Połącz się z nami

News USA

Walgreens chce zamknąć kolejnych kilkaset nierentownych sklepów

Opublikowano

dnia

Walgreens finalizuje plan restrukturyzacji swojej działalności w USA, który może skutkować zamknięciem setek kolejnych sklepów w ciągu najbliższych trzech lat. Informację o planowanych zmianach w sieci ogłoszono w czwartek.

Dyrektor generalny Walgreens, Tim Wentworth, ogłosił w czwartek rano, że „zmiany są nieuchronne” w przypadku około 25% sklepów firmy, które jego zdaniem osiągają słabe wyniki. Sieć drogerii z siedzibą w Deerfield w Illinois prowadzi obecnie około 12 500 drogerii na całym świecie, w tym ponad 8600 sklepów w Stanach Zjednoczonych.

Wentworth powiedział, że plan firmy może obejmować zamknięcie „znacznej części” z około 2100 sklepów osiągających słabe wyniki, jeśli ich sytuacja nie ulegnie poprawie.

W ciągu ostatnich 10 lat Walgreens zamknął już 2000 lokalizacji.

Walgreens i jego główni konkurenci, tacy jak CVS i Rite Aid, który przechodzi obecnie reorganizację w związku z upadłością, zamykają swoje sklepy, dostosowując się do szeregu wyzwań stojących przed ich działalnością. Obejmują one lata zwrotu kosztów leków na receptę i rosnące wydatki związane z prowadzeniem placówek.

Ponadto analitycy twierdzą, że odczuli także rosnącą konkurencję ze strony Walmart, Amazon i innych dyskontów w zakresie sprzedaży towarów sprzedawanych poza aptekami. Konsumenci są również bardziej świadomi cen, gdy wzrasta inflacja, a drogerie mają na ogół wyższe ceny niż dyskonty.

Walgreens zamyka także przychodnie podstawowej opieki zdrowotnej VillageMD, które prowadził obok swoich sklepów.

Pod rządami poprzedniej dyrektor generalnej, Rosalind Brewer, firma rozpoczęła agresywną ekspansję tych klinik. Jednak w marcu Walgreens poinformował, że ​​sytuacja zmienia się i zamyka około 160 klinik.

Przedstawiciele Walgreens Boots Alliance Inc. również poinformowali, że ​​spółka nie spełniła oczekiwań dotyczących zysków i obniżyli prognozę roczną. W trzecim kwartale finansowym spółka zarobiła 344 miliony dolarów, a skorygowane wyniki wyniosły 63 centy na akcję. Przychody wzrosły o prawie 3% do 36,35 miliardów dolarów.

Według FactSet analitycy spodziewali się zysku na poziomie 68 centów na akcję przy przychodach na poziomie 35,9 mld USD.

Walgreens oczekuje obecnie, że skorygowane zyski za rok kończący się w sierpniu wyniosą od 2,80 do 2,95 dolarów. To spadek w porównaniu z prognozą na poziomie 3,20 do 3,35 dolara za akcję, która została zawężona w marcu. Analitycy oczekują ceny 3,20 dolarów na akcję.

Akcje spółki spadły w czwartek rano o 24% do 11,89 dolarów, podczas gdy indeks S&P 500 nieznacznie wzrósł. W tym roku akcje Walgreens straciły już ponad połowę swojej wartości.

 

Źródło: suntimes
Foto: YouTube,istock/jetcityimage/

News USA

Miliony klientów AT&T mogą otrzymać odszkodowanie — już wysyłane są powiadomienia

Opublikowano

dnia

Autor:

at&T

Klienci AT&T mogą być uprawnieni do odszkodowania w ramach ugody zbiorowej, po serii poważnych naruszeń bezpieczeństwa, które miały miejsce w latach 2019 i 2024. Od 4 sierpnia wysyłane są powiadomienia do osób, które mogą się starać o odszkodowanie.

Dlaczego AT&T zgodziło się na ugodę zbiorową?

Sprawa dotyczy dwóch incydentów, które naruszyły prywatność milionów klientów.

  • W marcu 2024 roku firma ujawniła, że dane osobowe — w tym numery ubezpieczenia społecznego oraz hasła dostępu — ponad 7 milionów obecnych i 60 milionów byłych klientów zostały ujawnione w tzw. darknecie.

  • Kolejne naruszenie dotyczyło wycieku danych z drugiej połowy 2022 roku, które objęło niemal wszystkich użytkowników sieci komórkowej AT&T. Skradziono wówczas sześć miesięcy logów połączeń i wiadomości tekstowych. Dane klientów telefonii stacjonarnej, którzy mieli kontakt z numerami objętymi incydentem, również mogły zostać naruszone.

Przedstawiciele AT&T poinformowali, że naruszenie danych było możliwe z powodu nieautoryzowanego dostępu do zapisów przechowywanych w chmurze zewnętrznego dostawcy. Firma podkreśliła, że nie doszło do wycieku treści wiadomości ani połączeń, ani też danych takich jak daty urodzenia czy adresy.

Mimo że AT&T nie przyznało się do winy, firma zdecydowała się na ugodę, by zakończyć postępowanie zbiorowe.

Kto może złożyć roszczenie?

Ugoda obejmuje dwie grupy klientów:

  • Osoby, których dane zostały naruszone w wyniku incydentu z 2022 roku.
  • Osoby, które posiadały konto lub korzystały z usług AT&T i zostały dotknięte naruszeniem z 2024 roku.

Powiadomienia do uprawnionych klientów będą rozsyłane od 4 sierpnia do 17 października 2025 roku drogą mailową, SMS-ową oraz tradycyjną pocztą. Osoby z aktywnymi kontami będą mogły również sprawdzić szczegóły po zalogowaniu się online.

Jakie kwoty można otrzymać?

Kwoty odszkodowania różnią się w zależności od incydentu i udokumentowanych strat:

  • Klienci dotknięci naruszeniem z 2019 roku mogą otrzymać do 5 000 USD.
  • Klienci objęci naruszeniem z 2024 roku mogą liczyć na maksymalnie 2 500 USD.

Ostateczna wysokość wypłat zależeć będzie od liczby zgłoszeń oraz potwierdzonych strat poniesionych przez klientów.

Terminy, których nie można przegapić

  • 4 sierpnia – 17 października 2025 – wysyłka powiadomień do klientów.
  • 18 listopada 2025 – ostateczny termin składania roszczeń.
  • 3 grudnia 2025 – rozprawa sądowa w sprawie zatwierdzenia ugody.

AT&T

Jak sprawdzić, czy jesteś objęty ugodą?

Jeśli w przeszłości korzystałeś z usług AT&T (w szczególności między majem 2022 r. a listopadem 2022 r.), zwróć uwagę na wszelką korespondencję z firmy — e-maile, wiadomości tekstowe oraz listy. Użytkownicy z aktywnymi kontami mogą również otrzymać powiadomienia po zalogowaniu się do serwisu AT&T.


Więcej informacji na temat składania roszczeń oraz pełne szczegóły ugody zostaną udostępnione wraz z oficjalnym uruchomieniem procesu.

Źródło: nbc
Foto: AT&T,istock/wdstock/
Czytaj dalej

News USA

Trump otwiera drogę dla prywatnych inwestycji w planach 401(k)

Opublikowano

dnia

Autor:

Prezydent Donald Trump podpisał w czwartek rozporządzenie wykonawcze, które ma umożliwić włączenie inwestycji z rynku prywatnego i innych alternatywnych aktywów do amerykańskich planów emerytalnych, takich jak 401(k).

Zgodnie z informacją Białego Domu, dokument zobowiązuje Departament Pracy do ponownego przeanalizowania wytycznych dotyczących tego typu inwestycji w planach o zdefiniowanej składce oraz do doprecyzowania zasad, według których powiernicy mogą oferować fundusze alokacji aktywów obejmujące prywatne rynki.

Departament ma współpracować z Departamentem Skarbu i Komisją Papierów Wartościowych i Giełd (SEC), aby ustalić, czy konieczne są zmiany w przepisach. SEC z kolei rozważy własne regulacje, które ułatwią dostęp do takich aktywów w ramach planów inwestycyjnych kierowanych przez uczestników.

Co obejmują inwestycje prywatne?

Prywatny kapitał (private equity), fundusze venture capital, nieruchomości oraz fundusze hedgingowe – to przykłady aktywów, które nie są notowane na giełdach publicznych. Mogą one oferować wyższy potencjał zysków, ale również wyższe ryzyko niż tradycyjne akcje czy obligacje.

Bryan Corbett, prezes i dyrektor generalny Managed Funds Association (MFA), pochwalił inicjatywę:

„Rozszerzenie dostępu do alternatywnych inwestycji w ramach 401(k) zapewni większej liczbie Amerykanów dywersyfikację i narzędzia potrzebne do budowania majątku i bezpiecznej emerytury” – powiedział w rozmowie z Reuters.

Zwrot w polityce rządu

W 2020 roku Departament Pracy w administracji Donalda Trumpa uznał, że prywatny kapitał może być odpowiedzialnie uwzględniany w niektórych produktach inwestycyjnych – o ile powiernicy dokładnie przeanalizują ryzyko i koszty.

Rok później administracja Joe Bidena zmieniła stanowisko, informując, że „nie popiera ani nie rekomenduje” takich inwestycji.

plan 401k

Rynek reaguje

Zapowiedź nowego rozporządzenia już pobudziła branżę inwestycyjną.

Według The Wall Street Journal, Apollo Global Management i State Street wprowadziły fundusz z docelową datą wykupu zawierający komponent prywatnych rynków. Z kolei Blue Owl Capital ogłosił w tym tygodniu współpracę z Voya nad produktami inwestycyjnymi 401(k) obejmującymi tego typu aktywa.

Zródło: foxbusiness
Foto: TheWhite House, istock/ Andranik Hakobyan/
Czytaj dalej

BIZNES

Trump uruchamia nową falę ceł: Jak wpłyną na amerykańską gospodarkę?

Opublikowano

dnia

Autor:

Dzisiaj Donald Trump oficjalnie rozpoczął wdrażanie szeroko zakrojonych podwyżek ceł importowych, obejmujących towary z ponad 60 krajów oraz Unii Europejskiej. Nowe stawki celne, sięgające nawet 20%, zaczęły obowiązywać tuż po północy czasu wschodniego (EDT), realizując wcześniejsze zapowiedzi prezydenta o „odwrocie od wykorzystywania USA przez zagranicznych partnerów handlowych”.

Szeroki zakres ceł i nadzieje na inwestycje

Zgodnie z decyzją administracji Donalda Trumpa:

  • Unia Europejska, Japonia i Korea Południowa zostały objęte 15-procentowymi cłami,
  • Tajwan, Wietnam i Bangladesz20-procentowymi,
  • Na Indie nałożono dodatkowe 25% ceł w odpowiedzi na zakup rosyjskiej ropy, co podnosi całkowitą stawkę dla tego kraju do 50%.

Prezydent Trump wzywa jednocześnie największych partnerów handlowych USA do zainwestowania „setek miliardów dolarów” w amerykańską gospodarkę.

Retoryka sukcesu i niepewność co do skutków

Tuż po wejściu ceł w życie, Prezydent Trump pochwalił się sukcesem na swojej platformie Truth Social, pisząc „JEST PÓŁNOC!!! MILIARDY DOLARÓW Z CEŁ PŁYNĄ TERAZ DO STANÓW ZJEDNOCZONYCH AMERYKI!” W innym poście podkreślił, że środki te pochodzą od państw, które „przez lata wykorzystywały USA”.

Wystąpienie Trumpa z wcześniejszego popołudnia było utrzymane w optymistycznym tonie: „Myślę, że wzrost będzie bezprecedensowy” – stwierdził prezydent, podkreślając, że Stany Zjednoczone już pobierają „setki miliardów dolarów” z tytułu ceł. Nie był jednak w stanie określić dokładnej kwoty, tłumacząc, że ostateczne dane są nadal ustalane.

Gospodarka USA: w stronę ożywienia czy stagnacji?

Administracja Trumpa twierdzi, że zdecydowane kroki w polityce handlowej zapewnią większą jasność dla inwestorów, co z kolei ma pobudzić produkcję i zatrudnienie w kraju. Jednak dane gospodarcze pokazują mieszane sygnały.

donald trump cła

Od kwietnia – gdy prezydent po raz pierwszy zaczął wdrażać cła – odnotowano:

  • spowolnienie wzrostu zatrudnienia,
  • wzrost presji inflacyjnej,
  • spadek cen nieruchomości w kluczowych regionach.

Nowe cła wprowadzane są w warunkach organizacyjnego zamieszania. Nawet kluczowi partnerzy handlowi USA – w tym Szwajcaria – do ostatniej chwili nie byli pewni, czy nowe przepisy wejdą w życie 1 czy 2 sierpnia.

Szwajcarska delegacja, próbując uniknąć 39% ceł, zaproponowała kompromisowe 10%, jednak Donald Trump odrzucił ofertę, a prezydent Szwajcarii Karin Keller-Sutter opuściła Waszyngton bez porozumienia.

Dodatkowo, prezydent zapowiedział:

  • 100% cła na import chipów komputerowych,
  • kontynuację ceł na leki farmaceutyczne, co może silnie wpłynąć na ceny technologii i leków w USA.

Prawne kontrowersje i wątpliwości ekspertów

Pojawiają się pytania o legalność decyzji. Donald Trump oparł swoje działania na ustawie z 1977 roku, ogłaszając „stan wyjątkowy w gospodarce”, by umożliwić nakładanie ceł. W nadchodzących tygodniach amerykański sąd apelacyjny może jednak zakwestionować te uprawnienia.

Giełda i optymizm Białego Domu

Mimo napięć związanych z cłami, rynek akcji utrzymuje pozytywny trend. Indeks S&P 500 wzrósł o ponad 25% od kwietniowego minimum, a niedawna ustawa podatkowa podpisana przez Trumpa 4 lipca obniżyła podatki dochodowe, co dodatkowo ożywiło nastroje inwestorów.

Administracja uważa to za potwierdzenie, że amerykańska gospodarka wkracza w fazę dynamicznego rozwoju.

Źródło: cbs
Foto: YouTube, The White House
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Kalendarz

czerwiec 2024
P W Ś C P S N
 12
3456789
10111213141516
17181920212223
24252627282930

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu