News USA
1,2 miliona aut marki Hyundai zabezpieczono już przed popularnymi kradzieżami

Hyundai i Kia oferują kierowcom więcej aktualizacji oprogramowania antykradzieżowego po tym, jak trend na TikToku uwidocznił jak łatwo jest kraść starsze modele i zachęcił młodych ludzi do podjęcia tego wyzwania. Zjawisko stało się wręcz epidemią i utrapieniem dla właścicieli tych aut.
W niektórych przypadkach Kradzież starszym modeli Hyundaia i Kia jest tak prosta, że wymaga jedynie użycie kabla USB i śrubokrętów. Według różnych doniesień trend popularyzowany na TikTok pojawił się w 2021 roku i doprowadził do gwałtownego wzrostu kradzieży tych samochodów.
Pojazdy tych marek stanowiły 41% z 21 425 kradzieży Chicago w 2022 roku, choć ich udział wśród aut na drogach to tylko 7%.
Przedstawiciele firmy Hyundai oświadczyli, że firma zobowiązała się do podjęcia kompleksowych działań, aby pomóc klientom, których dotknęły powtarzające się kradzieże niektórych pojazdów wyprodukowanych w latach 2011–2022, które nie są wyposażone w stacyjkę przyciskową ani immobilizery silnika.
Głównym środkiem jest opracowanie i zatwierdzenie bezpłatnej aktualizacji oprogramowania dla właścicieli tych pojazdów, aby zapobiec spopularyzowanemu w mediach społecznościowych trybowi kradzieży.
Hyundai ogłosił na swojej stronie internetowej, że prawie 4 miliony pojazdów kwalifikuje się do aktualizacji oprogramowania, która modyfikuje niektóre moduły sterujące pojazdu w pojazdach Hyundai wyposażonych w standardowe układy zapłonowe uruchamiane „pod klucz”.
Idąc dalej, zablokowanie drzwi samochodu spowoduje ustawienie fabrycznego alarmu i aktywację, jak nazywa to firma, funkcji „zatrzymania zapłonu”, dzięki czemu samochodu nie można uruchomić wg spopularyzowanej metody kradzieży.
W pojazdach, w których nie można dokonać aktualizacji oprogramowania, Hyundai bezpłatnie instaluje osłony cylindrów zapłonowych.
Aby zwiększyć skalę swoich wysiłków, producent uruchomił kilkudniowe wydarzenia zajmujące się instalacją oprogramowania w kilkunastu miastach w całym kraju, w tym w Waszyngtonie, Nowym Jorku, Chicago, Minneapolis, Los Angeles i Seattle.
Firma oświadczyła, że planuje kontynuować te wysiłki w dodatkowych miastach, ponieważ stara się przyspieszyć instalację zabezpieczeń antykradzieżowych. Według stanu na 15 marca Hyundai zapewnił bezpłatne rozwiązania antykradzieżowe dla ponad 1,2 miliona pojazdów objętych akcją.
W grudniu także Kia America zaprezentowała kolejny środek bezpieczeństwa, który ma wspierać klientów w odpowiedzi na kradzieże.
Firma stwierdziła, że nowy osprzęt, czyli osłona cylindra zapłonowego, zapobiegnie temu problemowi. Latem ubiegłego roku producent także wprowadził aktualizację oprogramowania zabezpieczającego.
W sierpniu zeszłego roku miasto Chicago pozwało obydwa przedsiębiorstwa: Kię i Hyundaia, zarzucając południowokoreańskim producentom spowodowanie „kryzysu kradzieży samochodów”. O pozwie informowaliśmy tutaj.
Źródło: foxbusiness
Foto: YouTube
News USA
Arabia Saudyjska zainwestuje 600 mld dolarów w Stanach Zjednoczonych

We wtorek Prezydent Donald Trump publicznie pochwalił przywódców Arabii Saudyjskiej za zapowiedź ogromnych inwestycji w gospodarkę USA, określając je mianem „kamienia milowego” we wzajemnych relacjach. Oświadczenie padło podczas forum inwestycyjnego w stolicy królestwa, gdzie Trump uczestniczył w serii spotkań z saudyjskim księciem koronnym Mohammedem bin Salmanem.
Podczas wystąpienia na konferencji Donald Trump ujawnił, że Arabia Saudyjska zobowiązała się do zainwestowania 600 miliardów dolarów w ramach szeregu umów obejmujących sektory obronny, technologiczny, cyfrowy i energetyczny.
Jak zaznaczył, to „największy dowód zaufania dla amerykańskiej gospodarki od sojusznika z Bliskiego Wschodu”.
Wśród podpisanych porozumień znalazła się umowa na sprzedaż sprzętu wojskowego o wartości blisko 142 miliardów dolarów, która – według Białego Domu – zapewni Arabii Saudyjskiej „najnowocześniejsze systemy obronne i usługi od ponad tuzina amerykańskich firm zbrojeniowych”.
To zobowiązanie znacząco przekracza obecny budżet obronny królestwa, który na 2025 rok wynosi około 78 miliardów dolarów. Szczegóły dotyczące harmonogramu realizacji kontraktu nie zostały ujawnione.
Ambitna wizja za miliard dolarów
Książę Mohammed bin Salman, przemawiając tuż przed Prezydentem Trumpem, zapowiedział, że celem obu krajów jest zbudowanie partnerstwa o wartości 1 biliona dolarów w nadchodzących latach, obejmującego obszary wojskowe, bezpieczeństwa narodowego, nowe technologie i innowacje gospodarcze.
Jednak ekonomiści ostrzegają, że realizacja tej wizji może napotkać trudności. Arabia Saudyjska ponosi obecnie ogromne koszty związane z wdrażaniem strategii Vision 2030, mającej na celu uniezależnienie gospodarki od ropy. Niższe ceny surowca i rosnące wydatki publiczne doprowadziły do zwiększenia deficytu budżetowego kraju.
Zniesienie sankcji wobec Syrii
W zaskakującym fragmencie przemówienia Donald Trump zapowiedział także, że zwróci się o zniesienie wszystkich amerykańskich sankcji wobec Syrii, tłumacząc to chęcią „dania temu narodowi szansy na wielkość”. Komentarz ten nie był wcześniej zapowiadany i spotkał się z mieszanymi reakcjami wśród międzynarodowych obserwatorów.
Wzrost inwestycji w technologię i AI
Biały Dom poinformował również, że saudyjska firma DataVolt – specjalizująca się w infrastrukturze cyfrowej – zobowiązała się do zainwestowania 20 miliardów dolarów w centra danych AI na terenie USA.
Dodatkowo, łączna wartość inwestycji obejmuje współpracę gigantów technologicznych, takich jak Google, Oracle, Salesforce, AMD i Uber, które mają wspólnie rozwijać projekty zarówno w USA, jak i w Arabii Saudyjskiej.
Zarówno dla Stanów Zjednoczonych, jak i dla Arabii Saudyjskiej, wtorkowe wydarzenia mają znaczenie strategiczne – pogłębiają współpracę ekonomiczną, a jednocześnie wpisują się w szerszy kontekst rywalizacji technologicznej i geopolitycznej na Bliskim Wschodzie.
Źródło: cnbc
Foto: Official White House Photo by Daniel Torok
News USA
Polska nie wyśle żołnierzy do Ukrainy w ramach sił pokojowych

Polska jednoznacznie odrzuciła sugestię byłego doradcy Donalda Trumpa, generała Keitha Kellogga, dotyczącą możliwości wysłania polskich żołnierzy na Ukrainę w ramach potencjalnej misji pokojowej. Wypowiedź Kellogga padła w kontekście proponowanych rozmów pokojowych między Ukrainą a Rosją, które mają się odbyć w tym tygodniu w Turcji.
Podczas wtorkowego wywiadu dla Fox Business, generał Keith Kellogg – wysłannik Prezydenta Trumpa ds. Ukrainy – wyraził przekonanie, że rozmowy mogą przynieść „stosunkowo szybkie zakończenie wojny”.
W jego wizji przyszłego porozumienia pojawiła się także koncepcja rozmieszczenia tzw. „sił odporności” na zachód od Dniepru, w skład których miałyby wejść m.in. wojska brytyjskie, francuskie, niemieckie, a także polskie.
“Mamy to całkiem dobrze zaplanowane” – dodał Kellogg, sugerując, że plany zostały przedstawione zarówno Ukrainie, Rosji, jak i sojusznikom z NATO.
Polska: Nie ma i nie będzie takich planów
Sugestie te spotkały się z natychmiastową i jednoznaczną reakcją polskich władz. Minister Obrony i Wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz napisał we wtorek na platformie X: “Nie ma i nie będzie żadnych planów wysłania polskiego wojska na Ukrainę.”
Kosiniak-Kamysz podkreślił, że rola Polski w obecnym konflikcie ogranicza się do obrony wschodniej flanki NATO i wsparcia logistycznego dla Ukrainy.
W rozmowie z Polską Agencją Prasową minister dodał, że ani on, ani szef Ministerstwa Spraw Zagranicznych MSZ Radosław Sikorski, ani żaden z przedstawicieli polskich władz nie otrzymał żadnej sugestii dotyczącej zaangażowania militarnego Polski w Ukrainie.
Jego słowa potwierdził Wiceminister Obrony Cezary Tomczyk, który również podkreślił, że Polska nie prowadzi żadnych rozmów w sprawie ewentualnego udziału w siłach pokojowych. Zamiast tego, Polska będzie nadal wspierać logistycznie wszelkie misje, które mogą powstać, m.in. poprzez centrum w Rzeszowie, w kluczowym punkcie dla pomocy Ukrainie.
Poparcie społeczne? Zdecydowany sprzeciw
Stanowisko rządu znajduje mocne oparcie w opinii publicznej. Według sondażu Opinia24 dla Radia Zet z kwietnia, aż 56% Polaków sprzeciwia się wysłaniu wojsk na Ukrainę, a jedynie 32% jest „za”. Inne badanie – United Surveys dla Wirtualnej Polski – wykazało jeszcze większy sprzeciw: aż 86,5% respondentów było przeciwnych takiemu rozwiązaniu.
Obaj czołowi kandydaci w nadchodzących wyborach prezydenckich w Polsce, którzy po wygranej objęliby funkcję zwierzchnika sił zbrojnych, również sprzeciwiają się wysyłaniu wojsk na Ukrainę.
Geopolityczne ryzyko i historyczne napięcia
Ewentualna obecność polskich wojsk na Ukrainie budziłaby nie tylko kontrowersje polityczne, ale również delikatne historyczne skojarzenia. Część zachodniej Ukrainy przed II Wojną Światową należała do Polski, a historia relacji między oboma narodami – choć dziś partnerska – zawiera trudne i bolesne rozdziały.
Z kolei Rosja jasno sprzeciwia się obecności jakichkolwiek europejskich sił pokojowych na terytorium Ukrainy. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow stwierdził w rozmowie z ABC News, że Moskwa nie zaakceptuje takiego rozwiązania w przypadku zawieszenia broni.
Źródło: NFP
Foto: MON, YouTube
News USA
Ceny jaj w USA spadły po rekordach – ale nadal są blisko historycznych szczytów

Ceny detaliczne jaj w Stanach Zjednoczonych spadły w kwietniu po miesiącach rekordowych wzrostów, napędzanych przez epidemię ptasiej grypy – wynika z danych opublikowanych we wtorek przez Amerykańskie Biuro Statystyki Pracy (BLS). Mimo wyraźnej ulgi dla konsumentów, ceny wciąż pozostają znacznie wyższe niż rok wcześniej.
Średnia cena tuzina jaj klasy A wyniosła w kwietniu 5,12 USD, co oznacza spadek z marcowego rekordu na poziomie 6,23 USD. To pierwszy miesięczny spadek cen od października 2024 roku.
Łącznie średnie ceny jaj wszystkich rozmiarów i klas obniżyły się o 12,7% – co stanowi największy miesięczny spadek od marca 1984 roku.
Pomimo spadku, obecne ceny jaj pozostają znacznie powyżej poziomów sprzed roku. W kwietniu 2024 r. średnia cena za tuzin dużych jaj wynosiła 2,86 USD. Oznacza to, że w ujęciu rocznym jaja zdrożały aż o 79%.
Co stoi za spadkiem cen?
Głównym powodem spadku cen jest ograniczenie skali epidemii ptasiej grypy, która od 2022 roku zdziesiątkowała stada kur niosek w całym kraju. Jak poinformował prof. David L. Ortega, ekonomista z Michigan State University specjalizujący się w polityce żywnościowej, sytuacja na fermach zaczęła się poprawiać, co przekłada się na wzrost podaży i spadek cen.
Z danych Departamentu Rolnictwa USA (USDA) wynika, że liczba ognisk ptasiej grypy systematycznie maleje: 59 przypadków stwierdzono w lutym, 12 w marcu, a tylko 3 w kwietniu. Jednak sytuacja pozostaje niestabilna. Nawet pojedyncze ognisko choroby na dużej fermie może znacząco wpłynąć na rynek, ponieważ zakażone stado musi zostać wybite, a proces odbudowy produkcji trwa nawet rok.
W kwietniu dwa duże ogniska w stanie Ohio i Dakota Południowa objęły łącznie ponad 927 tys. kur niosek.
Wysiłki rządu i śledztwo antymonopolowe
W odpowiedzi na wzrost cen i zagrożenie epidemiologiczne, administracja Prezydenta Donalda Trumpa przeznaczyła 1 miliard dolarów na wsparcie producentów w poprawie prewencji przed wirusem. Jednocześnie kraj zwiększył import jaj i produktów jajecznych z Korei Południowej, Turcji, Brazylii i innych państw.
Jak podaje Wells Fargo Agri-Food Institute, wolumen importu w pierwszym kwartale 2025 r. wzrósł aż o 77,5% rok do roku.
Na rynku jaj pojawił się także wątek prawny. Departament Sprawiedliwości USA prowadzi dochodzenie antymonopolowe wobec Cal-Maine Foods – największego producenta jaj w kraju, który odpowiada za około 20% krajowej podaży.
Firma z siedzibą w stanie Missisipi poinformowała, że jej dochód netto wzrósł ponad trzykrotnie – do 508,5 mln USD w kwartale zakończonym 1 marca.
Co dalej z cenami?
Choć kwietniowy spadek przyniósł ulgę konsumentom, eksperci ostrzegają, że rynek pozostaje podatny na wahania. Sytuacja epidemiologiczna nie jest w pełni opanowana, a każdy nowy wybuch choroby może natychmiast zakłócić dostawy i ponownie wywindować ceny.
„Prognozy na maj i czerwiec wskazują na dalsze spadki, ale sytuacja może się szybko odwrócić, jeśli wirus wróci” – dodał prof. Ortega.
Źródło: npr
Foto: istock/Igor Barilo/sergeyryzhov/
-
Polonia Amerykańska4 tygodnie temu
Nie żyje Anna Zalińska, wieloletnia członkini i działaczka ZPPA. Miała 68 lat
-
News Chicago2 tygodnie temu
Wypadek w Chatham IL, w którym zginęły 4 dziewczynki, spowodowała kobieta, pracująca wcześniej dla ISP
-
Prawo imigracyjne3 tygodnie temu
Czy legalny status imigrantów zostanie odwołany? Zmiany w prawie wyjaśnia mec. Magdalena Grobelski
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW2 tygodnie temu
Refluks czy choroba refluksowa? Dr n. med. Marzena Konopko radzi jak dbać o przełyk
-
Prawo imigracyjne2 tygodnie temu
Kogo dotyczy obowiązkowa rejestracja w Urzędzie Imigracyjnym? Czy powinniśmy ją robić?
-
News Chicago3 tygodnie temu
Sprawca masakry w Highland Park dostał to na co zasłużył: Nigdy nie wyjdzie na wolność
-
News USA4 tygodnie temu
Senator Eric Schmitt chce ustanowić Poniedziałek Wielkanocny świętem federalnym
-
Polonia Amerykańska4 tygodnie temu
Parada Dnia Konstytucji 3-Maja 2025 zbliża się wielkimi krokami. Chicago będzie biało-czerwone!