NEWS Florida
Była opiekunka przyznała się do okaleczenia dziecka po 40 latach od zdarzenia

W środę była opiekunka do dzieci przyznała się do bycia winną śmierci, zmarłego w 2019 r. niepełnosprawnego, 35-letniego mężczyzny, którego okaleczyła gdy był niemowlęciem 40 lat temu. Terry McKirchy została skazana na trzy lata więzienia, po latach przyznając się, że uderzyła dziecko wiele razy.
62-letnia Terry McKirchy przyjęła ugodę w sprawie śmierci Benjamina Dowlinga, który zmarł w wieku 35 lat jako osoba poważnie niepełnosprawna z powodu krwotoku mózgowego, którego doznał w 1984 r., gdy miał 5 miesięcy. McKirchy opiekowała się niemowlęciem na przedmieściach Fort Lauderdale.
Śledczy od dawna uważali, że oskarżona spowodowała obrażenia dziecka, potrząsając nim, ale kobieta zawsze zaprzeczała, że go skrzywdziła, nawet po uznaniu jej winną w 1985 r.
Rae i Joe Dowling powiedzieli po przesłuchaniu, że cieszą się, że McKirchy przyznała się do skrzywdzenia ich syna, ale nic nie przywróci mu życia ani nie da mu życia, jakie miałby, gdyby tego nie zrobiła. Benjamin nigdy nie chodził, nie mówił ani nie jadł samodzielnie i całe życie spędził na wózku inwalidzkim.
W liście z przeprosinami, odczytanym rodzicom przez jej prawnika, Terry McKirchy przyznała, że czuła się przytłoczona i wyczerpana opieką nad wieloma dziećmi i uderzyła Benjamina, powodując obrażenia. Nie podała jednak żadnych szczegółów.
Przed ugodą o przyznanie się do winy oskarżono ją o morderstwo pierwszego stopnia i groziło jej dożywocie.
McKirchy nie okazywała żadnych emocji podczas 90-minutowej rozprawy, podczas której odczytywano jej list, podczas gdy matka i siostra Dowlinga rozmawiały o jego życiu podczas pokazu montażu zdjęć pokazujących go na przestrzeni lat z rodziną.
Ława przysięgłych powiatu Broward oskarżyła McKirchy, która obecnie mieszka w Sugar Land w Teksasie, o morderstwo pierwszego stopnia w 2021 r. po tym, jak sekcja zwłok wykazała, że Benjamin Dowling zmarł w wyniku obrażeń odniesionych w ciągu dziesięcioleci. Oskarżona dobrowolnie udała się do więzienia powiatu Broward w maju, aby rozpocząć odbywanie kary, gdy ugoda była bliska sfinalizowania.

Benjamin Dowling
To nie pierwszy raz, kiedy McKirchy zawarła ugodę w związku z obrażeniami Dowlinga, otrzymując wyjątkowo łagodny wyrok nawet po uznaniu jej winną w 1985 r., gdy była w szóstym miesiącu ciąży z trzecim dzieckiem i groziło jej od 12 do 17 lat więzienia – została wtedy skazana na weekendy w więzieniu do czasu porodu. Następnie została uwolniona i objęta trzyletnim okresem próbnym.
Wówczas upierała się, że jest niewinna, mówiąc, że „jej sumienie jest czyste”. Powiedziała wtedy, że przyjęła ugodę, ponieważ chciała zostawić sprawę za sobą i być ze swoimi dziećmi.
Rae i Joe Dowling byli małżeństwem od czterech lat, gdy Benjamin urodził się 13 stycznia 1984 roku. Oboje Dowlingowie pracowali, więc zatrudnili Terry McKirchy, wówczas 22-latkę, do opieki nad nim w jej domu.
Kiedy Rae Dowling odebrała Benjamina od McKirchy 3 lipca 1984 r., jego ciało było wiotkie, a pięści zaciśnięte. Pospiesznie zawiozła go do szpitala, gdzie lekarze stwierdzili, że doznał krwotoku mózgowego z powodu silnego potrząsania. McKirchy został aresztowany w ciągu kilku dni.
„Dorastając, Benjamin nauczył mnie i niezliczone inne osoby bezcennych lekcji współczucia, empatii, cierpliwości i zrozumienia” — powiedziała jego młodsza siostra, Melissa Dowling. „Obecność Benjamina była nieustannym źródłem inspiracji. Nigdy nie chodził, nie mówił ani nie miał okazji powiedzieć: „Kocham cię”.
Dowlingowie mieli jeszcze dwójkę dzieci. Rodzina przeprowadziła się na wybrzeże Zatoki Florydzkiej pod koniec lat 90-tych. Benjamin zmarł w ich domu 16 września 2019 r.
Źródło: nbc
Foto: YouTube, Police Department
NEWS Florida
Miami tworzy podwodny raj: Sztuczna rafa Reefline połączy naukę, sztukę i ekologię

Reefline – długa na 7 mil sztuczna rafa połączy ekologię, sztukę i turystykę przebiegając równolegle do plaż Miami Beach. Podwodny park rzeźb będzie nowym domem dla morskiego życia. Projekt jest wspólną wizją biologa morskiego i artysty – Colina Foorda oraz Ximeny Caminos – argentyńskiej kuratorki i animatorki kultury, znanej z projektów rewitalizacyjnych w Buenos Aires i Miami. Pierwszy etap Reefline zostanie zrealizowany jeszcze w tym roku.
Na początku powstanie instalacja złożona z 22 betonowych samochodów ustawionych w formie podwodnego korka. Autorem projektu jest Leandro Erlich, światowej sławy artysta znany z surrealistycznych instalacji. Z czasem jego betonowe rzeźby całkowicie pokryją się żywymi koralowcami.
„Wyobrażam sobie, że pewnego dnia samochody znikną pod warstwą życia. To będzie magiczne” mówi Erlich.
Rafa jak sprzed pół wieku
Do lat 70-tych XX wieku Miami Beach miało własną, naturalną rafę koralową, która z czasem została zasypana piaskiem podczas sztucznego poszerzania plaży. Reefline ma symbolicznie odtworzyć utracony ekosystem i przywrócić miastu jego morskie dziedzictwo.
Colin Foord planuje wykorzystać koralowce lokalne – gatunki odporne na choroby i wysokie temperatury wód. Każdy fragment rafy zostanie zaprojektowany tak, by sprzyjał rozwojowi życia morskiego – od ryb po bezkręgowce.
Inwestycja w przyszłość
Projekt finansowany jest częściowo z obligacji miasta Miami Beach o wartości 5 milionów dolarów, zatwierdzonych przez mieszkańców. Ximena Caminos prowadzi również kampanię mającą na celu zebranie dodatkowych 6 milionów dolarów na pierwszy etap.
W planach jest również centrum edukacji morskiej na lądzie, które ma uświadamiać odwiedzającym, jak ważne są rafy koralowe dla ekosystemów i gospodarki regionu.
Caminos szacuje, że pełna realizacja Reefline zajmie około dekady. Z czasem na dnie oceanu pojawią się kolejne instalacje – w tym konstelacja 57 gigantycznych rozgwiazd, które – jak ma nadzieję – staną się nowym symbolem Miami.
Podwodna przyszłość Miami
Na głębokości zaledwie 15-20 stóp, około 200 stóp od brzegu, każdy turysta z maską i płetwami będzie mógł zobaczyć, jak sztuka i nauka dosłownie tchnęły życie w beton.
„To będzie miejsce, gdzie człowiek spotyka ocean w najbardziej kreatywny sposób” – mówi Foord. „Reefline ma inspirować, chronić i przypominać, że życie pod wodą wciąż można uratować”.
Źródło: npr
Foto: Reefline
NEWS Florida
Kanadyjczycy coraz rzadziej przyjeżdżają na Florydę. Branża turystyczna i lokalne firmy odczuwają skutki

Floryda, od dekad ulubione miejsce zimowych wyjazdów Kanadyjczyków, notuje wyraźny spadek liczby gości z północy. Z danych Krajowego Stowarzyszenia Pośredników w Obrocie Nieruchomościami (National Association of Realtors) wynika, że coraz mniej Kanadyjczyków kupuje tu domy, a jednocześnie – jak podaje organizacja Visit St. Pete–Clearwater – liczba turystów z Kanady maleje.
Według najnowszych danych, wynajem wakacyjny spadł o ponad 30%, a liczba noclegów hotelowych – o ponad 20%. Turyści z Kanady, którzy jeszcze niedawno stanowili ok. 5% wszystkich odwiedzających powiat Pinellas, coraz częściej wybierają inne kierunki lub w ogóle rezygnują z podróży.
Mniej Kanadyjczyków, mniej klientów
Skutki tego spadku odczuwa wiele lokalnych biznesów, zwłaszcza tych, które przez lata bazowały na tzw. „snowbird” – Kanadyjczykach spędzających zimowe miesiące na Florydzie.
Angela Kraft, właścicielka salonu fryzjerskiego Blonde Envy w Pasadenie, mówi, że odczuła zmianę wyjątkowo mocno. Pracuje jako fryzjerka od 20 lat, z czego ostatnią dekadę na Florydzie, ale po ubiegłorocznych huraganach jej biznes stracił około 60% klientów. Wielu z nich przeprowadziło się, straciło domy lub pracę, a znaczna część Kanadyjczyków – jej stali klienci – po prostu nie wróciła.
Mniej zakupów nieruchomości
Z danych National Association of Realtors wynika, że choć Floryda nadal pozostaje najpopularniejszym miejscem zakupu nieruchomości przez Kanadyjczyków w USA, ich udział w rynku spada.
W 2023 roku aż 55% kanadyjskich nabywców domów w Stanach Zjednoczonych wybierało Florydę, natomiast w tym roku odsetek ten zmniejszył się o 7 punktów procentowych.
Mniej Kanadyjczyków na Florydzie to nie tylko problem dla branży turystycznej, ale i dla całych lokalnych społeczności, które przez lata korzystały z ich obecności – od hoteli i restauracji po małe zakłady usługowe. Dla wielu przedsiębiorców nadchodzący sezon zimowy może być jednym z najtrudniejszych od lat.
Źródło: baynews9
Foto: istock/krblokhin/
NEWS Florida
Floryda w śnieżnej odsłonie: Snowcat Ridge otwiera sezon zimowej zabawy

Śnieg w Zatoce Tampa? No, jasne! Już 21 listopada rozpocznie się nowy sezon w Snowcat Ridge – jedynym prawdziwym snowparku na Florydzie, który pozwala poczuć alpejski klimat bez opuszczania Słonecznego Stanu.
Ten wyjątkowy zimowy park rozrywki, położony przy 27839 Saint Joe Road w Dade City, łączy w sobie wszystkie uroki zimy: śnieg, sanki, łyżwy i świąteczne dekoracje. A to wszystko w miejscu, gdzie na co dzień króluje słońce i palmy.
Park będzie czynny od listopada do początku marca, oferując zarówno mroźne atrakcje, jak i przytulne strefy relaksu.
Magia świąt na Florydzie
Sercem Snowcat Ridge jest Świąteczna Aleja Świętego Mikołaja, w której można spotkać Panią Mikołajową, odwiedzić Przytulną Chatkę Świętego Mikołaja i zrobić zakupy w świątecznym sklepiku. To bajkowe miejsce tętni muzyką, światłami i radością — idealne dla rodzin z dziećmi i wszystkich, którzy nie mogą doczekać się świąt.
Zjazd, który zapiera dech
Największą atrakcją parku pozostają jednak Śnieżne Stoki – wysoka na 60 stóp i długa na 400 stóp, górka do snowtubingu, czyli zjazdów na pontonach i sankach. Można zjeżdżać solo, w duecie lub w 10-osobowych grupach, a dzięki ruchomym chodnikom łatwo wrócić na szczyt. To emocje, które rozgrzeją każdego – od maluchów po dorosłych.
Zabawa w igloo i bitwy na śnieżki
W Arctic Igloo najmłodsi mogą lepić bałwany, rzucać śnieżkami i bawić się w prawdziwej zimowej scenerii. Specjalna strefa Bunny Slope została zaprojektowana z myślą o dzieciach poniżej 42 cali wzrostu, by mogły bezpiecznie odkrywać uroki śniegu.
Dla większych grup przygotowano Eskimo Outpost – trzy prywatne, ogrzewane igloo, idealne na wspólne świętowanie w gronie znajomych lub rodziny.
Smaki zimy i wieczorne widowiska
Kiedy nadejdzie czas na odpoczynek, warto odwiedzić Alpine Village – strefę gastronomiczną pełną food trucków i stoisk z gorącą czekoladą, słodkimi przekąskami i daniami inspirowanymi zimowymi kurortami. Po zmroku można ogrzać się przy ognisku, upiec pianki i obejrzeć pokaz świateł i muzyki, który rozświetla całe stoki.
Lodowisko pod palmami
Na koniec – klasyka zimowych atrakcji: Crystal Ribbon, czyli zewnętrzne lodowisko w kształcie wstęgi. To idealne miejsce zarówno dla początkujących, jak i dla tych, którzy potrafią już z gracją ślizgać się po lodzie.
Zaplanuj zimową przygodę na Florydzie
Bilety do Snowcat Ridge są już dostępne online – warto zarezerwować je z wyprzedzeniem, zwłaszcza jeśli wybieracie się tu w okresie świątecznym. Jeśli szukasz nietypowej atrakcji w Tampie lub chcesz poczuć zimową magię bez opuszczania Florydy, Snowcat Ridge powinien znaleźć się na szczycie Twojej listy miejsc do odwiedzenia tej zimy.
Źródło: That’s So Tampa
Foto: Snowcat Ridge
-
Prawo imigracyjne1 dzień temu
Działania federalnych agentów ICE na ulicach Chicago: Czy powinniśmy się bać?
-
News Chicago3 tygodnie temu
Biały Dom wstrzymuje miliardy dolarów na infrastrukturę w Chicago
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW4 tygodnie temu
Monia z Chicago znów na ekranie TVN Style. Jej motto: „Nigdy nie przestawaj wierzyć w siebie”
-
News Chicago3 tygodnie temu
Nocny nalot służb imigracyjnych na apartamentowiec w Chicago
-
News Chicago3 tygodnie temu
Uzbrojeni agenci federalni na ulicach Chicago: Rosną napięcia wokół działań ICE
-
News Chicago2 tygodnie temu
Gwardia Narodowa rozmieszczona w rejonie Chicago: 500 żołnierzy na ulicach
-
News Chicago2 tygodnie temu
Strzały w Brighton Park: Agenci federalni postrzelili kobietę, społeczność żąda odpowiedzi
-
News Chicago2 tygodnie temu
Trump wysyła Gwardię Narodową do Chicago mimo sprzeciwu gubernatora