News USA
Dzięki drugiej Operacji We Will Find You, w całym kraju odnaleziono 200 zaginionych dzieci
W wyniku sześciotygodniowej, ogólnokrajowej operacji We Will Find You 2, w całych Stanach Zjednoczonych odnaleziono 200 zaginionych dzieci. Akcję przeprowadzono po raz drugi i trwała ona od 20 maja do 24 czerwca.
Operację „We Will Find You 2” (OWWFY2) przeprowadziła Służba Marszałkowska Stanów Zjednoczonych (USMS) wraz z agencjami federalnymi, stanowymi i lokalnymi w siedmiu federalnych okręgach sądowych i lokalizacjach geograficznych w całych Stanach Zjednoczonych.
Zaginione dzieci mogą być w poważnym niebezpieczeństwie i mogą być narażone na handel dziećmi w celach seksualnych, wykorzystywanie i inne przestępstwa wobec dzieci.
Według komunikatu Departamentu Sprawiedliwości, w ramach OWWFY2 znaleziono i zabrano 123 dzieci znajdujących się w niebezpiecznej sytuacji. Kolejnych 77 zaginionych dzieci znaleziono w bezpiecznych miejscach.
Najmłodsze odzyskane dziecko miało 5 miesięcy, a 14 dzieci odnaleziono poza miastem, w którym zaginęły.
Ponadto spośród odzyskanych zaginionych dzieci 57% odnaleziono w ciągu siedmiu dni od pomocy udzielonej przez USMS w tej sprawie.
Operację przeprowadzono z następujących lokalizacjach: Dystrykt Arizony, Wschodni Okręg Kalifornii, Południowy Dystrykt Florydy, Zachodni dystrykt Michigan, Wschodni Okręg Karoliny Północnej, Południowe i wschodnie dzielnice Nowego Jorku, oraz Dystrykt Oregonu. Miejsca te zostały wybrane ze względu na dużą liczbę zgłoszonych zaginięć dzieci.

Ustawa o sprawiedliwości dla ofiar handlu ludźmi z 2015 r. zwiększyła uprawnienia USMS do wspierania organów ścigania w odnajdywaniu zaginionych dzieci, niezależnie od tego, czy w sprawę zamieszany był zbieg, czy przestępca seksualny.
Służba Marszałkowska Stanów Zjednoczonych utworzyła Oddział ds. Zaginionych Dzieci, którego zadaniem jest nadzorowanie i zarządzanie wdrażaniem swoich wzmocnionych uprawnień na mocy ustawy.

Spośród najbardziej spektakularnych odnalezień były:
- przypadek 16-letniej dziewczynki z Edwardsburga w stanie Michigan, porwanej w styczniu przez 30-letniego bandytę w celu wykorzystania seksualnego i przetrzymywanej w Hammond w stanie Indiana
- przypadek 15-letniej dziewczynki z Miami-Dade na Florydzie, która stała się ofiarą handlu ludźmi w celach seksualnych w rejonie swojego miasta
- przypadek 16-letniej dziewczynki z Phoenix, która w przeszłości była ofiarą handlu ludźmi w celach seksualnych – nastolatka uciekła z domu do Miami, gdzie wpadła w ręce handlarza ludźmi, a następnie znaleziono ją w hotelu we Flint w stanie Michigan
- przypadek 16-letniej dziewczynki z Nowego Jorku, wykorzystywanej seksualnie przez 27-letniego mężczyznę i znalezionej w jego domu
- przypadek rocznej dziewczynki z Karoliny Północnej, zaginionej po tym, jak matka, skazana za wcześniej uduszenie jednego ze swoich dzieci, zaniedbała przekazanie jej Departamentowi Opieki Społecznej (DSS). Dziecko odnaleziono z matką w Raleigh
- przypadek 17-letniej dziewczynki z Kalifornii, odnalezionej ze swoją starszą, dorosłą siostrą, która była prostytutką w znanym motelu zajmującym się prostytucją i handlem ludźmi w Oakland w Kalifornii
- przypadek 12-letniej dziewczynki, która zaginęła ze swojego domu rodzinnego w Portland w stanie Oregon i zgłosiła zarzuty wykorzystywania seksualnego przez członków rodziny. Funkcjonariusze organów ścigania skontaktowali się z dzieckiem za pośrednictwem jej komórki i zdołali bezpiecznie odzyskać
Dodatkowe informacje na temat Służby Marszałkowskiej Stanów Zjednoczonych USMS można znaleźć na stronie www.usmarshals.gov.
Źródło: Departament Sprawiedliwości
Foto: Departament Sprawiedliwości, istock/Tgordievskaya/Motortion/
News USA
Rząd federalny wstrzymuje wielomilionowe dotacje dla Amerykańskiej Akademii Pediatrii
Federalne organy zdrowia anulowały granty warte miliony dolarów dla American Academy of Pediatrics (AAP), organizacji otwarcie krytykującej politykę szczepień administracji Donalda Trumpa. Przedstawiciele AAP poinformowali, że Departament Zdrowia i Opieki Społecznej (HHS) zakończył finansowanie siedmiu projektów, obejmujących m.in. zdrowie młodzieży, zdrowie psychiczne, wczesne wykrywanie autyzmu oraz inne inicjatywy pediatryczne.
Rzecznik HHS przekazał, że granty zostały anulowane, ponieważ „nie są już zgodne z misją ani priorytetami Departamentu”. Powodem ich zerwania miało być to, że AAP używa w swoich materiałach „języka opartego na tożsamości”, m.in. pojęć dotyczących nierówności rasowych oraz sformułowania „pregnant people”.
Urzędnicy stwierdzili także, że jedna z inicjatyw nie kładła wystarczającego nacisku na odżywianie i zapobieganie chorobom przewlekłym, co rzekomo było konieczne dla zgodności z priorytetami departamentu.
Tło sporu: konflikt o szczepienia i zmiany w CDC
American Academy of Pediatrics AAP należy do najgłośniejszych krytyków jednostronnych działań Kennedy’ego dotyczących federalnej polityki szczepień. Organizacja ostrzega, że zmiany te:
- podważają medycynę opartą na dowodach,
- osłabiają zaufanie do szczepień,
- zwiększają podatność społeczności na choroby zakaźne,
- pomijają niezależnych ekspertów, po tym jak Kennedy zlikwidował radę doradczą ds. szczepień CDC i zastąpił ją swoimi nominatami.
Kennedy zarzucał natomiast AAP konflikt interesów, twierdząc, że organizacja otrzymuje środki od firm farmaceutycznych. Po tym, jak AAP zarekomendowała coroczną szczepionkę przeciw COVID dla niemowląt i małych dzieci, Kennedy nazwał to działanie „pay-to-play”.
AAP pozywa HHS
AAP wraz z innymi organizacjami medycznymi pozwała HHS i Kennedy’ego, twierdząc, że jego polityka dotycząca szczepień narusza federalne prawo. W pozwie domaga się rozwiązania obecnej rady doradczej i powołania jej ponownie pod nadzorem sądu.
Władze AAP zapowiadają rozważenie kroków prawnych oraz innych możliwych działań w związku z wycofanymi grantami.
Źródło: The Washington Post
Foto: istock/kwanchaichaiudom/
News USA
Sąd federalny pozwala na wizyty kongresmenów w ośrodkach detencyjnych ICE
W środę sędzina federalna w Waszyngtonie tymczasowo wstrzymała egzekwowanie polityki administracji Donalda Trumpa, która ograniczała dostęp członków Kongresu do ośrodków detencyjnych imigracyjnych. W orzeczeniu sąd uznał, że wymóg siedmiodniowego uprzedzenia wizyty, nakładany przez U.S. Immigration and Customs Enforcement (ICE), jest prawdopodobnie niezgodny z prawem.
Sędzina Jia Cobb — powołana za prezydentury Joe Bidena — stwierdziła, że regulacja ta najpewniej wykracza poza ustawowe uprawnienia Departamentu Bezpieczeństwa Krajowego (DHS). Sprawę do sądu wniosło dwunastu członków Kongresu, których w lipcu nie dopuszczono do wizytacji ośrodków po zmianie zasad odwiedzin przez ICE.
Administracja Trumpa: wizyty „utrudniają działanie władzy wykonawczej”
Dotychczas Biały Dom argumentował, że wizyty członków Kongresu w ośrodkach ICE mogą ingerować w konstytucyjne kompetencje prezydenta. Z kolei Demokraci byli oskarżani o wykorzystywanie takich wizyt do celów politycznych.
Departament Sprawiedliwości oskarżył również demokratyczną Kongresmenkę LaMonicę McIver z New Jersey o atak na funkcjonariuszy podczas konfrontacji w ośrodku ICE w Newark. Sama McIver nazwała te zarzuty motywowanymi politycznie.
Sąd blokuje także politykę dotyczącą biur terenowych ICE
W środowej decyzji wstrzymano także politykę administracji Trumpa głoszącą, że terenowe biura ICE nie są formalnymi ośrodkami detencyjnymi, a zatem nie podlegają pełnej kontroli Kongresu.
Demokraci wskazywali, że w wielu miastach – w tym Nowym Jorku i Chicago – takie biura były wykorzystywane do przetrzymywania osób przez wiele dni, co wymaga kontroli warunków i procedur.
Rekordowy wzrost liczby zatrzymanych w systemie ICE
Decyzja zapadła w momencie, gdy system detencyjny ICE przechodzi historyczną rozbudowę. Według danych agencji z 30 listopada, w ośrodkach w całych Stanach Zjednoczonych przebywało około 66 tys. osób oczekujących na deportację – najwięcej w historii.
Wśród nich:
- 47% nie miało żadnych wcześniejszych wyroków; byli zatrzymani wyłącznie z powodu cywilnych naruszeń prawa imigracyjnego,
- 26% miało wcześniejsze skazania,
- 26% oczekiwało na rozstrzygnięcie postawionych zarzutów.

Co dalej?
Decyzja sędziny Cobb ma charakter tymczasowy, lecz stanowi poważny prawny i polityczny sygnał dla administracji Trumpa. Dalsze postępowanie sądowe będzie kluczowe dla ustalenia, czy Kongres zachowa dotychczasowy, nieograniczony dostęp do ośrodków ICE, czy też DHS będzie mógł próbować ponownie wprowadzić bardziej restrykcyjne reguły.
Źródło: cbs
Foto: ICE, YouTube
News USA
Trump dodaje kontrowersyjne opisy do „Prezydenckiej Alei Sław” w Białym Domu
We wrześniu Donald Trump przygotował w Białym Domu instalację, którą nazwał „Prezydencką Aleją Sław”. Teraz pod portretami byłych prezydentów pojawiły się nowe tabliczki z kontrowersyjnymi komentarzami. Nowe opisy zawierają bezpośrednie sformułowania – od wyśmiewających określeń w rodzaju „Sleepy Joe” po sugestie, że Ronald Reagan był podziwiającym Trumpa „fanem”.
Na tabliczce Baracka Obamy widnieje opis: „jeden z najbardziej dzielących polityków w historii USA”. Przy wizerunku George’a W. Busha znajduje się ocena, że rozpoczął „wojny w Afganistanie i Iraku, z których żadna nie powinna była mieć miejsca”.
Pod tabliczką Bidena umieszczono informacje, że objął urząd „w wyniku najbardziej skorumpowanych wyborów w historii”. Opis określa go także jako „najgorszego prezydenta w historii Stanów Zjednoczonych”.
Biały Dom broni instalacji: „wyważone i elokwentne opisy”
Rzeczniczka prasowa Białego Domu, Karoline Leavitt, stwierdziła, że nowe teksty to „elokwentne opisy każdego z prezydentów” i że „wiele z nich zostało napisanych bezpośrednio przez samego Prezydenta Trumpa”.
Joe Biden odmówił komentarza. Biura Obamy i innych prezydentów również nie odpowiedziały na zapytania mediów dotyczące wystawy.
Trumpowy projekt przebudowy Białego Domu
Instalacja jest kolejnym elementem szerszego wysiłku Trumpa, aby przekształcić przestrzeń Białego Domu zgodnie ze swoją wizją – począwszy od zmian w Gabinecie Owalnym, aż po kontrowersyjne plany wyburzenia części East Wing pod budowę dużej sali balowej.
W wrześniu korytarz łączący West Wing z rezydencją został ozdobiony złoconymi portretami wszystkich byłych prezydentów, z wyjątkiem Joe Bidena. Zamiast jego portretu wykorzystano autopen – co miało być aluzją do wieku Bidena i sugestią, że nie jest zdolny do pełnienia funkcji.
Przejście, które ma opowiadać historię „po trumpowsku”
Alei towarzyszy założenie, że jej przekaz pozostanie trwały. Na tablicy wprowadzającej napisano: „The Presidential Walk of Fame will long live as a testament and tribute to the Greatness of America.”
Instalacja znajduje się na kolumnadzie prowadzącej z rezydencji do wejścia do Gabinetu Owalnego, co umożliwia Donaldowi Trumpowi oprowadzanie zaproszonych gości – w tym zagranicznych przywódców – i przedstawianie historii prezydentury w sposób zgodny z jego interpretacją wydarzeń i ocen rywali politycznych.
Kolejna odsłona sporu o to, kto opowiada historię
Dodanie nowych tablic wzbudza debatę o granicy między dziedzictwem prezydenckim a bieżącą polityką. Krytycy podkreślają, że przestrzeń publiczna Białego Domu, finansowana przez podatników i niosąca symboliczną wartość narodową, nie powinna być wykorzystywana do promowania subiektywnej, partyjnej narracji.
Źródło: scrippsnews
Foto: YouTube
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW3 tygodnie temuPielęgnujemy świąteczne tradycje. Patrycja Niżnik zaprasza na Mikołajki i Wigilię
-
News Chicago3 tygodnie temuCeny gazu nie wzrosną w przyszłym roku w Illinois tak bardzo jak chciał Nicor Gas i Ameren
-
Polonia Amerykańska4 tygodnie temuGłosujemy na Emily Reng startującą w Miss Universe – historyczny moment dla Polonii!
-
News USA2 tygodnie temuRząd wstrzymuje rozpatrywanie wszystkich wniosków imigracyjnych z 19 państw
-
News USA1 tydzień temuHistoryczne wystąpienie prezydenta: Trump o uroczystości Niepokalanego Poczęcia
-
News USA4 tygodnie temuKoniec ulg podatkowych dla osób przebywających nielegalnie w USA
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW2 tygodnie temuTomasz Potaczek z Chicago ponownie na podium Mistrzostw Świata w Kettlebell
-
News USA2 tygodnie temuUniwersytet Kolorado zapłaci 10,3 mln USD za przymus szczepień przeciw COVID-19










