News USA
Coraz więcej Amerykanów wybiera emeryturę za granicą w obliczu rosnących kosztów życia
W 2024 roku rekordowa liczba Amerykanów osiągnie wiek 65 lat, co oznacza początek fali przejść na emeryturę w kraju. Jednak z uwagi na rosnące koszty utrzymania i opieki zdrowotnej w Stanach Zjednoczonych, wielu z nich zaczyna rozważać przeprowadzkę za granicę, gdzie koszty życia mogą być znacznie niższe.
Dla wielu emerytów decyzja o wyprowadzce z USA to nie tylko kwestia finansowa, ale także pragnienie spokojniejszego tempa życia i bardziej przystępnej opieki zdrowotnej. Jednak życie za granicą, choć pełne korzyści, niesie ze sobą także pewne wyzwania.
Marzenie o spokojnej emeryturze na plaży
Przykładem udanej emerytury za granicą jest historia Jeffa Natale’a, 68-letniego Amerykanina, który swoje „złote lata” spędza w Playa del Carmen w Meksyku. Po latach życia w Nowym Jorku i New Jersey, Natale zdecydował, że brutalne zimy i szybkie tempo życia w dużych miastach nie są już dla niego. Zainspirowany szkolną wycieczką do Meksyku w latach 80-tych, zakochał się w lokalnej kulturze i marzył o powrocie.
30 lat później, po serii ważnych wydarzeń w życiu, Jeff Natale zrealizował swoje marzenie, sprzedając dom w Stanach i przenosząc się do Meksyku. „Pożegnałem się ze Stanami Zjednoczonymi i przyjechałem do Cancun z pięcioma walizkami i moją papugą” — wspomina. Obecnie cieszy się spokojnym, słonecznym życiem w Playa del Carmen, w mieście, które opisał jako kolorowy „tygiel” ludzi i kultur z całego Meksyku.
Meksyk, Filipiny i inne popularne kierunki
Meksyk to jeden z krajów najczęściej wybieranych przez amerykańskich emerytów, obok Panamy, Kolumbii czy Hiszpanii. Jednak Azja Południowo-Wschodnia, w tym Filipiny, również przyciąga coraz więcej emerytów z USA.
Mike Jansen, były żołnierz, od 15 lat mieszka na Filipinach, gdzie poślubił Filipinkę i wychowuje rodzinę. Jansen, podobnie jak wielu innych emerytów, wybrał to miejsce ze względu na niskie koszty życia oraz szerokie użycie języka angielskiego.
„Życie tutaj jest znacznie tańsze niż w Ameryce” — mówi Jansen. „Dopóki kurs wymiany nie spadnie, nie ma na co narzekać”.

Rosnące koszty życia w USA a wyzwania za granicą
Emerytura za granicą staje się coraz bardziej popularna. Liczba Amerykanów pobierających świadczenia z Social Security poza granicami kraju wzrosła o prawie 40% od 2008 roku, osiągając w 2021 roku ponad 760 tysięcy osób.
Oznacza to, że coraz więcej obywateli USA szuka lepszych warunków życia w innych krajach, gdzie koszty są niższe, a opieka zdrowotna bardziej dostępna.
Jednak życie za granicą to nie tylko piękne plaże i niższe ceny, ale też liczne wyzwania. Jeff Natale podkreśla, że choć opieka zdrowotna w Meksyku jest tańsza niż w Stanach, to koszty prywatnego ubezpieczenia mogą być wysokie, szczególnie dla starszych osób. Dodatkowo, emeryci muszą liczyć się z barierami językowymi, różnicami kulturowymi oraz biurokracją, co może znacznie utrudnić życie.
„Przeprowadziłem się tutaj bez większych problemów, ale przekonanie władz do zaakceptowania mojej papugi trwało prawie rok” — żartuje Natale, przypominając o wyzwaniach związanych z przepisami prawnymi.

Opieka zdrowotna – priorytet emerytów
Jednym z głównych powodów, dla których emeryci decydują się na przeprowadzkę za granicę, jest dostęp do przystępnej cenowo opieki zdrowotnej. W Stanach Zjednoczonych koszty leczenia są dla wielu nieosiągalne, a wysokie ceny ubezpieczeń stanowią dodatkowe obciążenie.
W Meksyku i innych krajach opieka zdrowotna bywa znacznie tańsza, a coraz więcej Amerykanów wybiera leczenie stomatologiczne, chirurgiczne czy zabiegi kosmetyczne w miejscach takich jak Meksyk, Kolumbia czy Tajlandia.
Mimo że prywatna opieka zdrowotna w tych krajach jest droższa niż publiczna, nadal pozostaje ona znacznie tańsza niż w USA. Ubezpieczenie prywatne może kosztować około 1700 dolarów rocznie, ale opcje publiczne mogą być nawet trzykrotnie tańsze. Dla wielu emerytów te różnice w kosztach są decydujące.
Emerytura za granicą – marzenie, które wymaga przygotowania
Pomimo korzyści płynących z emerytury za granicą, należy dokładnie zaplanować przeprowadzkę.
Michael Hurckes, prawnik specjalizujący się w międzynarodowym planowaniu majątkowym, podkreśla, że emeryci powinni rozważyć wszelkie aspekty prawne, podatkowe i finansowe, aby uniknąć problemów. Planowanie dziedziczenia i zgodność z lokalnymi przepisami to kluczowe elementy, które mogą mieć wpływ na przyszłe obciążenia finansowe.
Źródło: Epoch Times
Foto: istock/seb_ra/csfotoimages/lucigerma/
News USA
Dlaczego grudzień to najlepszy moment na zakup samochodu? Trzy kluczowe powody
Końcówka grudnia to od lat okres, w którym rynek motoryzacyjny oferuje jedne z najbardziej korzystnych warunków zakupu nowych i używanych pojazdów. Jak wskazują analitycy Edmunds, na przełomie roku zbiegają się trzy istotne czynniki: presja na realizację celów sprzedażowych, konieczność wyprzedaży kończących się roczników oraz wyjątkowo atrakcyjne warunki finansowania. To wszystko sprawia, że dobrze przygotowany kupujący może zaoszczędzić znaczące kwoty.
Końcówka roku napędza rabaty i motywuje dealerów
Producenci i dealerzy działają w cyklach rocznych, a grudzień to moment intensywnej walki o realizację planów sprzedażowych. Dane transakcyjne Edmunds potwierdzają, że właśnie wtedy pojawiają się największe średnie rabaty zarówno na auta nowe, jak i używane.
Choć pandemia chwilowo zaburzyła ten trend, doprowadzając do drastycznych zwyżek cen, rynek od 2022 roku powrócił do stabilizacji.
W praktyce oznacza to, że dealerzy znacznie chętniej negocjują ceny, oferują cashback, promocyjne finansowanie czy dodatkowe pakiety usług. Szczególnie korzystny bywa ostatni tydzień grudnia, kiedy sprzedawcy stoją pod presją zamknięcia zarówno miesiąca, jak i roku. To właśnie wtedy, jak podkreśla Edmunds, pojawiają się najgłębsze rabaty w całym sezonie.
Wyprzedaż rocznika i „must-move inventory”
Wraz z napływem nowych modeli, dealerzy muszą zwolnić miejsce na placu. Auta z kończącego się rocznika — obecnie 2025 — stają się tzw. „must-move inventory”, czyli pojazdami, które muszą opuścić salon możliwie jak najszybciej. W wielu stanach dodatkowym motywatorem jest podatek nakładany na wartość niesprzedanego stanu magazynowego naliczaną 1 stycznia.
Najwyższe rabaty dotyczą zwykle samochodów, które stoją na placu ponad 90 dni, a także modeli, które pomiędzy rocznikami przeszły niewielkie zmiany. Kupujący, którzy są elastyczni w zakresie koloru, pakietów wyposażenia czy wersji, mogą uzyskać szczególnie atrakcyjne ceny.

Korzystniejsze finansowanie na koniec roku
Oprócz niższych cen grudzień przynosi także lepsze warunki finansowania. Producenci i ich instytucje kredytowe często łączą wyprzedaże rocznika z promocjami kredytowymi, obejmującymi:
- niższe oprocentowanie,
- dłuższe okresy promocyjne,
- atrakcyjne warunki leasingu.
Dla wybranych modeli możliwe bywa uzyskanie nawet 0% lub 2% finansowania, co znacząco obniża całkowity koszt zakupu — szczególnie w porównaniu ze standardowym oprocentowaniem rzędu 6–7%.
Dodatkowym atutem jest fakt, że dealerzy lepiej reagują na negocjacje dotyczące aut stojących na placu od dłuższego czasu. Każdy dzień, w którym pojazd pozostaje niesprzedany, generuje koszty magazynowania, co zwiększa skłonność do udzielania rabatów.

Jak maksymalnie wykorzystać grudniowe okazje?
Kupujący mogą zwiększyć swoje szanse na najlepszą ofertę, jeśli:
- wcześniej uzyskają wstępną decyzję kredytową,
- przygotują listę dopuszczalnych wersji wyposażenia,
- zidentyfikują modele długo pozostające w magazynie,
- wybiorą moment zakupu w ostatnich dniach miesiąca.
Kluczowe jest nie tylko kiedy, ale również co wybiera kupujący. Odpowiednie połączenie czasu, finansowania i elastyczności może przynieść wyjątkowo wysokie oszczędności.

