Połącz się z nami

News USA

77 minut minut horroru w Uvalde nie miałoby miejsca gdyby nie błędy policji

Opublikowano

dnia

W czwartek Departament Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych opublikował nowy raport potępiający reakcję na strzelaninę w szkole w Uvalde w Teksasie. 24 maja 2022 roku w Robb Elementary School zginęło 19 dzieci i dwoje nauczycieli oraz morderca – Salvador Ramos.

Jak wynika z opublikowanego w raportu pt. „Critical Incident Review”, serie strzałów, doniesienia, że nauczyciel został postrzelony, a następnie desperacki telefon ucznia uwięzionego z bandytą mogły – i powinny – skłonić do podjęcia działań w celu znacznie wcześniejszego powstrzymania rozlewu krwi.

Zamiast tego od chwili, gdy 18-letni strzelec wszedł do szkoły podstawowej do chwili jego powstrzymania, minęło 77 minut.

Rzeź pozostaje jednym z najkrwawszych epizodów nieustającej plagi strzelanin na kampusach w Ameryce.

575-stronicowy raport sporządzony prze Departament Sprawiedliwości prawie 20 miesięcy po masakrze stanowi najpełniejszą oficjalną relację z tego, co się wydarzyło. Analiza za krytyczne niepowodzenia w przywództwie obwinia konkretnych funkcjonariuszy organów ścigania.

Porażka organów ścigania

„Reakcja na masowy wypadek, który miał miejsce 24 maja 2022 r. w szkole podstawowej Robb, była porażką” – podsumowuje bez ogródek raport Departamentu Sprawiedliwości.

„Gdyby organy ścigania postępowały zgodnie z ogólnie przyjętymi praktykami w przypadku aktywnego strzelca i ruszyły zaraz za strzelcem, aby go powstrzymać, życie zostałoby uratowane, a ludzie przeżyli” – stwierdził w czwartek Prokurator Generalny USA, Merrick Garland.

Chociaż raport opisuje działania organów ścigania – i niedociągnięcia – często z bolesnymi szczegółami, ma też swoje ograniczenia: na przykład długo oczekiwana ocena nie zawiera zaleceń dotyczących kroków karnych i oferuje ograniczoną introspekcję działań sił federalnych.

Departament Sprawiedliwości ustalił, że 11 funkcjonariuszy z okręgu szkolnego i policji w Uvalde dotarło do szkoły w ciągu 3 minut od przybycia strzelca i po usłyszeniu strzałów. Funkcjonariusze wycofali się jednak, aby się ukryć, po tym jak dwóch zostało trafionych odłamkami, gdy bandyta Salvador Ramos strzelił ze swojej broni, karabinu AR-15 o dużej mocy.

Z przeglądu wynika, że minęła kolejna godzina, zanim policja ponownie podjęła próbę włamania się do klasy.

„Występuje ogromne zamieszanie, nieporozumienia, brak pilności działań i brak dowodzenia incydentami” – wynika z raportu.

Chociaż do szkoły przybyła „przytłaczająca liczba funkcjonariuszy organów ścigania” z różnych agencji, nie otrzymali oni dokładnych aktualnych informacji na temat sytuacji ani wskazówek, jak pomóc w reagowaniu, ponieważ kierownictwo nie ustanowiło dowodzenia i kontroli, jak wynika z przeglądu.

Organy ścigania nie traktowały Uvalde jako miejsca aktywnej strzelaniny

W przeglądzie stwierdzono, że incydent potraktowano nie jako sytuację, w której sprawca strzelał aktywnie, ale raczej jako „scenariusz zabarykadowanego obiektu” i wskazano, że „aktywny strzelec mający dostęp do ofiar nigdy nie powinien być uważany i traktowany jako obiekt zabarykadowany”; słowo „nigdy” napisano kursywą.

Trybunał zauważył, że od strzelaniny w Columbine High School w Kolorado w 1999 r. „podstawową zasadą” aktywnego reagowania strzelca jest priorytetowe traktowanie natychmiastowej neutralizacji podejrzanego, przy czym bezpieczeństwo funkcjonariusza jest mniej ważne od tego celu.

„Wysiłki te należy podjąć niezależnie od sprzętu i personelu dostępnego dla osób, które jako pierwsze przybyły na miejsce zdarzenia. Nie miało to miejsca podczas reakcji na strzelaninę w szkole Robb Elementary” – wynika z ustaleń Departamentu Sprawiedliwości.

Przegląd wykazał, że wielu funkcjonariuszy przybyłych na miejsce zdarzenia błędnie wierzyło, że bandyta został zabity lub że Pete Arredondo, były szef policji ze Skonsolidowanego Niezależnego Okręgu Szkolnego Uvalde, był w pokoju z podejrzanym.

Departament Sprawiedliwości stwierdził, że Arrendondo był „de facto dowódcą miejsca zdarzenia”, ale po przybyciu na miejsce wyrzucił swoje radia, „uważając, że są niepotrzebne”.

Arrendondo, który został zwolniony w następstwie zarzutów, że popełnił liczne krytyczne błędy podczas strzelaniny, ponosi dużą część winy za reakcję, ale analiza wykazała, że przybyłe na miejsce organy ścigania działały sprzecznie z przyjętymi praktykami. Na niektóre niepowodzenia „mogły mieć wpływ niedociągnięcia w zakresie polityki i szkoleń”.

Chaos i zamieszanie

W raporcie Departamentu Sprawiedliwości przeanalizowano nie tylko reakcję organów ścigania na strzelaninę, ale stwierdzono, że po niej nastąpił „chaos i zamieszanie”. Uczniom z ranami postrzałowymi, zadrapaniami i innymi obrażeniami nie udzielono pomocy medycznej, lecz wsadzono ich do autobusów jadących do centrum obywatelskiego.

W recenzji stwierdzono, że rodziny z dziećmi uczęszczającymi do szkoły podstawowej Robb otrzymały „nieprawdziwe informacje sugerujące, że członkowie ich rodziny przeżyli, podczas gdy tak się nie stało”. Inni tymczasem dowiedzieli się o śmierci członków swoich rodzin „od personelu nieprzeszkolonego w przekazywaniu tak bolesnych wiadomości”.

Departament Sprawiedliwości stwierdził, że po tragedii przekazano społeczności „niedokładne i niekompletne” informacje, a ofiary, ich rodziny i członkowie społeczności „starali się uzyskać aktualne i dokładne informacje” o wydarzeniach z 24 maja.

Badanie przeprowadzone przez Departament Sprawiedliwości nie jest pierwszym, które uwypukliło niepowodzenia agencji reagowania.

W raporcie opublikowanym przez prawodawców z Teksasu w lipcu 2022 r. ustalono, że funkcjonariusze, którzy przybyli na miejsce zdarzenia nie przestrzegali szkolenia dotyczącego aktywnego strzelca i nie traktowali priorytetowo ratowania życie niewinnych ofiar ponad ich własne bezpieczeństwo.

 

Źródło: cnn, cbs
Foto: YouTube

News USA

Samolot American Airlines zawrócił do Los Angeles po wykryciu podejrzanego zapachu w kabinie

Opublikowano

dnia

Autor:

Samolot linii American Airlines lecący z Los Angeles do Nowego Jorku musiał we wtorek zawrócić krótko po starcie. Jak potwierdziły linie lotnicze, decyzję o powrocie podjęto z powodu zgłoszeń o niepokojącym zapachu w kabinie pasażerskiej.

Lot AA274 wystartował z Międzynarodowego Lotniska w Los Angeles (LAX) tuż przed godziną 5:00PM czasu lokalnego i zmierzał na Lotnisko im. Johna F. Kennedy’ego (JFK) w Nowym Jorku — wynika z danych serwisu FlightAware.

Wkrótce po starcie piloci poinformowali kontrolerów ruchu lotniczego, że wyczuli silny zapach i smak nieznanej substancji, co zmusiło ich do założenia masek tlenowych w kokpicie.

Maszyna Airbus A321 bezpiecznie wylądowała z powrotem na lotnisku w Los Angeles. Siedmiu pasażerów zgłaszających złe samopoczucie zostało przebadanych na miejscu, ale nikt nie wymagał hospitalizacji, jak poinformowały lokalne służby.

Samolot został wycofany z eksploatacji, aby zespół konserwacyjny mógł przeprowadzić dokładną inspekcję – przekazały linie American Airlines w oświadczeniu, przepraszając klientów za niedogodności. Na pokładzie znajdowało się 94 pasażerów i siedmiu członków załogi.

Tło: napięta sytuacja w lotnictwie

Zdarzenie miało miejsce w czasie, gdy lotniska w całych Stanach Zjednoczonych odczuwają skutki zamknięcia rządu federalnego. Jak poinformował Reuters, około 13 000 kontrolerów ruchu lotniczego i 50 000 funkcjonariuszy TSA nadal pracuje bez wynagrodzenia, choć mają otrzymać częściowe wypłaty za okres sprzed rozpoczęcia przestoju.

To nie pierwszy incydent w ostatnich tygodniach z udziałem samolotu American Airlines na lotnisku w Los Angeles.

Niedawno inny lot tej samej linii, również z LAX, musiał przerwać start po tym, jak samolot AeroLogic przeciął pas startowy bez zezwolenia, co – jak podała Federalna Administracja Lotnictwa (FAA) – mogło doprowadzić do poważnego zagrożenia bezpieczeństwa.

Źródło: foxbusiness
Foto: YouTube, istock/santirf/
Czytaj dalej

News USA

Raport dla ONZ wzywa do globalnego zakazu macierzyństwa zastępczego

Opublikowano

dnia

Autor:

surogacja

Specjalna Sprawozdawczyni ONZ ds. przemocy wobec kobiet i dziewcząt, Reem Alsalem, wezwała do globalnego zakazu macierzyństwa zastępczego, określając tę praktykę jako źródło przemocy, nadużyć i systemowego wykorzystywania kobiet oraz dzieci. Alsalem wystąpiła 9 października podczas spotkania w Nowym Jorku zorganizowanego przy ONZ przez rząd Włoch, o którym mówi Jezuita, Ojciec Paweł Kosiński.

Raport, który zaprezentowała Reem Alsalem, opracowany został na podstawie około 120 zgłoszeń oraz konsultacji z 78 osobami – w tym rodzicami zlecającymi, agencjami pośredniczącymi i matkami zastępczymi.

„Macierzyństwo zastępcze prowadzi do dehumanizacji kobiet i dzieci. Państwa powinny wspólnie opracować międzynarodową strategię, aby zakończyć poważne naruszenia praw człowieka związane z tą praktyką” – podkreślił Giorgio Mazzoli, dyrektor ds. rzecznictwa przy ONZ w ADF (Alliance Defending Freedom) International.

Włochy z globalną inicjatywą

Obecna podczas spotkania włoska Minister ds. rodziny, urodzeń i równości szans, Eugenia Rocella, zaznaczyła, że zakaz macierzyństwa zastępczego powinien mieć charakter międzynarodowy, a nie tylko krajowy.

„Włoski rząd jest przekonany, że istniejące traktaty międzynarodowe dotyczące ochrony praw kobiet i dzieci powinny zostać zaktualizowane, aby jasno określały macierzyństwo zastępcze jako praktykę podważającą godność człowieka i prowadzącą do wykorzystywania” – powiedziała Rocella.

Włochy jako pierwszy kraj na świecie wprowadziły zakaz macierzyństwa zastępczego zarówno na terytorium państwa, jak i za granicą. Z kolei Słowacja niedawno przyjęła poprawkę do konstytucji wprowadzającą podobny zakaz – poinformowała ADF International.

Eksploatacja, przemoc i handel ludźmi

Z raportu Reem Alsalem wynika, że matki zastępcze – najczęściej kobiety z rodzin o niskich dochodach – coraz częściej stają się ofiarami przemocy fizycznej, emocjonalnej i ekonomicznej, a także handlu ludźmi. W wielu przypadkach kobiety te są zmuszane do podpisywania niekorzystnych umów lub wywożone za granicę w celu obejścia przepisów prawnych.

W raporcie podkreślono również, że większość matek zastępczych otrzymuje jedynie niewielki ułamek kwoty, jaką płacą rodzice zlecający, podczas gdy większość środków trafia do pośredników i agencji.

Według danych zawartych w raporcie, globalny rynek macierzyństwa zastępczego osiągnął w 2023 roku wartość 14,96 miliarda dolarów, a do 2033 roku jego wartość może wzrosnąć nawet do 99,75 miliarda dolarów.

Przymusowe aborcje

W dokumencie wskazano również na przypadki, w których matki zastępcze były zmuszane do przerwania ciąży, często po 12. tygodniu, w sytuacjach gdy u dziecka stwierdzano niepełnosprawność lub w przypadku ciąży mnogiej.

„Rodzice zlecający aborcję często stosują wobec matek zastępczych taktyki przymusu – oferując pieniądze, grożąc konsekwencjami prawnymi lub wstrzymaniem wsparcia finansowego” – napisano w raporcie.

ADF International: „To komercjalizacja życia ludzkiego”

Organizacja ADF International, wspierająca działania Sprawozdawcy ONZ, potwierdziła swoje zaangażowanie w ochronę kobiet i dzieci przed wykorzystywaniem oraz w obronę godności ludzkiego życia.

„Macierzyństwo zastępcze to komercjalizacja ludzkiego życia. Wzywamy rządy na całym świecie do podjęcia wspólnych działań i przyjęcia traktatu ONZ zakazującego tej praktyki w każdej formie” – podkreślił Giorgio Mazzoli.

Źródło: cna
Foto: ADF International, istock/AtnoYdur/
Czytaj dalej

News USA

Donald Trump ustanawia „Narodowy Dzień Pamięci Charliego Kirka”

Opublikowano

dnia

Autor:

Prezydent Donald Trump podpisał we wtorek w Gabinecie Owalnym proklamację ustanawiającą 14 października „Narodowym Dniem Pamięci Charliego Kirka” – na cześć zamordowanego komentatora, działacza konserwatywnego i założyciela organizacji Turning Point USA. Tego samego dnia, w czasie uroczystości w Ogrodzie Różanym, odznaczył go pośmiertnie Prezydenckim Medalem Wolności.

„Dziś nasz naród czci nieśmiertelną pamięć Charliego – ojca, męża, chrześcijańskiego męczennika i tytana amerykańskiego ruchu konserwatywnego” – głosi prezydencka proklamacja. „Czcimy jego życie, składamy kondolencje jego wspaniałej rodzinie i zobowiązujemy się do wspierania wartości, za które oddał życie.”

Donald Trump wspominał swojego zmarłego przyjaciela jako człowieka o głębokiej wierze i niezwykłej odwadze w dążeniu do prawdy.

„Każdego dnia Charlie poświęcał się prostym, ale wielkim sprawom – obronie prawdy, zachęcaniu do otwartego dialogu i szerzeniu Ewangelii Jezusa Chrystusa” – napisał prezydent.

„Był elokwentny, pełen wdzięku i pokory, zawsze gotów wysłuchać innych, nawet tych, którzy się z nim nie zgadzali. Wierzył, że Ameryka może być miejscem, gdzie różnice poglądów nie dzielą, lecz uczą wzajemnego szacunku.”

„Nie możemy tolerować przemocy politycznej”

Prezydent podkreślił, że tragedia, która spotkała Charliego Kirka, stała się przestrogą dla całego kraju.

„Żaden cywilizowany naród nie może zaakceptować kultury, w której otwarta debata spotyka się z kulami, poszukiwanie prawdy z rozlewem krwi, a miłość do ojczyzny z nienawiścią” – napisał Trump.

Prezydent zapowiedział podjęcie działań na rzecz „powstrzymania niszczycielskiej fali przemocy politycznej”.

Wspomnienia i uhonorowanie

Specjalna asystentka prezydenta, Margo Martin, opublikowała w serwisie X nagranie z momentu podpisania dokumentu. Na filmie widać Donalda Trumpa w towarzystwie żony zmarłego – Eriki Kirk – podczas gdy w tle rozbrzmiewa utwór “Memory” z musicalu “Koty”.

„Pamiętasz, jak słuchaliśmy tego na patio w Mar-a-Lago?” – wspomina prezydent w nagraniu. „Charlie mógłby siedzieć tam całą noc, wsłuchując się w tę melodię.”

Tego samego dnia, w Ogrodzie Różanym Białego Domu, Trump pośmiertnie uhonorował Kirka Prezydenckim Medalem Wolności – najwyższym cywilnym odznaczeniem w Stanach Zjednoczonych. „Jesteśmy tu dziś, by uczcić i upamiętnić nieustraszonego wojownika o wolność, ukochanego lidera, który zainspirował całe pokolenie i pozostanie symbolem odwagi oraz wiary w Amerykę” – powiedział prezydent.

„Chciał, by młodzi ludzie rozumieli, czym jest wolność”

Żona zmarłego działacza, Erika Kirk, w poruszającym wystąpieniu podkreśliła duchowe dziedzictwo męża. „Bóg działał poprzez Charliego” – powiedziała. – „Rozpoczął dzieło, które trwa w tysiącach oddziałów Turning Point USA w całym kraju.”

W dniu, w którym jej mąż obchodziłby 32. urodziny, Erika wspominała jego niezachwianą wiarę w wolność i odpowiedzialność obywatelską.

„Charlie chciał, żeby młodzi ludzie zakosztowali wolności – by zrozumieli, że to nie samouwielbienie, ale samorządność pod Bożym przewodnictwem. Chciał, żeby wiedzieli, że wolność wymaga odwagi.”

„Wszystkiego najlepszego, mój Charlie” – zakończyła Erika Kirk, zwracając się do nieżyjącego męża. „Dziękuję, Panie Prezydencie, za ten wyjątkowy dar. Wiem, że Charlie nie mógłby sobie wymarzyć piękniejszego prezentu urodzinowego.”

 

Źródło: The Epoch Times
Foto: YouTube, The White House
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Kalendarz

styczeń 2024
P W Ś C P S N
1234567
891011121314
15161718192021
22232425262728
293031  

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu