Połącz się z nami

Wybory Prezydenckie 2024

Były kierownik kampanii, Corey Lewandowski, przybywa na pomoc Trumpowi

Opublikowano

dnia

Zespół Donalda Trumpa powiększa swoje szeregi, starając się odzyskać pozycję w kampanii prezydenckiej. W zeszłym tygodniu pozyskał kilku najważniejszych sojuszników — w tym byłego kierownika kampanii Trumpa w 2016 roku, Coreya Lewandowskiego.

Corey Lewandowski, który pozostał nieformalnym doradcą Donalda Trumpa od czasu jego pierwszej kampanii, został sprowadzony, aby doradzać starszemu zespołowi kierowniczemu kampanii. Tym samym dołączył on do kilku innych byłych współpracowników Trumpa, którzy będą pełnić podobne role.

Donald Trump pozostaje w tyle za wiceprezydent Kamalą Harris w zbieraniu funduszy a także spadł niektórych sondażach w tzw. stanach wahadłowych. Niektórzy Republikanie martwią się o pozycję byłego prezydenta w wyborach, mówiąc, że kampania ma trudności ze znalezieniem spójnej linii ataku na Harris.

Osoby bliskie kampanii twierdzą, że nowi pracownicy nie są wstrząsem, ale raczej wzmocnieniem listy liderów kampanii w kluczowych ostatnich miesiącach poprzedzających wybory.

Do zespołu Donalda Trumpa dołączy również Tim Murtaugh, który był dyrektorem ds. komunikacji w kampanii Trumpa w 2020 r.; Alex Pfeiffer i Alex Bruesewitz, którzy byli najważniejszymi urzędnikami w super PAC MAGA Inc. powiązanym z Trumpem, oraz ​​Taylor Budowich, który przewodził MAGA Inc.

Corey Lewandowski pochodzi z Lowell w stanie Massachusetts. Jest pochodzenia polskiego i francusko-kanadyjskiego.

W 2021 roku został usunięty z najwyższego stanowiska w super PAC Pro-Trump po tym, jak został oskarżony przez żonę darczyńcy byłego prezydenta, Trashelle Odom, o składanie jej niechcianych propozycji seksualnych podczas kolacji charytatywnej w Las Vegas.

Mimo to Donald Trump od dawna pozostaje lojalny wobec Lewandowskiego i utrzymuje go w swoich szeregach. Lewandowski odegrał rolę na Krajowej Konwencji Republikanów w 2024 roku i był również konsultantem Krajowego Komitetu Republikanów.

Trump ma za sobą długą historię przetasowań w kampanii, ale pomimo obecnych zmagań, pozostał przy swoim obecnym przywództwie.

W czwartek wieczorem, podczas konferencji prasowej w swoim ośrodku Bedminster, zapytany o zmiany kadrowe, powiedział m.in., że Lewandowski będzie „osobistym wysłannikiem lub będzie nim na jakimś szczeblu”.

 

Źródło: Politico
Foto: YouTube

Wybory Prezydenckie 2024

Byli gubernatorowie chcą certyfikacji wyników po listopadowych wyborach w USA

Opublikowano

dnia

Autor:

Grupa niemal 20 byłych gubernatorów z obu partii politycznych rozpoczęła kampanię mającą na celu przekonanie swoich następców do certyfikowania wyników wyborów w nadchodzących wyborach i przeciwstawienie się możliwym naciskom ze strony Donalda Trumpa. Inicjatywa, zorganizowana przez grupę Keep Our Republic, ma na celu zapewnienie zgodności z prawem i ochronę demokratycznego procesu wyborczego.

Kampania, zainicjowana we wtorek z okazji Narodowego Dnia Konstytucji, polega na wysłaniu listu do wszystkich 50 gubernatorów. W liście byli gubernatorzy wzywają swoich następców do przestrzegania przepisów federalnych i certyfikowania wyników wyborów do 11 grudnia 2024 roku.

Obawiają się oni, że Trump spróbuje ponownie wywierać presję na gubernatorów, by unieważnili wyniki wyborów w stanach kluczowych.

Pod listem podpisali się byli gubernatorzy z obu stron politycznego spektrum, w tym Republikanie, tacy jak Jeb Bush (Floryda), John Kasich (Ohio), George Allen (Wirginia) i Scott McCallum (Wisconsin), a także Demokraci, tacy jak Ted Strickland (Ohio) i Gray Davis (Kalifornia).

Choć w większości kluczowych stanów, takich jak Michigan, Pensylwania czy Wisconsin, stanowiska gubernatorskie kontrolują Demokraci, w stanach takich jak Georgia czy Nevada, gubernatorzy republikańscy mogą spotkać się z naciskami ze strony Trumpa.

Wzmocnienie Prawa Federalnego

W 2022 roku, w ramach odpowiedzi na próby unieważnienia wyników wyborów w 2020 roku, Kongres uchwalił ustawę Electoral Count Reform Act. Nowe prawo jasno określa, że każdy stan musi przedstawić jedną, ostateczną listę elektorów, a rola wiceprezydenta podczas liczenia głosów jest czysto ceremonialna.

W 2020 roku Donald Trump próbował wpłynąć na proces certyfikacji wyników wyborczych, sugerując, że niektóre stany mogłyby przedstawić konkurencyjne listy elektorów, co miałoby zablokować proces zatwierdzenia wyniku wyborów przez Kongres. Plan zakładał, że ówczesny wiceprezydent Mike Pence mógłby odrzucić te listy i przekazać zwycięstwo Trumpowi.

Przyszłość Procesu Wyborczego

Eksperci wyborczy zwracają uwagę, że zwłaszcza w stanach kontrolowanych przez GOP, gdzie Kamala Harris mogłaby wygrać, takie działania mogą wpłynąć na proces.

Grupa Keep Our Republic, wspierana przez takie postaci jak były lider Izby Reprezentantów, Dick Gephardt i były Senator Tim Wirth, planuje dalsze działania w stanach kluczowych, by zapobiec powtórzeniu się scenariusza z 2020 roku.

 

Źródło: Politico
Foto: istock/niphon/Rafmaster/
Czytaj dalej

News USA

FBI bada podejrzane paczki wysłane do urzędników wyborczych w ponad 15 stanach

Opublikowano

dnia

Autor:

We wtorek FBI oraz U.S. Postal Inspection Service wszczęły śledztwo w sprawie podejrzanych paczek, które zostały wysłane lub odebrane przez urzędników wyborczych w co najmniej 15 stanach USA. Choć nie zgłoszono żadnych obrażeń, ani nie potwierdzono, że paczki zawierały niebezpieczne materiały, śledztwo trwa, a urzędnicy zachowują wzmożoną czujność.

Paczki zostały dostarczone m.in. do urzędników wyborczych w stanach takich jak Alaska, Kolorado, Georgia, Indiana, Kentucky, Massachusetts, Missouri, Nowy Jork oraz Rhode Island. Władze stanu Missisipi poinformowały, że jedna z paczek trafiła tam w poniedziałek, natomiast FBI przekazało informacje o przechwyceniu podejrzanej paczki na poczcie w Connecticut.

FBI gromadzi wszystkie przesyłki, które zawierały „nieznaną substancję”, jak poinformowała rzeczniczka agencji Kristen Setera w Bostonie. „Współpracujemy z naszymi partnerami, aby ustalić, ile paczek zostało wysłanych, kto za nimi stoi oraz jaki był motyw” – dodała Setera, podkreślając, że śledztwo pozostaje priorytetem ze względu na bezpieczeństwo publiczne.

Fala podejrzanych paczek zbiega się w czasie z rozpoczęciem głosowania przedterminowego przed nadchodzącymi wyborami prezydenckimi, do Kongresu i na kluczowe stanowiska stanowe, co dodatkowo wprowadza napięcie w gorączkowym okresie wyborczym.

W odpowiedzi na zagrożenie, lokalni urzędnicy zwiększają środki bezpieczeństwa w celu ochrony pracowników i lokali wyborczych, a także dbają o to, by głosowanie było bezpieczne a procedury nie zostały naruszone.

Narodowe Stowarzyszenie Sekretarzy Stanu potępiło ten „niepokojący trend” rosnących gróźb wobec pracowników wyborczych przed 5 listopada, a także przypomniało o próbie zamachu na byłego prezydenta Donalda Trumpa. „To musi się skończyć, kropka” – stwierdziła grupa w swoim oświadczeniu. „W naszej demokracji nie ma miejsca na przemoc polityczną, groźby ani zastraszanie”.

Substancje niegroźne, ale sytuacja poważna

W Kolorado paczka zawierająca biały proszek została przechwycona na poczcie, a nadawcą była grupa określająca się jako „U.S. Traitor Elimination Army”. Wstępne badania wykazały, że proszek był nieszkodliwy, jednak sytuacja budziła poważne obawy ze względu na podobieństwa do innych paczek wysyłanych w całym kraju.

W Massachusetts FBI poinformowało we wtorek biuro sekretarza stanu o podejrzanej przesyłce dostarczonej do budynku stanowego. W tym przypadku paczka również została przechwycona przed dostarczeniem do adresata.

Podejrzane paczki pojawiły się również w biurach wyborczych i u sekretarzy stanowych w Iowa, Kansas, Nebrasce, Oklahomie, Tennessee oraz Wyoming. W trzech stanach – Iowa, Oklahomie i Wyoming – przesyłki wymusiły ewakuacje budynków. Szybkie działania ekip zajmujących się materiałami niebezpiecznymi wykazały, że zawartość paczek była nieszkodliwa.

W Oklahomie okazało się, że wysłanym proszkiem była mąka.

Śledztwo i wzmożona czujność

Biuro Sekretarza Stanu Missisipi otrzymało podobną paczkę, jak te wysyłane do innych stanów, i poinformowało, że stanowy Departament Bezpieczeństwa Krajowego prowadzi jej analizę. Władze Kansas również podjęły działania, ewakuując budynek stanowy w Topeka po otrzymaniu podejrzanej przesyłki. Kilku pracowników miało kontakt z substancją i było monitorowanych, jednak wstępne badania nie wykazały zagrożenia.

Śledztwo dotyczy już drugiej fali podejrzanych przesyłek wysyłanych do urzędników wyborczych w ciągu ostatniego roku.

W listopadzie 2023 roku listy z fentanylem i innymi substancjami zostały wysłane do co najmniej sześciu stanów, w tym do tego samego budynku w Kansas, który otrzymał paczki w poniedziałek. Chociaż większość przesyłek nie była toksyczna, groźby spowodowały opóźnienia w liczeniu głosów w niektórych wyborach lokalnych.

Niepokojąca eskalacja przemocy politycznej

Fala gróźb i zastraszeń wobec pracowników wyborczych, która rozpoczęła się po wyborach w 2020 roku, trwa, co wywołuje wzrost obaw o bezpieczeństwo i integralność amerykańskich wyborów. Biura wyborcze w całych Stanach Zjednoczonych podejmują kroki, by wzmocnić środki bezpieczeństwa, a pracownicy są szkoleni, jak reagować na potencjalne zagrożenia.

W niektórych biurach pracownicy wyborczy zostali zaopatrzeni w nalokson, lek ratujący życie w przypadku przedawkowania opioidów, w odpowiedzi na wcześniejsze zagrożenia związane z fentanylem.

 

Źródło: npr
Foto: YouTube, istock/Liderina/
Czytaj dalej

Wybory Prezydenckie 2024

Trump odwiedzi Springfield w Ohio, w obliczu kontrowersji związanych z imigrantami

Opublikowano

dnia

Autor:

Donald Trump planuje odwiedzić Springfield w stanie Ohio w najbliższym czasie, według informacji uzyskanych od źródła zaznajomionego z jego planami. Miasto stało się ostatnio epicentrum krajowej debaty politycznej wokół imigracji, po tym jak były prezydent i jego kandydat na wiceprezydenta, Senator JD Vance, zaczęli rozpowszechniać teorie sugerujące, że mieszkający tu haitańscy imigranci zjadają psy i inne zwierzęta domowe.

Pomimo braku dowodów, teorie dotyczące zjadania psów i kotów przez haitańskich imigrantów zaczęły krążyć w prawicowych mediach społecznościowych. W zeszłym tygodniu Donald Trump wspomniał o nich podczas debaty z wiceprezydent Kamalą Harris w Filadelfii, a jego wypowiedź wywołała oburzenie.

Władze Springfield oraz innych miast w Ohio stanowczo potępiły te twierdzenia.

W odpowiedzi na spekulacje, Wydział Policji Springfield wydał oświadczenie, w którym zaznaczył, że „nie było żadnych wiarygodnych raportów ani konkretnych roszczeń dotyczących krzywdzenia, ranienia lub znęcania się nad zwierzętami domowymi przez osoby ze społeczności imigrantów”.

Gubernator Ohio, Mike DeWine, również odniósł się do sprawy, nazywając teorie „śmieciami”. „Haitańczycy, którzy są w Springfield, są legalni. Przyjechali do Springfield, żeby pracować. Ohio się rozwija, a Springfield naprawdę przeżywa wielki renesans,” powiedział DeWine w wywiadzie dla ABC News.

Mimo tych oficjalnych zaprzeczeń, teorie Trumpa i Vance’a wywołały niepokój w społeczności Springfield. Po debacie, budynki miejskie w mieście stały się celem gróźb bombowych, a imigranci w Springfield zgłaszali, że czują się zagrożeni i obawiają się o swoje bezpieczeństwo.

Burmistrz Springfield, Rob Rue, wyraził obawy dotyczące możliwych konsekwencji planowanej wizyty Donalda Trumpa. W piątkowym wywiadzie dla programu „Meet the Press NOW” stacji NBC News, Rue przyznał, że wizyta byłego prezydenta „mogłaby być bardzo trudna”. Podkreślił także, że miasto potrzebuje „pomocy, a nie nienawiści” oraz „spokojnych głosów”.

W niedzielnym wywiadzie dla „Meet the Press” wiceprezydencki kandydat JD Vance zaprzeczył, że jego oskarżenia są bezpodstawne. „Powtarzam je, ponieważ moi wyborcy mówią, że te rzeczy się dzieją,” powiedział Vance. W późniejszym wywiadzie dla CNN, Vance ponownie powtórzył swoje stanowisko, krytykując amerykańskie media za to, że ignorują to, co rzekomo dzieje się w Springfield.

Reakcje na kontrowersyjne wypowiedzi

Teorie rozpowszechniane przez Donalda Trumpa i JD Vance’a wywołały falę krytyki, zarówno ze strony lokalnych władz, jak i członków Partii Republikańskiej. Gubernator DeWine podkreślił brak dowodów na poparcie tych oskarżeń, a wiele mediów, w tym NBC News i ABC News, jednoznacznie odrzuciło te twierdzenia jako bezpodstawne.

W obliczu zbliżających się wyborów, kwestia imigracji staje się kluczowym elementem kampanii Trumpa.

Tymczasem społeczność Springfield zmaga się z rosnącą presją i obawami o bezpieczeństwo. Mieszkańcy, zwłaszcza imigranci, obawiają się, że wzmożona retoryka może prowadzić do eskalacji przemocy i napięć w mieście. Burmistrz Rue wezwał do deeskalacji sytuacji i wspierania pokoju, zamiast szerzenia nienawiści i podziałów.

 

Źródło: nbc
Foto: YouTube
Czytaj dalej
Reklama
Reklama

Facebook Florida

Facebook Chicago

Reklama

Kalendarz

sierpień 2024
P W Ś C P S N
 1234
567891011
12131415161718
19202122232425
262728293031  

Popularne w tym miesiącu