News USA
Dostęp do mifepristonu na wokandzie Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych
We wtorek Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych rozpatrywał ustne argumenty dotyczące pigułek aborcyjnych, podczas pierwszej swojej rozprawy związanej z aborcją od czerwca 2022 roku, gdy uchylił wyrok w sprawie Roe przeciwko Wade. Niestety większość sędziów okazała się sceptyczna wobec idei ogólnokrajowego zakazu lub nowych limitów dla mifepristonu, głównego leku stosowanego w aborcjach farmakologicznych.
Sprawa rozpoczęta przed Sądem Najwyższym USA dotyczy orzeczeń sądów niższej instancji, które unieważniły niedawne decyzje Agencji ds. Żywności i Leków FDA mające na celu ułatwienie dostępu do mifepristonu.
Pozew został wniesiony przez Alliance for Hippocratic Medicine (AHM), a jego celem jest nałożenie większych ograniczeń na przepisywanie mifepristonu. Lek został zatwierdzony do chemicznej aborcji dziecka do 10 tygodnia ciąży.
W listopadzie 2022 r. AHM, reprezentująca grupy medyczne pro-life, pozwała FDA, kwestionując zatwierdzenie przez tę agencję mifepristonu oraz jego późniejszą deregulację, w szczególności zgodę na przepisywanie leku bez osobistej wizyty lekarskiej i wydawanie leku drogą pocztową.
FDA pytane o bezpieczeństwo pigułek aborcyjnych
Podczas wystąpień ustnych bardziej konserwatywni sędziowie sądu przesłuchiwali prawniczkę FDA, Prokurator Generalną USA, Elizabeth B. Prelogar, czy FDA postępowała zgodnie z właściwym protokołem podczas deregulacji mifepristonu.
Sędzina Amy Coney Barrett, mianowana przez byłego prezydenta Donalda Trumpa, wyraziła obawę, że zniesienie wymogu osobistej obecności może prowadzić do błędów w procesie oceny wieku ciążowego, ponieważ lekarze nie będą w stanie wykonać USG.
Sędzia Samuel Alito zastanawiał się, dlaczego agencja badała jedynie skutki działań deregulacyjnych indywidualnie, zamiast badać, w jaki sposób mogą one stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa, rozpatrywane łącznie.

Broniąc decyzji FDA, Prelogar powiedziała sędziom, że agencja wykazała, że rozszerzenie dostępu do mifepristonu jest bezpieczne, a FDA nigdy nie wymagała stosowania badania USG do określenia wieku dziecka.
Przyznała, że niektóre badania sugerują, że deregulacja zwiększy liczbę wizyt na izbach przyjęć, ale FDA nie znalazła dowodów na to, że zwiększyłaby niekorzystne skutki. Według Prelogar działania FDA były zgodne z prawem, a Alliance for Hippocratic Medicine po prostu nie zgadza się z analizą danych przedłożoną przez agencję.
Jessica Ellsworth, prawniczka reprezentująca dostawcę mifepristonu, firmę Danco Laboratories, podobnie wyraziła zaniepokojenie faktem, że sądy przejmą władzę ustalania, w jaki sposób FDA postępuje z protokołem dotyczącym badania bezpieczeństwa leków i deregulacji.

Erin Hawley, prawniczka Alliance Defending Freedom (ADF), która reprezentuje AHM, odrzuciła później argumenty FDA i Danco, twierdząc, że osobiste wizyty zwiększyłyby prawdopodobieństwo wykonania przez kobietę badania USG przed przepisaniem jej leków, zamiast zamówienia ich online z jedynie kilkoma pytaniami kontrolnymi.
Czy Alliance for Hippocratic Medicine ma zdolność prawną do wniesienia pozwu?
Jednak podczas przesłuchań niewiele było dyskusji na temat tego, czy decyzje Agencji ds. Żywności i Leków FDA o zniesieniu ograniczeń dotyczących leku były niezgodne z prawem. Zamiast tego sędziowie skupili się na tym, czy grupa lekarzy antyaborcyjnych, która wniosła pozew, w ogóle miała legitymację do jego wniesienia.
Hawley argumentowała, że jej klienci, z których część to lekarze z izby przyjęć, mogą wnieść pozew, ponieważ są zmuszani do opieki nad kobietami cierpiącymi z powodu powikłań związanych z pigułką aborcyjną, nawet jeśli lekarze sprzeciwiają się aborcji.

Chociaż prawo federalne pozwala lekarzom powstrzymać się od świadczenia usług naruszających sumienie lekarza, Hawley stwierdziła, że sprzeciw w takich sytuacjach jest niepraktyczny ze względu na „awaryjny charakter tych procedur”.
Brak osobistej opieki powoduje, że kobiety używające tego leku nie są objęte odpowiednią opieką lekarską, co prowadzi je do szukania pomocy na izbach przyjęć.
Sędzina Ketanji Brown Jackson, mianowana przez prezydenta Joe Bidena oraz mianowany przez Trumpa sędzia Neil Gorsuch wyrazili zaniepokojenie możliwością ograniczenia przez sąd rejonowy dostępu do leku w całym kraju w oparciu o zastrzeżenia prawne kilku lekarzy.
Zarówno Samuel Alito, jak i Clarence Thomas naciskali na prawniczkę FDA, pytając kto, jeśli nie Alliance for Hippocratic Medicine, będzie mógł w tej sytuacji pozwać FDA.
Elizabeth B. Prelogar powiedziała, że trudno byłoby zidentyfikować jakąkolwiek osobę lub grupę, która miałaby zdolność prawną do złożenia pozwu.
Oczekuje się, że Sąd Najwyższy rozpatrzy sprawę do czerwca.
Różne grupy zorganizowały wiece przed budynkiem Sądu Najwyższego już od rana. Większość z nich wydawała się opowiadać za prawem do aborcji, ale mniejsze grupy ludzi z transparentami również protestowały przeciwko „aborcjom chemicznym”.
Mifepriston jest stosowany w ramach schematu składającego się z dwóch leków, zatwierdzonego przez FDA, w przypadku większości aborcji w całym kraju.
Źródło: cna, nbc
Foto: YoTube
News USA
Rząd USA przygotowuje nowy plan wiz dla pracowników religijnych
Podczas konferencji prasowej zorganizowanej 19 grudnia w Waszyngtonie Sekretarz Stanu USA Marco Rubio ogłosił, że administracja finalizuje nowy system wizowy dla pracowników religijnych. Dokument, który ma zostać zaprezentowany na początku przyszłego miesiąca, ma zapewniać równe zasady dla przedstawicieli wszystkich wyznań.
Reforma po zarzutach o nadużycia i narastających zaległościach
Latem Amerykańska Służba ds. Obywatelstwa i Imigracji USCIS opublikowała raport wskazujący na „szeroko zakrojone nadużycia” w programie zielonych kart dla nieletnich bez opieki, które doprowadziły do poważnych opóźnień w wydawaniu wiz dla księży, zakonników i innych pracowników religijnych.
Wizy te obejmują zarówno tymczasową kategorię R-1, jak i wizę stałego pobytu EB-4, wymagającą m.in. dwóch lat członkostwa w tej samej denominacji i oferty pracy od organizacji non-profit.
Marco Rubio przypomniał, że administracja pracuje nad oddzielnym procesem dla pracowników religijnych, aby nie konkurowali oni z innymi kategoriami w puli wiz EB-4.
Sekretarz stanu podkreślił, że plan uwzględnia różne elementy, w tym pochodzenie kandydatów oraz strukturę ich wspólnot religijnych. „Nie faworyzujemy żadnej denominacji” – podkreślił Rubio. Dodał, że niektóre wspólnoty są bardziej sprofesjonalizowane pod względem dokumentacji, co ułatwia procedury, inne mniej – stąd konieczność wymogów zależnych od kraju pochodzenia.
W procesie konsultacji brały udział liczne wspólnoty religijne, w tym Konferencja Biskupów Katolickich USA (USCCB), jako że Kościół katolicki jest jednym z największych użytkowników programu wizowego.
Kościół w USA alarmuje o możliwym kryzysie kadrowym
Wielu księży i liderów kościelnych wyraża obawę przed koniecznością opuszczenia USA z powodu wygaśnięcia dokumentów, co – przy obecnych zaległościach – oznaczałoby wielomiesięczne oczekiwanie na powrót. Amerykańskie diecezje ostrzegają, że narastające zaległości mogą doprowadzić do poważnych braków kadrowych.
Rzecznik USCCB podziękował administracji za podjęcie tematu, podkreślając, że sprawny system wiz dla duchownych jest „niezbędny, by wierni mieli dostęp do sakramentów i posługi”.
Niektóre diecezje – m.in. w Bostonie – radziły kapłanom unikanie podróży zagranicznych z obawy przed problemami z ponownym wjazdem. W listopadzie diecezja w New Jersey wycofała pozew przeciw rządowi, licząc na planowaną reformę przepisów.
Imigracja i bezpieczeństwo
Marco Rubio został również zapytany o możliwość rozszerzenia programu przyjmowania uchodźców, zwłaszcza prześladowanych mniejszości religijnych z Afganistanu, Syrii i Iranu. Odpowiedział, że głównym wyzwaniem jest obecnie weryfikacja i bezpieczeństwo.
Według sekretarza stanu, w ostatnich latach „napłynęła fala ludzi”, którą administracja musiała zatrzymać. Stwierdził, że liczba nielegalnych przekroczeń granicy gwałtownie spadła, ale obecnie priorytetem jest ustalenie tożsamości osób, które już znajdują się w kraju. Skrytykował też politykę administracji Bidena jako „lekkomyślną i niekompetentną”.
Deportacje i sprzeciw biskupów
Administracja Donalda Trumpa rozszerzyła w tym roku możliwość deportacji bez rozprawy sądowej. Jednocześnie 1,6 mln osób miało opuścić kraj dobrowolnie od 20 stycznia, a administracja postawiła sobie cel 1 mln deportacji w 2025 roku.
W reakcji na działania rządu, biskupi USA w listopadzie wydali specjalne oświadczenie, w którym sprzeciwili się masowym deportacjom bez indywidualnej oceny sytuacji i wezwali państwo do poszanowania godności migrantów.
Źródło: cna
Foto: YouTube
News USA
Trump i Starmer omówili wysiłki pokojowe USA w Ukrainie i Gazie
W niedzielę Prezydent Donald Trump oraz Premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer przeprowadzili rozmowę telefoniczną poświęconą dwóm kluczowym kwestiom międzynarodowym: sytuacji w Ukrainie oraz w Strefie Gazy. Przywódcy omówili działania państw określających się jako „Koalicja Chętnych”, której celem jest wsparcie każdego porozumienia pokojowego zapewniającego „sprawiedliwe i trwałe zakończenie wojny Rosji przeciwko Ukrainie”.
Współpraca w sprawie Bliskiego Wschodu i nowy ambasador w USA
W dalszej części rozmowy liderzy omówili również sytuację humanitarną i militarną w Gaza, podkreślając znaczenie skoordynowanych działań dyplomatycznych. Poruszono także temat nominacji nowego brytyjskiego ambasadora w USA, Christiana Turnera, który zastępuje Petera Mandelsona, odwołanego z powodu powiązań z Jeffreyem Epsteinem.
Keir Starmer podkreślił, że Turner – doświadczony dyplomata – „pogłębi relacje między oboma krajami”. Na zakończenie rozmowy Donald Trump i Starmer złożyli sobie świąteczne życzenia.
Intensywne negocjacje USA–Ukraina–Rosja w Miami
Administracja USA kontynuuje starania o doprowadzenie do porozumienia między Ukrainą a Rosją. W Miami amerykańscy negocjatorzy spotkali się w piątek z przedstawicielami Ukrainy i państw europejskich, a w sobotę – z wysłannikami Rosji.
Steve Witkoff, specjalny wysłannik USA ds. misji pokojowych, poinformował, że rosyjski przedstawiciel Kirill Dmitriev odbył „produktywne i konstruktywne” rozmowy z delegacją amerykańską, mające posunąć naprzód plan pokojowy prezydenta Trumpa.
Dmitriev zapewnił, że Rosja „pozostaje w pełni zaangażowana w osiągnięcie pokoju w Ukrainie” i „docenia wysiłki Stanów Zjednoczonych w przywracaniu globalnego bezpieczeństwa”.
Wcześniej Witkoff przekazał, że Ukraina „pozostaje w pełni zaangażowana w osiągnięcie sprawiedliwego i trwałego pokoju”, a rozmowy dotyczyły „harmonogramów i sekwencji dalszych działań”.
Jako priorytety wskazał: powstrzymanie zabijania, zagwarantowanie bezpieczeństwa oraz stworzenie warunków do odbudowy i długoterminowej stabilności Ukrainy.
Krytyka oceny zagrożenia ze strony Rosji – głos Tulsi Gabbard
Tulsi Gabbard, dyrektor Wywiadu Narodowego USA, publicznie skrytykowała media i „podżegaczy wojennych” za szerzenie – jak stwierdziła – nieprawdziwej narracji o rosyjskich planach eskalacji wojny.
Odniosła się przy tym do artykułu Reutersa, który – powołując się na anonimowe źródła wywiadowcze – twierdził, że Prezydent Władimir Putin nie zrezygnował z ambicji przejęcia całej Ukrainy oraz odzyskania części terytoriów dawnego ZSRR.
Gabbard określiła te doniesienia jako „kłamstwo i propagandę”, mające sabotować wysiłki Prezydenta Trumpa na rzecz zakończenia konfliktu, oraz „sianie histerii”, aby uzyskać poparcie społeczne dla eskalacji militarnej.
Starcie narracji o wojnie i przyszłość rozmów pokojowych
Gabbard ostrzegła, że manipulowanie ocenami wywiadowczymi może „zablokować wysiłki pokojowe Prezydenta Trumpa” i doprowadzić do poparcia działań, których celem byłoby bezpośrednie wciągnięcie USA do wojny z Rosją – rzekomo zgodnie z oczekiwaniami NATO i Unii Europejskiej.
Tymczasem administracja USA kontynuuje rozmowy z obiema stronami konfliktu, starając się doprowadzić do procesu, który mógłby zakończyć wojnę i ustabilizować sytuację w Europie.
Źródło: The Epoch Times
Foto: YouTube, The White House
News USA
W Indianapolis nie dopuszczono osób z “krajów wysokiego ryzyka” do ceremonii naturalizacyjnej
W czwartek, podczas ceremonii naturalizacyjnej w Indianapolis planowano przyjąć 100 nowych obywateli USA, jednak do złożenia przysięgi ostatecznie dopuszczono jedynie 83 osoby. Federalne służby imigracyjne – zgodnie z wytycznymi Departamentu Bezpieczeństwa Krajowego DHS – zaczęły stosować rozszerzone procedury weryfikacyjne wobec kandydatów pochodzących z tzw. “krajów wysokiego ryzyka”. Kilka miejsc pozostało pustych, a osoby oczekujące od lat lub nawet dekad zostały w ostatniej chwili odesłane.
Kandydaci zaskoczeni decyzją w ostatniej chwili
Świadkowie opisują emocjonalne sceny – jeden z mężczyzn został „całkowicie zaskoczony” decyzją urzędników, mimo że przyszedł z kompletem dokumentów, gotowy do złożenia przysięgi. Inny kandydat przekazał lokalnym mediom, że otrzymał telefon o odwołaniu jego udziału, jednak nie wyjaśniono mu przyczyny.
Wśród osób niedopuszczonych do ceremonii był m.in. mężczyzna z Nigru, który znajduje się na liście krajów wysokiego ryzyka przygotowanej przez Departament Bezpieczeństwa Krajowego.
Federalne agencje: pauza na czas dodatkowej weryfikacji
Rzecznik Departamentu Bezpieczeństwa Krajowego DHS poinformował, że Amerykańska Służba ds. Obywatelstwa i Imigracji USCIS zawiesiła wszystkie decyzje dotyczące osób z “krajów wysokiego ryzyka”, aby przeprowadzić dodatkowe, maksymalnie szczegółowe kontrole. Tę samą procedurę zastosowano 9 grudnia, kiedy odmowę uczestnictwa otrzymało ponad 30 kandydatów.
W oświadczeniu podkreślono, że „bezpieczeństwo obywateli USA jest priorytetem”, a przerwa w procedurze ma zapewnić pełną weryfikację każdej osoby.
Dla wielu ceremonia była ukoronowaniem wieloletniej drogi
Ci, którzy w czwartek zostali dopuszczeni do otrzymania obywatelstwa, podkreślali wagę tego momentu. Siddharth Bose, który rozpoczął swoją imigracyjną drogę 30 lat temu, mówił o ogromnym nakładzie pracy, dokumentów i determinacji, jakich wymagała od niego procedura.
Zapytany o to, jak reagowałby na ewentualną odmowę w ostatniej chwili, przyznał: „Byłoby niezwykle trudno dowiedzieć się, że to może się nie wydarzyć.”
Zaostrzenie polityki imigracyjnej administracji Trumpa
Incydenty w Indianapolis wpisują się w szerszą politykę imigracyjną administracji Prezydenta Donalda Trumpa. Według ustaleń New York Times, Biały Dom oczekuje, że terenowe biura USCIS będą intensyfikować działania związane z postępowaniami denaturalizacyjnymi.
Równocześnie Trump rozszerzył ograniczenia wjazdowe na imigrantów z 19 krajów, głównie z Bliskiego Wschodu i Afryki.
W rezultacie coraz więcej kandydatów na obywateli doświadcza opóźnień i dodatkowych kontroli, a sam proces naturalizacji staje się bardziej nieprzewidywalny – nawet na jego ostatnim etapie.
Źródło: scrippsnews
Foto: YouTube, USCIS
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW4 tygodnie temuPielęgnujemy świąteczne tradycje. Patrycja Niżnik zaprasza na Mikołajki i Wigilię
-
News Chicago4 tygodnie temuCeny gazu nie wzrosną w przyszłym roku w Illinois tak bardzo jak chciał Nicor Gas i Ameren
-
News USA3 tygodnie temuRząd wstrzymuje rozpatrywanie wszystkich wniosków imigracyjnych z 19 państw
-
News USA2 tygodnie temuHistoryczne wystąpienie prezydenta: Trump o uroczystości Niepokalanego Poczęcia
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW3 tygodnie temuTomasz Potaczek z Chicago ponownie na podium Mistrzostw Świata w Kettlebell
-
News USA3 tygodnie temuUniwersytet Kolorado zapłaci 10,3 mln USD za przymus szczepień przeciw COVID-19
-
NEWS Florida4 tygodnie temuKlientów Florida Power & Light czeka rekordowa podwyżka cen energii elektrycznej
-
Polonia Amerykańska3 tygodnie temuMsza Św. w intencji ofiar stanu wojennego zostanie odprawiona 14 grudnia w Kościele Św. Trójcy










