News USA
Zimowa burza uderzyła bez litości w duży obszar USA. Co najmniej 4 osoby nie żyją
Burza, która przechodzi przez Stany Zjednoczone przynosi ulewne deszcze, śnieżne nawałnice, huraganowy wiatr i fale na Południowo-Wschodnim Wybrzeżu. Zgłoszono co najmniej cztery ofiary śmiertelne w Alabamie, Georgii i Karolinie Północnej.
Burza spowodowała powszechne przerwy w dostawie prądu; według poweroutage.us we wtorek wieczorem w USA prawie 600 000 domów i firm nie miało prądu, w tym ponad 180 000 w Nowym Jorku.
Opady śniegu zaczną słabnąć w środę na Środkowym Zachodzie i w obszarze Wielkich Jeziorach, ale zagrożenie pozostaje w części północno-wschodniej części kraju i Nowej Anglii. Oczekuje się, że zamiecie śnieżne będą się utrzymywać do środowego poranka powodując, że w wyższych partiach górna suma opadów śniegu osiągnie kilka stóp.
Utrzymuje się silny wiatr; ponad 100 milionów ludzi objętych jest alertami dotyczącymi wiatru od Missisipi po Południowo-Wschodnie i Wschodnie Wybrzeże. Pory przekraczają 55 mil na godzinę i prawdopodobnie spowodują więcej przerw w dostawie prądu oraz umiarkowane lub poważne powodzie na wybrzeżu.
Deszcze i powodzie
W południowych regionach burza przyniosła ulewne deszcze, które zwiększają ryzyko powodzi. Są one wysoce prawdopodobne na obszarze od zachodniej Karoliny po środkowy Atlantyk i Północny Wschód. Możliwe są także liczne gwałtowne powodzie od Wirginii przez południowy Nowy Jork, Connecticut i Rhode Island, podała Narodowa Służba Meteorologiczna.
Według służb meteorologicznych wiele rzek we wschodnich Stanach Zjednoczonych było już w fazie poważnej powodzi, w tym w Pensylwanii i New Jersey. Władze podały we wtorek, że poziom wód powodziowych osiągnie „historyczną” wysokość 5 stóp w Annapolis stolicy stanu Maryland.
W kilku głównych obszarach metropolitalnych wzdłuż wschodniego wybrzeża także mogą wystąpić powodzie, w tym w Nowym Jorku i Filadelfii, gdzie możliwe są opady deszczu od 2 do 4 cali.
Niebezpieczne warunki panują na drogach
Kierowcy w niektórych częściach Nowej Anglii i północno-wschodniej części kraju mogą mieć trudności na drogach ze względu na opady śniegu sięgające nawet 1 stopy i porywy wiatru osiągające 55 mil na godzinę do popołudnia w środę.
W stanie Iowa odcinek autostrady międzystanowej nr 80 musiał zostać zamknięty we wtorek po południu ze względu na awarie, które doprowadziły do wypadku wielu pojazdów.
W Kansas około 30 osób, w tym dzieci, utknęło na drodze i trzeba ich było wyciągać z pojazdów podczas poniedziałkowej zamieci śnieżnej.
Tornada
Od poniedziałku burza wygenerowała 23 raporty o tornadach; w Teksasie, Alabamie, na Florydzie, w Georgii i Południowej Karolinie. W Karolinie Południowej zgłoszono „znaczne zniszczenia” powstałe w wyniku tornada, które przeszło przez miasto Bamberg, 60 mil na południe od Columbii, gdzie zawalił się stuletni budynek ratusza.
Odwołane loty
Według danych FlightAware we wtorek odwołano ponad 1350 lotów, a ponad 8700 lotów zostało opóźnionych. Część z nich wynika z uziemienia Boeinga 737 Max 9, ale burze spowodowały znaczne zakłócenia na lotniskach w Atlancie, Dallas-Fort Worth, Florydzie i Karolinie Północnej.
Ofiary śmiertelne
We wtorek rano na autostradzie w Jonesboro w stanie Georgia znaleziono zwłoki kierowcy po tym, jak podczas trudnych warunków pogodowych na samochód upadło drzewo i zmiażdżyło przednią szybę pojazdu. Także we wtorek w Birmingham w stanie Alabama zmarła kolejna osoba po tym, jak drzewo upadło na jej pojazd.
W Cottonwood w stanie Alabama, zginęła 81-letnia kobieta, również podczas wtorkowej burzy. Kobietę znaleziono martwą po wielokrotnym przewróceniu jej przyczepy kempingowej. Kilka budynków w całym mieście zostało uszkodzonych, a działania naprawcze mogą potrwać wiele tygodni.
W Karolinie Północnej jedna osoba zginęła, a dwie kolejne zostały ciężko ranne w społeczności domów mobilnych w Claremont, około 45 mil na północny zachód od Charlotte.
