Połącz się z nami

News USA

Który stan USA jest najbezpieczniejszy do zamieszkania? Odpowiedź brzmi: Vermont!

Opublikowano

dnia

Chociaż żaden zakątek świata nie jest całkowicie wolny od zagrożeń, niektóre regiony w Stanach Zjednoczonych oferują wyjątkowy poziom bezpieczeństwa. Według nowego raportu przygotowanego przez stronę finansową WalletHub, wiele z tych najbezpieczniejszych miejsc znajduje się na północnym wschodzie USA. A wygrał stan Vermont.

Ranking „Najbezpieczniejszych stanów w 2024 roku” oparty jest na różnorodnych wskaźnikach, takich jak przestępczość, warunki drogowe, bezpieczeństwo finansowe i gotowość na katastrofy.

Vermont na czele

W tegorocznym zestawieniu Vermont zdobyło pierwsze miejsce jako najbezpieczniejszy stan USA, wyróżniając się zwłaszcza pod względem bezpieczeństwa sąsiedztwa. Z raportu WalletHub wynika, że prawie 77% rodziców w Vermont uważa, że mieszka w bezpiecznych okolicach, co jest drugim najwyższym wynikiem w kraju.

Jednym z kluczowych elementów bezpieczeństwa w tym stanie są aktywnie działające grupy patrolujące sąsiedztwa. Vermont ma siódmą co do wielkości liczbę tych grup na mieszkańca, które pomagają ostrzegać lokalne władze o potencjalnych zagrożeniach. Stan ten ma również jeden z najniższych wskaźników bezrobocia oraz stosunkowo bezpieczne drogi, co dodatkowo przyczynia się do jego wysokiej pozycji w rankingu.

Czynniki wpływające na bezpieczeństwo

Analityk WalletHub, Chip Lupo, zaznacza, że najbezpieczniejsze stany chronią swoich mieszkańców na wiele sposobów, począwszy od utrzymania niskiej przestępczości i zapewnienia bezpiecznych dróg, po stabilne gospodarki, które zmniejszają ryzyko trudności finansowych.

„Stany te wykazują również wysoki poziom bezpieczeństwa pracy i przygotowania na sytuacje awaryjne” – mówi Lupo. Działania podejmowane przez mieszkańców, takie jak tworzenie straży sąsiedzkiej czy praca w służbach ratunkowych, również przyczyniają się do poprawy bezpieczeństwa.

Pięć kluczowych wskaźników bezpieczeństwa

Aby stworzyć ranking, WalletHub porównał 50 stanów USA, analizując je na podstawie pięciu kluczowych wskaźników:

  1. Bezpieczeństwo osobiste i mieszkaniowe
  2. Bezpieczeństwo finansowe
  3. Bezpieczeństwo drogowe
  4. Bezpieczeństwo w miejscu pracy
  5. Przygotowanie na sytuacje awaryjne

Najbezpieczniejsze stany w USA w 2024 roku

Wyniki rankingu WalletHub wskazują na dominację północno-wschodnich stanów w kategorii bezpieczeństwa. Oto top 5 najbezpieczniejszych stanów w USA:

  1. Vermont
  2. New Hampshire
  3. Maine
  4. Massachusetts
  5. Utah

Te stany wyróżniają się niską przestępczością, stabilną gospodarką i dobrym przygotowaniem na sytuacje awaryjne.

Najmniej bezpieczne stany

Na przeciwległym końcu rankingu znajdują się stany południowe i południowo-zachodnie, które zmagają się z większymi wyzwaniami w zakresie bezpieczeństwa. Pięć najgorszych stanów to:

  1. Floryda
  2. Arkansas
  3. Teksas
  4. Missisipi
  5. Luizjana – zajmująca ostatnie, 50. miejsce.

Ranking pozostałych stanów

Pozostałe stany USA zajmują miejsca w rankingu pomiędzy tymi skrajnościami. Przykładowo, Hawaje i Connecticut znalazły się w pierwszej dziesiątce, natomiast stany takie jak Nowy Jork, Wirginia, czy Wisconsin uplasowały się w środku stawki. Illinois zajęło 31. miejsce.

Jeśli więc bezpieczeństwo jest jednym z priorytetów przy wyborze miejsca do życia, północno-wschodnie stany USA wydają się być najlepszym wyborem w 2024 roku.

 

Źródło: fox32
Foto: YouTube, SeanPavonePhoto

News USA

Tragedia w Georgii: Zawalenie pomostu zabiło 7 osób podczas uroczystości Gullah-Geechee

Opublikowano

dnia

Autor:

W niedzielę władze Georgii ogłosiły rozpoczęcie dochodzenia w sprawie zawalenia się aluminiowego pomostu, który zabił siedem osób na wyspie Sapelo, u wybrzeży Atlantyku. Wypadek miał miejsce podczas uroczystości organizowanej przez społeczność Gullah-Geechee, potomków czarnych niewolników.

Katastrofa miała miejsce w sobotę, kiedy setki osób przybyły na wyspę, aby wziąć udział w corocznym wydarzeniu z okazji Dnia Kultury. Pomost, który został zainstalowany w 2021 roku, zawalił się, gdy na jego powierzchni znajdowało się ponad 40 osób.

Co najmniej 20 osób wpadło do wody, a siedem poniosło śmierć. Trzy osoby znajdują się w stanie krytycznym.

Walter Rabon, komisarz Departamentu Zasobów Naturalnych Georgii, powiedział, że zawalenie się pomostu było prawdopodobnie wynikiem awarii konstrukcyjnej. „To powinna być solidna konstrukcja, wymagająca minimalnej konserwacji, ale zobaczymy, co pokaże dochodzenie” – dodał Rabon.

Pomost, który zawalił się, prowadził do doku promowego, z którego uczestnicy imprezy korzystali, aby dotrzeć na wyspę. Wyspa Sapelo, położona około 60 mil na południe od Savannah, nie ma stałego połączenia mostowego z lądem.

W sobotę około 700 osób odwiedziło wyspę, aby uczcić Dzień Kultury, święto mające na celu ochronę dziedzictwa społeczności Gullah-Geechee. Społeczność ta, wywodząca się z potomków niewolników, jest znana ze swojego unikalnego dialektu, kultury i umiejętności rzemieślniczych, jak np. wyplatanie koszyków.

Hogg Hummock, niewielka osada na wyspie, to jedno z ostatnich miejsc, gdzie potomkowie czarnych niewolników wciąż zamieszkują w tradycyjny sposób. Społeczność, która historycznie liczyła setki osób, dziś skurczyła się do zaledwie kilkudziesięciu mieszkańców, walczących o zachowanie swojego dziedzictwa w obliczu zmian demograficznych i ekonomicznych.

Ratunek i chaos po katastrofie

Świadkowie opisali przerażającą scenę. „To był chaos” – powiedział Reginald Hall, mieszkaniec wyspy, który pomagał ratować ofiary. „Silny prąd zaczął ciągnąć ludzi w stronę oceanu”.

Strażacy, członkowie Straży Przybrzeżnej i cywile stworzyli ludzkie łańcuchy, próbując wyciągnąć ludzi z wody. Hall opisał, jak przenosił 2-letnie dziecko na brzeg, podając je wzdłuż łańcucha ludzi, próbujących ratować ofiary.

Ed Grovner, oficer promu, był na miejscu, kiedy doszło do tragedii. „Widzieliśmy ludzi unoszących się w kamizelkach ratunkowych. Próbowałem pomóc, ale dwie osoby już nie żyły” – powiedział. „Nie mogłem spać w nocy, wciąż widzę te sceny”.

Dochodzenie w sprawie przyczyn tragedii

Specjalistyczny zespół śledczych, w tym inżynierowie i eksperci od rekonstrukcji wypadków, rozpoczął badania przyczyn zawalenia się pomostu. Śledztwo prowadzone jest przy współpracy z Georgia Bureau of Investigation.

Pomost, który się zawalił, został odbudowany w 2021 roku po pozwie złożonym przez mieszkańców wyspy Sapelo. Skarżyli się oni na brak odpowiednich standardów bezpieczeństwa i dostępności infrastruktury, w tym przystani promowej.

W ubiegłym roku mieszkańcy wyspy wygrali ugodę, która zobowiązywała władze powiatu McIntosh do budowy lądowiska dla helikopterów na wyspie, jednak prace nie zostały jeszcze zakończone. Mieszkańcy wyrazili oburzenie, że brak podstawowych usług na wyspie, w tym odpowiednich zasobów na wypadek nagłych sytuacji medycznych, mógł przyczynić się do opóźnienia w ratowaniu ofiar.

W 1996 roku Hogg Hummock zostało wpisane na Krajowy Rejestr Miejsc Historycznych. Zmaga się jednak z presją rosnących podatków i zmian w strefowaniu gruntów, co wywołuje obawy, że miejscowa ludność zostanie zmuszona do sprzedaży swojej ziemi. Wiele rodzin już sprzedało swoje posiadłości osobom z zewnątrz, co zmniejsza liczebność historycznej społeczności.

 

Źródło: npr
Foto: YouTube, The Georgia Trust for Historic Preservation
Czytaj dalej

News USA

Jak smakują frytki à la Trump? Przekonali się klienci McDonalds w Feasterville-Trevose PA

Opublikowano

dnia

Autor:

W niedzielę Donald Trump zaskoczył mieszkańców Pensylwanii, kiedy pojawił się w lokalnym McDonald’s, by osobiście obsługiwać stanowisko smażalnicze. Wydarzenie miało miejsce w Feasterville-Trevose, w powiecie Bucks, kluczowym regionie w walce o głosy w nadchodzących wyborach. Były prezydent, znany ze swojego upodobania do fast foodów, zademonstrował swoje umiejętności przy smażeniu frytek, a następnie zorganizował krótką, improwizowaną konferencję prasową przez okienko drive-thru.

Pracownik McDonald’s pokazał Donaldowi Trumpowi, jak poprawnie zanurzać koszyki z frytkami w gorącym oleju, solić je i przygotowywać do wydania. Były prezydent, zakładając fartuch na swoją elegancką koszulę i krawat, był wyraźnie pod wrażeniem, że cały proces można przeprowadzić bez dotykania jedzenia rękami.

„To naprawdę wymaga więcej wiedzy, niż się wydaje” — powiedział z uśmiechem, co wzbudziło oklaski zgromadzonego tłumu.

Wizyta miała jednak głębszy cel niż tylko pokazanie przywiązania Trumpa do fast foodów. Były prezydent próbował w ten sposób podważyć twierdzenia swojej rywalki, Kamali Harris, która wspominała, że podczas studiów pracowała w McDonald’s. Trump od dawna kwestionuje autentyczność tej opowieści, twierdząc, że Harris kłamała na temat swojego doświadczenia zawodowego.

Improwizowana konferencja przez okienko drive-thru

Kiedy Donald Trump zakończył smażenie frytek, przeszedł do drive-thru, gdzie przez okno odpowiadał na pytania dziennikarzy. Było to nietypowe miejsce na konferencję prasową, co sam podkreślił z uśmiechem: „Czy to nie dziwne miejsce na konferencję prasową?”.

Podczas rozmowy z reporterami, Trump zażartował, że z okazji 60. urodzin Kamali Harris kupi jej kwiaty, a także poruszył temat wyników nadchodzących wyborów.

Gdy zapytano go o możliwość poparcia podwyżki płacy minimalnej, nie odpowiedział jednoznacznie, ale przyznał: „Ci ludzie ciężko pracują. Są świetni”. Chwalił pracowników za ich zaangażowanie i z zadowoleniem stwierdził, że zobaczył „piękny proces” podczas swojej wizyty.

Wizyta Donalda Trumpa w McDonald’s przyciągnęła ogromne zainteresowanie lokalnej społeczności. Policja zamknęła ulice wokół restauracji, a tłumy fanów zgromadziły się, aby zobaczyć byłego prezydenta. Zwolennicy machali flagami, robili zdjęcia i entuzjastycznie reagowali na jego obecność.

Donald Trump od dawna jest znany ze swojego zamiłowania do jedzenia z fast foodów, a szczególnie do kanapek Big Mac i Filet-o-Fish z McDonald’s. Jego wizyta w Feasterville miała nie tylko na celu promowanie swojego związku z „zwykłymi Amerykanami”, ale także kontrastowanie z Kamalą Harris, która według niego nie rozumie prawdziwych problemów ludzi pracujących w takich miejscach.

Dla byłego prezydenta to wydarzenie było kolejnym krokiem w walce o poparcie w kluczowych stanach wahadłowych, takich jak Pensylwania. Wykorzystując frytki i okienko drive-thru jako narzędzia swojej kampanii, Trump po raz kolejny pokazał, że potrafi zmieniać zwykłe, codzienne sytuacje w polityczny spektakl.

 

Źródło: scrippsnews
Foto: YouTube, Donald Trump fb
Czytaj dalej

News USA

USA deportują grupę nielegalnych imigrantów z Chin: Drugi lot w tym roku

Opublikowano

dnia

Autor:

15 października Departament Bezpieczeństwa Krajowego USA (DHS) poinformował  o deportacji 131 chińskich migrantów, którzy przebywali nielegalnie na terytorium Stanów Zjednoczonych. Był to już drugi lot deportacyjny do Chin w 2024 roku, co świadczy o wznowieniu współpracy między oboma krajami w zakresie repatriacji obywateli chińskich.

Deportacja, której dokonano czarterowym lotem, została potwierdzona 17 października przez Departament Bezpieczeństwa Krajowego USA DHS w oświadczeniu dla mediów. To działanie jest elementem szerszej polityki USA, mającej na celu egzekwowanie prawa imigracyjnego i ograniczenie nielegalnego wjazdu do kraju.

Wcześniejszy lot deportacyjny, zorganizowany w czerwcu, był największym takim przedsięwzięciem od 2018 roku, choć DHS nie podał wtedy liczby deportowanych.

Wznowienie współpracy z Chinami

Deportacja chińskich obywateli była możliwa dzięki wznowieniu współpracy między Stanami Zjednoczonymi a Chinami w maju 2024 roku. Współpraca została zawieszona w 2021 roku po wizycie ówczesnej przewodniczącej Izby Reprezentantów Nancy Pelosi na Tajwanie, co zaostrzyło stosunki między dwoma mocarstwami.

Od tamtego czasu Chiny nie przyjmowały deportowanych obywateli, co znacznie utrudniało realizację polityki imigracyjnej USA.

W oświadczeniu z 17 października DHS podkreślił, że ostatnia deportacja to dowód na „dążenie do trwałej współpracy” z Chinami i innymi krajami w kwestii repatriacji nielegalnych migrantów. Sekretarz Departament Bezpieczeństwa Krajowego USA DHS, Alejandro Mayorkas, ostrzegł, że nielegalni migranci nie powinni wierzyć obietnicom przemytników, zaznaczając, że obywatele Chin, którzy nie mają podstaw prawnych do pozostania w USA, podlegają natychmiastowemu wydaleniu.

„DHS będzie nadal zwiększać konsekwencje dla osób nielegalnie wjeżdżających do naszego kraju” – oświadczył Mayorkas.

Rośnie liczba chińskich migrantów

Rosnąca liczba chińskich migrantów nielegalnie przekraczających granicę USA staje się kluczowym tematem w debacie politycznej, zwłaszcza w kontekście zbliżających się wyborów prezydenckich w 2024 roku.

Wg U.S. Customs and Border Protection (CBP), od października 2023 roku zatrzymano ponad 73 700 obywateli Chin próbujących nielegalnie przekroczyć granicę USA.

Większość tych przypadków miała miejsce na południowej granicy z Meksykiem. Dla porównania, w latach poprzednich liczba ta była znacznie niższa.

Republikanie z Izby Reprezentantów, w tym członkowie Podkomisji ds. Nadzoru, Śledztw i Odpowiedzialności Komisji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, wyrazili zaniepokojenie tym gwałtownym wzrostem. Podczas przesłuchania w maju 2024 roku, przewodniczący podkomisji Dan Bishop (R-N.C.) ostrzegł przed ryzykiem dla bezpieczeństwa narodowego, związanym z minimalnym procesem weryfikacji chińskich migrantów.

Według Bishopa, procedury weryfikacyjne zostały uproszczone, a liczba pytań zadawanych obywatelom Chin podczas kontroli zmniejszyła się z 40 do zaledwie 5, co może być niewystarczające do zidentyfikowania potencjalnych zagrożeń.

„Otwarte granice stwarzają możliwość wykorzystania ich przez Komunistyczną Partię Chin do podważania naszego bezpieczeństwa narodowego” – ostrzegł Kongresmen Dan Bishop. Dodał również, że ze względu na ograniczone informacje udostępniane przez Chiny, weryfikacja przeszłości kryminalnej chińskich migrantów jest praktycznie niemożliwa.

Podzielone opinie polityczne

Chociaż Republikanie podnoszą kwestie bezpieczeństwa narodowego, Demokraci w Kongresie odrzucają te obawy, twierdząc, że są one częścią szerszej politycznej retoryki strachu i nadmiernej reakcji na sytuację na granicy.

Eksperci wskazują jednak, że istnieje ryzyko, iż niewystarczająca weryfikacja może prowadzić do uwolnienia osób z przeszłością kryminalną. Simon Hankinson z Fundacji Heritage ostrzegł podczas przesłuchania, że „statystycznie prawdopodobne jest, iż DHS zwalnia osoby z przeszłością kryminalną”, ponieważ chińskie władze nie dzielą się informacjami o kryminalnej historii swoich obywateli.

 

Źródło: Epoch Times
Foto: YouTube, istock/bpperry/Phototreat/
Czytaj dalej
Reklama
Reklama

Facebook Florida

Facebook Chicago

Reklama

Kalendarz

październik 2024
P W Ś C P S N
 123456
78910111213
14151617181920
21222324252627
28293031  

Popularne w tym miesiącu