Połącz się z nami

News Chicago

Sięgnijcie po portfele słysząc dzwonki ochotników Armii Zbawienia. Rusza akcja Red Kettle

Opublikowano

dnia

Już dzisiaj możecie usłyszeć charakterystyczne dzwonki i zobaczyć znajome czerwone garnki. W ponad 200 lokalizacjach w całym Chicago rozpocznie się kampania Armii Zbawienia „Red Kettle”. Jeśli nie masz gotówki, nie martw się, możesz przekazać swój datek za pomocą płatności zbliżeniowych, Google lub Apple Pay lub za pomocą kodu QR.

Zebrane datki zostaną wykorzystane na finansowanie różnych programów Armii Zbawienia, w tym banków żywności, programów pozaszkolnych, obozów letnich, ośrodków leczenia uzależnień i schronisk dla ofiar przemocy domowej.

Cel świątecznej zbiórki pieniędzy Armii Zbawienia to 18 milionów dolarów, co oznacza wzrost o 5% w porównaniu z rokiem ubiegłym. Wzrost ten był częściowo spowodowany inflacją, poinformował Brian Duewel, dyrektor ds. komunikacji tej organizacji non-profit.

Od czasu pandemii Armia Zbawienia odnotowała spadek ogólnej liczby datków. Duewel stwierdził, że w latach 2020 i 2021 darowizny spadły o 1 milion dolarów, co stanowi kontynuację trendu w zeszłym roku. Wyższe ceny dotyczą nas wszystkich, dlatego dajemy mniej.

Kibice obecni na czwartkowym meczu Chicago Bears jako pierwsi usłyszeli bicie dzwonów i zobaczyli czerwone wiaderka. Dzięki współpracy z drużyną ochotnicy Armii Zbawienia przeprowadzili zbiórkę przy wejściach do Soldier Field i wewnątrz hal.

Wolontariusze z Red Kettle będą także na zewnątrz stadionu podczas wigilijnego meczu Bears przeciwko drużynie Arizona Cardinals. Darowizny można także przekazywać za pośrednictwem strony internetowej Armii Zbawienia.

W 1891 roku kapitan Armii Zbawienia Joseph McFee był zrozpaczony, ponieważ tak wielu biednych mieszkańców San Francisco cierpiało głód. W okresie świątecznym postanowił zapewnić bezpłatną kolację bożonarodzeniową osobom ubogim i dotkniętym ubóstwem.

Miał tylko jedną poważną przeszkodę do pokonania – finansowanie projektu.

Kiedy zastanawiał się nad tą kwestią, jego myśli wróciły do dni, gdy był marynarzem w Liverpoolu w Anglii. Przypomniał sobie, jak w Stage Landing, dokąd wpływały łodzie, stał duży, żelazny kocioł zwany „Garnek Simpsona”, do którego przechodnie wrzucali monetę lub dwie, aby pomóc biednym.

Następnego dnia kapitan McFee umieścił podobny garnek na przystani promowej w Oakland u podnóża Market Street. Wkrótce zdobył pieniądze, aby zapewnić potrzebującym należyte wyżywienie na Boże Narodzenie.

Sześć lat później pomysł “Red Kettle” rozprzestrzenił się z zachodniego wybrzeża na okolice Bostonu. W tym roku wspólne wysiłki w całym kraju zaowocowały wydaniem 150 000 obiadów bożonarodzeniowych dla potrzebujących.

W 1901 roku datki z akcji w Nowym Jorku zapewniły fundusze na pierwszą gigantyczną kolację w Madison Square Garden. Zwyczaj ten był kontynuowany przez wiele lat. Obecnie w USA Armia Zbawienia pomaga ponad 4,5 milionom ludzi w okresie Święta Dziękczynienia i Bożego Narodzenia.

Pomysł na “Red Kettle” Kapitana McFee zapoczątkował tradycję, która rozprzestrzeniła się nie tylko w całych Stanach Zjednoczonych, ale na całym świecie, nawet do tak odległych krajów jak Korea, Japonia, Chile i wiele krajów Europy.

 

Źródło: suntimes, Salvation Army
Foto: Salvation Army

News Chicago

Najstarsza w Illinois świąteczna ekspozycja plenerowa znów rozświetla Aurorę

Opublikowano

dnia

Autor:

Lehnertz Avenue Christmas Display

W niedzielę w Aurorze uroczyście otwarto najstarszą w Illinois, bezpłatną, plenerową świąteczną ekspozycję — słynną szopkę Lehnertz Avenue Christmas Display. To już 74. edycja wydarzenia, które od dekad pozostaje jednym z najbardziej charakterystycznych punktów bożonarodzeniowych tradycji na dalekim wschodzie miasta.

Uroczystość rozpoczęła się błogosławieństwem szopki betlejemskiej, którego dokonał Ojciec Godwin Asuquo, proboszcz parafii St. Joseph Catholic Church w Aurorze.

Wielobarwna tradycja: od postaci biblijnych po Charlie’ego Browna

Wzdłuż Lehnertz Avenue oraz na wschodnim odcinku Lehnertz Circle mieszkańcy po raz kolejny ustawili dziesiątki dekoracji — od wyciętych sylwetek bohaterów biblijnych, przez symbole świąt, aż po uwielbiane przez dzieci postacie Charlie’ego Browna.

Wszystkie ozdoby umieszczone są na prywatnych trawnikach, co podkreśla sąsiedzki charakter przedsięwzięcia. Ekspozycja jest efektem pracy i zaangażowania lokalnych mieszkańców zrzeszonych w nonprofitowej Lehnertz Avenue Association.

Godziny otwarcia i wskazówki dla kierowców

Świąteczna trasa jest dostępna codziennie od 5:00 PM do 10:30 PM aż do 2 stycznia. W Wigilię oraz Sylwestra iluminacje pozostaną włączone przez całą noc. Organizatorzy proszą kierowców, aby wjazd odbywał się od Sheridan Street, następnie przejazd przez Lehnertz Circle, a wyjazd — przez Ohio Street. Ma to ułatwić płynny ruch i uniknąć korków.

Dziedzictwo, które łączy pokolenia

Lehnertz Avenue Christmas Display to nie tylko tradycja lokalna, ale także element kulturowego dziedzictwa Illinois — oficjalnie uznawany za najstarszy bezpłatny plenerowy pokaz bożonarodzeniowy w stanie. Od ponad siedmiu dekad mieszkańcy i turyści wracają tu, aby poczuć magię świąt, zobaczyć klasyczne dekoracje i poczuć jedność lokalnej społeczności.

Aurora po raz kolejny udowadnia, że świąteczna atmosfera najlepiej rozkwita tam, gdzie tradycja spotyka się z zaangażowaniem mieszkańców.

Źródło: dailyherald
Foto: Lehnertz Avenue Christmas Display, St. Joseph Catholic Church
Czytaj dalej

News Chicago

Pat w sprawie budżetu Chicago. Spotkanie Johnsona z grupą radnych pogłębia kryzys

Opublikowano

dnia

Autor:

W poniedziałek po południu Burmistrz Brandon Johnson oraz grupa 11 radnych popierających alternatywny projekt budżetu wyszli ze spotkania bardziej podzieleni niż przed jego rozpoczęciem. Po krótkiej, trwającej zaledwie pół godziny rozmowie, żadna ze stron nie zbliżyła się do kompromisu w sprawie 16,6-miliardowego budżetu miasta na 2026 rok, który ma zlikwidować 1,19 mld USD deficytu.

Brandon Johnson poinformował dziennikarzy, że radni nie przedstawili żadnej nowej propozycji, która mogłaby zastąpić ich wcześniejszy pomysł wprowadzenia miesięcznej opłaty za wywóz śmieci w wysokości 15 USD — rozwiązania, które mogło generować 35 mln USD przychodu, lecz zostało już przez nich wycofane.

„Nie padła ani jedna propozycja lub pomysł, który moglibyśmy omówić” — podkreślił Johnson, nazywając spotkanie „rozczarowującym”.

Podziały wśród przeciwników budżetu burmistrza

Johnson zaznaczył, że grupa radnych wydaje się wewnętrznie podzielona. Według burmistrza część z nich nie wykazuje chęci do realnych negocjacji w sprawie jego planu podatkowego, który obejmuje 623 mln USD nowych obciążeń dla największych firm i najzamożniejszych mieszkańców.

Radni przyznali, że zgadzają się z burmistrzem co do ogólnego poziomu wydatków oraz priorytetów programowych. Jednak — jak podkreślił Johnson — nie przedstawili sposobów na wyrównanie utraconych wpływów po rezygnacji z opłaty śmieciowej ani na zastąpienie propozycji burmistrza dotyczącej 33-dolarowego podatku od pracownika (tzw. head tax) w firmach zatrudniających minimum 500 osób.

Liderka przeciwników, Radna Pat Dowell, zapowiedziała, że pełny projekt zostanie ujawniony dopiero we wtorek podczas posiedzenia Komisji Finansów.

Radni kontra weto burmistrza

Radna Nicole Lee wyjaśniła, że grupa odmówiła przedstawienia szczegółów swojej propozycji, ponieważ Brandon Johnson nie chciał zadeklarować, czy zawetuje budżet pozbawiony tzw. podatku head tax. Radni ponownie oświadczyli, że nie zagłosują za budżetem, który obejmuje taki podatek.

Johnson z kolei zapowiedział, że zawetuje każdy budżet, który:

  • podwyższy opłatę śmieciową,
  • zwiększy podatek od nieruchomości,
  • przywróci podatek od artykułów spożywczych,
  • obetnie budżet Departamentu Policji Chicago.

Przełamanie weta wymaga 34 głosów, podczas gdy do przyjęcia budżetu bez weta potrzeba tylko 26.

Ryzyko paraliżu miasta coraz większe

W poniedziałek zaledwie 20 radnych pojawiło się na sesji, którą opozycja wymusiła, aby przyspieszyć działania nad budżetem. Bez kworum posiedzenie szybko zakończono.

Zaledwie 15 dni pozostało na przyjęcie planu finansowego, by uniknąć bezprecedensowego zamknięcia miasta, które oznaczałoby:

  • wstrzymanie wypłat dla ponad 30 000 pracowników,
  • zamrożenie miejskich usług,
  • prawdopodobny chaos administracyjny.

Nie można przyjąć krótkoterminowej uchwały podtrzymującej działania ratusza — oznajmili przedstawiciele miasta.

Kluczowe spory: head tax, sloty na lotniskach i prognozy dochodów

Budżet Brandona Johnsona przewiduje 33 USD miesięcznie za pracownika w największych firmach — daninę mającą wygenerować 82 mln USD na programy redukcji przemocy i zatrudnienia młodzieży. Według burmistrza to właśnie te programy przyczyniły się do:

  • 30% spadku zabójstw,
  • 22,5% spadku przestępczości z użyciem przemocy.

Opozycja odpowiada, że head tax „zabije miejsca pracy” i zaszkodzi gospodarce miasta. Alternatywny plan przewiduje pokrycie różnicy m.in. przez:

  • 48,4 mln USD z przyszłych automatów do gier w O’Hare i Midway,
  • dodatkowe 31,6 mln USD z wyższych prognoz wpływów podatkowych,
  • 26 mln USD z licencji na reklamy „augmented reality” w przestrzeni publicznej,
  • 19 mln USD z podwyższonych opłat dla Airbnb i innych platform.

Administracja Johnsona krytykuje te prognozy jako „nierealistyczne”. CFO miasta Jill Jaworski podkreśliła, że choć prawo pozwala na 4 000 stanowisk do gier, dochody nie mogą być zakładane na poziomie, którego nie da się dziś potwierdzić.

Co dalej?

We wtorek o 11:00 AM zbierze się Komisja Finansowa, a o 2:00 PM — Komisja Budżetowa. Jeśli któryś z projektów uzyska rekomendację obu komisji, pełna Rada Miejska mogłaby przegłosować budżet już w czwartek i przyjąć go w piątek.

Choć oba plany są już na stole, żaden nie spełnia wymogów zbalansowanego budżetu, jak mówi Dyrektor Budżetu Annette Guzman. Opozycja temu zaprzecza, lecz nie przedstawia dowodów. Tymczasem Chicago wchodzi w najbardziej napięty okres negocjacji od lat — stawką jest funkcjonowanie miasta i stabilność finansowa w 2026 roku.

Źródło: wttw
Foto: YuTube, Rada Miasta Chicago
Czytaj dalej

News Chicago

DePaul University zwalnia ponad 100 osób z powodu poważnych problemów finansowych

Opublikowano

dnia

Autor:

DePaul University

Władze DePaul University poinformowały w poniedziałek, że uczelnia zwolniła ponad 100 pracowników, powołując się na „finansowe przeciwności”, które w ostatnich miesiącach dotknęły placówkę. W liście do wykładowców i pracowników prezydent uczelni Rob Manuel ujawnił, że w piątek rozwiązano umowy z 114 spośród 1 493 osób zatrudnionych na pełen i częściowy etat.

„Decyzje te były wyjątkowo trudne, a liderzy w całej uczelni nie podejmowali ich lekkomyślnie. Każda z tych osób wnosiła ważny wkład w życie uniwersytetu” – napisał Rob Manuel.

Spadek liczby studentów zagranicznych i rosnące koszty

Rzecznik uczelni wyjaśnił, że redukcje są wynikiem kilku jednoczesnych problemów finansowych, m.in.:

  • znaczącego spadku liczby międzynarodowych studentów studiów magisterskich,
  • zwiększonego zapotrzebowania na pomoc finansową,
  • rosnących kosztów świadczeń pracowniczych.

Uczelnia wskazała, że już wcześniej musiała podejmować działania oszczędnościowe. W październiku DePaul informował o konieczności ograniczenia wydatków o 27,4 mln USD, wynikającej z prognozowanego deficytu 12,6 mln USD oraz ujemnej marży operacyjnej w wysokości 14,8 mln USD.

Nowa strategia: „Designing DePaul”

W oświadczeniu uczelnia podkreśliła, że cięcia mają ustabilizować finanse w krótkim terminie, ale kluczowe będzie wdrożenie długoterminowej strategii rozwoju.

Projekt „Designing DePaul” zakłada m.in.:

  • inwestycje w priorytetowe programy akademickie,
  • wzmocnienie inicjatyw wspierających sukces studentów,
  • tworzenie nowych źródeł przychodu,
  • budowę odpornej i zgodnej z misją struktury finansowej uczelni.

Wsparcie dla zwolnionych pracowników

Uczelnia deklaruje, że zapewnia osobom objętym redukcjami pomoc w okresie przejściowym, w tym:

  • pakiety odpraw uzależnione od stażu,
  • doradztwo zawodowe,
  • dopłaty do ubezpieczenia zdrowotnego,
  • inne formy wsparcia.

Biblioteka w Loop nadal otwarta, choć z mniejszą liczbą pracowników

Rzecznik DePaul odniósł się również do krążących plotek o zamknięciu biblioteki w kampusie Loop. Potwierdził, że placówka została objęta redukcją personelu, ale pozostaje otwarta, choć z ograniczonymi godzinami pracy. Nadal pracuje tam pełnoetatowy bibliotekarz oraz zespół pracowników zatrudnionych w niepełnym wymiarze godzin.

de paul university

Uczelnia w okresie transformacji

Zwolnienia na DePaul University są jedną z największych redukcji kadrowych w całym Chicago w sektorze edukacji wyższej w ostatnich latach. Uniwersytet stoi teraz przed wyzwaniem odbudowy stabilności finansowej i jednoczesnego utrzymania jakości edukacji oraz usług dla blisko 20 tysięcy studentów.

Administracja zapowiada, że kolejne miesiące przyniosą dalsze działania naprawcze i reorganizacyjne, które mają przygotować DePaul na przyszłe wyzwania demograficzne i ekonomiczne.

Źródło: cbs
Foto: DePaul University, Richie Diesterheft
Czytaj dalej
Reklama

Popularne

Kalendarz

listopad 2023
P W Ś C P S N
 12345
6789101112
13141516171819
20212223242526
27282930  

Nasz profil na fb

Popularne w tym miesiącu