Połącz się z nami

News Chicago

Po 42 latach dwaj niesłusznie skazani kuzyni wyszli za mury więzienia

Opublikowano

dnia

W czwartek uniewinniono dwóch kuzynów skazanych za podwójne zabójstwo w McKinley Park i przebywających w więzieniu od 42 lat. 62-letni James Soto i 60-letni David Ayala wyszli na wolność. Był to jak do tej pory najdłużej trwający niesłuszny wyrok skazujący w historii Illinois.

W 2015 roku sędzia Timothy J. Joyce odrzucił wnioski mężczyzn o nowy proces, ale osiem lat później został zmuszony do ponownego ich rozpatrzenia na mocy orzeczenia sądu apelacyjnego. Podczas czwartkowej rozprawy prokuratorzy oświadczyli, że nie sprzeciwiają się już prośbom mężczyzn o uchylenie wyroków skazujących.

Oboje odsiadywali wyroki dożywocia za zabójstwa, które miały miejsce 16 sierpnia 1981 r. Śmierć ponieśli wtedy 16-letnia Julie Limas i 18-letni Hector Valeriano, żołnierz piechoty morskiej Stanów Zjednoczonych, który przebywał w domu na urlopie. Soto miał wtedy 20 lat, a Ayala 18.

Władze stwierdziły, że kuzyni byli odpowiedzialni za wjechanie w tłum w czasie meczu softballu w Piotrowski Park przy 31st Street i Keeler Avenue. Soto został skazany jako strzelec. Ayala, który według prokuratorów był przywódcą gangu Two Six mającego siedzibę na przedmieściach Westchester, został oskarżony o zorganizowanie ataku.

Obaj mężczyźni zostali skazani na dożywocie. Utrzymywali jednak, że są niewinni, podczas gdy ich rodzina i przyjaciele walczyli by wydobyć ich z więzienia.

Wg prawników oboje zostali skazani niemal wyłącznie na podstawie zeznań świadków, które później wycofano.

 

Adwokaci twierdzili, że trzech kluczowych świadków przedstawiło policyjne rysopisy wskazujące na innych podejrzanych. Policja aresztowała kilkanaście osób i rzekomo wymusiła zeznania dotyczące Jamesa Soto i Davida Ayali.

Jedynym świadkiem procesowym, który powiązał obu mężczyzn z zarzutami, był Wally „Gator” Cruz, który – zgodnie z orzeczeniem apelacyjnym – przyznał się, że był kierowcą ich samochodu. Cruz został początkowo także oskarżony o morderstwo, ale zawarł układ ze stanem i dostał tylko pięć lat więzienia. Inni świadkowie stwierdzili później, że zeznania Cruza były fałszywe.


Ponieważ nie było fizycznych dowodów łączących Soto i Ayalę z przestępstwem, w 2015 roku kuzyni złożyli petycje o uchylenie swoich wyroków skazujących.

W czwartek ich prawnicy argumentowali także, że wyroki powinny zostać uchylone, ponieważ ich zastępca obrońcy z urzędu reprezentował również jednego ze świadków stanowych, co stanowiło konflikt interesów. Sędzia zgodził się.

Prawnicy utrzymują, że w nowym procesie mogą udowodnić niewinność mężczyzn.

Mężczyźni będą ubiegać się o świadectwa niewinności, wg Lauren Myerscough-Mueller, prawniczki z Exoneration Project.

David Alaya

Według Krajowego Rejestru Uniewinnień Uniwersytetu Michigan, James Soto i David Ayala to osoby najdłużej przebywające bezprawnie w historii w więzieniu stanu.

James Soto uczył się w więzieniu. W zeszłym miesiącu uzyskał tytuł licencjata w ramach programu edukacji więziennej na Northwestern University. Zdał egzamin wstępny do szkoły prawniczej i planuje uzyskać dyplom prawnika. Przyjaciele obecni na rozprawie powiedzieli, że otrzymał oferty pracy od kancelarii prawnych.

David Ayala spędził 15 lat wyroku w izolacji w ośrodku więziennym Tamms w Illinois, który został zamknięty w 2013 r.

James Soto

O uwolnieniu po 35 latach niesłusznie skazanego za morderstwo Briana Bealsa z Illinois pisaliśmy 13 grudnia.

 

Źródło: suntimes
Foto: Monika Wnuk via Exoneration Project,

News Chicago

Zanim strzelił, William Zientek brutalnie pobił Olgę Duchon kijem baseballowym

Opublikowano

dnia

Autor:

Ujawniono drastyczne szczegóły zbrodni, do której doszło w niedzielę w Barrington. Według prokuratorów, 46-letni William R. Zientek, oskarżony o zamordowanie swojej byłej partnerki, znanej endokrynolożki Olgi Duchon, przed oddaniem śmiertelnego strzału „brutalnie pobił” kobietę kijem baseballowym. Cała scena rozegrała się na oczach ich 3-letniej córki.

Do zdarzenia doszło 17 listopada w domu oskarżonego na West Russell Street. O śmierci znanej endokrynolożki, która tego samego dnia miała swój odczyt na konferencji naukowej informowaliśmy 19 listopada. W środę podczas rozprawy wstępnej sędzia Ellen Mandeltort nakazała tymczasowe aresztowanie Zientka, który usłyszał zarzut morderstwa pierwszego stopnia.

Według zastępcy prokuratora okręgowego powiatu Cook, Roberta Macka, Zientek i Duchon byli wcześniej parą i mieli i 3-letnie dziecko. Ich związek zakończył się w 2021 roku, kiedy lekarka wyraziła sprzeciw wobec posiadania przez Zientka broni palnej.

W związku z napięciami między nimi, kobieta uzyskała nakaz ochrony, który zobowiązywał Zientka do oddania broni i unieważniał jego kartę identyfikacyjną właściciela broni palnej (FOID). Mimo to mężczyzna namówił Olgę Duchon, by przyszła do jego domu na rozmowę. Jak wykazały nagrania, kobieta pojawiła się tam około godziny 5:18PM, niosąc torbę z jedzeniem i wypiekami.

Brutalny atak i śmiertelny strzał

Zgodnie z ustaleniami prokuratury, rozmowa w salonie oskarżonego przerodziła się w akt brutalnej przemocy. William Zientek miał uderzyć Olgę Duchon kijem baseballowym w tył i czubek głowy, powodując złamania czaszki. Następnie oddał strzał z pistoletu 9 mm, który uszkodził jej wątrobę, serce i aortę. Kula zatrzymała się w kręgosłupie.

Prokurator Robert Mack poinformował, że zegarek Apple Watch należący do Duchon zarejestrował zatrzymanie jej serca o godzinie 5:25PM. Zientek zadzwonił na numer alarmowy osiem minut później.

Na miejscu funkcjonariusze znaleźli broń, wystrzelone naboje, kij baseballowy oraz plecak z amunicją. Ciało Olgi Duchon leżało na boku, przykryte dziecięcym kocykiem.

Olga Duchon

Obrona oskarżonego: Samoobrona czy manipulacja?

Adwokat Zientka, Thomas Glasgow, twierdzi, że strzelanina była wynikiem samoobrony. Według jego wersji, Duchon miała przybyć do domu Zientka, aby zobaczyć dziecko, które było przedmiotem sporu o ustalenie ojcostwa. Podczas rozmowy, jak twierdzi obrona, Duchon miała wyciągnąć broń i skierować ją w stronę oskarżonego.

Dziecko, które było obecne podczas zdarzenia, miało potwierdzić wersję Zientka, mówiąc, że to Duchon trzymała broń. Glasgow argumentował także, że dzień przed tragedią mężczyzna zgłosił na policję podejrzenie molestowania dziecka przez krewnego lekarki, co miało wpłynąć na eskalację napięć między byłymi partnerami.

Perspektywa kary i kolejna rozprawa

Jeśli William Zientek zostanie skazany za morderstwo z użyciem broni palnej, grozi mu od 45 do 85 lat więzienia. Kolejna rozprawa odbędzie się 13 grudnia.

 

Źródło: dailyherald
Foto: Linkedin, Police Department, Maria Hrycelak
Czytaj dalej

News Chicago

Nie chcemy płacić za zabijanie nienarodzonych dzieci w Illinois

Opublikowano

dnia

Autor:

W środę koalicja grup antyaborcyjnych złożyła pozew przeciwko stanowi Illinois, kwestionując prawo, które zmusza ubezpieczycieli zdrowotnych do pokrywania kosztów aborcji. Wnoszący sprawę twierdzą, że nowe przepisy są sprzeczne z ich przekonaniami religijnymi i moralnymi, zmuszając ich do finansowania aborcji, mimo że są przeciwnikami tej procedury.

Pozew, który został złożony na poziomie federalnym, obejmuje oskarżenia przeciwko Gubernatorowi JB Pritzkerowi, Prokuratorowi Generalnemu Kwame Raoulowi oraz pełniącej obowiązki dyrektora Departamentu Ubezpieczeń Illinois, Ann Gillespie.

Sprawa została wniesiona przez prawników z organizacji Thomas More Society w imieniu kilku grup, w tym Students for Life of America, Pro-Life Action League, Illinois Right to Life, a także osób i organizacji takich jak prywatna szkoła Clapham School w Wheaton i firma DuPage Precision Products w Aurorze.

W pozwie podkreślono, że zmiana przepisów zmusza chrześcijan oraz inne osoby sprzeciwiające się aborcji do finansowania tej procedury, co narusza ich prawa do wolności sumienia i przekonań.

Peter Breen, wiceprezes wykonawczy Towarzystwa Thomasa More’a, stwierdził, że „nakaz Illinois dotyczący pokrycia kosztów aborcji jest zasadniczo sprzeczny z ich przekonaniami religijnymi i narusza ich konstytucyjnie chronione prawa sumienia”.

Dodał, że osoby i organizacje pro-life powinny mieć możliwość wyboru polisy ubezpieczeniowej, która nie obejmuje finansowania aborcji.

Reakcja władz stanu Illinois

Rzecznik biura Gubernatora Pritzkera, Alex Gough, określił pozew jako „ekstremalne działanie”, mające na celu pozbawienie kobiet dostępu do opieki reprodukcyjnej. Zaznaczył, że stan Illinois będzie nadal chronić dostęp do tzw. „usług zdrowotnych”, w tym aborcji, dla osób, które ich potrzebują.

„To nic innego, jak kolejna próba zagrożenia bezpieczeństwu kobiet poszukujących opieki reprodukcyjnej” — stwierdził Gough.

Prokurator Generalny Kwame Raoul również odpowiedział na pozew, podkreślając, że jego biuro będzie bronić prawa kobiet do dostępu do aborcji, uznając ją za istotny element opieki zdrowotnej.

Zmiany w prawie Illinois

Ustawa Illinois Reproductive Health Act, uchwalona w 2019 roku, poszerzyła dostęp do aborcji w stanie, w tym wymóg, aby ubezpieczyciele zdrowotni w Illinois obejmowali aborcję w swoich planach ubezpieczeniowych. Ustawa traktuje aborcję jako część opieki zdrowotnej, zapewniając tym samym dostępność tych usług w przypadku ich potrzeby.

Illinois stało się również głównym celem dla osób szukających aborcji po tym, jak Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych uchylił orzeczenie Roe v. Wade w 2022 roku, co spowodowało zaostrzenie przepisów aborcyjnych w wielu stanach. Illinois, w którym aborcja pozostaje legalna, stało się jednym z nielicznych stanów, które oferują pełny dostęp do tej procedury.

Przyszłość sprawy

Rozprawa sądowa w tej sprawie nie została jeszcze wyznaczona, jednak pozew już teraz stanowi ważny punkt w debacie na temat praw reprodukcyjnych w Stanach Zjednoczonych. Będzie to również kluczowy moment w analizie granic wolności religijnej i sumienia w kontekście regulacji zdrowotnych i ich wpływu na organizacje i osoby sprzeciwiające się aborcji.

 

Źródło: suntimes
Foto: Illinois Right to Life, istock/Elena Loginova/
Czytaj dalej

News Chicago

Kradzież w sklepach Chicago rośnie: Nowe punkty zapalne i wyzwania dla organów ścigania

Opublikowano

dnia

Autor:

Najnowszy raport Rady ds. Sprawiedliwości Karnej (Council on Criminal Justice) rzuca światło na rosnący problem kradzieży sklepowych w Chicago. Mimo że ogólny wskaźnik takich przestępstw w mieście był niższy w 2023 roku w porównaniu z 2018 rokiem, dane za ostatnie miesiące wskazują na gwałtowny wzrost kradzieży w niektórych częściach miasta.

Nowe ogniska kradzieży na mapie Chicago

Badanie wskazuje, że największe problemy z kradzieżami sklepowymi wciąż koncentrują się w centralnych dzielnicach miasta, takich jak Gold Coast i Loop. Co jednak szczególnie alarmujące, nowe punkty zapalne pojawiły się na północnej stronie miasta, obejmując części Lake View i Lincoln Park.

Do października tego roku wskaźnik kradzieży sklepowych w Chicago wzrósł o 46% w porównaniu z analogicznym okresem 2023 roku. Eksperci wskazują, że centrum miasta pozostaje kluczowym obszarem, gdzie koncentracja handlu przyciąga zarówno klientów, jak i złodziei.

Illinois Retail Merchants Association (IRMA) szacuje, że w 2022 roku sprzedawcy w Illinois stracili ponad 2,9 miliarda dolarów z powodu kradzieży w sklepach.

W odpowiedzi na rosnący problem w tym roku powołano Illinois Organized Retail Crime Association, platformę wymiany informacji między sprzedawcami, policją i ekspertami ds. zapobiegania stratom. Jej celem jest skuteczniejsze przeciwdziałanie zorganizowanym grupom złodziei, które są coraz większym zagrożeniem.

Przyczyny wzrostu liczby kradzieży: Polityka i zmiany społeczne

Niektórzy specjaliści sugerują, że na wzrost liczby kradzieży sklepowych mogły wpłynąć zmiany w sposobie ścigania tych przestępstw. W 2016 roku prokurator powiatu Cook, Kim Foxx, podniosła próg finansowy, przy którym można oskarżyć o przestępstwo, do 1000 dolarów.

Polityka unikania oskarżeń wobec osób z mniejszymi przewinieniami miała na celu skoncentrowanie uwagi na poważniejszych przestępstwach, takich jak przestępstwa z użyciem broni. Jej krytycy twierdzą jednak, że mogło to ośmielić część złodziei detalicznych.

Illinois Retail Merchants Association sprzeciwia się dalszemu podnoszeniu progu finansowego, który obecnie wynosi 300 dolarów, argumentując, że mogłoby to jeszcze bardziej zaszkodzić detalistom.

Autorzy raportu ostrzegają, że ich dane opierają się na oficjalnych zgłoszeniach kradzieży, co może oznaczać ich niedoszacowanie. Czynniki takie jak zmiany w procedurach antykradzieżowych, niechęć sprzedawców do zgłaszania drobnych incydentów czy przekonanie, że lokalna policja nie podejmie działań, mogą wpływać na raportowane liczby.

 

Źródło: suntimes
Foto: YouTube
Czytaj dalej
Reklama
Reklama

Facebook Florida

Facebook Chicago

Reklama

Kalendarz

grudzień 2023
P W Ś C P S N
 123
45678910
11121314151617
18192021222324
25262728293031

Popularne w tym miesiącu