Połącz się z nami

News Chicago

Chicago jest jednym z “Najdroższych miast do życia w USA” w 2024 roku

Opublikowano

dnia

W miarę jak ceny wynajmu i zakupu nieruchomości w całych Stanach Zjednoczonych utrzymują się na wysokim poziomie, Chicago znalazło się na nowej liście „najdroższych miejsc do życia” w kraju na rok 2024. Zestawienie, opracowane przez U.S. News and World Report, sklasyfikowało miasta na podstawie mediany czynszu brutto oraz rocznych kosztów mieszkaniowych dla właścicieli domów z kredytami hipotecznymi.

Mimo że Chicago znalazło się na końcu listy 25 najdroższych miast, to jednak zajęło na niej 23. miejsce, co świadczy o wysokich kosztach życia w Wietrznym Mieście.

Według raportu, mediana ceny domu w Chicago wynosi 347 200 dolarów, a mediana miesięcznego czynszu to 1395 dolarów.

Kalifornia była najczęściej reprezentowanym stanem na liście, z 10 miastami w rankingu. Najdroższym miastem w USA na rok 2024 okazało się Hartford w stanie Connecticut, gdzie mediana ceny domu wynosi 214 546 dolarów, a mediana miesięcznego czynszu to 1193 dolary.

Los Angeles zajęło drugie miejsce z medianą ceny domu wynoszącą 869 305 dolarów i medianą miesięcznego czynszu na poziomie 1944 dolarów. Nowy Jork uplasował się na piątym miejscu z ceną domu wynoszącą średnio 834 096 dolarów i czynszem wynoszącym 1852 dolary miesięcznie.

Przedmieścia Chicago na Liście „Najbezpieczniejszych i najbogatszych” miejsc do życia

Warto również zaznaczyć, że niedawno cztery przedmieścia Chicago zostały uznane za jedne z „najbezpieczniejszych i najbogatszych” miejsc do życia w USA. To dodatkowo podkreśla atrakcyjność regionu, mimo rosnących kosztów życia.

Na szczycie tej listy uplasowało się Western Springs, o czym pisaliśmy 23 sierpnia.

Pełny raport „Najdroższych miejsc do życia” z U.S. News and World Report można znaleźć tutaj.

 

Źródło: nbc
Foto: istock/Sean Pavone/

News USA

Lot United Airlines do Chin zawrócił ponieważ pilot ..zapomniał paszportu

Opublikowano

dnia

Autor:

Lot United Airlines 198, zmierzający z Los Angeles do Szanghaju, musiał wykonać niespodziewany zwrot do USA po tym, jak jeden z pilotów zapomniał paszportu. Boeing 787-9 wrócił na międzynarodowe lotnisko w San Francisco, gdzie wymieniono załogę.

Według oświadczenia linii lotniczych: „Lot United 198 z Los Angeles do Szanghaju wylądował na międzynarodowym lotnisku w San Francisco, ponieważ pilot nie miał paszportu na pokładzie”.

Przedstawiciele United Airlines dodali, że natychmiast zorganizowały nową załogę, aby pasażerowie mogli dotrzeć do celu jeszcze tego samego wieczoru. Podróżnym przyznano bony na posiłki oraz rekompensatę, choć szczegóły dotyczące wysokości odszkodowania nie zostały ujawnione.

Decyzja o zawróceniu samolotu spotkała się z ostrą krytyką. Jeden z pasażerów, użytkownik X @ParamSinghKalra, wyraził swoje niezadowolenie: „UA198 przekierowany do SFO, ponieważ pilot zapomniał paszportu? Teraz utknąłem na ponad 6 godzin. Zupełnie nie do przyjęcia” – napisał, domagając się rekompensaty od linii lotniczej.

Na pokładzie znajdowało się 257 pasażerów i 13 członków załogi. Według serwisu FlightAware samolot wystartował z Los Angeles (LAX) o 1:54PM czasu PDT, a wylądował w San Francisco (SFO) o 5:52PM czasu CST.

Czy można było tego uniknąć?

Chociaż błąd pilota wydaje się błahy, skutkował on znacznym opóźnieniem i frustracją pasażerów. Wydarzenie to rodzi pytania o procedury kontroli przed lotem i to, czy linie lotnicze mogły wcześniej wykryć brak dokumentów.

Źródło: foxbusiness
Foto: istock/Laser1987/
Czytaj dalej

News USA

Waymo wkracza do Waszyngtonu. Autonomiczne taksówki już na ulicach, ale bez pasażerów

Opublikowano

dnia

Autor:

We wtorek przedstawiciele firmy Waymo, pioniera w branży autonomicznych taksówek, ogłosili rozszerzenie swojej działalności na Waszyngton, D.C.. Stolica USA dołącza do rosnącej listy miast, w których firma testuje swoje robotaxi, jednak pasażerowie będą musieli poczekać do przyszłego roku, zanim będą mogli skorzystać z przejazdów bez kierowcy.

Na razie tylko testy – z kierowcą bezpieczeństwa

Chociaż pojazdy Waymo już poruszają się po ulicach Waszyngtonu, na razie nie będą przyjmować pasażerów. Samochody będą mapować miasto i zbierać dane, a za kierownicą pozostanie kierowca bezpieczeństwa, gotowy przejąć kontrolę w razie potrzeby. To środek ostrożności wynikający z obowiązujących w Dystrykcie Kolumbii przepisów.

Waymo testuje swoje pojazdy w Waszyngtonie już od początku roku, po krótkim okresie próbnym przeprowadzonym w 2024 r. Firma jest jednak przekonana, że w 2025 r. uda się uzyskać zgodę na całkowicie autonomiczne przejazdy.

Waszyngton i Miami kolejnymi miastami Waymo

Jeśli plany firmy się powiodą, Waszyngton i Miami dołączą w przyszłym roku do listy miast, w których robotaxi Waymo już przewożą pasażerów. Obecnie usługa działa w Phoenix, Los Angeles, San Francisco i Austin – o czym informowaliśmy 4 marca a także rozwija współpracę z Uberem w Atlancie.

Waymo nie jest jedyną firmą rozwijającą technologię autonomicznych taksówek – na rynku liczą się również Amazon i Tesla, które zapowiadają uruchomienie własnych flot. Lyft również ogłosił, że wkrótce wprowadzi robotaxi w Atlancie i Dallas.

Od eksperymentu Google do milionów przejazdów

Waymo, które rozpoczęło działalność jako tajny projekt Google w 2009 roku, od lat wyznacza kierunek dla branży pojazdów autonomicznych. Od 2016 r. funkcjonuje jako oddzielna spółka należąca do Alphabet Inc..

Rozwój firmy jest imponujący – do końca 2024 r. Waymo wykonało ponad 4 miliony bezzałogowych kursów, a obecnie realizuje około 200 000 płatnych przejazdów tygodniowo.

Dzięki temu firma stało się liderem w dziedzinie autonomicznego transportu – i choć konkurencja rośnie, to właśnie ono jako pierwsze może uczynić robotaxi codziennością na ulicach amerykańskich miast.

Źródło: scrippsnews
Foto: waymo
Czytaj dalej

News USA

Kosmiczna sterylność szkodzi astronautom? Brak mikrobów może być przyczyną infekcji na ISS

Opublikowano

dnia

Autor:

Astronauci przebywający na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) borykają się z nietypowymi wysypkami, alergiami i infekcjami, w tym grzybiczymi oraz wirusami takimi jak opryszczka i półpasiec. Naukowcy uważają, że odkryli przyczynę tego zjawiska – stacja jest zbyt sterylna.

Brak „dobrych” bakterii

Choć astronauci zabierają w kosmos własne bakterie – te, które naturalnie żyją na ludzkiej skórze czy w organizmie – brakuje im mikrobów z gleby i wody, które są powszechne na Ziemi.

Naukowcy wskazują, że taka nierównowaga mikrobiologiczna może prowadzić do przewlekłych stanów zapalnych i osłabienia układu odpornościowego. Eksperci badają teraz możliwość wprowadzenia większej różnorodności mikrobów na Międzynarodową Stację Kosmiczną ISS i przyszłe stacje kosmiczne, aby poprawić zdrowie astronautów.

“Istnieje duża różnica między ekspozycją na zdrową glebę podczas ogrodnictwa a dosłownym „gotowaniem się” we własnym brudzie” – tłumaczy Rob Knight, dyrektor Centrum Innowacji Mikrobiomu na Uniwersytecie Kalifornijskim w San Diego. “Na ISS brakuje stałego dopływu zdrowych mikrobów z zewnątrz, co może negatywnie wpływać na zdrowie astronautów.”

Mikrobiologiczna mapa ISS

Aby lepiej zrozumieć, co dzieje się na orbicie, Knight i jego zespół, we współpracy z NASA, przeprowadzili szczegółową analizę mikroorganizmów żyjących na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej ISS. Badanie, opublikowane w czasopiśmie Cell, objęło:

  • Ponad 700 próbek pobranych z powierzchni ISS
  • Ponad 60 próbek kontrolnych z ziemskich środowisk mieszkalnych

Wyniki były zaskakujące: ISS jest bardziej sterylna niż przeciętne domowe wnętrze, a bakterie na niej obecne pochodziły niemal wyłącznie od ludzi. Niemal brakowało mikrobów typowych dla gleby i wody – kluczowych dla zdrowego funkcjonowania ludzkiego układu odpornościowego.

Higiena w kosmosie – wyzwanie dla skóry

Naukowcy podejrzewają, że jednym z czynników wywołujących problemy skórne astronautów może być specyfika życia na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej ISS.

“Nie mamy pryszniców i możemy używać tylko ograniczonej ilości wody do mycia – mówi Kathleen Rubins, astronautka i mikrobiolog, która brała udział w badaniu. “Nosimy te same ubrania przez dwa tygodnie, ponieważ nie mamy możliwości prania.”

W połączeniu z brakiem naturalnej różnorodności mikrobiologicznej, może to prowadzić do zaburzenia równowagi skóry i osłabienia odporności.

Czy ISS potrzebuje „ziemskich” bakterii?

Zdaniem ekspertów przyszłe misje kosmiczne – w tym loty na Marsa – będą musiały znaleźć sposób na przywrócenie zdrowej mikrobioty astronautom. “Prawdopodobnie musimy przenieść do wnętrza stacji więcej elementów ziemskiego środowiska” – przyznaje Rubins. “Ale musimy to zrobić bezpiecznie, aby uniknąć niekontrolowanego wzrostu grzybów czy patogenów.”

Naukowcy zastanawiają się teraz, jak można „zabutelkować” zdrowe mikroby i stworzyć bardziej zrównoważony ekosystem na ISS oraz na przyszłych bazach kosmicznych.

Czy w przyszłości astronauci będą hodować własne „kosmiczne ogrody mikrobiologiczne”? Naukowcy twierdzą, że to jedna z najbardziej ekscytujących dziedzin badań nad zdrowiem załóg kosmicznych.

Źródło: foxbusiness
Foto: NASA
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Reklama
Reklama

Kalendarz

sierpień 2024
P W Ś C P S N
 1234
567891011
12131415161718
19202122232425
262728293031  

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu