News USA
7,1 mln USD zapłaci Conagra Brands mieszkance Pensylwanii, poparzonej przez wybuch sprayu

Ława przysięgłych w Illinois nakazała firmie Conagra Brands z siedzibą w Chicago zapłacić 7,1 miliona dolarów kobiecie z Pensylwanii, która w 2017 roku odniosła poważne obrażenia, gdy w kuchni, jej miejscu pracy, zapaliła się puszka sprayu do gotowania, powodując, że kobieta stanęła w płomieniach.
Wyrok, wydany w poniedziałek na korzyść Tammy Reese z Shippensburg w Pensylwanii, jest pierwszą z wielu spraw dotyczących ofiar poparzeń w całym kraju. Podobne do tej historie dotyczą wypadków, które miały miejsce z użyciem marek sprayów kuchennych wytwarzanych przez firmę Conagra, w tym popularnej marki produktów spożywczych Pam.
Jak wynika z pozwu złożonego w jej imieniu, w maju 2017 r. Reese pracowała w kuchni klubu towarzyskiego, kiedy „nagle i bez ostrzeżenia” puszka sprayu kuchennego Swell :
„eksplodowała, tworząc kulę ognia, powodując oparzenia i obrażenia”.
Według jednego z jej prawników, Craiga Smitha, kobieta doznała głębokich oparzeń drugiego stopnia na głowie, twarzy, ramionach i dłoniach, a blizny nadal krępują jej ruchy sześć lat później.
Zgodnie z wyrokiem Sądu Okręgowego powiatu Cook, Conagra Brands z siedzibą w Chicago musi wypłacić Reese 3,1 miliona dolarów odszkodowania i 4 miliony dolarów odszkodowania karnego.
Conagra Brands jest spółką-matką Pam i wielu innych znanych marek spożywczych, w tym Marie Callender’s, Reddi-wip, Swiss Miss, Hunt’s, Chef Boyardee i Slim Jim.
Firma oświadczyła, że nie zgadza się z werdyktem jury, stwierdzając, że „bezpieczeństwo naszych produktów i naszych konsumentów jest zawsze najwyższym priorytetem Conagry”.
„Nadal wspieramy nasze produkty w sprayu do gotowania, które są bezpieczne i skuteczne, jeśli są używane prawidłowo, zgodnie z instrukcją. Oceniamy nasze możliwości prawne, w tym możliwość odwołania się” – napisano w oświadczeniu.
Wg Craiga Smitha w całym kraju toczy się ponad 50 spraw przeciwko firmie Conagra wniesionych przez inne ofiary poparzeń i że firma odmówiła wycofania produktu w związku z „wadliwymi” puszkami.
Wypadki dotyczyły modeli w sprayu różnych marek wyprodukowanych w latach 2011–2019, w których zastosowano system wentylacyjny o niższym progu wydzielania ciepła niż w poprzednich wersjach – wyjaśnił Smith.
Jak wynika z pozwu, gdy puszka nagrzewa się za bardzo, otwory wentylacyjne na dnie otwierają się, aby uwolnić ciśnienie i wyrzucić bardzo łatwopalną zawartość w powietrze.
Konsumenci mogą sprawdzić, czy ich puszki ze sprayem do gotowania są wentylowane, sprawdzając, czy na dnie puszki znajdują się cztery małe szczeliny w kształcie litery U – powiedział Smith. Ogólnie rzecz biorąc, problem dotyczy większych puszek ze sprayem – 10 uncji lub więcej – a nie powszechnie sprzedawanych puszek 6-uncjowych.
W odpowiedzi na podobne pozwy z 2019 r. Conagra stwierdziła, że system odpowietrzający był używany w ograniczonej liczbie puszek, ale został wyeliminowany podczas przeprojektowania produktu w tym roku.
Conagra stwierdziła, że przeprojektowanie nie było związane z procesami sądowymi i stanowiło część wysiłków mających na celu ujednolicenie puszek firmy.
Conagra twierdzi, że Pam i inne spraye do gotowania mają z przodu i z tyłu wyraźne etykiety ostrzegawcze, informujące konsumentów, że produkt jest łatwopalny i nie należy go pozostawiać na kuchence lub źródle ciepła ani w ich pobliżu. Firma twierdzi, że sprayu kuchennego nie należy przechowywać w temperaturze powyżej 120 stopni ani rozpylać w pobliżu otwartego płomienia
Źródło: nbc
Foto: YouTube, istock/Kileman/
News USA
Sąd w Massachusetts wstrzymał instalację posągów świętych na publicznym budynku w Quincy

Sędzia sądu pierwszej instancji w stanie Massachusetts wydał nakaz wstrzymujący instalację dwóch posągów katolickich świętych na nowym budynku bezpieczeństwa publicznego w Quincy. Ojciec Paweł Kosiński SJ mówi o decyzji, która może stać się początkiem precedensu w kwestii rozdziału Kościoła od państwa w tym stanie.
Wysokie na 10 stóp figury z brązu przedstawiające św. Michała Archanioła i św. Floriana miały zostać zainstalowane na fasadzie nowego budynku jeszcze w październiku. Obecnie ich montaż został zawieszony do czasu rozstrzygnięcia sprawy przez sąd wyższej instancji.
Spór o symbolikę
Posągi, których koszt wykonania wyniósł około 850 tysięcy dolarów, stanowią część projektu nowego budynku bezpieczeństwa publicznego o wartości 175 milionów dolarów. W obiekcie mieścić się będą siedziba policji oraz biura administracyjne straży pożarnej w Quincy, na przedmieściach Bostonu.
Burmistrz miasta, Thomas Koch, prywatnie praktykujący katolik, tłumaczył wybór świętych względami symbolicznymi: św. Michał Archanioł jest patronem policjantów, a św. Florian – strażaków. Jak podkreślił, decyzja miała charakter świecki i była formą uhonorowania służb mundurowych, a nie wyrazem przekonań religijnych.
Jednak sędzia William Sullivan z Sądu Najwyższego powiatu Norfolk nie podzielił tej argumentacji. W 26-stronicowym orzeczeniu z 14 października stwierdził, że posągi mają wyraźne konotacje religijne i mogą być postrzegane jako promujące katolicyzm.
„Posągi przedstawiają dwóch katolickich świętych i – rozpatrywane łącznie – ewidentnie popierają katolickie wierzenia” – napisał sędzia Sullivan. „W skardze zasadnie zarzuca się, że sporne pomniki przekazują przesłanie promujące jedną religię ponad inne”.
Miasto zapowiada apelację
Burmistrz Koch zapowiedział, że miasto złoży apelację od decyzji sądu. „Wybraliśmy św. Michała i św. Floriana, by uhonorować ratowników z Quincy, a nie promować religię” – stwierdził w oświadczeniu przekazanym mediom.
„Te postacie od wieków symbolizują odwagę i poświęcenie wśród policjantów i strażaków na całym świecie. Będziemy się odwoływać, aby nasze miasto mogło dalej czcić i inspirować ludzi, którzy nas chronią”.

Rendering nowego budynku bezpieczeństwa publicznego w Quincy
Test konstytucyjny i możliwy precedens
Pozew, złożony 27 maja w Sądzie Najwyższym powiatu Norfolk w Dedham, opiera się na Konstytucji Massachusetts, a nie na konstytucji federalnej. Sprawa może jednak mieć szersze znaczenie, ponieważ dotyka kwestii interpretacji prawa dotyczącego relacji państwa i religii.
W 1979 roku Sąd Najwyższy Massachusetts przyjął tzw. „test cytrynowy”, wywiedziony z orzeczenia Sądu Najwyższego USA z 1971 roku. Test ten bada, czy dana praktyka ma świecki cel, czy jej głównym skutkiem nie jest wspieranie lub hamowanie religii, oraz czy nie prowadzi do nadmiernego uwikłania władz w sprawy religijne.
Sąd stanowy dodał też czwarty element – ocenę, czy dana praktyka może powodować polityczne podziały.
Jednak w 2022 roku Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych odrzucił test cytrynowy w sprawie Kennedy v. Bremerton School District, dotyczącej modlitw nauczyciela w szkole publicznej.
Jeśli więc sprawa z Quincy trafi przed Sąd Najwyższy Massachusetts, będzie to pierwsze tego typu postępowanie od czasu tej historycznej decyzji. Jego wynik może zdefiniować na nowo granice między ekspresją religijną a neutralnością państwa w przestrzeni publicznej w całym stanie.
Źródło: cna
Foto: Office of Mayor Thomas Koch, kba-architects, YouTube
News USA
Domniemanego podpalacza Palisades w LA przeniesiono z Florydy do Kalifornii

Jonathan Rinderknecht oskarżony o spowodowanie śmiertelnego pożaru Palisades w Los Angeles na początku tego roku, został przewieziony z Florydy do Kalifornii, gdzie stanie przed sądem federalnym. Mężczyzna został aresztowany na początku października na Florydzkim Wybrzeżu Kosmicznym, po kilku miesiącach śledztwa prowadzonego przez lokalne i federalne służby.
Zgodnie z aktem oskarżenia, federalni prokuratorzy postawili Rinderknechtowi trzy poważne zarzuty:
- zniszczenie mienia za pomocą ognia,
- podpalenie obiektów związanych z handlem międzystanowym,
- oraz podpalenie lasu.
Według śledczych, mężczyzna miał wzniecić ogień w Nowy Rok, który początkowo tlił się przez kilka dni, a następnie 7 stycznia rozprzestrzenił się w tragiczny sposób, przekształcając się w jeden z najbardziej niszczycielskich pożarów w historii regionu.
Pożar, który zniszczył Pacific Palisades i Malibu
Ogień objął rozległe tereny Pacific Palisades i Malibu, powodując śmierć 12 osób i zniszczenie tysięcy domów w położonych na wzgórzach dzielnicach Los Angeles. Był to jeden z dwóch dużych pożarów, które tego samego dnia nawiedziły powiat powodując łącznie ponad 30 ofiar i ponad 17 000 zniszczonych budynków.
Niejasne motywy
Śledczy nie ujawnili dotąd motywu podpalenia ani informacji o wcześniejszych incydentach z udziałem Jonathana Rinderknechta. Osoby bliskie sprawie przyznały, że jego stan psychiczny budził poważne wątpliwości – to jeden z powodów, dla których sędzia federalny nakazał pozostawienie go w areszcie bez możliwości zwolnienia za kaucją.
Nie wiadomo jednak, czy przeprowadzono formalną ocenę psychiatryczną.
Jak doszło do zatrzymania
Rinderknecht mieszkał w czasie pożaru w południowej Kalifornii, ale kilka tygodni później przeniósł się do środkowej Florydy, gdzie – jak twierdzą władze – mieszkał z siostrą i szwagrem.

Johnathan Rinderknecht
Śledczy po raz pierwszy przesłuchali go 24 stycznia, dwa tygodnie po katastrofalnym pożarze. Od tego czasu zespół dochodzeniowy metodycznie eliminował alternatywne przyczyny pożaru, takie jak uderzenie pioruna czy fajerwerki, oraz analizował dane z telefonu Rinderknechta, by ustalić jego lokalizację w dniu zdarzenia.
Co dalej z podpalaczem?
Jonathan Rinderknecht ma stanąć przed sądem federalnym w Los Angeles w ciągu najbliższych dni. Jeśli zostanie uznany za winnego wszystkich zarzutów, może mu grozić dożywotnie pozbawienie wolności.
Źródło: baynews9
Foto: Police Department, CAL FIRE
News USA
Trump wstrzymał plan spotkania z Putinem: „Nie chcę marnować czasu”

Prezydent Donald Trump poinformował we wtorek, że jego plan szybkiego spotkania z rosyjskim przywódcą Władimirem Putinem został zawieszony, ponieważ – jak stwierdził – „nie chce, by było to stratą czasu”. To kolejny zwrot w trwających od miesięcy staraniach Trumpa o wypracowanie porozumienia kończącego wojnę na Ukrainie.
Decyzja o wstrzymaniu rozmów, które miały odbyć się w Budapeszcie na Węgrzech, zapadła po poniedziałkowej rozmowie telefonicznej Sekretarza Stanu Marco Rubio z rosyjskim ministrem spraw zagranicznych Siergiejem Ławrowem.
„Nie chcę zmarnowanego spotkania. Nie chcę marnować czasu – więc zobaczymy, co się stanie” – powiedział Trump we wtorek.
Europa odetchnęła z ulgą
Wstrzymanie planów spotkania przyjęto z ulgą wśród europejskich przywódców, którzy obawiali się, że Putin może wykorzystać rozmowy z Trumpem, by zyskać czas i poprawić swoją pozycję na froncie. Liderzy Wielkiej Brytanii, Francji i Niemiec powtórzyli, że sprzeciwiają się wszelkim naciskom na Ukrainę, by oddała okupowane terytoria w zamian za zawieszenie broni — pomysł, który Trump wcześniej publicznie rozważał.
Unia Europejska i państwa G7 planują natomiast przeznaczyć miliardy dolarów z zamrożonych rosyjskich aktywów na dalsze wsparcie militarne Ukrainy, mimo kontrowersji prawnych wokół tego rozwiązania.
Napięcia wokół linii frontu
Ostatnie spotkanie Donalda Trumpa i Władimira Putina odbyło się w sierpniu na Alasce, lecz nie przyniosło przełomu w rozmowach pokojowych. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow oświadczył we wtorek, że przed ewentualnym kolejnym spotkaniem „konieczne są poważne przygotowania”.
Tymczasem Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski stara się wzmocnić pozycję swojego kraju, zabiegając o dostawy amerykańskich rakiet dalekiego zasięgu Tomahawk. Jednak Prezydent Trump wciąż waha się, czy zgodzić się na ten krok.
„Musimy zakończyć tę wojnę, a tylko presja doprowadzi do pokoju” – napisał Zełenski we wtorek na Telegramie. „Gdy tylko presja maleje, Rosja natychmiast odwraca się od dyplomacji”.
Zmienna strategia Białego Domu
Donald Trump kilkakrotnie zmieniał swoje stanowisko wobec wojny w Ukrainie. Na początku roku sugerował, że Ukraina powinna pójść na ustępstwa terytorialne, później jednak twierdził, że może odzyskać wszystkie utracone ziemie.
Po niedawnej rozmowie telefonicznej z Putinem oraz spotkaniu z Zełenskim Trump ponownie zmienił ton, wzywając obie strony do „zatrzymania się tam, gdzie są”. W weekend dodał, że wschodni region Donbasu powinien zostać „podzielony”, co – jak zauważają komentatorzy – w praktyce oznaczałoby pozostawienie znacznej części jego terytorium pod kontrolą Rosji.
W poniedziałek przyznał jednak, że mimo iż „Ukraina może ostatecznie wygrać”, obecnie „jest to mało prawdopodobne”.
NATO i europejskie wsparcie
W środę Prezydent Trump ma spotkać się z Sekretarzem Generalnym NATO Markiem Rutte, aby omówić dalsze dostawy broni dla Ukrainy. Sojusz koordynuje te działania w ramach Koalicji Chętnych – grupy 3B5 państw wspierających Kijów. Kolejne spotkanie tej koalicji odbędzie się w piątek w Londynie.
W czwartek natomiast, podczas szczytu UE w Brukseli, przywódcy mają debatować nad nowym pakietem sankcji gospodarczych wobec Rosji.
Wspólne oświadczenie przywódców Ukrainy i państw europejskich – w tym Polski, Niemiec, Włoch i Francji – podkreślało, że zawieszenie broni bez gwarancji bezpieczeństwa byłoby tylko początkiem nowej fazy konfliktu.
„Wszyscy widzimy, że Putin nadal wybiera przemoc i zniszczenie. Musimy zwiększyć presję, dopóki nie będzie gotów na prawdziwy pokój” – czytamy w komunikacie.
Źródło: baynews9
Foto: YouTube, The White House
-
Prawo imigracyjne3 dni temu
Działania federalnych agentów ICE na ulicach Chicago: Czy powinniśmy się bać?
-
News Chicago3 tygodnie temu
Biały Dom wstrzymuje miliardy dolarów na infrastrukturę w Chicago
-
GOŚCIE BUDZIK MORNING SHOW4 tygodnie temu
Monia z Chicago znów na ekranie TVN Style. Jej motto: „Nigdy nie przestawaj wierzyć w siebie”
-
News Chicago3 tygodnie temu
Nocny nalot służb imigracyjnych na apartamentowiec w Chicago
-
News Chicago3 tygodnie temu
Uzbrojeni agenci federalni na ulicach Chicago: Rosną napięcia wokół działań ICE
-
News Chicago2 tygodnie temu
Gwardia Narodowa rozmieszczona w rejonie Chicago: 500 żołnierzy na ulicach
-
News Chicago2 tygodnie temu
Strzały w Brighton Park: Agenci federalni postrzelili kobietę, społeczność żąda odpowiedzi
-
News Chicago2 tygodnie temu
Trump wysyła Gwardię Narodową do Chicago mimo sprzeciwu gubernatora