję „najpoważniejszym zagrożeniem dla autonomii Dystryktu w historii”.

Czy Gwardia będzie uzbrojona?

Mimo że armia zapewnia, iż żołnierze Gwardii nie będą dokonywać aresztowań, w niedzielę pojawiły się informacje, że mogą zostać uzbrojeni „zgodnie z misją i szkoleniem”. To jeszcze bardziej zwiększa obawy mieszkańców, którzy podkreślają, że w rzeczywistości dane policyjne pokazują spadek brutalnych przestępstw o 26% rok do roku.

Ponad 300 aresztowanych

Ponad 300 osób zostało zatrzymanych od początku miesiąca w związku z przejęciem przez władze federalne polityki egzekwowania prawa w Waszyngtonie – poinformowała Prokurator Generalna Pam Bondi.

W samą tylko ostatnią sobotnią noc aresztowano 68 osób i skonfiskowano 15 sztuk nielegalnej broni palnej. “Wśród zatrzymanych są podejrzani o zabójstwa, handlarze narkotyków i inni przestępcy” – przekazała Bondi.

Dyrektor FBI Kash Patel dodał, że aresztowani usłyszeli zarzuty m.in. napaści na funkcjonariusza federalnego, kradzieży z włamaniem czy jazdy pod wpływem alkoholu.

Źródło: npr, The Epoch Times
Foto: YouTube
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Kalendarz

październik 2024
P W Ś C P S N
 123456
78910111213
14151617181920
21222324252627
28293031  

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu