Połącz się z nami

News USA

Barack Obama, Nancy Pelosi i inni Demokraci: Biden powinien zrezygnować

Opublikowano

dnia

Demokraci na najwyższych szczeblach naciskają na prezydenta Joe Bidena, aby ponownie ocenił swoją ofertę wyborczą. Były prezydent Barack Obama wyraził swoje obawy publicznie, a Nancy Pelosi prywatnie powiedziała Bidenowi, że partia może stracić zdolność do przejęcia kontroli nad Izbą, jeśli nie odstąpi on od kandydowania na prezydenta w tym roku.

Nancy Pelosi przedstawiła także Joe Bidenowi sondaż, który jej zdaniem wskazuje, że prawdopodobnie nie będzie w stanie pokonać Republikanina Donalda Trumpa. W miarę jak zbliża się Narodowa Konwencja Demokratów w przyszłym miesiącu, w Białym Domu i w trakcie kampanii narasta niepokój w partii.

Barack Obama przekazał swoim sojusznikom, że Biden musi rozważyć czy jego kampania jest faktycznie wykonalna, ale dał też jasno do zrozumienia, że ​​decyzję tę musi podjąć sam prezydent. W ostatnich dniach były prezydent odbierał telefony od członków kierownictwa Kongresu, gubernatorów Partii Demokratycznej i kluczowych darczyńców, aby omówić ich obawy dotyczące prezydenta.

Biden upiera się, że nie ustąpi, twierdząc, że jest kandydatem, który już wcześniej pokonał Trumpa i zrobi to ponownie.

Jak twierdzi jedna z osób zaznajomionych z wewnętrznymi dyskusjami, w ostatnich dniach prezydent bardziej zaangażował się w utrzymanie się w wyścigu.

Jednak wpływowi Demokraci na szczycie aparatu partyjnego, w tym kierownictwo Kongresu na czele z przywódcą większości w Senacie, Chuckiem Schumerem i przywódcą Demokratów w Izbie Reprezentantów, Hakeemem Jeffriesem, wysyłają sygnały zaniepokojenia.

Niektórzy Demokraci mają nadzieję, że Biden, który przerwał kampanię po pozytywnym wyniku testu Covid-19, przemyśli swoją kandydaturę.

Jeśli Demokraci poważnie przygotowują się do nadzwyczajnego kroku, jakim jest zastąpienie Bidena i przeniesienie na pierwsze miejsce wiceprezydent Kamali Harris, ten weekend będzie miał kluczowe znaczenie dla zmiany zdania prezydenta, twierdzą inne osoby zaznajomione z prywatnymi rozmowami.

Decyzja musiałaby zapaść przed planowanym wirtualnym apelem mającym na celu nominowanie wybranego przez partię kandydata na początku sierpnia, przed Narodową Konwencją Demokratów w Chicago.

W zeszłym tygodniu Schumer i Jeffries rozmawiali prywatnie z prezydentem, szczerze przedstawiając na Kapitolu obawy Demokratów. Stawką jest kontrola nad Izbą i Senatem, a przywódcy doskonale zdają sobie sprawę, że republikańska rewolucja w listopadzie może uruchomić program Donalda Trumpa na nadchodzące lata.

Co więcej, przewodnicząca Komitetu Kampanii Demokratycznego Kongresu, republikanka Suzan DelBene z Waszyngtonu, rozmawiała z prezydentem w zeszłym tygodniu, uzbrojona w świeże dane.

Według jednego ze strategów Demokratów główni darczyńcy polityczni, szczególnie z Kalifornii, wywierają duży nacisk na kampanię prezydenta i członków Kongresu.

W środę Kongresmen z Kalifornii Adam Schiff, bliski sojusznik Pelosi, wezwał Bidena do wycofania oferty reelekcji, twierdząc, że jego zdaniem nadszedł czas, aby „przekazać pochodnię”. Sugerował to także Kongresmen Jamie Raskin ze stanu Maryland, prominentny Demokrata ostrzegający przed awansem Trumpa, w niedawnym liście do Bidena.

Mimo to, Joe Biden w wywiadzie radiowym nagranym tuż przed uzyskaniem przez niego pozytywnego wyniku testu na obecność Covid-19 odrzucił pogląd, że jest już dla niego za późno na polityczną poprawę, mówiąc Luisowi Sandovalowi z Univision, że wiele osób skupia się na listopadowych wyborach dopiero we wrześniu.

Z pewnością wielu Demokratów wciąż chce, aby Biden pozostał w wyścigu. Narodowy Komitet Demokratów kontynuuje plany wirtualnego głosowania, w którym formalnie wyłoni się go na swojego w pierwszym tygodniu sierpnia, przed Narodową Konwencją Demokratów, która rozpoczyna się 19 sierpnia.