Źródło: cnn
Foto: YouTube
Kościół
Coraz więcej amerykańskich stanów wzmacnia prawną ochronę wolności religijnej
W Stanach Zjednoczonych rośnie liczba stanów, które przyjmują przepisy wzmacniające konstytucyjną ochronę wolności religijnej. Do 2025 roku aż 30 stanów uchwaliło swoje wersje federalnej Ustawy o Przywróceniu Wolności Religijnej (RFRA) lub podobne akty prawne zapewniające dodatkową ochronę prawa do swobodnego wyznawania wiary. To dobra zmiana – mówi Jezuita, Ojciec Paweł Kosiński.
Najświeższymi przykładami są Georgia i Wyoming, które przyjęły takie przepisy w 2025 roku. Rok wcześniej zrobiły to Iowa, Utah i Nebraska, a w 2023 roku – Wirginia Zachodnia i Dakota Północna. Wcześniej, w 2021 roku, dołączyły Dakota Południowa i Montana.
RFRA – reakcja na decyzję Sądu Najwyższego
Federalna ustawa o Przywróceniu Wolności Religijnej RFRA została uchwalona w 1993 roku i podpisana przez Prezydenta Billa Clintona. Zobowiązuje ona rząd federalny do nienaruszania wolności religijnej, chyba że ograniczenie to wynika z „istotnego interesu państwa” i realizowane jest w „najmniej restrykcyjny sposób”.
Kongres przyjął ustawę w reakcji na orzeczenie Sądu Najwyższego z 1990 roku w sprawie Employment Division v. Smith, w którym uznano, że przepisy „neutralne i powszechnie obowiązujące” nie naruszają Pierwszej Poprawki, nawet jeśli ograniczają praktyki religijne.
RFRA miała zapewnić silniejszą ochronę wolności wyznania niż ta gwarantowana przez to orzeczenie.
Od konsensusu do podziału
W momencie przyjęcia RFRA w latach 90-tych prawo cieszyło się szerokim, ponadpartyjnym poparciem. Z biegiem lat konsensus ten jednak zanikł. Punkt zwrotny nastąpił po orzeczeniu Sądu Najwyższego z 2014 roku w sprawie Hobby Lobby, które pozwoliło firmie powołać się na RFRA, by nie finansować leków poronnych.
Od tego czasu temat wolności religijnej coraz częściej dzieli scenę polityczną.
Zmiana nastrojów po 2020 roku
W ostatnich latach, po roku 2020. opór wobec stanowych ustaw RFRA – szczególnie ze strony środowisk biznesowych i organizacji LGBT – wyraźnie osłabł.
Kiedy te firmy poniosły straty finansowe, grupy biznesowe stwierdziły, że nie chcą zajmować tak jednoznacznych stanowisk w kwestiach światopoglądowych i stały się bardziej ostrożne.
Prawo, które służy różnym stronom
Choć współczesna debata o RFRA często przebiega wzdłuż linii partyjnych, ustawa była w przeszłości wykorzystywana do ochrony przedstawicieli różnych środowisk. To prawo nie jest ani konserwatywne, ani liberalne.
Ustawa RFRA ma chronić każdego – niezależnie od wyznania i poglądów politycznych – przed nadmierną ingerencją państwa w sprawy sumienia.
Źródło: cna
Foto: YouTube, istock/Enterline Design Services LLC/
News USA
Trump zatwierdza stan klęski żywiołowej dla stanów. Vermont, Maryland i Illinois odchodzą z kwitkiem
Prezydent Donald Trump ogłosił w środę wieczorem stan klęski żywiołowej dla Alaski, Nebraski, Dakoty Północnej oraz plemienia Odżibwejów z jeziora Leech w Minnesocie. Jednocześnie odrzucił wnioski o pomoc federalną z Vermont, Illinois i Maryland, pozostawiając pozostałe stany w oczekiwaniu na decyzję.
Według krytyków decyzje prezydenta mają wyraźny wydźwięk polityczny. W swoich wpisach w mediach społecznościowych Donald Trump podkreślał, że „wygrał z dużą przewagą” w stanach, którym przyznał pomoc, dodając, że to dla niego „zaszczyt działać na rzecz niesamowitych patriotów”.
FEMA pomoże czterem regionom
Deklaracje stanu klęski żywiołowej umożliwiają Federalnej Agencji Zarządzania Kryzysowego (FEMA) przekazanie środków na naprawę infrastruktury publicznej zniszczonej przez żywioły, a w niektórych przypadkach – pomoc finansową dla poszkodowanych mieszkańców.
Alaska otrzyma pełne wsparcie federalne na pokrycie kosztów związanych z dwoma potężnymi burzami, które w tym miesiącu zniszczyły nadmorskie wioski, zmusiły do ewakuacji około 2000 osób i spowodowały śmierć jednej z nich. Prezydent zatwierdził 100-procentowe pokrycie kosztów przez 90 dni.
Pomoc przyznano również Dakocie Północnej i Nebrasce w związku z rekordowymi upałami z sierpnia. Plemiona Odżibwejów z jeziora Leech otrzymają natomiast wsparcie na usuwanie skutków czerwcowej burzy, która powaliła tysiące drzew na terenach rezerwatu.
Odrzucone wnioski – gniew gubernatorów
Donald Trump odrzucił cztery wnioski, w tym apelację Maryland, który zabiegał o pomoc po majowych powodziowych zniszczeniach. Gubernator Wes Moore, Demokrata, nazwał decyzję „głęboko frustrującą” i oskarżył Biały Dom o upolitycznianie pomocy katastroficznej.
„Prezydent Trump i jego administracja upolitycznili federalną pomoc w przypadku klęsk żywiołowych – a zapłacą za to nasze społeczności” – powiedział Moore. Stan z własnych środków przeznaczył ponad 450 tys. dolarów na wsparcie poszkodowanych.
Na decyzję prezydenta bez skutku czekał również Vermont, który od 10 lipca zmagał się z powodziami. „Naprawa wielu dróg przekracza dwuletni budżet naszych gmin” – twierdzi Eric Forand, dyrektor stanowego zarządzania kryzysowego.
Illinois z kolei nie uzyskało pomocy dla trzech powiatów, które ucierpiały na skutek lipcowych burz, a Alaska – mimo innej deklaracji – nie otrzyma środków na odbudowę budynku bezpieczeństwa publicznego, który spłonął w pożarze instalacji elektrycznej.
Długie oczekiwanie i polityczne podziały
Według analizy Associated Press, Prezydent Trump zwleka z zatwierdzaniem wniosków o stan klęski żywiołowej dłużej niż jakikolwiek jego poprzednik. Choć w tym roku zatwierdził więcej wniosków niż odrzucił, jego decyzje – zdaniem krytyków – coraz częściej pokrywają się z mapą poparcia wyborczego.
Rzeczniczka Białego Domu, Abigail Jackson, broniła decyzji prezydenta, mówiąc, że „Trump przeprowadza dokładniejszy przegląd wniosków niż jakakolwiek wcześniejsza administracja”, aby „zapewnić, że środki z podatków Amerykanów są wykorzystywane w sposób odpowiedzialny i efektywny”.
Spór o rolę FEMA
Donald Trump, mimo że często podkreśla swoje szybkie reakcje na katastrofy, od miesięcy mówi o konieczności ograniczenia roli FEMA, sugerując, że stany powinny w większym stopniu samodzielnie finansować reagowanie kryzysowe.
Krytycy zwracają jednak uwagę, że w praktyce skutkuje to opóźnieniami w udzielaniu pomocy oraz większymi kosztami dla lokalnych społeczności.
Źródło: AP
Foto: YouTube
News USA
Trump zrywa rozmowy handlowe z Kanadą po kontrowersyjnej reklamie z Reaganem
Prezydent USA Donald Trump ogłosił w czwartek wieczorem, że jego administracja zrywa wszelkie negocjacje handlowe z Kanadą po emisji sponsorowanej przez rząd Ontario kampanii reklamowej sprzeciwiającej się amerykańskim cłom. W spocie wykorzystano archiwalne nagrania i głos byłego prezydenta Ronalda Reagana — bez zgody Fundacji jego imienia.
Donald Trump nazwał reklamę „fałszywą” i „oszukańczą”, twierdząc, że miała ona na celu wpłynięcie na zbliżające się posiedzenie Sądu Najwyższego USA w sprawie jego polityki celnej.
„Fundacja Ronalda Reagana ogłosiła właśnie, że Kanada wykorzystała w sposób nieuczciwy reklamę przedstawiającą Reagana, który rzekomo sprzeciwia się cłom. To FAŁSZ. Reklama kosztowała 75 milionów dolarów i miała na celu manipulację decyzją Sądu Najwyższego” — napisał Trump w serwisie Truth Social.
„W związku z tym rażącym zachowaniem wszelkie negocjacje handlowe z Kanadą zostają zakończone.”
Reklama, która wywołała burzę
Kampania o wartości 75 milionów dolarów została uruchomiona przez rząd prowincji Ontario na początku października. Jej celem było wyrażenie sprzeciwu wobec amerykańskich ceł na kanadyjski import. Jednominutowy spot pokazuje ujęcia granicy kanadyjsko-amerykańskiej i przemówienie Ronalda Reagana z 1987 roku, w którym mówił o zagrożeniach wynikających z protekcjonizmu.
„Na początku cła mogą wydawać się patriotyczne, ale szybko prowadzą do wojen handlowych, które kończą się utratą miejsc pracy i załamaniem gospodarki” — mówi Reagan w przytoczonym fragmencie.
Fundacja i Instytut Prezydencki Ronalda Reagana potwierdziły, że nie wyraziły zgody na wykorzystanie archiwalnych nagrań. W oświadczeniu stwierdzono, że reklama „przeinacza” kontekst przemówienia z 1987 roku i że fundacja rozważa kroki prawne przeciwko rządowi Ontario.
Rząd prowincji nie odpowiedział na prośbę o komentarz, lecz premier Ontario Doug Ford bronił reklamy. „To nie była złośliwa reklama, lecz oparta na faktach. Ronald Reagan był jednym z najlepszych prezydentów, jakich Ameryka miała” — powiedział Ford.
Cła Trumpa i eskalacja sporu
Cła nałożone przez administrację Trumpa na kanadyjskie towary — m.in. stal, aluminium, drewno i samochody — stanowią centralny element jego polityki gospodarczej. Ich legalność została zakwestionowana w sądzie, a Sąd Najwyższy USA ma rozpatrzyć sprawę 5 listopada. Prezydent Trump zapowiedział, że rozważa osobiste uczestnictwo w rozprawie.
To nie pierwszy raz, gdy Trump i Ford wymieniają ostre słowa. W kwietniu premier Ontario nałożył 25-procentową dopłatę na eksport energii elektrycznej do kilku stanów USA w odwecie za amerykańskie cła na metale. W odpowiedzi Trump zapowiedział podwojenie ceł na kanadyjski import — decyzję, którą ostatecznie cofnął po tym, jak Ford zrezygnował z dopłat.
Wcześniejsze napięcia i tło negocjacji
Stosunki handlowe między dwoma krajami od miesięcy pozostają napięte. W czerwcu administracja Trumpa zawiesiła rozmowy z Ottawą po wprowadzeniu przez Kanadę podatku od usług cyfrowych, który miał objąć takie firmy jak Amazon i Netflix. Po dwóch dniach Kanada wycofała się z podatku, a negocjacje wznowiono.
W sierpniu Ottawa zniosła większość ceł odwetowych wobec USA, co premier Kanady Mark Carney uzasadnił „koniecznością utrzymania dialogu”. Jednak decyzja spotkała się z ostrą krytyką opozycji, która zarzuciła mu ustępstwa wobec Donalda Trumpa.
Waszyngton tymczasem podniósł cła na produkty kanadyjskie nieobjęte umową USMCA z 25% do 35%.
Carney: relacje z USA już nigdy nie będą takie same
Premier Mark Carney, przemawiając 22 października w Ottawie, przyznał, że relacje z USA „weszły w nową erę”.
„Nasze stosunki ze Stanami Zjednoczonymi nigdy już nie będą takie same. W epoce protekcjonizmu Kanada ma najlepszą umowę handlową spośród wszystkich krajów, ale musimy ją dalej wzmacniać” — powiedział.
Carney zapowiedział, że jego rząd planuje podwojenie eksportu poza USA do 2035 roku, jako element strategii dywersyfikacji rynków.
Choć podczas kampanii wyborczej ostro krytykował Donalda Trumpa, obecnie unika otwartej konfrontacji. W sierpniu nazwał amerykańskiego przywódcę „prezydentem transformacyjnym”, a Trump odpowiedział, że „bardzo lubi Carneya”.
Źródło: The Epoch Times
Foto: YouTube, The White House
-
Prawo imigracyjne7 dni temuDziałania federalnych agentów ICE na ulicach Chicago: Czy powinniśmy się bać?
-
News USA2 dni temuTrump zatwierdza stan klęski żywiołowej dla stanów. Vermont, Maryland i Illinois odchodzą z kwitkiem
-
News Chicago3 dni temuTragiczna śmierć rodziny syna Darrena Baileya w katastrofie śmigłowca
-
News Chicago3 tygodnie temuBiały Dom wstrzymuje miliardy dolarów na infrastrukturę w Chicago
-
News Chicago4 tygodnie temuNocny nalot służb imigracyjnych na apartamentowiec w Chicago
-
News Chicago4 tygodnie temuUzbrojeni agenci federalni na ulicach Chicago: Rosną napięcia wokół działań ICE
-
News Chicago3 tygodnie temuGwardia Narodowa rozmieszczona w rejonie Chicago: 500 żołnierzy na ulicach
-
News Chicago3 tygodnie temuStrzały w Brighton Park: Agenci federalni postrzelili kobietę, społeczność żąda odpowiedzi










