Połącz się z nami

News USA

USA deportują grupę nielegalnych imigrantów z Chin: Drugi lot w tym roku

Opublikowano

dnia

15 października Departament Bezpieczeństwa Krajowego USA (DHS) poinformował  o deportacji 131 chińskich migrantów, którzy przebywali nielegalnie na terytorium Stanów Zjednoczonych. Był to już drugi lot deportacyjny do Chin w 2024 roku, co świadczy o wznowieniu współpracy między oboma krajami w zakresie repatriacji obywateli chińskich.

Deportacja, której dokonano czarterowym lotem, została potwierdzona 17 października przez Departament Bezpieczeństwa Krajowego USA DHS w oświadczeniu dla mediów. To działanie jest elementem szerszej polityki USA, mającej na celu egzekwowanie prawa imigracyjnego i ograniczenie nielegalnego wjazdu do kraju.

Wcześniejszy lot deportacyjny, zorganizowany w czerwcu, był największym takim przedsięwzięciem od 2018 roku, choć DHS nie podał wtedy liczby deportowanych.

Wznowienie współpracy z Chinami

Deportacja chińskich obywateli była możliwa dzięki wznowieniu współpracy między Stanami Zjednoczonymi a Chinami w maju 2024 roku. Współpraca została zawieszona w 2021 roku po wizycie ówczesnej przewodniczącej Izby Reprezentantów Nancy Pelosi na Tajwanie, co zaostrzyło stosunki między dwoma mocarstwami.

Od tamtego czasu Chiny nie przyjmowały deportowanych obywateli, co znacznie utrudniało realizację polityki imigracyjnej USA.

W oświadczeniu z 17 października DHS podkreślił, że ostatnia deportacja to dowód na „dążenie do trwałej współpracy” z Chinami i innymi krajami w kwestii repatriacji nielegalnych migrantów. Sekretarz Departament Bezpieczeństwa Krajowego USA DHS, Alejandro Mayorkas, ostrzegł, że nielegalni migranci nie powinni wierzyć obietnicom przemytników, zaznaczając, że obywatele Chin, którzy nie mają podstaw prawnych do pozostania w USA, podlegają natychmiastowemu wydaleniu.

„DHS będzie nadal zwiększać konsekwencje dla osób nielegalnie wjeżdżających do naszego kraju” – oświadczył Mayorkas.

Rośnie liczba chińskich migrantów

Rosnąca liczba chińskich migrantów nielegalnie przekraczających granicę USA staje się kluczowym tematem w debacie politycznej, zwłaszcza w kontekście zbliżających się wyborów prezydenckich w 2024 roku.

Wg U.S. Customs and Border Protection (CBP), od października 2023 roku zatrzymano ponad 73 700 obywateli Chin próbujących nielegalnie przekroczyć granicę USA.

Większość tych przypadków miała miejsce na południowej granicy z Meksykiem. Dla porównania, w latach poprzednich liczba ta była znacznie niższa.

Republikanie z Izby Reprezentantów, w tym członkowie Podkomisji ds. Nadzoru, Śledztw i Odpowiedzialności Komisji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, wyrazili zaniepokojenie tym gwałtownym wzrostem. Podczas przesłuchania w maju 2024 roku, przewodniczący podkomisji Dan Bishop (R-N.C.) ostrzegł przed ryzykiem dla bezpieczeństwa narodowego, związanym z minimalnym procesem weryfikacji chińskich migrantów.

Według Bishopa, procedury weryfikacyjne zostały uproszczone, a liczba pytań zadawanych obywatelom Chin podczas kontroli zmniejszyła się z 40 do zaledwie 5, co może być niewystarczające do zidentyfikowania potencjalnych zagrożeń.

„Otwarte granice stwarzają możliwość wykorzystania ich przez Komunistyczną Partię Chin do podważania naszego bezpieczeństwa narodowego” – ostrzegł Kongresmen Dan Bishop. Dodał również, że ze względu na ograniczone informacje udostępniane przez Chiny, weryfikacja przeszłości kryminalnej chińskich migrantów jest praktycznie niemożliwa.

Podzielone opinie polityczne

Chociaż Republikanie podnoszą kwestie bezpieczeństwa narodowego, Demokraci w Kongresie odrzucają te obawy, twierdząc, że są one częścią szerszej politycznej retoryki strachu i nadmiernej reakcji na sytuację na granicy.

Eksperci wskazują jednak, że istnieje ryzyko, iż niewystarczająca weryfikacja może prowadzić do uwolnienia osób z przeszłością kryminalną. Simon Hankinson z Fundacji Heritage ostrzegł podczas przesłuchania, że „statystycznie prawdopodobne jest, iż DHS zwalnia osoby z przeszłością kryminalną”, ponieważ chińskie władze nie dzielą się informacjami o kryminalnej historii swoich obywateli.

 

Źródło: Epoch Times
Foto: YouTube, istock/bpperry/Phototreat/

News USA

Bogaci Amerykanie napędzają sprzedaż detaliczną i amerykańską gospodarkę

Opublikowano

dnia

Autor:

Dlaczego, pomimo presji wysokich cen, Amerykanie nadal w szybkim tempie wydają pieniądze w sklepach detalicznych i restauracjach? Jeden z głównych powodów jest stosunkowo prosty: bogatsi konsumenci, wspierani przez duże wzrosty dochodów, kapitału własnego i bogacenia się na giełdzie, coraz bardziej napędzają sprzedaż.

Ten trend, udokumentowany przez badania Rezerwy Federalnej, stanowi pewnego rodzaju zmianę w stosunku do okresu sprzed pandemii. I sugeruje, że wydatki konsumentów, główny czynnik napędzający gospodarkę USA, mogą pomóc utrzymać zdrowy wzrost w tym i przyszłym roku.

Z kolei konsumenci o niższych dochodach zostali nieproporcjonalnie ograniczeni przez wyższy czynsz, artykuły spożywcze i inne artykuły pierwszej potrzeby, co sprawia, że ​​są mniej zdolni do wydawania pieniędzy na artykuły uznaniowe, takie jak elektronika, rozrywka i posiłki w restauracjach, niż przed pandemią.

Chociaż ich wydatki zaczynają się odbijać wraz ze wzrostem dochodów skorygowanych o inflację, mogą minąć lata, zanim ich finanse w pełni się odbudują.

Te różnice pomagają wyjaśnić lukę między ponurym nastrojem konsumentów a powszechnymi dowodami zdrowej gospodarki USA — główną dynamiką wyścigu prezydenckiego, który jest obecnie w ostatnich tygodniach. Tylko część populacji amerykańskiej napędza większość wzrostu, który jest widoczny w rządowych danych ekonomicznych.

Trendy te pomagają również zilustrować, w jaki sposób gospodarce udało się utrzymać wzrost w solidnym tempie, mimo że Rezerwa Federalna, do zeszłego miesiąca, utrzymywała swoją główną stopę procentową na najwyższym poziomie od ponad dwóch dekad.

Pomimo znacznie wyższych kosztów pożyczek na kredyty hipoteczne, pożyczki samochodowe i karty kredytowe, które wynikały z podwyżek stóp procentowych przez Fed, wydatki konsumentów skorygowane o inflację wzrosły o 3% w 2022 r. i 2,5% w 2023 r.

Wzrosły także o 2,8% w ujęciu rocznym w kwartale kwiecień-czerwiec 2024, jak poinformował rząd w zeszłym miesiącu.

 

Źródło: AP
Foto: istock/didesign021/
Czytaj dalej

News USA

Donald Trump głównym mówcą 79. Alfred E. Smith Memorial Foundation Dinner

Opublikowano

dnia

Autor:

Podczas 79. dorocznej kolacji Alfred E. Smith Memorial Foundation, która odbyła się 17 października w Nowym Jorku, Donald Trump w swoim charakterystycznym stylu przeplatał humor i refleksję, nawiązując m.in. do dwóch zamachów na swoje życie. Wydarzenie, które jest tradycyjnym forum dla autoironicznych przemówień czołowych polityków, przyciągnęło 1100 osób i zebrało rekordowe 10 milionów dolarów na cele charytatywne Archidiecezji Nowojorskiej.

Donald Trump rozpoczął swoje przemówienie od odniesienia do prób zamachów na swoje życie. „Niedawno przeżyłem dwa zamachy… Mam nowe spojrzenie na to, jak bardzo jesteśmy błogosławieni przez Bożą Opatrzność i Jego Boskie Miłosierdzie” – powiedział. Dodał również, że z Bożą pomocą nie ma rzeczy niemożliwych do osiągnięcia, co spotkało się z owacjami.

Kolacja Alfred E. Smith Dinner jest znana z dowcipnych przemówień, a Trump, który wielokrotnie pełnił rolę głównego mówcy na tym wydarzeniu, nie zawiódł także tym razem.

„Mam dziś wieczorem opowiedzieć kilka autoironicznych dowcipów… Ale nie mam nic do powiedzenia” – zażartował były prezydent, co wywołało salwy śmiechu. „Po co mam atakować samego siebie, skoro inni robią to od bardzo dawna?” – dodał, wywołując jeszcze większe brawa.

Tradycja Polityczna

Kolacja Alfred E. Smith Memorial Foundation Dinner od dziesięcioleci stanowi ważny element amerykańskiej sceny politycznej, dając czołowym politykom możliwość przedstawienia siebie z bardziej ludzkiej, humorystycznej strony. Były prezydent wspomniał, że uczestniczył w tym wydarzeniu już jako dziecko, wraz ze swoim ojcem, Fredem Trumpem.

Wydarzenie to, choć organizowane przez katolicką fundację, przyciąga osoby z różnych środowisk politycznych i religijnych. W poprzednich latach przemawiali tu m.in. Hillary Clinton i Joe Biden, którzy w latach swoich kampanii prezydenckich również brali udział w kolacji. Tym razem jednak na sali zabrakło Kamali Harris, kandydatki Demokratów na prezydenta, która wzięła udział w wydarzeniu jedynie poprzez nagranie wideo.

Donald Trump, w swoim stylu, zażartował z jej nieobecności: „Prawdziwym powodem jej nieobecności jest to, że poluje ze swoim kandydatem na wiceprezydenta”, nawiązując do Gubernatora Minnesoty, Tima Walza.

Waga głosu katolickiego

Donald Trump, zwracając się do licznej katolickiej publiczności, pół żartem, pół serio zauważył: „Katolicy, musicie na mnie głosować. Pamiętajcie, że ja tu jestem, a ona nie”, odnosząc się do Harris. Katolicki elektorat, który stanowi około 22% populacji USA, jest kluczowy w wielu stanach, które odgrywają decydującą rolę w wyborach prezydenckich.

Pomimo politycznych różnic, kolacja stała się platformą, na której mogą spotkać się liderzy z przeciwnych stron politycznego spektrum. W tym roku Trump siedział obok lidera większości w Senacie, Chucka Schumera, z którym często się spiera. Ich rozmowy przebiegały w serdecznej atmosferze, co podkreślało znaczenie kolacji jako forum dialogu.

Kardynał Timothy Dolan, arcybiskup Nowego Jorku, który siedział pomiędzy Trumpem a Schumerem, z humorem zauważył: „Czy można sobie wyobrazić siedzenie z Chuckiem Schumerem po mojej prawej i Donaldem Trumpem po mojej lewej stronie?”

Dziedzictwo Alfreda E. Smitha

Kolacja i fundacja honorują pamięć Alfreda E. Smitha, czterokrotnego gubernatora Nowego Jorku i pierwszego katolickiego kandydata na prezydenta nominowanego przez główną partię polityczną. Smith, Demokratyczny kandydat w 1928 roku, przegrał wybory z Herbertem Hooverem, częściowo z powodu antykatolickich uprzedzeń w tamtych czasach.

Zgromadzeni goście, w tym liderzy biznesu, filantropii, sportu i polityki, zapłacili po 5000 dolarów za bilet na kolację. Wydarzenie to, choć organizowane co roku, przyciąga szczególną uwagę i rekordowe datki w latach wyborów prezydenckich.

Wieczór zakończył się błogosławieństwem kardynała Dolana, który podsumował wydarzenie słowami: „Kochany Boże, kiedy brakuje nam słów — co dziś wieczorem nie miało miejsca — najlepiej po prostu szepnąć: 'Dziękuję'”.

 

Źródło: Epoch Times
Foto: YouTube
Czytaj dalej

News USA

Termografia: Nowoczesna i bezpieczna alternatywa we wczesnej diagnostyce zdrowotnej

Opublikowano

dnia

Autor:

Ciało stale się z nami komunikuje, wysyłając sygnały — takie jak zwiększone ciepło — które mogą wskazywać na wczesne stadium problemów zdrowotnych. Zdobywająca coraz szersze uznanie termografia tłumaczy te sygnały na kolorowe mapy, oferując nieinwazyjną alternatywę dla mammografii w celu wczesnego wykrywania i zapobiegania różnym schorzeniom.

Termografia, znana również jako cyfrowe obrazowanie termiczne (DITI), to nowoczesna technika diagnostyczna, która umożliwia wykrywanie subtelnych zmian temperatury na powierzchni skóry, co może wskazywać na wczesne problemy zdrowotne.

W przeciwieństwie do mammografii, która jest standardem w wykrywaniu raka piersi, termografia skupia się na wykrywaniu fizjologicznych zmian, takich jak stany zapalne, zaburzenia hormonalne czy zastoje limfatyczne, zanim pojawią się widoczne zmiany strukturalne w tkankach.

W praktyce tworzy ona kolorowe mapy termiczne, które odzwierciedlają rozkład ciepła w ciele, co pozwala wykryć nieregularności na wczesnym etapie.

Technika ta jest bezpieczna, bezbolesna i nieinwazyjna – nie wymaga promieniowania ani fizycznego kontaktu z pacjentem, co czyni ją atrakcyjną alternatywą dla bardziej inwazyjnych metod, takich jak mammografia czy rezonans magnetyczny.

W przypadku zdrowia piersi, termografia może służyć jako narzędzie wspomagające wczesne wykrywanie nowotworów, często dostarczając informacji o nieprawidłowościach, które mogą wystąpić na długo przed tym, jak będą one widoczne w mammografii.

Jedną z głównych zalet termografii jest możliwość tworzenia tzw. „bazy wyjściowej” dla pacjenta, co pozwala na monitorowanie zmian w czasie – każde odstępstwo od normalnego wzoru cieplnego może sygnalizować potencjalne problemy zdrowotne. Regularne skanowanie piersi, szczególnie u młodych kobiet, które mają gęstą tkankę piersiową, może pomóc w przewidywaniu ryzyka nowotworowego na wiele lat przed pojawieniem się objawów.

Mimo że termografia nie zastępuje tradycyjnych metod diagnostycznych, takich jak mammografia, jest doskonałym uzupełnieniem, szczególnie w przypadkach, gdzie mammografia może być mniej skuteczna, np. u kobiet z piersiami o dużej gęstości tkanki, w ciąży, karmiących piersią lub obawiających się promieniowania.

Połączenie termografii z innymi metodami może znacząco zwiększyć szanse na wczesne wykrycie raka piersi, co z kolei zwiększa wskaźnik przeżywalności o 61%.

Jak każde badanie, termografia ma także swoje ograniczenia. Zmiany temperatury mogą być spowodowane różnymi czynnikami – od stanów zapalnych po hormonalne zaburzenia – dlatego po wykryciu anomalii zaleca się dalsze badania, takie jak ultrasonografia, mammografia czy rezonans magnetyczny, by postawić pełną diagnozę.

Jednak termografia to obiecujące narzędzie diagnostyczne i może stanowić istotny element w profilaktyce zdrowotnej, szczególnie w zakresie zdrowia piersi.

 

Źródło: Epoch Times
Foto: Dr. Christine Horner
Czytaj dalej
Reklama
Reklama

Facebook Florida

Facebook Chicago

Reklama

Kalendarz

październik 2024
P W Ś C P S N
 123456
78910111213
14151617181920
21222324252627
28293031  

Popularne w tym miesiącu