Połącz się z nami

News USA

Thomas Matthew Crooks – kim był człowiek, który celował w Donalda Trumpa?

Opublikowano

dnia

W listopadzie Thomas Matthew Crooks miał po raz pierwszy głosować w wyborach prezydenckich. Zamiast tego w sobotni wieczór 20-latek wspiął się na dach budynku w Butler w Pensylwanii i podczas wiecu wyborczego otworzył ogień do byłego prezydenta Donalda Trumpa. Chybił tylko kilka centymetrów by go zabić. Co nim powodowało?

Thomas Matthew Crooks wykazywał potencjalne oznaki zainteresowania polityką, przekazując niewielkie datki na cele polityczne jeszcze jako nastolatek i rejestrując się jako wyborca ​​zaledwie tydzień po ukończeniu 18 -tego roku życia.

Atak Crooksa, w wyniku którego zginął jeden widz – 50-letni były strażak, a dwóch innych mężczyzn zostało poważnie rannych, wstrząsnął amerykańską polityką do głębi, a wybrani urzędnicy po obu stronach konfliktu potępili przemoc i ostrzegli przed niebezpieczeństwami wynikającymi z głębokiej polaryzacji kraju.

Jak dotąd śledczy nie znaleźli w mediach społecznościowych ani innych pismach Crooksa żadnych dowodów, które mogłyby pomóc w ustaleniu motywu zamachu – twierdzą funkcjonariusze organów ścigania.

Jednak wywiady CNN przeprowadzone z byłymi kolegami z klasy i sąsiadami zamachowca pokazały, że był cichym młodym człowiekiem i dobrym uczniem, choć w szkole średniej nieco nieprzystosowanym. Nie miał kolegów i był nękany przez rówieśników.

Według Marcie Grimm, administratorki ośrodka, Crooks pracował jako dietetyk w Bethel Park Skilled Nursing and Rehabilitation Center, domu opieki położonym niecałą milę od domu jego rodziny. Jego współpracownicy określili go jako bardzo opiekuńczego wobec mieszkańców placówki.

Przegląd rejestrów publicznych sugeruje, że mógł mieć rozbieżne poglądy polityczne – Crooks zarejestrował się, aby głosować jako Republikanin, ale przekazał niewielką darowiznę na rzecz grupy o poglądach Demokratycznych.

Crooks mieszkał na przedmieściach Pittsburgha, w Bethel Park, około godziny jazdy samochodem na południe od wiecu Trumpa. Jak wynika z doniesienia lokalnych mediów i nagrania wideo z ceremonii ukończenia szkoły, ukończył Bethel Park High School w 2022 roku.

Kevin Rojek, agent specjalny odpowiedzialny za biuro terenowe FBI w Pittsburghu, powiedział, że FBI pracuje nad uzyskaniem dostępu do telefonu Crooksa. Śledczy uważają, że zamachowiec działał sam oraz, że nie ma żadnych przesłanek wskazujących, że Crooks miał problemy psychiczne.

Śledczy pracują nad sekwencją zdarzeń związanych z zamachowcem oraz tym gdzie przebywał i co robił w dniach i godzinach poprzedzających strzelaninę.

Rojek potwierdził, że broń, której użył Crooks, była legalnie zakupioną bronią typu AR. Według funkcjonariuszy organów ścigania broń należała do ojca Crooksa, co pomogło ustalić tożsamość zabójcy, ponieważ nie miał on przy sobie dokumentu tożsamości.

Z akt Federalnej Komisji Wyborczej wynika, że ​​darczyńca wymieniony jako Thomas Crooks, o zgadzającym się adresie, przekazał 15 dolarów na rzecz Progressive Turnout Project, komitetu akcji politycznej z ramienia Demokratów, w dniu inauguracji w styczniu 2021 r., kiedy miał 17 lat.

Później tego samego roku, tydzień po ukończeniu 18 lat, Crooks zarejestrował się jako wyborca ​​republikański – wynika z wpisu w bazie danych wyborców w Pensylwanii. Jak powiedział CNN rzecznik powiatu Allegheny, Crooks oddał głos tylko raz – w śródokresowych wyborach powszechnych w 2022 r.

Z danych dotyczących licencji stanowych wynika, że ​​oboje rodzice zamachowca pracowali jako pracownicy socjalni. Jak wynika ze stanowych rejestrów wyborców, jego ojciec jest zarejestrowanym wyborcą jako Libertarianin, a matka jako Demokratka.

W sobotę wieczorem organy ścigania wkroczyły do ​​domu rodzinnego Crooksów przy cichej ulicy w Bethel Park. W jego mieszkaniu i samochodzie znaleziono materiały wybuchowe – przekazali CNN funkcjonariusze organów ścigania zaznajomieni ze śledztwem.

Krótki film opublikowany na Facebooku przez okręg szkolny w 2022 r. pokazuje, jak Crooks uczestniczy w kursie programowania komputerowego i wyjaśnia koledze z pracy koncepcję kodowania. Można go także zobaczyć siedzącego na czele zajęć z ekonomii w reklamie telewizyjnej firmy inwestycyjnej BlackRock, nakręconej w jego szkole średniej. Nauczyciele występujący w obu filmach odmówili komentarza.

Bethel Park to przedmieście zamieszkałe głównie przez osoby białe, bogatsze niż otaczające je obszary metra w Pittsburghu. Dan Grzybek, przedstawiciel rady powiatu, którego okręg obejmuje Bethel Park, określił je jako politycznie mieszane – według protokołów wyborów, prezydent Joe Biden wygrał w okręgu obejmującym dom Crooksów, zdobywając 52% głosów.

 

Źródło: cnn
Foto: YouTube

News USA

Strach i niepewność. Latynoskie rodziny w cieniu zaostrzonych działań imigracyjnych

Opublikowano

dnia

Autor:

Społeczność latynoska w Chicago mierzy się z gwałtowną zmianą codziennego życia po zaostrzeniu działań służb imigracyjnych w USA. Liderzy organizacji katolickich alarmują, że strach, rozbite rodziny i utrata zaufania do instytucji państwa stały się nową normalnością, szczególnie dla najuboższych imigrantów. Ich głos przedstawia Ojciec Paweł Kosiński SJ.

Te kwestie były przedmiotem debaty zatytułowanej „Making Life Unbearable: The Impacts of Immigration Enforcement on Families and Communities”, zorganizowanej 4 grudnia przez Georgetown University. W wydarzeniu wzięło udział około 1 300 osób online oraz 50 uczestników na miejscu. Wśród prelegentów znalazły się m.in. Rosa Reyes z Trinity Washington University oraz Yolanda Chávez, teolożka i liderka duszpasterska deportowana do Meksyku.

Życie w ciągłym lęku

Zdaniem Roxany Ruedy Moreno z chicagowskiej organizacji Iskali, która wspiera młodych katolików latynoskiego pochodzenia, sytuacja w społecznościach imigranckich „zmieniła się drastycznie”. Jak podkreśla, rodziny żyją dziś w atmosferze stałego napięcia i obawy przed zatrzymaniem.

Moreno zaznacza, że nie chodzi o strach związany z łamaniem prawa, lecz o poczucie, iż można znaleźć się „w niewłaściwym miejscu o niewłaściwym czasie”. W efekcie wiele rodzin ogranicza wychodzenie z domów, dzieci pozostają poza szkołą, a dorośli rezygnują z pracy.

Opowiedziała również o matce samotnie wychowującej córkę z ciężkim autyzmem po zatrzymaniu męża, a także o mężczyźnie, który zginął we wrześniu podczas konfrontacji z funkcjonariuszami federalnymi. Jak podkreśla Moreno, są to historie pełne bólu i niepewności, ale także wiary, odporności i wzajemnego wsparcia.

Zanik ochrony i rosnąca nieufność

Paula Fitzgerald, dyrektor wykonawcza organizacji Ayuda, wskazuje, że praca na rzecz imigrantów o niskich dochodach stała się znacznie trudniejsza po rozszerzeniu operacji ICE w czasie administracji Donalda Trumpa. Na początku, jak relacjonuje, do jej organizacji dzwoniły szkoły i parafie, pytając, jak chronić swoje przestrzenie.

W 2025 roku administracja federalna zniosła jednak politykę uznającą szkoły, szpitale i miejsca kultu za przestrzenie „chronione”. Od tego momentu agenci ICE mogą prowadzić zatrzymania również w takich lokalizacjach lub w ich pobliżu.

Ofiary przemocy między strachem a prawem

Fitzgerald zwraca uwagę, że wielu podopiecznych Ayuda to ofiary przestępstw, w tym przemocy domowej i handlu ludźmi. Wybór między zgłoszeniem się na policję a ryzykiem przekazania danych służbom imigracyjnym stał się dla nich dramatycznym dylematem.

Największym problemem, jej zdaniem, jest erozja zaufania do organów ścigania. Obawa przed ICE często wygrywa ze strachem przed sprawcą przemocy, co czyni ofiary jeszcze bardziej bezbronnymi.

Solidarność Kościoła i apel biskupów

Wspólnota mimo wszystko

Zdaniem Fitzgerald jedyną drogą do realnych zmian jest solidarne działanie ponad podziałami wyznaniowymi i społecznymi. Jak podkreśla, obecność i głos katolickich liderów po stronie imigrantów ma dziś szczególne znaczenie dla wspólnot, które – mimo strachu i strat – nie chcą rezygnować z nadziei.

Źródło: cna
Foto: ICE, YouTube
Czytaj dalej

News USA

Sąd Najwyższy USA rozpatrzy konstytucyjność dekretu Trumpa o obywatelstwie z urodzenia

Opublikowano

dnia

Autor:

W piątek Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych zgodził się rozpatrzyć konstytucyjność dekretu Prezydenta Donalda Trumpa, który ogranicza zasadę tzw. obywatelstwa z urodzenia – birthright citizenship, czyli automatycznego przyznawania obywatelstwa dzieciom urodzonym na terytorium USA.

Spór o 14. Poprawkę

Rozpatrywana będzie apelacja administracji Donalda Trumpa od wyroku sądu niższej instancji, który zablokował wejście w życie prezydenckiego rozporządzenia. Przepisy te nie obowiązują obecnie w żadnym stanie. Sprawa trafi przed sędziów wiosną, zaś ostateczny wyrok spodziewany jest na początku lata 2026 r.

Dekret podpisany 20 stycznia 2025 r., w pierwszym dniu drugiej kadencji Trumpa, zakłada, że dzieci urodzone w USA, których rodzice przebywają w kraju nielegalnie lub tymczasowo, nie nabywają automatycznie obywatelstwa amerykańskiego.

Element szerokiej ofensywy imigracyjnej

Decyzja w sprawie obywatelstwa to część szeroko zakrojonej polityki imigracyjnej republikańskiej administracji. Obejmuje ona m.in. intensyfikację działań służb imigracyjnych w kilku miastach oraz pierwsze w czasie pokoju użycie XVIII-wiecznej ustawy Alien Enemies Act.

Stanowisko administracji spotkało się z licznymi pozwami. Sąd Najwyższy w ostatnich miesiącach wysyłał niejednoznaczne sygnały: z jednej strony zablokował wykorzystanie Alien Enemies Act do szybkich deportacji bez rozpraw, z drugiej dopuścił wznowienie masowych kontroli imigracyjnych w rejonie Los Angeles, mimo wcześniejszej blokady sądu niższej instancji.

Pierwsza taka sprawa za drugiej kadencji Trumpa

Kwestia birthright citizenship jest pierwszą polityką imigracyjną Trumpa, która trafi do Sądu Najwyższego w celu ostatecznego rozstrzygnięcia. Od ponad 125 lat obowiązuje powszechna interpretacja 14. poprawki, zgodnie z którą obywatelstwo przysługuje każdej osobie urodzonej na terytorium USA, z wyjątkiem dzieci dyplomatów oraz obcych sił okupacyjnych.

Wszystkie sądy niższych instancji, które analizowały dekret, uznały go za niezgodny lub prawdopodobnie niezgodny z Konstytucją, argumentując, że 14. Poprawka została przyjęta m.in. po to, by zagwarantować obywatelstwo czarnoskórym Amerykanom, w tym byłym niewolnikom.

Sprawa z New Hampshire i stanowisko administracji

Sprawa, którą rozpatrzy Sąd Najwyższy, pochodzi z New Hampshire, gdzie w lipcu 2025 r. sędzia federalny zablokował dekret w ramach pozwu zbiorowego obejmującego wszystkie dzieci, których regulacja mogłaby dotyczyć.

Administracja Trumpa argumentuje, że dzieci cudzoziemców nie podlegają jurysdykcji USA, a tym samym nie spełniają konstytucyjnych warunków do uzyskania obywatelstwa.

“14. poprawka miała zapewnić obywatelstwo wyzwolonym niewolnikom i ich dzieciom, a nie dzieciom cudzoziemców przebywających w USA nielegalnie lub czasowo” — napisał D. John Sauer, główny prawnik administracji przed Sądem Najwyższym.

Polityczne podziały

Stanowisko prezydenta wspierają 24 republikańskie stany oraz 27 republikańskich parlamentarzystów, w tym Senatorowie Ted Cruz z Teksasu i Lindsey Graham z Karoliny Południowej. Administracja próbowała również uzyskać poparcie Sądu Najwyższego dla sprawy rozpatrywanej przez 9. Okręgowy Sąd Apelacyjny w San Francisco, jednak sędziowie nie podjęli w tej kwestii decyzji.

Decyzja o fundamentalnym znaczeniu

Oczekiwany wyrok będzie miał kluczowe znaczenie dla przyszłości prawa obywatelskiego w USA i może zasadniczo zmienić obowiązującą od pokoleń interpretację konstytucji.

Źródło: wttw
Foto: The White House, wikipedia, istock/Camrocker
Czytaj dalej

News USA

Trump był gospodarzem Kennedy Center Honors jako pierwszy prezydent w historii

Opublikowano

dnia

Autor:

W niedzielę Prezydent Donald Trump poprowadził ceremonię Kennedy Center Honors, stając się pierwszym urzędującym prezydentem USA, który wystąpił w roli gospodarza tego prestiżowego wydarzenia kulturalnego. Uroczystość odbyła się w John F. Kennedy Center for the Performing Arts i zgromadziła najwybitniejsze postacie amerykańnej sceny artystycznej.

Tradycja nagradzania ikon kultury

Ceremonia Kennedy Center Honors, organizowana nieprzerwanie od 1978 r., wyróżniają artystów za ich trwały wkład w amerykańską kulturę i sztukę. Tegoroczni laureaci reprezentują bardzo różne dziedziny, od kina i muzyki rozrywkowej po teatr i muzykę country.

W 2025 r. uhonorowani zostali:

  • Sylvester Stallone – za kultowe role w seriach „Rocky” i „Rambo”,
  • Gloria Gaynor – za ponadczasowy przebój „I Will Survive”,
  • zespół KISS – jedna z najbardziej rozpoznawalnych rockowych formacji świata,
  • George Strait – legenda muzyki country,
  • Michael Crawford – laureat Tony Award, znany m.in. z roli w „The Phantom of the Opera”.

Miliardy i miliardy ludzi oglądały ich przez lata” — powiedział Donald Trump, otwierając ceremonię.

Głosy uznania i wzruszenia

Artyści nie kryli emocji podczas rozmów z mediami na czerwonym dywanie. Sylvester Stallone przyznał, że wyróżnienie jest dla niego ogromnym zaszczytem: “To niesamowite wydarzenie. Czasami trudno to wszystko pojąć w danym momencie, ale jestem tym głęboko poruszony.”

Michael Crawford, mówiąc o nagrodzie u schyłku swojej kariery, określił ją jako wyjątkowo znaczącą. Z kolei Gloria Gaynor podkreśliła, że znalezienie się w gronie laureatów to dla niej spełnienie marzeń. “To jak sen. Takie uznanie jest szczytem kariery” — powiedziała artystka.

Prezydent w nietypowej roli

Donald Trump zapowiedział swój udział w roli gospodarza już w sierpniu, co uczyniło go pierwszym prezydentem, który poprowadził ceremonię. W przeszłości gospodarzem byli m.in. Stephen Colbert, Queen Latifah, David Letterman czy Walter Cronkite.

Podczas kolacji dla laureatów zorganizowanej w Departamencie Stanu prezydent prognozował, że tegoroczna gala będzie najlepiej oglądaną w historii wydarzenia. Pełną transmisję ceremonii widzowie obejrzą 23 grudnia na CBS oraz Paramount+.

trump

Kulisy i komentarze

Wyboru gospodarza i laureatów dokonała rada Kennedy Center. Zapytany o przygotowania do roli prowadzącego, Trump odpowiedział, że nie szykował się w szczególny sposób. “Chciałem być sobą. Trzeba być sobą” — powiedział, wspominając legendarnego Johnny’ego Carsona.

W trakcie wydarzenia pojawił się także temat potencjalnej zmiany nazwy obiektu na „Trump–Kennedy Center”, o której prezydent wspominał w przeszłości. Donald Trump zaznaczył jednak, że decyzja w tej sprawie należy wyłącznie do władz centrum.


Tegoroczna gala Kennedy Center Honors miała szczególny charakter – po raz pierwszy w historii połączyła najwyższy urząd w państwie z bezpośrednim prowadzeniem jednego z najważniejszych wydarzeń kulturalnych w USA. Dla jednych był to symbol prestiżu i zainteresowania kulturą, dla innych – kolejny przykład silnej obecności polityki w sferze sztuki.

Źródło: The Epoch Times
Foto: The White House, YouTube, Kennedy Center
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Kalendarz

lipiec 2024
P W Ś C P S N
1234567
891011121314
15161718192021
22232425262728
293031  

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu