Połącz się z nami

News Chicago

Mieszkańcom Little Village przysługuje odszkodowanie po nieudanym wyburzeniu komina elektrowni

Opublikowano

dnia

Osoby, które mieszkały w Little Village, w pobliżu miejsca nieudanej implozji komina elektrowni węglowej w 2020 r., mogą starać się o odszkodowanie w związku z incydentem, który pokrył szkodliwym pyłem całą okolicę. Łączna suma, jaką zapłaci firma Hilco to 12,25 mln dolarów. Zgłoszenie należy wypełnić do 14 marca.

Firma odpowiedzialna za wyburzenie, Hilco Redevelopment, i jej wykonawcy zgodzili się zapłacić pieniądze w ramach proponowanego pozwu zbiorowego przed sądem federalnym w Chicago.

11 kwietnia 2020 r. nieudana implozja pokryła wielkim kurzem społeczność Southwest Side. Mieszkańcy będący właścicielami nieruchomości w okolicy lub byli obecni w czasie zdarzenia w tej okolicy mogą kwalifikować się do wypłat. Na stronie Littlevillagesmokestack.com, można uzyskać więcej informacji w tej sprawie i złożyć wniosek.

Według prawnika reprezentującego mieszkańców aż 90 000 osób może kwalifikować się do odszkodowania w wysokości do 500 dolarów. Dodatkowe świadczenia mogą otrzymać także osoby, które doświadczyły szkód majątkowych.

Zainteresowane osoby, muszą zgłosić swoje roszczenie do 26 marca. Każdy, kto chce sprzeciwić się umowie lub zrezygnować z ugody, ma czas do 26 lutego. Rezygnacja to jedyny sposób, w jaki można dochodzić innego pozwu przeciwko Hilco i jej kontrahentom .

Pozew wniosło trzech mieszkańców wkrótce po tym, jak implozja wysokiego prawie na 400 stóp komina w byłej elektrowni węglowej w Crawford spowodowała upadek konstrukcji na ziemię i pokrycie społeczności potężną chmurą pyłu.

„Toksyczny pióropusz spowodował trudności w oddychaniu mieszkańców Little Village, co miało i będzie miało wyraźny wpływ na ich zdrowie w przyszłości” – stwierdzili mieszkańcy w swoim pozwie. Kurz „pokrył także dziesiątki posiadłości i majątku osobistego w całej okolicy, zmniejszając ich wartość i wymagając szeroko zakrojonych środków zaradczych”.

Juan Rangel, jeden z mieszkańców, który wniósł pozew, powiedział, że ani on, ani jego sąsiedzi nie zostali odpowiednio ostrzeżeni, o planowanym wysadzeniu komina. Wypłatę z ugody mężczyzna chce przekazać na cele charytatywne.

„Taka implozja nigdy nie zostałaby zatwierdzona ani nie wydarzyłaby się nigdzie indziej poza Little Village” – twierdzi Rangel.

Po incydencie Hilco podrzucił pod drzwi sąsiadów paczki zawierające notatkę, trzy maski Covid-19 i kupon na bezpłatną myjnię samochodową. List nie zawierał przeprosin.

Hilco zburzyło fabrykę, aby ponownie zagospodarować teren, na którym znajdował się magazyn o powierzchni ponad 1 miliona stóp kwadratowych, który jest obecnie wynajmowany sprzedawcy detalicznemu Target.

Zarówno plany magazynu, jak i sposób wyburzenia elektrowni były przedmiotem sporów w społeczności Little Village. Aktywiści twierdzą, że codziennie przyjeżdżają tu setki ciężarówek napędzanych olejem napędowym, zastępując jedno źródło zanieczyszczeń innym.

Generalny inspektor Chicago zbadał nadzór rządowy nad implozją w Crawford, oskarżając władze miejskie o „zaniedbanie i niekompetencję”. W raporcie zalecono ukaranie trzech urzędników miejskich, łącznie z możliwym zwolnieniem jednego pracownika wydziału zdrowia. Żaden z urzędników miejskich zaangażowanych w decyzję nie został jednak dotychczas zwolniony.

Ani była burmistrz Lori Lightfoot ani Brandon Johnson nie wyrazili zgody na publikację raportu. Sun-Times uzyskał go i upublicznił w lutym 2023 r.

Krótko po nieudanej operacji w Crawford, Lightfoot oskarżyła Hilco, które ostatecznie zapłaciło miastu grzywnę w wysokości 19 500 dolarów. Deweloper rozstrzygnął także pozew stanu na kwotę 250 tys. dolarów.

Ostateczna rozprawa zatwierdzająca pozew zbiorowy odbędzie się 22 kwietnia.

Rozbiórkę czekają w mieście także historyczne silosy Damen. Sprawa nieudanego wyburzenia komina elektrowni Crawford wzbudziła duże obawy aby nie powtórzyć tego błędu w przypadku silosów, o czym pisaliśmy 24 sierpnia.

 

Źródło: suntimes
Foto: YouTube

News Chicago

16-latek usłyszał zarzut morderstwa w związku ze śmiercią byłego policjanta w Chicago

Opublikowano

dnia

Autor:

W poniedziałek ogłoszono zarzuty wobec 16-latka oskarżonego o śmiertelne postrzelenie emerytowanego funkcjonariusza policji z Chicago. Tym samym już ​​po raz drugi w ostatnich kilku dniach nieletni został oskarżony o głośne zabójstwo w Wietrznym Mieście.

16-latek został oskarżony o morderstwo pierwszego stopnia w związku ze śmiercią Larry’ego Neumana, który został zastrzelony w czwartek w południe przed swoim domem w West Garfield Park. O tym zabójstwie informowaliśmy 21 czerwca.

W sobotę policja opublikowała nagrania z monitoringu, próbując zidentyfikować dwie osoby poszukiwane w związku z atakiem, a w niedzielny wieczór nastolatek zgłosił się na komisariat w Harrison District.

„Przez dziesięciolecia Larry pracował nad zaprowadzeniem pokoju w swojej okolicy i pokazanie naszym młodym ludziom, że istnieje lepszy sposób” – powiedział Komendant Larry Snelling, któremu towarzyszyła Prokurator Stanowa Powiatu Cook, Kim Foxx i inni urzędnicy. „W bezczelnym i bezsensownym akcie przemocy Larry’emu odebrali życie ci sami ludzie, którym pomagał”.

Szefowa detektywów Antoinette Ursitti przekazała, że ​​Neuman płacił architektowi krajobrazu przed swoim domem pod adresem 4300 West Monroe Street, kiedy podeszło do niego dwóch podejrzanych młodych ludzi z wyciągniętą bronią.

Następnie Neuman odepchnął pracownika „z dala od niebezpieczeństwa” i wyciągnął własną broń, powiedziała Ursitti. Podejrzani otworzyli ogień, trafiając byłego policjanta, gdy ten oddał strzał. Nagranie wideo opublikowane przez policję doprowadziło do wielu anonimowych wskazówek i pozwoliło detektywom zidentyfikować nastolatka.

Antoinette Ursitti przyznała nagrodę w wysokości 75 000 dolarów za informacje prowadzące do aresztowania i skazania za zabójstwo.

Drugi napastnik pozostaje na wolności. Urzędnicy nie podali motywu morderstwa, ale w dochodzenie zaangażowana była grupa zadaniowa ds. rozbojów.

73-letni Larry Neuman dołączył do policji w Chicago po odbyciu służby w Wietnamie, a w 2010 r. przeszedł na emeryturę jako technik materiałów wybuchowych z najdłuższym stażem w wydziale bombowym. Później pracował jako ekspert ds. materiałów wybuchowych dla federalnej Administracji Bezpieczeństwa Transportu, szkoląc agentów na lotniskach O’Hare i Midway w zakresie wykrywania zagrożeń.

Był także filarem dla doświadczającej brutalnej przemocy społeczności West Side, w której mieszkał. Larry Snelling i Burmistrz Brandon Johnson wzięli udział w niedzielnym czuwaniu ku czci byłego funkcjonariusza, który był również pastorem.

Larry Neuman

„Wielebny Neuman zadzwonił do mnie w środę wieczorem i powiedział, że chce zrobić więcej dla młodzieży we wspólnocie” – powiedział zgromadzonym na czuwaniu pastor Paul Sims z Kościoła Misjonarzy Baptystów św. Michała.

„Każdy, kto znał Larry’ego Neumana, wiedział, że zrobiłby wszystko, co w jego mocy, dla tych dwóch młodych mężczyzn z tego filmu”.

Zarzuty ogłoszono zaledwie dwa dni po tym, jak 16-letni Raysean Comer został oskarżony o śmiertelne postrzelenie 7-letniego Jai’Mani Amira Rivery w Near West Side. O jego oskarżeniu pisaliśmy wczoraj.

Obydwaj nastolatkowie będą sądzeni jako dorośli. Dzisiaj Raysean Comer ma stawić się w sądzie w sprawie aresztu.

 

Źródło: suntimes
Foto: YouTube, gunmemorial
Czytaj dalej

News Chicago

Były Radny Chicago, Ed Burke, odsiedzi 2 lata i zapłaci 2 mln USD za korupcję

Opublikowano

dnia

Autor:

W poniedziałek były Radny Ed Burke, który przez 54 lata reprezentował 14. Okręg Chicago i przez długi czas rządził Komisją Finansów, został skazany w historycznym procesie o ściąganie haraczy, przekupstwo i usiłowanie wymuszenia. Sędzina okręgowa USA, Virginia Kendall, kazała mu się poddać karze 2 lat więzienia 23 września i nakazała zapłacić niezwykle wysoką grzywnę, w wysokości 2 milionów dolarów.

W poniedziałek rano 80-letni Ed Burke, ubrany w ciemny garnitur z zielonym krawatem i przypinką do klapy amerykańskiej flagi, przybył do gmachu sądu federalnego w Dirksen w towarzystwie żony, dzieci i osób go wspierających. Sala sądowa była pełna.

Pierwotnie prokuratorzy domagali się dla niego kary 10 lat więzienia, a wytyczne przewidywały karę do 8 lat. Gdy ogłoszono wyrok, żona Burke’a, emerytowana prezes Sądu Najwyższego stanu Illinois, Anne Burke, spuściła wzrok i zakryła twarz dłonią, podczas gdy jej mąż krótko rozmawiał z sędzią.

„Wina za to jest moja i tylko moja” – powiedział Ed Burke, czytając pisemne oświadczenie, trzymając ręce na podium. „Żałuję bólu i smutku, jakie sprawiłem mojej rodzinie i moim drogim przyjaciołom”.

Zastępca prokuratora, Sarah Streicker, nazwała Burke’a „twarzą władz miejskich” i stwierdziła, że ​​mimo to „zdecydował się na ciągłe angażowanie się w działalność przestępczą”. Powiedziała sędzinie, że urzędnicy publiczni muszą zrozumieć, że jeśli zaangażują się w korupcję, słono za to zapłacą.

Później jednak sędzina Kendall skierowała twardą przemowę do Streicker i jej współpracowników, nawiązując do byłego Radnego, Danny’ego Solisa, który potajemnie nagrał Burke’a i inne osoby po tym, jak FBI przedstawiło mu dowody na jego własne przewinienia. Zawarł on porozumienie federalnymi agentami, co oznacza, że ​​prawdopodobnie nigdy nie zostanie skazany za przestępstwo, ani osadzony w więzieniu.

„Jeśli prokuratura jest tak zaniepokojona korupcją w społeczeństwie, twierdzenie, że pan Solis nie będzie miał absolutnie żadnego czasu za swoją działalność przestępczą, wydaje się trochę nieuzasadnione” – stwierdziła Kendall.

Sędzina obszernie opowiedziała także o setkach listów poparcia napisanych w sprawie Eda Burke’a, szczegółowo opisując jego akty dobroczynności, dobrej woli i altruizmu.

Były radny może teraz spędzić w więzieniu nieco ponad półtora roku, do 82. roku życia. Jeśli chodzi o grzywnę, prokuratorzy powiedzieli sędzinie w tym miesiącu, że jego majątek jest wart „miliony milionów dolarów”. Jednak na koniec marca jego główny fundusz polityczny miał w dyspozycji około 167 693 dolarów.

Po rozprawie Ed Burke uśmiechnął się, ściskając żonę i prawników, którzy próbowali przekonać Virginię Kendall, aby w ogóle nie skazywała go na karę więzienia. Później opuścił gmach sądu, w towarzystwie Anne Burke.

Poniedziałkowa rozprawa kończy pięcioletni proces wszczęty przez trwające 10 lat śledztwo, które wstrząsnęło polityką Chicago i zmieniło bieg historii miasta.

Ed Burke reprezentował 14. Okręg Southwest Side przez 54 lata — najdłuższej w historii Chicago. Sprawował ogromną władzę dzięki przewodniczeniu Komisji Finansów, a także był szefem działu sądownictwa w Partii Demokratycznej Powiatu Cook. Zrezygnował z mandatu w Radzie w 2023 r., o czym informowaliśmy tutaj.

Pod koniec grudnia, ława przysięgłych uznała go winnym 13 zarzutów haraczy, przekupstwa i usiłowania wymuszenia, o czym pisaliśmy 22 grudnia. Sprawa przeciwko niemu dotyczyła Field Museum, Old Post Office przy Eisenhower Expressway, Burger Kinga w okręgu Burke’a i sklepu z napojami Binny’s po północno-zachodniej stronie.

Ed Burke jest obecnie najważniejszym politykiem stanu Illinois od prawie dziesięciu lat, który opuścił gmach sądu federalnego w Dirksen z wyrokiem więzienia. Mimo to dwuletnia kara wydaje stosunkowo niska w porównaniu z niedawnymi sprawami dotyczącymi korupcji.

Na surowsze wyroki skazano byłego Kongresmena stanu, Luisa Arroyo, który odsiaduje prawie 5 lat więzienia za przyjmowanie łapówek; biznesmena Jamesa T. Weissa, który odsiaduje 5 i pół roku więzienia za wręczanie Arroyo łapówek; oraz Tima Mapesa, byłego szef sztabu byłego spikera Izby Reprezentantów stanu Illinois, Michaela Madigana, który obecnie odsiaduje 2,5 roku więzienia za krzywoprzysięstwo.

Nawet osobistości niższego szczebla, takie jak byli agenci polityczni Roberto Caldero i Patrick Doherty oraz były komisarz ds. autostrad w Bloomingdale Township Robert Czernek, otrzymali w ostatnich latach surowsze wyroki więzienia.

 

Źródło: suntimes
Foto: YouTube
Czytaj dalej

News Chicago

Ann Lurie, wielka filantropka miasta Chicago, zmarła w poniedziałek. Miała 79 lat

Opublikowano

dnia

Autor:

79-letnia Ann Lurie zmarła w poniedziałek z powodu „powikłań spowodowanych niedawną chorobą” – oznajmił rzecznik rodziny w oświadczeniu wydanym przez Northwestern University. Znana z hojności filantropka przekazała miliony na uniwersytet, szpital dziecięcy Ann i Robert H. Lurie w Chicago, Greater Chicago Food Depository, PAWS Chicago i kilka innych organizacji oraz akcje charytatywne zarówno w mieście, jak i poza nim.

Ann Lurie dorastała w Miami jako jedyne dziecko samotnej matki. Uzyskała dyplom pielęgniarki na Uniwersytecie Florydy i przyjechała do Chicago w 1973 r. Pół wieku później jest jednym z najbardziej znanych filantropów w mieście, na jej cześć nazwano ulicę a szpital dziecięcy, w którym kiedyś pracowała, nosi imię jej oraz jej drugiego męża.

„Jej niezachwiane poświęcenie i hojny wkład w naszą organizację poruszyły życie niezliczonych osób i nadal będą źródłem inspiracji dla nas wszystkich, a jej nieobecność będzie głęboko odczuwalna” – powiedział w oświadczeniu dr Tom Shanley, prezes Lurie Children’s Hospital.

Ann Lurie, samozwańcza hippiska protestowała przeciwko wojnie w Wietnamie, studiując pielęgniarstwo na uniwersytecie w swoim rodzinnym stanie Floryda, planując wstąpić do Korpusu Pokoju. Zamiast tego wyszła za mąż i pracowała jako pielęgniarka na Florydzie, podczas gdy jej pierwszy mąż poszedł do szkoły prawniczej.

Po rozpadzie tego małżeństwa przeprowadziła się do Chicago, aby pracować jako pielęgniarka na oddziale intensywnej terapii pediatrycznej w Children’s Memorial Hospital – szpitalu, który ostatecznie otrzymał jej imię.

Wkrótce poznała mężczyznę, który został jej drugim mężem, Roberta H. Lurie, odnoszącego sukcesy biznesmena na rynku nieruchomości komercyjnych. Mieli razem sześcioro dzieci, zanim Robert Lurie zmarł na raka okrężnicy w 1990 roku w wieku 48 lat. Pozostawił po sobie majątek wart 425 milionów dolarów.

Ann Lurie, która nigdy nie czuła się komfortowo w obliczu bogactwa, poświęciła się dobremu wykorzystaniu pieniędzy zmarłego męża. Do 2007 roku przekazała majątek o wartości 277 milionów dolarów.

Ann Lurie poświęciła się wielu celom w zakresie opieki zdrowotnej, edukacji, usług społecznych i sztuki w Chicago i na całym świecie. Często była zaliczana do grona najhojniejszych filantropów w kraju. W 2004 roku Chicago nazwało ulicę o długości czterech przecznic po południowo-zachodniej stronie imieniem Ann Lurie Place.

Była prezesem Lurie Investments oraz prezesem i skarbnikiem Fundacji Ann i Roberta H. Lurie.

Przez lata przekazała Northwestern University 60 milionów dolarów i była jego dożywotnim powiernikiem. Ufundowała także Kompleksowe Centrum Onkologii im. Roberta H. Luriego oraz Centrum Badań Medycznych im. Roberta H. Luriego na uniwersytecie.

Przekazała także 37 milionów dolarów Uniwersytetowi Michigan, macierzystej uczelni swojego męża i Centrum Inżynieryjnemu im. Roberta H. Luriego.

W 2007 roku Ann Lurie przekazała 100 milionów dolarów szpitalowi Children’s Memorial Hospital, co pomogło w budowie lokalizacji szpitala w Streeterville. Szpital nazywa się teraz Lurie Children’s, a darowizna ta pozostaje największą inwestycją charytatywną w 142-letniej historii placówki.

„Nasza przyszłość zależy od naszych dzieci i pokoleń, które przyjdą po nich. Uważam, że mamy obowiązek wspierać postęp w pediatrycznej opiece medycznej, który zapewni zdrowie tych dzieci” powiedziała Lurie w 2007 roku.

Na stałe ufundowała także przyjęcie bożonarodzeniowe dla potrzebujących dzieci i seniorów o niskich dochodach w Centrum St. Vincent DePaul. Pomogła sfinansować uruchomienie Greater Chicago Food Depository. Przekazywała fundusze dla Lurie Garden w Millennium Park, Teatru Tańca Joan i Irvinga J. Harrisów oraz kliniki PAWS Lurie Family.

Ann Lurie założyła i pełniła funkcję prezesa Africa Infectious Disease Village Clinics, Inc., organizacji charytatywnej, która do 2012 roku zapewniała publiczne usługi w zakresie zdrowia społecznościom wiejskim w południowo-wschodniej Kenii. Finansowała także wiejskie szkoły w Etiopii i wykopaliska archeologiczne w Egipcie.

W 2014 roku wyszła ponownie za mąż, za reżysera Marka Muheima w Jackson w stanie Wyoming. Pozostawiła męża, 6 dzieci, 16 wnuków i 2 synów Muheima.

Burmistrz Brandon Johnson powiedział, że „miasto Chicago traci prawdziwego przywódcę filantropii, którego wkład poruszył życie niezliczonej liczby osób”.

„Duch hojności Ann i jej bezinteresowne dążenie do uczynienia świata lepszym miejscem na zawsze będą inspirować mieszkańców naszego miasta. Składam moje najszczersze kondolencje jej rodzinie i przyjaciołom, ponieważ dziedzictwo jej życzliwości i współczucia będzie pielęgnowane i zawsze pamiętane” – oznajmił burmistrz w oświadczeniu.

Nie ogłoszono jeszcze szczegółów dotyczących jej pogrzebu.

 

Źródło: suntimes
Foto: YoiuTube
Czytaj dalej
Reklama
Reklama

Facebook Florida

Facebook Chicago

Reklama

Kalendarz

luty 2024
P W Ś C P S N
 1234
567891011
12131415161718
19202122232425
26272829  

Popularne w tym miesiącu