Za jego reelekcją nadal opowiada się Kongresman James Clyburn, starszy Demokrata, który był kluczowym sojusznikiem Bidena.

Jednak wśród Demokratów w całym kraju prawie dwie trzecie uważa, że ​​Biden powinien ustąpić i pozwolić swojej partii nominować innego kandydata, jak wynika z sondażu AP-NORC Centrum Badań nad Sprawami Publicznymi. To podważa wygłoszone po debacie twierdzenie prezydenta, że ​​„przeciętni Demokraci” nadal są z nim, nawet jeśli niektóre „wielkie nazwiska” zwracają się przeciwko niemu.

 

Źródło: wttw
Foto: YouTube, The White House

News USA

Sąd Najwyższy USA rozstrzygnie spór o ujawnianie danych darczyńców organizacji pro-life

Opublikowano

dnia

Autor:

We wtorek Sąd Najwyższy USA wysłuchał ustnych argumentów w sprawie First Choice Women’s Resource Centers, Inc. v. Platkin. Dotyczy ona fundamentalnego pytania: Czy organizacja oparta na wartościach religijnych może od razu wnieść do sądu federalnego skargę na stanowy nakaz ujawnienia danych darczyńców, czy też musi najpierw przejść przez system sądowy stanu New Jersey. Ważną dla wolności słowa sprawę przybliża Ojciec Paweł Kosiński SJ.

Sprawa przedstawiana jest jako jedna z najważniejszych dla wolności słowa i wolności zrzeszania się organizacji non-profit od dekad. Wspierają ją zaskakująco różnorodne środowiska: Konferencja Episkopatu USA, Kościół Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich, członkowie Kongresu, administracja Donalda Trumpa, a nawet ACLU.

Źródło sporu: żądanie ujawnienia pełnej listy darczyńców

W 2023 roku Prokurator Generalny New Jersey Matthew J. Platkin wydał szeroko zakrojony nakaz by organizacja First Choice ujawniła:

– imiona i nazwiska darczyńców,
– adresy zamieszkania,
– numery telefonów,
– obecnych lub ostatnich pracodawców.

Żądanie obejmowało wszystkich, którzy przekazali wsparcie „innymi kanałami niż jeden wskazany formularz internetowy”.

Matthew J. Platkin powoływał się na działalność utworzonej przez siebie w 2022 r.strike force ds. praw reprodukcyjnych”, przedstawiając centra pro-life jako miejsca mogące rzekomo „przekazywać niepełne lub wprowadzające w błąd informacje o aborcji”.

Pozew organizacji i odrzucenie przez sąd niższej instancji

First Choice wniosło pozew do sądu federalnego, argumentując, że wymóg ujawnienia danych darczyńców narusza:

wolność słowa,
wolność zrzeszania się,
– konstytucyjną ochronę anonimowej działalności dobroczynnej.

Sąd niższej instancji uznał jednak sprawę za „niedojrzałą”, twierdząc, że organizacja musi poczekać, aż stan New Jersey spróbuje wymusić nakaz przed sądem stanowym. Dopiero wtedy można byłoby przenieść sprawę do sądu federalnego. Sąd Najwyższy zgodził się rozpatrzyć, czy ta interpretacja jest zgodna z Konstytucją.

Argumenty przed Sądem Najwyższym

We wtorek, reprezentująca First Choice Erin M. Hawley podkreśliła, że Sąd Najwyższy od dziesięcioleci chroni listy członków i darczyńców organizacji non-profit, a nakaz Platkina jest „powiązany z jawną wrogością polityczną wobec organizacji pro-life”.

Matthew J. Platkin

Hawley wskazała, że Platkin:

– wydał „ostrzeżenie konsumenckie” przeciwko centrom życia,
– powołał specjalną jednostkę do monitorowania ich działalności,
– nie wykazał żadnej faktycznej skargi dotyczącej First Choice.

Argumenty stanu New Jersey

Prawnik stanowy Sundeep Iyer twierdził z kolei, że:

– sam nakaz nie wymusza natychmiastowej reakcji,
– nie doszło jeszcze do „obiektywnego naruszenia praw Pierwszej Poprawki”,
First Choice powinno poczekać na formalne postępowanie w sądzie stanowym.

Erin M. Hawley

Głos organizacji religijnych i praw obywatelskich

W swojej opinii Episkopat USA napisał: „Zmuszanie organizacji religijnych do ujawniania darczyńców narusza konstytucyjną gwarancję wolności religijnej”. Anonimowość jest — jak podkreślono — dla wielu wiernych częścią praktyki religijnej i misji charytatywnej.

W podobnym tonie wypowiadały się inne organizacje, także te zwykle stojące po przeciwnych stronach sporów prawnych.

Sąd Najwyższy ma wydać orzeczenie w ciągu najbliższych miesięcy.

Źródło: cna
Foto: njoag.gov, istock/Perry Spring/
Czytaj dalej

News USA

Nowe procedury wizowe H-1B: Obowiązkowa kontrola mediów społecznościowych

Opublikowano

dnia

Autor:

Departament Stanu USA ogłosił, że od 15 grudnia wszyscy aplikujący o wizę H-1B oraz ich członkowie rodzin będą podlegać obowiązkowej kontroli aktywności internetowej. W praktyce oznacza to, że kandydaci będą musieli upublicznić swoje profile w mediach społecznościowych, aby umożliwić urzędnikom ich analizę. Podobna procedura już od pewnego czasu dotyczy studentów oraz uczestników programów wymiany.

Według komunikatu, zmiana ma na celu „ochronę obywateli USA i interesów narodowych” oraz upewnienie się, że „każdy wnioskodawca wiarygodnie potwierdza swoją kwalifikację do uzyskania wizy”. Nie ujawniono jednak, jakie konkretnie kryteria będą stosowane przy analizowaniu mediów społecznościowych.

Departament podkreślił, że każda decyzja wizowa ma charakter bezpieczeństwa narodowego: „Wiza jest przywilejem, nie prawem” – czytamy w oświadczeniu.

Czym jest program wiz H-1B?

Wiza H-1B pozwala firmom amerykańskim na czasowe zatrudnianie zagranicznych specjalistów w zawodach wymagających: zaawansowanej wiedzy teoretycznej i praktycznej, lub co najmniej tytułu licencjata w danej dziedzinie (lub jego odpowiednika).

Program jest kluczowy m.in. dla sektora IT, inżynierii, biotechnologii i wielu branż wymagających niedostępnych lokalnie kwalifikacji.

Głębsze reformy: opłata 100 000 USD i zaostrzenie nadzoru

Zaostrzenie kontroli online to kolejny element szerokiej reformy wiz H-1B prowadzonej przez administrację Prezydenta Donalda Trumpa.

19 września wprowadzono jednorazową opłatę 100 000 USD za złożenie aplikacji H-1B. Według prezydenta ma to ograniczyć nadużycia programów migracyjnych, szczególnie przypadki „zastępowania amerykańskich pracowników tańszą zagraniczną siłą roboczą”.

Trump podkreśla jednak, że celem jest równowaga między bezpieczeństwem a potrzebami gospodarczymi „Niektóre branże – jak produkcja zaawansowanych baterii – wymagają wyjątkowych kompetencji. Nie da się ich szybko zastąpić lokalnymi pracownikami” – powiedział prezydent w rozmowie z Fox News.

Wiza H1B

Kolejne zmiany: priorytet dla najlepiej opłacanych i najbardziej wykwalifikowanych

24 września Departament Bezpieczeństwa Krajowego (DHS) przedstawił projekt zmian, zgodnie z którym przy nadwyżce zgłoszeń ma obowiązywać system ważony, a nie dotychczasowa losowa selekcja. Oznacza to preferencje dla kandydatów:

– o wyższych kwalifikacjach,
– z wyższymi wynagrodzeniami,
– pracujących w krytycznych sektorach gospodarki.

Według DHS zmiana „lepiej zrealizuje intencję Kongresu”, jednocześnie zachowując dostęp do pracowników na wszystkich poziomach płacowych, gdy mieści się to w limitach rocznych.

Wniosek o wizę H1B

Co oznacza nowa kontrola dla kandydatów?

Po 15 grudnia:

– profile w mediach społecznościowych muszą być publiczne,
– urzędnicy będą mogli analizować historię aktywności online,
– potencjalnie brane pod uwagę będą wpisy, zaangażowanie, kontakty, udział w grupach, treści multimedialne.

Eksperci imigracyjni spodziewają się:

– dłuższego czasu rozpatrywania wniosków,
– większej liczby odmów,
– wzrostu wymagań dotyczących przejrzystości i cyber-bezpieczeństwa kandydatów.


Zmiany te istotnie zmieniają zasady gry dla zagranicznych pracowników i amerykańskich pracodawców, czyniąc proces wizowy bardziej złożonym i wymagającym niż kiedykolwiek wcześniej.

Źródło: The Epoch Times
Foto: istock/Evgenia Parajanian/Manjurul/AnnaStills/AndreyPopov/
Czytaj dalej

News USA

Zatrzymano kolejnego Afgańczyka wspierającego ISIS. DHS: Procedury weryfikacyjne są błędne

Opublikowano

dnia

Autor:

Federalne służby zatrzymały w środę Jaana Shaha Safiego, obywatela Afganistanu oskarżanego o wspieranie terrorystycznej organizacji ISIS. Aresztowania dokonali funkcjonariusze ICE w Waynesboro w stanie Wirginia – poinformował Departament Bezpieczeństwa Krajowego (DHS).

Jaan Safi miał przekroczyć granicę USA 8 września 2021 roku w Filadelfii, w ramach programu Operation Allies Welcome, uruchomionego po wycofaniu wojsk amerykańskich z Afganistanu. Według DHS mężczyzna przebywał w kraju nielegalnie, a jego wniosek o Status Ochrony Czasowej (TPS) został odrzucony, gdy sekretarz DHS Kristi Noem zakończyła ochronę dla obywateli Afganistanu.

Zarzuty: wsparcie dla ISIS i pomoc militarna

Według śledczych Safi miał dostarczać broń swojemu ojcu – dowódcy milicji w Afganistanie. DHS wskazał, że działania te stanowiły bezpośrednie wsparcie struktur powiązanych z ISIS.

Trzecie zatrzymanie w ciągu tygodnia

Aresztowanie Safiego wpisuje się w serię niepokojących incydentów. Dwa wcześniejsze dotyczą:

  1. Rahmanullaha Lakanwala – zatrzymanego 26 listopada, oskarżonego o strzelanie do dwóch żołnierzy Gwardii Narodowej w Waszyngtonie. Lakanwal wcześniej współpracował z CIA w Afganistanie. Władze podejrzewają, że został zradykalizowany już w USA.

  2. Mohammada Dawooda Alokozaya – zatrzymanego dzień wcześniej za groźby zamachowe w Teksasie – publikował w mediach nagrania z zapowiedzią wysadzenia celu w Fort Worth.

Wszyscy trzej zatrzymani należą do grupy ok. 190 000 Afgańczyków, którzy trafili do USA w ramach programów relokacyjnych po upadku Kabulu. Po zatrzymaniu Safiego Sekretarz DHS Kristi Noem stwierdziła:

„Ten terrorysta został zatrzymany zaledwie kilka mil od naszej stolicy, w tym samym czasie, gdy inni żołnierze zostali postrzeleni przez niezweryfikowanego afgańskiego imigranta”.

Rahmanullah Lakanwal

Rahmanullah Lakanwal

Administracja Trumpa zawiesza wnioski z 19 krajów

2 grudnia administracja Prezydenta Donalda Trumpa wstrzymała rozpatrywanie wniosków imigracyjnych z 19 państw, w tym Afganistanu i Somalii, powołując się na zagrożenia dla bezpieczeństwa publicznego.

Tom Homan, były dyrektor ICE i obecny „border czar”, nazwał relokację Afgańczyków po 2021 roku „największą porażką bezpieczeństwa narodowego w historii USA”. Homan wskazał, że tysiące osób przybyło do USA bez żadnych dokumentów tożsamości:

„W krajach Trzeciego Świata nie ma systemów identyfikacji, jakimi dysponujemy w USA. Wielu z tych ludzi nie miało nawet jednego dokumentu. A my mieliśmy polegać na danych dostarczanych przez talibów? To absurd”.

Rząd zaostrza procedury weryfikacyjne

Administracja wdraża nowe zasady kontroli bezpieczeństwa dla cudzoziemców:

– obowiązkowe sprawdzanie biometrii i historii kryminalnej w kraju pochodzenia,
– analiza kont w mediach społecznościowych,
– coroczny obowiązek ponownej rejestracji,
– dodatkowe warstwy weryfikacji dla osób z państw wysokiego ryzyka.

Afganistan nadal skrajnie niebezpieczny

Departament Stanu utrzymuje najwyższy poziom ostrzeżenia dla Afganistanu, wskazując na:

– ekstremalną niestabilność,
– wysokie ryzyko ataków terrorystycznych,
– brak kontroli państwowej,
– wrogość wobec cudzoziemców.

„Obywatele USA są priorytetowym celem organizacji terrorystycznych” – podkreśla komunikat.

donald trump


Seria zatrzymań Afgańczyków sprowadzonych w ramach programów relokacyjnych ponownie otworzyła ogólnokrajową debatę na temat bezpieczeństwa i skuteczności procedur weryfikacyjnych. Rząd USA alarmuje: bezpieczeństwo narodowe wymaga natychmiastowych reform i zdecydowanych działań.

Źródło: The Epoch Times
Foto: DHS, The White House
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Kalendarz

lipiec 2024
P W Ś C P S N
1234567
891011121314
15161718192021
22232425262728
293031  

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu