News Chicago
W Chicago niewidomi nadal ryzykują przechodząc przez przejścia dla pieszych

Od stycznia 2001 roku mieszkańcy Edgewater starali się o zamontowanie na przejściach dla pieszych Sheridan Road dźwiękowej sygnalizacji dla niewidomych. 23 lata później nadal nie ma jej na skrzyżowaniu. Walka o tzw. sygnalizatory APS w Chicago trwa, a osoby niewidzące ryzykują przekraczając ruchliwe ulice.
Odcinek Sheridan Road biegnący przez Edgewater to ruchliwa czteropasmowa arteria, po której przez cały dzień przejeżdżają samochody. Kiedy niewidomy mieszkaniec jednego z mieszkań nad jeziorem został potrącony przez taksówkę przed jego budynkiem, sąsiedzi natychmiast wkroczyli do akcji.
Wysyłali e-maile i dzwonili do lokalnego radnego, opowiadając się za wprowadzeniem sygnalizacji dla pieszych z sygnałami dźwiękowymi, która pomogłaby ich sąsiadowi, a także innemu niewidomemu mieszkańcowi budynku, w bezpieczniejszym poruszaniu się po okolicy.
Radny przekazał prośbę bezpośrednio komisarzowi Biura Burmistrza ds. Osób Niepełnosprawnych, prosząc o wskazówki, co ona i Departament Transportu Chicago mogą zrobić, aby pomóc niewidomym mieszkańcom.
To było w styczniu 2001 roku. 23 lata później nadal nie ma sygnału dźwiękowego dla pieszych na skrzyżowaniu Sheridan Road i Balmoral Avenue, gdzie mężczyzna został potrącony przez taksówkę.
To skrzyżowanie nie jest jednak w Chicago żadną anomalią.
Mniej niż 2% skrzyżowań w mieście posiada dostępną sygnalizację dla pieszych, która zapewnia dźwiękowe i dotykowe wskazówki pieszym niewidomym, słabowidzącym i głuchoniewidomym – pomimo próśb i starań mieszkańców.
W zeszłym roku sędzia federalny orzekł, że brak pomocy Chicago dla niewidomych pieszych stanowi naruszenie amerykańskiej ustawy o osobach niepełnosprawnych i ustawy o rehabilitacji, nakazując miastu przedstawienie planu rozwiązania długotrwałego i potencjalnie śmiertelnego problemu.
Jednak negocjacje w sprawie tego planu pomiędzy miastem a przedstawicielami powodów, czyli grupy około 66 000 niewidomych i słabowidzących pieszych w Chicago, zostały zerwane w ubiegłym roku.
W listopadzie obie strony przedstawiły sądowi konkurencyjne plany naprawcze. W przyszłym miesiącu prawnicy mają odpowiedzieć sobie nawzajem na pisma, zanim przekażą sprawę sędziemu.
Kluczową kwestią sporną jest to, ile skrzyżowań w Chicago należy wyposażyć w sygnalizację znaną jako APS, oraz czas, w jakim miasto powinno się dostosować się do tych wymogów.
Departament Transportu Chicago obecnie utrzymuje 2703 skrzyżowania z sygnalizacją świetlną dla pieszych.
W marcu 2022 roku CDOT planował zainstalować 150 APS w latach 2022 i 2023.
Jednak agencja zainstalowała tylko 9 takich sygnalizatorów w 2022 r. – z których jedna stanowiła modernizację istniejącego sygnału – i 12 sygnalizatorów APS w 2023 r., co zwiększyło łączną liczbę APS w całym mieście do 45. CDOT nie określił jeszcze, ile sygnalizacji planuje zamontować w tym roku.
Miasto chce dłuższego czasu i mniejszej liczby sygnalizacji
W 2020 r. organizacja Disability Rights Advocates wygrała podobną sprawę przeciwko miastu Nowy Jork za niezastosowanie się do wyposażenia skrzyżowań w APS. W następnym roku sędzia federalny nakazał miastu przystosowanie 10 000 skrzyżowań w ciągu 10 lat i przyznał dodatkowe 5 lat na dostosowanie około 4000 pozostałych skrzyżowań.
W planie naprawczym zaproponowanym dla Chicago prawnicy powodów zwrócili się do sędziego o nakazanie Chicago wyposażenia wszystkich sygnalizowanych skrzyżowań w APS w ciągu 10 lat, co oznacza, że miasto musiałoby wykonać mniej niż jedną trzecią pracy w takim samym terminie jak Nowy Jork.
Z kolei plan naprawczy przedstawiony przez miasto Chicago przewiduje 15-letni harmonogram wyposażenia w APS zaledwie 1730 z 2703 sygnalizowanych skrzyżowań w mieście.
Oznacza to, że nieco ponad 70% z nich stałoby się dostępnych dla niewidomych pieszych, co według miasta wywiąże je z jego prawnego obowiązku zapewnienia „znaczącego dostępu” na mocy ustawy ADA.
Prawnicy powołują się na szereg czynników komplikujących sprawę wniesionych do sądu przez miasto, w tym ograniczenia budżetowe, problemy logistyczne wynikające z modernizacji infrastruktury oraz trudności w zatrudnieniu personelu i zabezpieczeniu wykonawców.
Bez dostępnych dźwiękowych sygnałów piesi niewidomi i słabowidzący zmuszeni są nasłuchiwać ruchu równoległego, aby określić, kiedy można bezpiecznie przejść na drugą stronę – co może być ryzykowną propozycją w hałaśliwym i zatłoczonym otoczeniu, takim jak Chicago.
W całym powiecie Cook mieszka około 111 000 osób niewidomych lub słabowidzących.
Źródło: wttw
Foto: YouTube, istock
News Chicago
Chicago rośnie. Miasto zyskało ponad 22 tys. mieszkańców w rok – siódmy wynik w USA

Po latach spadków liczba mieszkańców Chicago znów rośnie – i to zauważalnie. Według najnowszych szacunków amerykańskiego Biura Spisu Ludności miasto zyskało 22 164 nowych mieszkańców w okresie od połowy 2023 do połowy 2024 roku. To siódmy najwyższy wzrost liczbowy wśród wszystkich miast w USA.
Choć 0,8-procentowy wzrost może wydawać się symboliczny, jest to już drugi rok z rzędu, w którym populacja Chicago się zwiększa. To wyraźna zmiana po wcześniejszym okresie stagnacji i spadków. Zdaniem demografów głównym źródłem napływu są migranci, którzy przybyli z Teksasu autobusami, ale także ci, którzy wybierają Chicago jako cel na własną rękę.
„To oznaka niezwykłej odporności miasta i dowód na to, że Chicago pozostaje światowej klasy miejscem do życia”
— stwierdził Burmistrz Brandon Johnson w oświadczeniu, podkreślając także skuteczność działań jego administracji, które doprowadziły do skorygowania zaniżonych danych spisowych z poprzednich lat.
Suburbanizacja trwa — i przyspiesza
Wzrost populacji nie ogranicza się jednak do granic miasta. Przedmieścia – szczególnie te najbardziej oddalone – również odnotowują boom demograficzny. Liderem wzrostu od 2020 roku pozostaje Plainfield, które przyjęło niemal 4000 nowych mieszkańców, z czego ponad 1200 tylko w ostatnim roku.
W ślad za Plainfield podążają takie miejscowości jak Naperville, Warrenville, Montgomery, McHenry i Joliet. Z kolei bliższe przedmieścia, m.in. Cicero, Berwyn, Evanston, Oak Park, Schaumburg i Oak Lawn, odnotowały od 2020 roku spadki.
Demograf Rob Paral z University of Illinois w Chicago ostrzega jednak, że dalszy wzrost miasta może być trudny do utrzymania, jeśli na szczeblu federalnym dojdzie do dalszych ograniczeń imigracji.
„Większość dużych amerykańskich miast zależy od imigracji. Bez niej grozi im stagnacja, a nawet regres w zakresie siły roboczej, konsumpcji i wpływów podatkowych” — powiedział.
Na tle kraju: Chicago nadal w czołówce
W skali kraju od 2023 do 2024 roku wzrosty populacji odnotowało wiele miast, szczególnie w południowej i zachodniej części USA. Liderem był Princeton w Teksasie, którego populacja wzrosła aż o 30,6%. Największe wzrosty liczebne przypadły jednak Nowemu Jorkowi, Houston i Los Angeles.
Chicago utrzymało pozycję trzeciego największego miasta w kraju, z populacją sięgającą 2 721 308 osób. Nowy Jork pozostaje na czele z 8,47 miliona mieszkańców, a Los Angeles zajmuje drugie miejsce z wynikiem 3,88 miliona.
Źródło: chicagotribune
Foto: istock/Chalabala/Page Light Studios/
News Chicago
Rekordową ugodę wysokości 11,5 mln USD zawarto po śmiertelnym wypadku 20-latka w Huntley

W czwartek, w sprawie tragicznego wypadku, w którym zginął 20-letni Joseph Zephries, zapadło historyczne porozumienie: rodzina młodego pracownika służb komunalnych otrzyma rekordowe odszkodowanie w wysokości 11,5 miliona dolarów. Ugoda została zatwierdzona w środę przez sędziego powiatu McHenry, Joela Berga.
Do wypadku doszło 8 stycznia 2024 roku w Huntley, w rejonie Main Street i Coyne Station Road. Joseph Zephries, pracownik firmy USIC, prowadził prace związane z lokalizacją podziemnych instalacji, gdy został śmiertelnie potrącony przez sedana Kia Forte. Pojazdem kierował 27-letni mieszkaniec Chicago, Brandon L. Evans, który – według pozwu – zasnął za kierownicą i zjechał z jezdni.
Sekundy, które odebrały życie i wywołały lawinę konsekwencji
Zephries odniósł poważne obrażenia głowy. Mimo szybkiej interwencji służb ratunkowych, zmarł w szpitalu wkrótce po przewiezieniu z miejsca wypadku.
Policja ustaliła, że kierowca nie był pod wpływem alkoholu ani narkotyków. Pozostał na miejscu zdarzenia i współpracował z funkcjonariuszami. Mimo to, śledztwo wykazało poważne zaniedbania, których skutkiem była śmierć 20-latka.
Według pozwu cywilnego Evans był „zmęczony i senny”, co spowodowało wypadek. Adwokat rodziny Zephries, Brad Balke, powiedział, że ma nadzieję, że ugoda będzie stanowić ostrzeżenie dla sennych kierowców. „Chcemy, aby było to ostrzeżenie dla każdego, kto może czuć się senny podczas jazdy, aby zjechał z drogi i dał sobie spokój” — powiedział.
Pozew przeciwko Enterprise i kierowcy – i bezprecedensowa ugoda
W lipcu 2024 roku rodzina Zephriesa wniosła pozew o bezprawne spowodowanie śmierci przeciwko firmie Enterprise Rent-A-Car, właścicielowi pojazdu, oraz kierowcy. Prawnicy argumentowali, że wypożyczalnia nie dochowała należytej staranności, pozwalając Evansowi korzystać z auta, mimo potencjalnego ryzyka.
Tuż przed planowaną rozprawą, zaplanowaną na nadchodzący poniedziałek, 19 maja, strony osiągnęły ugodę.
Kwota 11,5 mln dolarów jest najwyższym znanym odszkodowaniem tego typu w historii powiatu McHenry – poprzedni rekord wynosił 7,5 mln dolarów.
„Joey był światłem dla ludzi wokół siebie” – głos rodziny i prawników
Rodzina Zephriesa reprezentowana była przez adwokatów Brada J. Balke (Balke & Williams) oraz Bena Crane’a (Coplan + Crane). Obaj podkreślali, że ogrom odszkodowania nie tylko uznaje tragiczny wymiar straty, ale też wskazuje na potrzebę zmian w polityce bezpieczeństwa firm wynajmujących pojazdy.
„To był młody człowiek pełen życia — zmotywowany, entuzjastyczny i napędzany jasną wizją przyszłości. Jego strata jest niemierzalna, ale mamy nadzieję, że ten wynik uhonoruje dziedzictwo, które już budował” – powiedział Brad Balke.
Joseph Zephries był absolwentem Huntley High School i część swojej edukacji spędził w Marian Central Catholic High School w Woodstock.

Joseph Zephries ze swoją dziewczyną
Nie tylko odszkodowanie – ale apel o odpowiedzialność
Pozew zarzucał firmie Enterprise brak rozsądnych środków zapobiegających przewidywalnemu ryzyku związanym z kierowcami wynajmowanych pojazdów. Wskazano, że systemy kontroli najemców powinny być bardziej rygorystyczne – zwłaszcza gdy stawką jest ludzkie życie.
Sprawa Josepha Zephriesa staje się symbolem nie tylko wielkiej straty osobistej, ale także wezwaniem do zmian systemowych. „Dziedzictwo Joeya wymaga, by nie doszło do kolejnych takich tragedii” – podkreślają jego prawnicy.
Enterprise Rent-A-Car to międzynarodowa wypożyczalnia samochodów, która w zeszłym roku osiągnęła przychód w wysokości 38 miliardów dolarów. Jest to siódma co do wielkości prywatna firma w USA pod względem przychodów, według strony internetowej Enterprise.
Źródło: lakemchenryscanner
Foto: GoFundMe
News Chicago
Chicago policzy i oceni swoje drzewa. Parki przejdą szczegółową inwentaryzację

Chicago Park District obejmuje ponad 600 parków, w których rosną dziesiątki tysięcy drzew. Jednak dokładna liczba pozostaje zagadką. Brakuje nie tylko danych liczbowych, ale też wiedzy o gatunkowym składzie drzewostanu i stanie zdrowotnym koron drzew. Dlatego zaplanowano przeprowadzenie pełnej inwentaryzacji drzew, której wykonawcą będzie firma Davey Resource Group.
Projekt zostanie sfinansowany z dotacji o wartości 1,3 miliona dolarów, przyznanej przez Morton Arboretum, znaną instytucję zajmującą się badaniami i ochroną drzew.
Zgromadzone dane posłużą do opracowania kompleksowego planu zarządzania drzewostanem, który pomoże w podejmowaniu decyzji dotyczących sadzenia, pielęgnacji i usuwania drzew w całym systemie parków miejskich.
Walka z czasem, szkodnikami i burzami
W ostatnich latach Chicago straciło dziesiątki tysięcy drzew na skutek gwałtownych burz i inwazji szkodników, w tym szmaragdowego kornika jesionowca. Park District postanowił nie szczepić jesionów, uznając, że różnorodność gatunkowa zapewnia większą odporność na tego typu zagrożenia niż nasadzenia monokulturowe.
Wiele obumarłych drzew zyskało nowe życie – zostały przekształcone w rzeźby, elementy placów zabaw lub naturalne instalacje edukacyjne.
Wszyscy mogą pomóc drzewom
Zarząd jednogłośnie zatwierdził projekt inwentaryzacji. Jednym z jego orędowników był komisarz Robert Castaneda, prywatnie zaangażowany w program TreeKeepers, prowadzony przez organizację Openlands.
„Musimy nie tylko sadzić więcej drzew, ale też lepiej się nimi opiekować” — apelował Castaneda. — „Zachęcam każdego mieszkańca Chicago do zaangażowania się w działania na rzecz zieleni publicznej. Każde drzewo się liczy.”
Źródło: wttw
Foto: istock/James Andrews/
-
News Chicago2 tygodnie temu
Wypadek w Chatham IL, w którym zginęły 4 dziewczynki, spowodowała kobieta, pracująca wcześniej dla ISP
-
Prawo imigracyjne4 tygodnie temu
Czy legalny status imigrantów zostanie odwołany? Zmiany w prawie wyjaśnia mec. Magdalena Grobelski
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW3 tygodnie temu
Refluks czy choroba refluksowa? Dr n. med. Marzena Konopko radzi jak dbać o przełyk
-
Prawo imigracyjne3 tygodnie temu
Kogo dotyczy obowiązkowa rejestracja w Urzędzie Imigracyjnym? Czy powinniśmy ją robić?
-
News Chicago3 tygodnie temu
Sprawca masakry w Highland Park dostał to na co zasłużył: Nigdy nie wyjdzie na wolność
-
Polonia Amerykańska4 tygodnie temu
Parada Dnia Konstytucji 3-Maja 2025 zbliża się wielkimi krokami. Chicago będzie biało-czerwone!
-
News Chicago2 tygodnie temu
Społeczność Hinsdale jest pogrążona w żałobie po tragicznej śmierci Bretta i Melissy Lane
-
News Chicago3 tygodnie temu
W piątkowym wypadku w La Grange zginęła para z Hinsdale, rodzice pięciorga dzieci