Kościół
Jan Paweł II: Matki rodzącej, karmiącej, wychowującej nikt nie zastąpi
Jan Paweł II był pierwszym papieżem w historii, który poświęcił tak wiele uwagi roli kobiety i matki w Kościele katolickim. Papież w swoim nauczaniu zwracał uwagę na wciąż aktualny problem niedocenienia kobiecej roli macierzyństwa i wielokrotnie wyrażał „Dziękujemy Ci, kobieto-matko”.
26 maja w Polsce obchodzony jest Dzień Matki. Karol Wojtyła do swojej mamy, Emilii Wojtyły, mógł mówić „mamo” przez niespełna 9 lat. Pani Wojtyłowa miała już 14-letniego syna Edmunda oraz córkę Olgę, gdy na świat przyszedł Karolek nazywany przez nią Lolusiem, a potem Lolkiem. Mały Lolek stał się oczkiem w głowie Emilii Wojtyłowej.
„To dziecko będzie kimś wielkim!” – miała mówić mama przyszłego Papieża, a jej słowa okazały się prorocze.
Kobieta była jednak słabego zdrowia. Nie zachowały się żadne informacje z jaką chorobą musiała się mierzyć, ale Karol Wojtyła zachował w pamięci obraz matki cierpiącej. Opiekę nad nią sprawował mąż, który przeszedł na wojskową emeryturę, by móc zająć się żoną. We wspomnieniach sąsiadów zachowały się obrazy, gdy wynosił ją na rękach na balkon, by mogła zaczerpnąć trochę słońca.
Pani Wojtyłowa zmarła, gdy Lolek miał zaledwie 9 lat. Znana jest historia, według której, po śmierci matki Karol senior Wojtyła zabrał synów do sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej i powiedział Lolkowi, wskazując obraz Matki Bożej: „To jest teraz twoja matka”.
Kobieta darem
Te doświadczenia przełożyły się na charakter posługi Wojtyły. W swoim nauczaniu zarówno jako wykładowca akademicki KUL, potem jako kardynał krakowski, a następnie papież, podkreślał często, że macierzyństwo nie jest wyłącznie czasem radości.
Miłość matki
Opierając się na fundamencie biblijnym, papież wyjaśniał, kim jest kobieta-matka jako człowiek, uznał jej prawa do pełnego uczestnictwa w życiu społecznym, politycznym i zawodowym. Już w czasie pierwszej pielgrzymki do Polski w czerwcu 1979 r. Jan Paweł II apelował o docenienie kobiet jako matek.
– Macierzyństwo zaś w polityce i ekonomii pracy winno być traktowane jako wielki cel i wielkie zadanie samo dla siebie. Łączy się bowiem z nim inna, wielka praca, w której nikt matki rodzącej, karmiącej, wychowującej nie zastąpi. Nic też nie zastąpi serca matki w domu, serca, które zawsze tam jest, zawsze tam czeka. Prawdziwe poszanowanie pracy niesie z sobą należną cześć dla macierzyństwa, a nigdy inaczej – mówił w czasie Mszy św. na Jasnej Górze do pielgrzymów z Górnego Śląska i Zagłębia Dąbrowskiego, 6 czerwca 1979 r.

Kilka lat później, w czasie trzeciej pielgrzymki do Polski w 1987 r. Jan Paweł II odwiedził zakłady „Uniontex” w Łodzi, w którym pracowały głównie kobiety – włókniarki. Przypominał, że „prawdziwy awans kobiety domaga się od społeczeństwa szczególnego uznania dla zadań macierzyńskich i rodzinnych”, a zadania domowe i zawodowe powinny się wzajemnie uzupełniać.
Najważniejsze dokumenty Jana Pawła II dotyczące kobiet i macierzyństwa to list apostolski „Mulieris dignitatem” (wydany z okazji Roku Maryjnego), dokument synodalny „Powołanie i misja świeckich w Kościele i w świecie”, a także „List do kobiet” wystosowany w związku z planowaną na wrzesień 1995 r. w Pekinie IV Międzynarodową Konferencją w sprawie Kobiet.
Macierzyństwo darem życia
Jan Paweł II podkreślał, że macierzyństwo to często ból, trud wybaczania, a niekiedy macierzyństwo oznacza poświęcenie swojego życia dla ratowania dziecka. Dzieci przychodząc na świat, przynoszą z sobą orędzie życia, które wskazuje na pierwszego Stwórcę życia. O życiu za życie papież mówił w czasie beatyfikacji włoskiej lekarki, która w 1961 r. mimo wskazań medycznych do przerwania ciąży z powodu włókniaka macicy, zdecydowała się donosić ją do końca, tym samym odstępując od szansy uratowania swojego życia.
– Pragniemy oddać hołd tym wszystkim heroicznym matkom, które bez reszty poświęcają się swoim rodzinom, które cierpią, wydając dzieci na świat, a potem gotowe są podjąć wszelkie trudy, ponieść wszelkie ofiary, ażeby tym dzieciom przekazać wszystko, co mają najlepszego. Macierzyństwo może być źródłem wielkiej radości, ale może także stać się źródłem cierpień, a niekiedy wielkich zawodów. Wówczas miłość staje się próbą, czasem heroiczną, która wiele kosztuje macierzyńskie serce kobiety – mówił Jan Paweł II w czasie beatyfikacji Joanny Beretty Molli, 24 kwietnia 1994 r. [Papież kanonizował ją dziesięć lat później – 16 maja 2004 r.]
Dziękujemy Ci kobieto-matko
Jan Paweł II zwracał uwagę na dużą rolę kobiety i matki w życiu rodziny, ale i w wychowaniu dziecka. Podczas konferencji Narodów Zjednoczonych w Pekinie w 1995 r. wystosował List do kobiet „A ciascuna di voi”, w którym dziękował za zaangażowanie oraz podkreślał, że wciąż jest wiele do zrobienia, aby kobieta i matka nie była dyskryminowana.
– Dziękujemy Ci kobieto-matko, która w swym łonie nosisz istotę ludzką w radości i trudzie jedynego doświadczenia, które sprawia, że stajesz się Bożym uśmiechem dla przychodzącego na świat dziecka, przewodniczką dla jego pierwszych kroków, oparciem w okresie dorastania i punktem odniesienia na dalszej drodze życia – pisał Jan Paweł II.
Autorki: Małgorzata Oroń/Monika Stojowska/KUL
Fot: KUL, pixabay.com
Kościół
Betlejem: Wigilia w mieście narodzin Jezusa
Kard. Pierbattista Pizzaballa, łaciński patriarcha Jerozolimy, przy pięknej słonecznej pogodzie i w atmosferze radości został uroczyście wprowadzony do sanktuarium Narodzenia Pana Jezusa w Betlejem. Tegoroczne betlejemskie celebracje Bożego Narodzenia są wyjątkowo entuzjastyczne z powodu zakończenia wojny w Gazie i obchodów Roku Świętego.
Po dwóch latach na plac Żłobka w Betlejem wróciły świąteczne dekoracje, znak chrześcijańskich celebracji jubileuszowego Bożego Narodzenia i nadziei na czas pokoju. Obecni pielgrzymi oraz lokalni chrześcijanie powitali z entuzjazmem arcypasterza katolickiej wspólnoty Ziemi Świętej.
Przed bazyliką Narodzenia Pańskiego w Betlejem kard. Pizzaballa powitał zgromadzonych oraz wyraził przekonanie, że choć dla wielu marzenia o pojednaniu w Ziemi Świętej wydają się utopią to chrześcijańska nadzieja jest ciągle żywa.

Betlejemskie przesłanie dla całego świata głosi – podkreślił hierarcha – że największym darem, o który trzeba zabiegać i modlić się, jest pokój.
Po uroczystym ingresie patriarcha przewodniczył I nieszporom Narodzenia Pańskiego oraz wziął udział w procesji do Groty Narodzenia.
Betlejem, mimo przeżywanych trudności ekonomicznych i odizolowania politycznego, podkreślonego otaczającym go izraelskim murem, jest dobrze przygotowane na przyjęcie pielgrzymów powoli powracających do Ziemi Świętej. Na betlejemską Pasterkę w roku ponownie trzeba było mieć bilety rozprowadzane przez Centrum Informacji Chrześcijańskiej w Jerozolimie co oznacza wzrost liczby pielgrzymów i wiernych lokalnego kościoła.

O. Jerzy Kraj OFM – Ziemia Święta
Foto: archiwum o. Jerzego Kraja OFM
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW
„Wyjść z okopów”: O. Marek Janowski o prawdziwym sensie Bożego Narodzenia
Święta Bożego Narodzenia pozostają jednym z najbardziej wyjątkowych momentów w roku – czasem, na który wielu z nas przygotowuje się miesiącami. Towarzyszą im tradycje głęboko zakorzenione w polskiej kulturze: dzielenie się opłatkiem, sianko pod obrusem, puste miejsce przy stole, wspólne kolędowanie. Choć wszystkie te zwyczaje niosą symboliczne znaczenie, ich sens nie wyczerpuje się w obrzędowości. O duchowym wymiarze Bożego Narodzenia i o tym, co wnosi ono w nasze życie – szczególnie w serca Polonii żyjącej z dala od Ojczyzny – opowiada Ojciec Marek Janowski, superior Jezuitów w Chicago.
Dwa poziomy przeżywania Świąt: sentyment i duchowość
Jak podkreśla o. Marek Janowski, Boże Narodzenie zawsze rozgrywa się na dwóch uzupełniających się płaszczyznach. Pierwsza to wymiar emocjonalny – głęboko ludzki, potrzebny i naturalny.
“My potrzebujemy Dzieciątka, my potrzebujemy dobrych, fajnych, spokojnych kolęd, żeby tak się uspokoić też wewnętrznie. Tym bardziej, że teraz przecież jesteśmy w natłoku różnego rodzaju stresujących zajęć i bieganiny i zakupów i to nas naprawdę strasznie męczy” zaznacza nasz Gość.
“Więc ten taki wymiar sentymentalny, on jest potrzebny i on jest, powiedziałbym nawet, konieczny”.
W świecie pełnym pośpiechu, stresu i zmęczenia całe to ciepło i sentymentalizm Bożego Narodzenia po prostu nas rozbraja – mówi Jezuita. To w tym czasie odzywa się w nas „ukryte dziecko” – wrażliwe, przestraszone, czasem poranione, ale wciąż zdolne do czułości i zachwytu.
Drugi poziom to oczywiście wymiar głęboko duchowy, bardziej istotny; “To jest Jezus Chrystus, który przychodzi, żeby dla nas wykonać bardzo konkretną robotę, mówiąc kolokwialnie. Przychodzi, żeby nas zbawić, żeby dać nam sens życia, żeby nas otworzyć bardziej na Pana Boga” tłumaczy o. Marek Janowski.
Podobnie zestawienie radości Bożego Narodzenia ze wspomnieniem św. Szczepana – męczennika, obchodzone już w drugi dzień Świąt – ma znaczenie. Kościół w ten sposób mówi nam: możesz się wzruszyć, ale nie zatrzymuj się na emocjach. Idź głębiej – tłumaczy superior Jezuitów w Chicago.
“I myślę, że te dwa poziomy jakoś trzeba mądrze tutaj połączyć: ten wymiar sentymentalny, kolęd, odpoczynku z tym takim duchowym, gdzie widzimy bardzo realnie, że Bóg w Chrystusie staje się człowiekiem dla nas” mówi o. Marek Janowski SJ.

Miłość, nadzieja i przebaczenie
Miłość, nadzieja i przebaczenia to wartości harmonijnie splatające się w świątecznym doświadczeniu. Droga Maryi i Józefa, narodziny Dzieciątka, symbol nowego życia – wszystko to niesie ogromny ładunek nadziei. Przebaczenie – jak podkreśla Jezuita – bywa najtrudniejsze i jednocześnie najbardziej potrzebne.
Wielu ludzi zwierza się kapłanom, że nie lubi Świąt. ‘Za tymi mocnymi uczuciami resentymentu do Świąt Bożego Narodzenia kryje się jakaś bolesna historia tych osób – nieprzebaczenia, zranienia, które w sobie noszą. I Święta Bożego Narodzenia nas jakby jeszcze bardziej eksponują te zranienia w nas i to nieprzebaczenie w nas” zauważa nasz Gość.
Wyjście z okopów – świąteczny cud pojednania
O. Marek Janowski przywołuje niezwykłą historię z Bożego Narodzenia 1914 roku, kiedy na froncie I wojny światowej żołnierze angielscy i niemieccy przerwali walkę w okolicy miasta Ypres, wyszli z okopów, dzielili się podarunkami, śpiewali kolędy i… grali w piłkę.

Scena z filmu Joyeux Noel (2005) opowiadającym o faktycznej historii z I Wojny Światowej
“Te okopy są symbolem naszego takiego zabarykadowania się w tym swojej takiej niechęci przebaczenia, takich urazów wobec ludzi, które możemy nosić. I to wyjście z okopów jest niezwykle wyzwalające” podkreśla superior Jezuitów w Chicago.
Nasz Gość zachęca: nawet jeśli trudno wypowiedzieć słowo „przepraszam”, można zacząć od prostego SMS-a wysłanego w Wigilię, napisać: „Wesołych Świąt, przepraszam”.
Święta emigrantów – tęsknota i puste miejsce przy stole
Święta Polonii są naznaczone dodatkowym bagażem emocjonalnym; tęsknotą za domem, za tradycją, za rodziną w Polsce lub za tymi, którzy odeszli. Dlatego tak poruszającym symbolem jest puste miejsce przy stole. Zostawić je świadomie to akt otwartości serca – gotowość na przyjęcie kogoś niespodziewanego, kogoś, kto zapuka w Wigilię.
To także symbol naszego pragnienia spotkania, wspólnoty, uzdrowienia relacji.

Najbardziej relacyjne święta w roku
Jak podsumowuje o. Marek Janowski SJ:
“Święta Bożego Narodzenia to są najbardziej relacyjne święta w roku. I myślę, że jeśli nasze relacje nie działają dobrze, to my nie będziemy lubić tych świąt. My ich nie przeżyjemy dobrze. Ale jednocześnie jest to jakby zaproszenie bardzo mocne, myślę, od Pana Jezusa do tego, by te relacje nasze układać, uzdrawiać, wyjść z okopów, wyjść gdzieś z tego swojego zamknięcia w kierunku drugiej osoby”.
Taką sytuację pojednania pokazuje np. dobrze nam znana scena z filmu “Sami Swoi”, gdy Pawlak i Kargul po latach konfliktu stają przy płocie, by wyciągnąć do siebie rękę. Takie przełamanie się jest bardzo trudne, ale uwalnia – zaznacza nasz Gość.
Życzenie na Święta: Pojednanie i odwaga by kochać
Na zakończenie o. Marek Janowski życzy wszystkim by doświadczyli uzdrawiającej mocy pojednania.
W świecie pełnym pośpiechu i materializmu najważniejsze pozostaje dobro wynikające z obecności drugiego człowieka, zatrzymania i otwarcia serca. To w tym miejscu zaczyna się prawdziwe Boże Narodzenie.

Źródło: informacja własna
Foto: YouTube, istock/Studio-Annika/
News USA
Massachusetts wycofuje wymóg „afirmacji tożsamości płciowej” wobec rodzin zastępczych
Stan Massachusetts zrezygnował z kontrowersyjnego przepisu wymagającego od kandydatów na rodziny zastępcze potwierdzania i afirmowania „orientacji seksualnej i tożsamości płciowej” dziecka. Zmiana nastąpiła po skierowaniu przeciwko stanowi pozwu federalnego przez organizację prawniczą Alliance Defending Freedom, która zarzuciła władzom dyskryminację rodzin o przekonaniach religijnych.
Tło sprawy i argumenty prawne
Dotychczasowe regulacje Massachusetts Department of Children and Families zobowiązywały przyszłych rodziców zastępczych m.in. do używania preferowanych zaimków dziecka, werbalnego potwierdzania jego tożsamości płciowej oraz zachęcania do ewentualnej tranzycji medycznej — nawet jeśli było to sprzeczne z ich przekonaniami religijnymi.
Pozew złożono w imieniu dwóch rodzin, które przez lata zapewniały opiekę kilkudziesięciu dzieciom i pozostawały w dobrym statusie licencyjnym. Według prawników stan, mimo kryzysu systemu opieki zastępczej i ponad 1 400 dzieci oczekujących, „stawiało ideologię ponad potrzeby najbardziej narażonych”.
Co się zmienia?
Po zmianie zasad Massachusetts będzie wymagać jedynie, aby rodzice zastępczy „afirmowali indywidualną tożsamość i potrzeby dziecka”. Z kodeksu usunięto język dotyczący orientacji seksualnej i tożsamości płciowej.
Zmiana nastąpiła również w kontekście szerszej polityki federalnej. Prezydent Donald Trump miesiąc wcześniej podpisał rozporządzenie mające na celu modernizację systemu pieczy zastępczej i wzmocnienie udziału organizacji wyznaniowych oraz rodzin kierujących się tradycyjnymi przekonaniami. Informowaliśmy o tym 19 listopada.
Reakcje i znaczenie decyzji
Prawnik Alliance Defending Freedom, Johannes Widmalm-Delphonse, określił decyzję stanu jako „krok w dobrą stronę” i zapowiedział, że wykluczone wcześniej rodziny już szykują się do ponownego złożenia wniosków licencyjnych. Zaznaczył jednak, że działania prawne będą kontynuowane do czasu uzyskania pewności, że Massachusetts trwale respektuje wolność religijną swoich obywateli.

Massachusetts State House Boston, MA
Szerszy kontekst krajowy
W ostatnich latach w kilku stanach toczyły się spory dotyczące wymogów ideologicznych w procesach adopcyjnych i pieczy zastępczej:
- federalny sąd apelacyjny w Oregonie orzekł, że stan najprawdopodobniej naruszył prawa matki chrześcijańskiej, uzależniając adopcję od afirmacji tożsamości płciowej,
- w Kansas Gubernator Laura Kelly zawetowała ustawę chroniącą rodziny przed takimi wymogami,
- Arkansas natomiast uchwalił przepisy wyraźnie zakazujące dyskryminacji kandydatów na rodziców z powodu ich poglądów religijnych dotyczących orientacji seksualnej i tożsamości płciowej.
Decyzja Massachusetts może stać się precedensem wpływającym na dalszą debatę o granicach polityki państwa, wolności religijnej i ochronie praw dzieci w systemie pieczy zastępczej.
Źródło: cna
Foto: Ajay Suresh
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW4 tygodnie temuPielęgnujemy świąteczne tradycje. Patrycja Niżnik zaprasza na Mikołajki i Wigilię
-
News USA3 tygodnie temuRząd wstrzymuje rozpatrywanie wszystkich wniosków imigracyjnych z 19 państw
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW3 tygodnie temuTomasz Potaczek z Chicago ponownie na podium Mistrzostw Świata w Kettlebell
-
News USA2 tygodnie temuHistoryczne wystąpienie prezydenta: Trump o uroczystości Niepokalanego Poczęcia
-
News USA3 tygodnie temuUniwersytet Kolorado zapłaci 10,3 mln USD za przymus szczepień przeciw COVID-19
-
NEWS Florida4 tygodnie temuKlientów Florida Power & Light czeka rekordowa podwyżka cen energii elektrycznej
-
Polonia Amerykańska3 tygodnie temuMsza Św. w intencji ofiar stanu wojennego zostanie odprawiona 14 grudnia w Kościele Św. Trójcy
-
News Chicago3 tygodnie temuKawiarniany wagon Metry: Pasażerowie zachwyceni, przewoźnik planuje kolejny krok