Edmunds podsumowuje
Analitycy wskazują, że grudzień łączy w sobie trzy najważniejsze siły napędzające korzystne transakcje: presję sprzedażową, wyprzedaż kończących się roczników oraz promocyjne finansowanie. Aby w pełni wykorzystać ten potencjał, warto rozpocząć poszukiwania odpowiednio wcześnie, zachowując jednocześnie spokojne tempo podejmowania decyzji.
Zródło: AP
Foto: istock/dikushin/phaisarn2517/welcomia/BiZhaMox/
News USA
Polska prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie aborcji w 9 miesiącu ciąży
Prokuratura w Oleśnicy umorzyła postępowanie karne wobec lekarki, która w październiku 2024 roku przeprowadziła aborcję u pacjentki będącej w dziewiątym miesiącu ciąży. Śledczy uznali, że nie doszło do naruszenia polskiego prawa, jednego z najbardziej restrykcyjnych w Europie. Decyzja kończy głośną sprawę, która w pierwszej połowie roku wywołała burzę polityczną oraz ostre reakcje środowisk konserwatywnych.
Ciąża z ciężkimi powikłaniami i odmowa wykonania zabiegu
Sprawa dotyczy kobiety przedstawionej przez „Gazetę Wyborczą” jako Anita, która w zaawansowanej ciąży dowiedziała się, że jej dziecko może cierpieć na wrodzoną łamliwość kości. Psychiatra przygotował opinię wskazującą na poważne zagrożenie dla zdrowia psychicznego pacjentki.
Mimo to szpital w Łodzi odmówił wykonania zabiegu oraz – jak wynika z relacji – umieścił kobietę w przymusowej izolacji psychiatrycznej, bez jej zgody.
Dopiero lekarka dr Gizela Jagielska ze szpitala w Oleśnicy zdecydowała się przeprowadzić aborcję. Zabieg wykonano legalnie – w oparciu o przesłankę zagrożenia zdrowia kobiety, która w polskim prawie nie ma ograniczeń czasowych.
Prokuratura: „brak znamion czynu zabronionego”
Prokuratorskie postępowanie miało ustalić, czy lekarce grozi odpowiedzialność karna. W czwartek śledczy poinformowali, że sprawę umarzają, wskazując jedynie na „brak znamion czynu zabronionego”. Nie ujawniono szczegółów analizy prawnej.
Sprawa wpisuje się w szerszy kontekst sporów o interpretację przepisów po opublikowaniu w 2023 roku rządowych wytycznych, które miały zagwarantować, że w sytuacjach granicznych „ma być brana pod uwagę strona kobiety”.
Lekarka odchodzi ze szpitala. „To nie była moja decyzja”
Zanim prokuratura ogłosiła decyzję, dr Jagielska ujawniła w mediach społecznościowych, że jej kontrakt nie został przedłużony. „Po 10 latach budowania od podstaw oddziału położniczego w Oleśnicy nie znajdziecie mnie tam. To nie jest moja decyzja” – przekazała. Ze stanowiska odchodzi również jej mąż, ordynator tego samego oddziału.
Szpital poinformował, że rozwiązanie umów nastąpiło w wyniku „standardowej procedury rekrutacyjnej”. Jagielska zasugerowała jednak w rozmowie z Tok FM, że mogły istnieć motywy polityczne.
Skrajnie prawicowy polityk z zarzutami za próbę obywatelskiego zatrzymania
W kwietniu dr Jagielska stała się celem ataku ze strony lidera skrajnej prawicy, Grzegorza Brauna, wówczas kandydata na prezydenta. Braun wtargnął na teren szpitala, konfrontował lekarkę i próbował dokonać tzw. obywatelskiego zatrzymania.
Śledczy uznali, że to polityk naruszył prawo. Postawiono mu zarzuty:
- pozbawienia wolności (uniemożliwienie lekarce opuszczenia gabinetu),
- naruszenia nietykalności cielesnej (m.in. odpychanie, przytrzymywanie),
- znieważenia i pomówienia.
Jako eurodeputowany Grzegorz Braun korzystał z immunitetu, lecz Parlament Europejski – na wniosek polskiej prokuratury – zdjął z niego ochronę, otwierając drogę do procesu.

Sprawa z politycznym i prawnym ciężarem
Przypadek Anity unaocznił poważne problemy interpretacyjne polskiego prawa aborcyjnego, co skłoniło Polskie Towarzystwo Ginekologów i Położników (PTGiP) do apelu o jednoznaczne wytyczne dla lekarzy.
Choć prokuratura nie dopatrzyła się złamania prawa, a aborcja w sytuacji zagrożenia zdrowia kobiety jest legalna bez limitu czasowego, decyzja lekarki wywołała falę politycznych ataków i debat o granicach ochrony zdrowia pacjentek.
Źródło: NFP
Foto: YouTube, istock
News USA
Rząd przekazuje 760 akrów ziemi przy granicy USA–Meksyk Marynarce Wojennej
W środę administracja Prezydenta Donalda Trumpa ogłosiła przekazanie około 760 akrów federalnych terenów publicznych położonych wzdłuż granicy USA z Meksykiem w Kalifornii na okres trzech lat. Ziemia trafi pod zarząd Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych i zostanie przekształcona w tzw. National Defense Area, czyli zmilitaryzowaną strefę wykorzystywaną do wsparcia operacji bezpieczeństwa granicy.
Strategiczny pas ziemi pod kontrolą US Navy
Jak poinformował Departament Spraw Wewnętrznych, przekazywany teren rozciąga się od około jednej mili na zachód od granicy stanów Kalifornia i Arizona aż do zachodniej granicy obszaru chronionego Otay Mountain Wilderness w powiatach San Diego oraz Imperial.
Według administracji federalnej jest to jeden z najbardziej uczęszczanych szlaków nielegalnego przekraczania granicy, co ma generować poważne wyzwania bezpieczeństwa narodowego oraz szkody środowiskowe.
Władze przypominają, że obszar ten został wydzielony już w 1907 roku przez Prezydenta Theodore’a Roosevelta z myślą o ochronie granicy. Obecnie Marynarka Wojenna ma wykorzystać go do „wzmocnienia zdolności operacyjnych przy jednoczesnym ograniczeniu szkód ekologicznych związanych z długotrwałą nielegalną działalnością”.
Rozszerzenie obecności wojska na południowej granicy
Od kwietnia federalny rząd stopniowo przekazuje kolejne pasy ziemi na południowej granicy wojsku, umożliwiając siłom zbrojnym m.in. zatrzymywanie migrantów próbujących nielegalnie przekroczyć granicę lub aresztowanie osób podejrzanych o wtargnięcie na teren baz wojskowych.
Proces rozpoczął się od 170-milowego odcinka w Nowym Meksyku, a później objął kolejne tereny w Teksasie i Arizonie. Teraz po raz pierwszy rozszerzono go na Kalifornię.
Paradoksalnie decyzja zapadła w okresie, gdy liczba zatrzymań na granicy USA–Meksyk spadła do najniższego poziomu od lat 60-tych XX wieku, co administracja wiąże z nasileniem kontroli i zaostrzeniem polityki imigracyjnej.

Trump: „Priorytetem jest bezpieczeństwo Amerykanów”
“Prezydent Trump jasno postawił sprawę: zabezpieczenie naszej granicy i przywrócenie amerykańskiej suwerenności to najważniejsze cele państwa” – oświadczył Sekretarz Spraw Wewnętrznych Doug Burgum.
Podkreślił, że współpraca z Marynarką Wojenną pozwala „zamykać wieloletnie luki w systemie bezpieczeństwa”, chronić tereny publiczne przed nielegalną działalnością i realizować priorytety administracji związane z bezpieczeństwem obywateli.
Departament zapewnił także, że koordynował działania z US Navy, aby transfer był w pełni zgodny z prawem i odzwierciedlał „historyczną rolę terenów publicznych w ochronie suwerenności narodowej”.

Kontekst polityczny: napięcia z Kalifornią
Ogłoszenie decyzji zbiegło się w czasie z orzeczeniem federalnego sędziego, który nakazał rządowi USA zaprzestać wykorzystywania Gwardii Narodowej Kalifornii w Los Angeles oraz zwrócić kontrolę nad oddziałami Gubernatorowi Gavinowi Newsomowi.
Sytuacja ta dodatkowo uwydatniła narastające tarcia między administracją Waszyngtonu a władzami Kalifornii w zakresie polityki bezpieczeństwa i imigracji.
Źródło: The Epoch Times
Foto: AH829, US Border Patrol, US Navy
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW2 tygodnie temuPielęgnujemy świąteczne tradycje. Patrycja Niżnik zaprasza na Mikołajki i Wigilię
-
News Chicago3 tygodnie temuCeny gazu nie wzrosną w przyszłym roku w Illinois tak bardzo jak chciał Nicor Gas i Ameren
-
News Chicago4 tygodnie temuOperacja „Midway Blitz” dobiega końca. Agenci federalni opuszczają Chicago
-
Polonia Amerykańska3 tygodnie temuGłosujemy na Emily Reng startującą w Miss Universe – historyczny moment dla Polonii!
-
News USA1 tydzień temuRząd wstrzymuje rozpatrywanie wszystkich wniosków imigracyjnych z 19 państw
-
News USA3 tygodnie temuKoniec ulg podatkowych dla osób przebywających nielegalnie w USA
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW1 tydzień temuTomasz Potaczek z Chicago ponownie na podium Mistrzostw Świata w Kettlebell
-
News USA3 dni temuHistoryczne wystąpienie prezydenta: Trump o uroczystości Niepokalanego Poczęcia











